Pośmiertna misja błogosławionej Joanny d’Arc oraz społeczne panowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa (4)
Zaprowadzanie Królestwa BożegoKrólestwo Boże było kluczowym punktem nauczania Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jak mówił przybył by je głosić a ta „dobra nowina” tworzy Ewangelię. Jest to również główny punkt jego misji. Wszystko co miało miejsce w Jego życiu zostało zaplanowane i przyporządkowane z powodu Królestwa aż po śmierć poprzez rozlanie krwi Nowego Przymierza (…) Liturgia stanowi stałe rozwinięcie tej modlitwy: Przyjdź Królestwo Twoje! Każdego roku, od końca jednego po drugi Kościół nie przestaje głosić Królowania Syna Bożego, który stał się Człowiekiem, Pośrednika i Odkupiciela rodzaju ludzkiego oraz prosić o wzrost i doskonalenie Jego królestwa. (…) Wielka modlitwa okresu Adwentu brzmi: Ześlij Baranka, który będzie rządził – Emitte Agnum dominatorem terrae (por. np. Rorate caeli), który podporządkuje całą ziemię, wszystkich jej mieszkańców. (…) Archanioł Gabriel, który przybył by prosić Pannę Maryję o zgodę na Wcielenie powiedział: „Da mu Pan Bóg stolicę Dawida, ojca jego, i będzie królował nad domem Jakubowym na wieki, a królestwu jego nie będzie końca” (Łk 1). (…) Mędrcy, wyszedłszy ze Wschodu prowadzeni przez Gwiazdę przybyli by złożyć u stóp Bożego Dzieciątka pierwszy trybut narodów ich suwerenowi, złożyć hołd w ich imieniu Jego królewskiej godności (…) „Przez te mistyczne dary uznali – mówi święty Grzegorz Wielki – tego którego uczcili: przez złoto ogłosili, że jest Królem, przez kadzidło, że jest Bogiem, przez mirrę że jest śmiertelny”. I dodaje: „istnieją heretycy, którzy wierzą w Jego Bóstwo, lecz nie uznają że jest królem nad wszystkim. Są bez wątpienia w stanie złożyć mu kadzidło, lecz nie potrafią złożyć mu także złota.” Nadal istnieją tacy heretycy – dziś zwą się liberalnymi katolikami. (…) Introit Mszy głosi przybycie wielkiego króla: Oto przybył Pan i Władca a w ręku Jego królewska władza i moc, i rządy” (Ecce advenit dominator Dominus: et regnum in manu eius, et potestas, et imperium). W Epistole czyta się LX rozdział Księgi Izajasza. Ogłasza on utworzenie królestwa, które uformuje Dziecię adorowane przez Mędrców: Powstań, Jeruzalem, i rozbłyśnij jasnością, bo przybywa światłość twoja i chwała Pańska wzeszła nad tobą. (…) I będą narody chodziły w świetle twoim a królowie w blasku twego wschodu. Podnieś wokoło twe oczy a oglądaj: wszyscy ci zgromadzili się, do ciebie przybyli (…) Zadziwi się i rozszerzy twe serce, gdy zwróci się ku tobie bogactwo morza, moc pogan do ciebie przybędzie”. Czyż można lepiej wyrazić, że hołd złożony przez Mędrców Chrystusowi Królowi to pierwociny hołdu, który stopniowo będzie składany przez wszystkie narody wezwane do wejścia do Kościoła? (…) Tak zwana procesja Niedzieli Palmowej przypomina triumfalny wjazd Jezusa Króla do miasta Jerozolimy. Kościół dołącza się do okrzyków, którymi rozbrzmiewa miasto Dawidowe: „Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie. O Królu Izraela, Hosanna na wysokości. (…) Pięć dni później napis Piłata umieszczony nad głową Odkupiciela: Jezus z Nazaretu, król żydowski zostanie przypomniany w oficjum, inskrypcja głosząca przed światem w językach trzech cywilizowanych ludów konieczną cechę Mesjasza: Jego królowanie nad całą ludzkością. (…) Czterdzieści dni po Zmartwychwstaniu uczniowie zgromadzili się w izbie na górze. Jezus stanął między nimi i wziął udział w ich posiłku. Następnie, z władzą nieprzynależną do