Passion and Love
Szczegółowy opis wyglądu osoby
Niech Wam Bóg błogosławi.
Obraz by dokumentyaplikacyjne 12/02/2017 Brak komentarzy
Z miłości do ludzi i szacunku do pracy powstał mój blog, a dobro okazane drugiemu człowiekowi zawsze wraca do nas w dwójnasób.
Dobro to wartość, która generuje wartość, a te profesjonalne biznesowe dokumenty aplikacyjne to pasja tworzenia rzeczy pięknych i dobrych!
Każdy z nas może zadać sobie pytanie, czy to,…Więcej
Niech Wam Bóg błogosławi.
Obraz by dokumentyaplikacyjne 12/02/2017 Brak komentarzy

Z miłości do ludzi i szacunku do pracy powstał mój blog, a dobro okazane drugiemu człowiekowi zawsze wraca do nas w dwójnasób.

Dobro to wartość, która generuje wartość, a te profesjonalne biznesowe dokumenty aplikacyjne to pasja tworzenia rzeczy pięknych i dobrych!

Każdy z nas może zadać sobie pytanie, czy to, co robi dzisiaj przybliża go do tego, co chce robić jutro. Jeżeli nie – należy to zmienić!

Mam na imię Anna i razem z Aleksandrem, Dominikiem oraz Matką Bożą Częstochowską Królową Polski i Polaków życzymy wszystkim Państwu Bożych błogosławieństw i wszelkich łask płynących prosto z Nieba w trudnych, życiowych chwilach.

Jasnogórski Obraz Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem Jezus od zawsze strzegł nasz naród, pomagał nam w zdrowiu i w chorobie, w szczęściu i nieszczęściu. Obraz ten czyni cuda. Przekonałam się o tym wielokrotnie, właściwie można by rzec – w każdej chwili mojego życia.

Od października do grudnia 2016 roku byłam bardzo chora. Myślałam, że umieram. Nie miałam siły złożyć Państwu najserdeczniejszych życzeń z okazji świąt Bożego Narodzenia i nadchodzącego Nowego Roku. Zwątpiłam we wszystko i wszystkich. Uznałam, że jestem w śmiertelnym zagrożeniu i jedyny ratunek to Boża Opieka Naszej Jasnogórskiej Pani, która prowadziła cały naród polski odkąd sięgam pamięcią.

Pewnego dnia resztką sił odszukałam ten bardzo stary obrazek, który widzicie Państwo poniżej. Jest pamiątką mojej Pierwszej Komunii Świętej i zarazem „WYRÓŻNIENIEM ZA GORLIWOŚĆ W KATECHEZIE”. Spojrzałam na niego i powiedziałam:

- „Przenajświętsza Matko Boża, ratuj mnie! Wysyłam S.O.S. do Nieba! Powierzam Ci o Królowo Narodu Polskiego: świat, Polskę, siebie i całą moją rodzinę! Pomóż w szczęściu i nieszczęściu, bo chyba umieram! Ja Ci oddaję pod Twą Świętą Opiekę wszystkie moje radości i smutki, mnie, moją rodzinę, moje dzieci, Polskę i cały świat! Zabierz ode mnie ten kielich goryczy, bo ja nie mogę tego krzyża udźwignąć! Umieram! Ukryj nas pod swoim świętym płaszczem i spójrz łaskawie na mnie. Z całego serca proszę Cię o ratunek w tej ciężkiej chorobie”.

Moje prośby zawsze są wysłuchane, ponieważ wysyłam je wprost do Nieba. Tam mieszka Bóg, a Bóg to niewyczerpany Ocean Dobroci, Litości i Miłosierdzia.

- „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. (…)” – jak w Ewangelii.

Podczas choroby zrozumiałam, że poszukując Bożej Opatrzności, znalazłam tak naprawdę tę witrynę, którą zadedykowałam moim rodzicom i matce Bożej Częstochowskiej. Mojego śp. ojca bardzo mi brakuje. Tęsknię za nim, dlatego muszę jechać do naszego rodzinego „Soplicowa”, odwiedzić miejsca i ludzi, którzy są mi bliscy i zrobić masę pożytecznych rzeczy, których nie robiłam od lat.

Jest moja rodzina, a przede wszystkim moja mama, która, kiedy zdrowiałam wyznała mi, że każdego dnia odmawiała za mnie różaniec. Myślałam, że to tylko ja za wszystkich ciągle się modlę, a za mnie nikt…

Matka Boża przypomniała mi o tym, że Niebo mnie wspiera, ponieważ robię w życiu coś bardzo ważnego, a mój ojciec o tym wie. I choć czułam się jak ten najpiękniejszy szklany anioł ze złamanym skrzydłem, którego znalazłam na podłodze podczas rozbierania bożonarodzeniowej choinki, jestem przecież jak pogotowie, które zawsze ratuje tzw. beznadziejne przypadki. Robię w życiu rzeczy nieprawdopodobne, niemożliwe, a kiedy niemożliwe staje się faktem, to właśnie jest ta BOŻA ISKRA we mnie.

Mój talent jest od Boga, moje profesjonalne, biznesowe dokumenty aplikacyjne są od Boga, nigdy nie poddaję się, a żyję między innymi dlatego, że mam do spełnienia na Ziemi bardzo ważną misję, którą jest wszechstronna pomoc ludziom poszukującym pracy. Pominąwszy wszystkie inne moje starania czy działania, to właśnie w życiu wychodzi mi najlepiej.