nikogo innego posyła ich jako swe sługi by objęli w Jego imieniu, w posiadanie świat aż po jego krańce: Dana mi jest wszelka władza na niebie i ziemi. Idźcie na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (Mk 16). Jednocześnie daje im środki by prawo ewangeliczne zostało przyjęte z ufnością – daje im moc potwierdzania swych słów cudami. (…) Jezus wstaje, całe audytorium idzie za Nim na Górę Oliwną. Tam Jezus zatrzymuje, wznosi ręce, obraca ku swoimi błogosławi wszystkich i oto Jego stopy odrywają się od ziemi i wstępuje do nieba. Patrzą za nim i wkrótce obłok zakrywa Go przed ich oczyma. Wówczas rozpoczyna się ów wzniosły dialog, który usłyszało ucho Dawida i zebrało tysiąc lat wcześnie (Ps 23): Bramy podnieście swe szczyty i rozstąpcie się prastare podwoje aby mógł wkroczyć Król Chwały. Aniołowie pytają: Któż jest tym Królem chwały? Pan – odpowiadają wybrani z ziemi wyprowadzeni przez Niego z limbusa: nasi pierwsi rodzice, patriarchowie, prorocy, sprawiedliwi ze wszystkich plemion (…) Pan dzielny i potężny, Pan potężny w boju. (…) Wstępuje następnie na niebiosa i Ojciec, który jest w niebie mówi do Pana mego: usiądź po mej prawicy a uczynię nieprzyjaciół twoich podnóżkiem nóg twoich (Ps 109). Jezus otrzymuje zatem inwestyturę władzy królewskiej nad wszystkimi narodami ziemi. Chryste, woła Dawid: Twoje potężne berło niech Pan rozciągnie z Syjonu: Panuj wśród swych nieprzyjaciół!
Jezus, Stwórca, Odkupiciel, Najwyższy Kapłan jest zaiste Królem Królów. Królowie tej ziemi nie władają prawowicie poza Nim (…) Władza, którą się cieszą nie pochodzi z umowy społecznej, jej sankcja nie pochodzi tu z dołu. Narody nie należą do siebie, są Jego. Jego prawo powinno znajdować się nad wszystkimi ludzkimi prawami, podobnie jak nad ich władzą i panowaniem. Mogą się wzdrygać lecz muszą podporządkować się temu jarzmu. Bez względu na to czy ogłoszą się Jego wrogami i zbuntują, skończą u Jego stóp jako uniżony podnóżek tronu Króla nieba, ziemi i piekła: Na imię Jezusa zgina się wszelkie kolano mieszkańców niebios, ziemi i podziemia (Flp 2,10) (…)
Dzień po swym triumfalnym wjeździe do Jerozolimy Jezus wrócił wieczorem do Betanii. Jacyś poganie, którzy przybyli do świętego miasta na święto Paschy i byli w pobliżu przyszli do Filipa i powiedzieli mu: Panie chcemy ujrzeć Jezusa. Filip udał się do Andrzeja a obaj powiedzieli o tym Jezusowi. Po raz pierwszy poganie, pragnąc zbawienia, stanęli przed Zbawicielem. Jezus odpowiedział im: nadeszła godzina kiedy Syn Człowieczy zostanie otoczony chwałą (J 12) przez swe Zmartwychwstanie a następnie głoszenie Ewangelii całemu światu. Jednak by wydać ten owoc ziarno musi najpierw umrzeć. Godzina tej śmierci jest bliska. Jezus, widząc że nadchodzi i poddając swe człowieczeństwo naturalnemu lękowi, którego doświadczy ponownie w Ogrodzie Oliwnym woła (J 12): zatrwożyła się dusza moja. Może mam powiedzieć: Ojcze, wybaw mnie od tej godziny? Ale wszakże przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, uwielbij imię twoje. I stał się głos z nieba: I uwielbiłem, i jeszcze uwielbię. Uwielbiłem – w czasie chrztu i Przemienienia, i jeszcze uwielbię (przez Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie i umieszczenie po prawicy Ojca). A rzesza, która tam była: uczniowie, Żydzi, poganie usłyszała ów gromki głos niczym uderzenie gromu. Nie dla mnie – rzekł Jezus – stał się ten głos, ale dla was – aby nadać sankcję z wysoka temu co wam powiem: Teraz jest sąd świata, teraz książę tego świata precz wyrzucony zostanie.
Szatan stał się rządcą tego świata przez winę naszych pierwszych rodziców. Owa wina została naprawiona cztery dni później, w Wielki Piątek. Przez ten sam akt imperium szatana zostanie zniszczone co do zasady: Lucyfer nie będzie już miał władzy nad ludzkością, którą przyznał mu jej grzech (…) A ja – kontynuuje Jezus – gdy nad ziemię podwyższony będę, wszystkich do siebie przyciągnę, bez przemocy (…), przez presję moralną, która nie ograniczy wolności i która powoli uczyni ze Mnie żywy środek wszechświata.
Scena ta, te słowa rozwijają się przed naszymi oczami w kolejnych wiekach: stały wzrost królestwa Bożego i kurczenie się domeny Szatana. Teraz jest sąd świata – oglądamy tu dwie strony opowieści, która ma swój szczyt na Kalwarii. Pierwsza z nich rozpoczyna się poza naszym światem: w niebie. Widzimy tam Św. Michała Archanioła, który będzie natchnieniem i przewodnikiem świętej Dziewicy [Joanny d’Arc – przyp. tł.], walczącego z Lucyferem: dwaj wodzowie zastępów na czele swych wojsk. Co jest przyczyną wojny? Pycha. Niezliczona rzesza aniołów jest w stanie kontemplować Boga twarzą w twarz, przeniknąć w Jego wewnętrzne życie, mieć w nim udział. To przez Syna Bożego, lecz przez Syna Bożego, który stał się Człowiekiem ma zostać dokonane to okrycie chwałą i szczęśliwość. Szatan wzdryga się na myśl pokłonu wobec osoby o naturze niższej od jego własnej, zwłaszcza na myśl, że on sam ma otrzymać od tej przedziwnie uprzywilejowanej natury wzrost w światłości, wiedzy, zasługach oraz wieczysty wzrost w chwale i szczęśliwości (tak kard. Pie). Jego pycha buntuje się. Nie podporządkuje się Chrystusowi, uznając że zraniono godność jego naturalnego stanu, ucieknie do praw i wymagań naturalnego porządku i będzie chciał zachować pierwsze miejsce, które ma przypaść Bogu-Człowiekowi. Któż jak Bóg? – nawet uczyniony człowiekiem – woła do niego św. Michał Archanioł. Słowo to pokonuje Lucyfera a jego bunt zrzuca go z wysokości niebios w czeluści piekła. Bóg stworzył człowieka. Przez swą naturę – jednocześnie duchową i cielesną człowiek był niższy od czystych duchów i został umieszczony poniżej nich w hierarchii bytów. Jest prawem powszechnym natury, że niższe byty, mniej doskonałe są podporządkowane bytom. Św. Tomasz nazywa prałaturą (proelatio) owe zwierzchnictwo, które dotyczy nie tylko godności, lecz również władzy i mocy. Owa prałatura nad stworzeniem przynależała do najwznioślejszego z aniołów, którzy przyjął imię Lucyfera. Umieszczony w pierwszym szeregu otrzymał pierwszy wypływ rzeki światła i życia, która płynie od Boga i która od niego rozprzestrzenia się na niższe sfery stworzenia. Chciał zachować po swym buncie prałaturę, która czyniła go tak chwalebnym i to by ją zatrzymać w swym posiadaniu wszczął bój i factum est proelium magnum in caelo. Jednakże w rezultacie grzechu, który popełnił wraz ze swymi stronnikami powstało nowe rozróżnienie między czystymi duchami: część z nich pozostało wyniesionymi, inne nie. Chwała nadprzyrodzona wyniosła te pierwsze w sferę niedostępną dla drugich, nadając im godność i prerogatywy, których ci ostatni nie byli już w stanie osiągnąć.
Człowiek w dniu swego stworzenia został ubogacony łaską uświęcającą, która umieściła go w porządku nadprzyrodzonym i usunęła spod władzy upadłego anioła. Szatan próbował go odzyskać i powiodło mu się aż nadto. Nie ma potrzeby opisywać tu ponownie kuszenia i upadku. Każdy, kto grzeszy – pisze św. Jan (J 8,34) jest niewolnikiem grzechu a kto daje posłuch Szatanowi wpada pod jego władzę, spod której uwolniła go łaska. Lucyfer, zwiódłszy człowieka był w stanie sprawować na ziemi imperium podobne do tego, które zachował w piekle nad tymi, którzy poszli za nim w jego apostazji. Rządził nad dziećmi pychy. Do przyjścia Naszego Pana Jezusa Chrystusa cały rodzaj ludzki za wyjątkiem niewielkiego ludu – depozytariusza obietnicy, znajdował się pod władzą Szatana. Kazał on sobie budować świątynie, stawiać ołtarze we wszystkich krainach ziemi, gdzie sprawowany był bezbożny kult. Nawet dziś tam, gdzie jeszcze nie była głoszona Ewangelia i gdzie Boska Hostia z tabernakulum nie objęła danego kraju w posiadanie, Lucyfer i jego demony nadal panują. Misjonarze i podróżnicy są każdego dnia świadkami najdziwniejszych diabolicznych manifestacji.
Lucyfer dobrze wiedział że jego panowanie nie będzie trwało wiecznie. Słyszał obietnicę złożoną naszym pierwszym rodzicom w momencie, w którym Bóg wymierzył zasłużoną przez nich karę. Z uwagą oglądał cuda, które ogłaszały narodzenie Dzieciątka w Betlejem (…) Jednakże ołtarz betlejemski, uniżony warsztat w Nazarecie, trzydzieści lat nieznanego życia w podległości i posłuszeństwie rzemieślnikowi i ubogiej niewieście nie wydawały się zwiastować mu Mocnego, który posiadałby siłę mogącą obalić jego imperium. Jednak oto Jan głosi, że bliskie jest królestwo Boże a gdy nad Jordanem gołębica zstępuje z nieba na głowę Jezusa, słychać głos: Oto mój Syn umiłowany. Obawa Szatana rośnie, lecz zadaje sobie pytanie: jeśli on jest Synem, dlaczego poniża się by prosić Jana o chrzest? W nękającej go rozterce Szatana podejmuje decyzję, która jak myśli, rozwieje wątpliwości. Przepytuje osobiście Jezusa i Ewangelia I Niedzieli Wielkiego Postu opowiada jak to uczynił. (…) Jego pierwsze słowo ujawniło jego zamysł: Jeśli jesteś Synem Bożym… pokaż to, zamieniając te kamienie w chleb. Odpowiedź Jezusa wyraża szacunek dla Ojca i pozostawia kusiciela w niewiedzy odnośnie Jego Osoby. Szatan się nie zniechęca – próbuje drugiego kuszenia, które widocznie zdradza jego niepokój. Podobnie jak przy pierwszym razie Jezus odpiera je słowem z Pism Świętych. Szatan rozumie, że bezużyteczne będzie kontynuowanie prób w tym samym kierunku. Przy trzeciej nie mówi już jak wcześniej: Jeśli jesteś Synem Bożym… Pozostawiając to pytanie, które, jak sobie uświadomił, pozostanie bez odpowiedzi, próbuje innego planu.
Od katastrofy w ziemskim Raju jak powiedzieliśmy panował nad wynędzniałą i upadłą ludzkością, lecz drżał o swe panowanie za każdym razem, gdy przypomniał sobie Bożą zapowiedź: Niewiasta i jej Syn zmiażdżą twą głowę. (…) Roztacza wspaniałą wizję, która sprawia, że Jezus widzi jakby na obrazie królestwa tego świata i ich chwałę, i mówi: oddam ci całą tę władzę i chwałę tych królestw albowiem mi ona została dana, jest moją własnością, jeśli upadniesz i oddasz mi cześć. Innymi słowy: dam ci rządy nad wszechświatem pod moim zwierzchnictwem jeśli oddasz mi wierność i hołd. Idź precz Szatanie – odrzekł Jezus – albowiem napisano: będziesz czcił Pana Boga swego i Jemu jednemu służyć będziesz. Szatan uchwycił siłę tego słowa i moc Tego, który je wymówił. Wycofuje się, postanawiając bronić każdej piędzi swej domeny. Tak czynił, tak czyni i tak będzie czynił aż do dnia w którym na ziemi ostatecznie zabrzmi okrzyk triumfu: Alleluja, rozpoczął panowanie Pan Bóg nasz wszechmogący. Weselmy się i radujmy, i oddajmy mu chwałę (Ap 19) Oto przybytek Boga z ludźmi i zamieszka z nimi. Oni będą ludem jego, a sam Bóg z nimi będzie ich Bogiem (Ap 21)
Mors et vita duello conflixere mirando (z Sekwencji Wielkanocnej: Victimae paschali laudes – śmierć i życie starły się w przedziwnym boju) Śmierć i życie stoczyły na Kalwarii bój, którego aniołowie byli świadkami pełnymi podziwu a który spowodował niepewność w piekle. W boju tym Twórca życia wydaje się pokonany, umiera, lecz w swej śmierci nie przestał żyć zaś śmierć ta jest zwycięstwem, przez które zainauguruje swe panowanie. Okup został spłacony, Odkupienie zostało dokonane, zmazano grzech a książę tego świata został pokonany – jego panowanie skończyło się jeśli chodzi o przyczynę i zasadę, lecz pozostaje zdobyć krok po kroku terytorium, na które rozszerzył swą władzę. Oto magnum proelium, które będzie trwało na ziemi w warunkach podobnych do tych, w których toczyło się w niebie, to jest, łaska Boża i wolność człowieka staje naprzeciw piekielnym zwodzeniom.
Pierwszym polem tej bitwy jest każda dusza walcząca przeciw swemu kusicielowi. Odkupienie jest powszechne, Boski Zbawiciel wysłużył zbawienie wszystkich ludzi, lecz usprawiedliwienie nadal będzie zależało od woli każdej osoby. Zasługi Chrystusa zostaną zastosowane jedynie do ludzi, za ich zgodą i przy ich współdziałaniu z łaską. To co nadprzyrodzone stało się znów prerogatywą ludzkości, lecz musi, podobnie jak pierwszego dnia, zostać przyjęte przez każdego z jej członków. Przed tym przyjęciem, założonym u dzieci rodzin chrześcijańskich a skutecznym u dorosłych, każdy z synów Adama jest nadal pod jarzmem Szatana zaś wyzwolony wraca tam albo przez dobrowolne wyrzeczenie się stanu łaski, popełniając czyny niemoralne, które sprawiają że traci przyjaźń z Bogiem albo przez wyrzeczenie się wiary chrześcijańskiej, które sprawia że popada w niewiarę. Oto prawo promulgowane na początku w niebie i na ziemi. Nie zmieniło się ono i nie mogło zmienić wraz z Odkupieniem. Nowe źródło życia, które włócznia żołnierza sprawiła, iż wypłynęło z Serca Jezusowego na krzyżu jest otwarte dla wszystkich lecz daje swe wody jedynie tym, którzy zbliżają się by je przyjąć.
To co jest prawdziwe dla jednostek jest prawdziwe również dla narodów. Wezwane głosami Apostołów i ich następców narody udawały się jedne po drugim do tego źródła i zjednoczone wiarą w mistyczne ciało Chrystusa utworzyły chrześcijaństwo. Jednakże Szatan nie porzucił myśli i woli by je odbić i jest w stanie pracować na ten cel, dzięki zamętowi, który wie jak tworzyć w narodach. Inimicitias ponam inter te et mulierem, et semen tuum et semen illius (Gen 3: kładę nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, i między potomstwo twoje i jej potomstwo) jak powiedziano na początku. Owa wyrocznia nadal się spełnia: oba plemiona nadal są w stanie wojny i tworzą wewnątrz chrześcijaństwa dwa miasta opisane przez św. Augustyna. Słowo hebrajskie użyte w Księdze Genesis by oznaczyć ataki Szatana i jego plemienia przeciw plemieniu Chrystusowemu wyraźnie wskazuje na dwa rodzaje ataku, który Kościół zawsze doznawał, dwie wielkie przeszkody stojące na triumfalnej drodze zwycięzcy z Kalwarii w marszu by objąć w posiadanie Jego królestwo: prześladowania i herezje. Prześladowania ze strony wroga zewnętrznego i herezje wroga we wnętrzu. Aby opisać ów proces i ukazać owe przeszkody takimi jakie się jawią, należałoby spisać historię XIX stuleci jakie minęły odkąd wygłoszono słowa: Confidite… Princeps huius mundi eicietur foras… Ego vici mundum (J 12 i 16: Ufajcie. Książę tego świata zostanie wyrzucony. Jam zwyciężył świat).