Pomagam ludziom na wiele sposobów i mam to robić dalej, ponieważ to jest moim powołaniem, pasją, misją i drogą do zbawienia. Ja sama zapomniałam o tym podczas choroby, ale Bóg nie zapomniał i dobrzy ludzie przypomnieli mi o tym… Mam zbyt wiele do zrobienia, aby tak po prostu…

Aniołami i innymi rzeczami typu do it yourself (DIY) przyozdabiam teraz dom. Orzechy już mi nie szkodzą! Żyję, oddycham, uśmiecham się, tańczę, kocham cały świat!

W międzyczasie stworzyłam specjalną, diamentową kolekcję profesjonalnych, biznesowych dokumentów aplikacyjnych dla JUBILERÓW-ZŁOTNIKÓW oraz mnóstwo rzeczy TYPU HAND-MADE, którymi przyozdabiam dom.
Uwielbiam biżuterię, rękodzieło, rzeczy piękne, oryginalne, pojedyncze egzemplarze i nie żal mi ani czasu, ani pracy czy serca, które wkładam w każdą kandydaturę, każdą kolekcję profesjonalnych, biznesowych dokumentów aplikacyjnych. To takie oczywiste, że we wszystkim, co w życiu robię jest ta BOŻA ISKRA. Takie dary otrzymałam w dniu narodzin.


Od stycznie 2017 roku jestem już zdrowa!

Moja ulubiona modlitwa:

POD TWOJĄ OBRONĘ
„Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno Chwalebna i Błogosławiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem Swoim nas pojednaj, Synowi Swojemu nas polecaj, Swojemu Synowi nas oddawaj”.

SUB TUUM PRAESIDIUM
„Sub tuum praesidium confugimus, Sancta Dei Genitrix, nostras deprecationes ne despicias in necessitatibus nostris, sed a periculis cunctis libera nos semper, Virgo Gloriosa et Benedicta, Domina nostra, Mediatrix nostra, Advocata nostra, Consolatrix nostra. Tuo Filio nos reconcilia, Tuo Filio nos commenda, Tuo Filio nos repraesenta”.

Dla Państwa zamieszczam poniżej mój święty obraz Matki Bożej Częstochowskiej z 1981 roku. Skoro pomógł mi przeżyć, pomoże również każdemu z Was. Cierpienie i zwątpienie jest rzeczą ludzką, upadać pod krzyżem i budzić się do nowego życia również.

Dzieląc się z Wami Chlebem i Niebem, zamieszczam ten obraz wraz ze specjalną dedykacją wszelkich Łask Bożych, aby w obfitości spłynęły również na Państwa w tym szczególnym Bożym Roku 2017.

Moim drugim domem był zawsze kościół katolicki, zatem wróciłam do niego i wszystkich Państwa gorąco do tego zachęcam. Została mi powierzona tajemnica poprzez Objawienie, którego nigdy bym nie doświadczyła, gdybym nie zachorowała i nie poszukiwała Boga. Więc Bóg upomniał się o mnie, przyszedł w moje skromne progi, dokonał już wielu cudów i nadal je czyni!

Zaprosiłam Go, poprosiłam o jakiś znak, tylko jeden znak, nic więcej… Jest ich tak wiele, że od Wigili Bożego Narodzenia w moim życiu dokonała się prawdziwa REWOLUCJA DOBRA! Zmieniłam się na lepsze. Zdałam sobie sprawę z tego, że jestem producentem dobra, który strąca z Nieba gwiazdy, co oznacza, że osiągam cele niemożliwe!

„Jeżeli się nie zmieniamy, nie wzrastamy, a jeżeli nie wzrastamy, nie żyjemy naprawdę” – Gali Sheehy.

Kiedy w chorobie resztką sił poszłam do katolickiego księdza – Szczepana (niech księdzu Bóg błogosławi), powiedział mi:

- „Dziecko nie bój się! Oglądałaś Całun Turyński, patrzyłaś na niego wiele razy i zastanawiałaś się nad swoim życiem, dlaczego Bóg zesłał na Ciebie chorobę i tak dalej… Pan Jezus powiedział, że przez ten Całun będzie dokonywał cudów!”

Poprosiłam Boga, aby nigdy mnie nie opuszczał i otrzymałam to, o co prosiłam, a także to, o co prosić nie śmiałam. Niesamowite poznanie, które towarzyszy mi każdego dnia. Książkę mogłabym o tym napisać, choć obawiam się, że miałaby objętość encyklopedii;-)

Dla mnie nie jest możliwe życie bez WIARY, NADZIEI I MIŁOŚCI. To one są motorami napędowymi mojego życia.
Wybrałam życie, ponieważ życie ludzkie tu, na ziemi jest cudem, a zaczyna się i kończy tam, gdzie jest WIELKA MIŁOŚĆ.
Zdrowie jest ogromną łaską!


Mam w domu takiego Anioła, który u stóp ma wyrzeźbione serce. Postanowiłam zawiesić go na drzwiach wejściowych do mojego domu, aby każdy, kto nas odwiedza wiedział, że za tymi drzwiami mieszka Anioł, który kocha wszystkich ludzi i pomógł wielu ludziom w kraju i za granicą. Tak często w swoim życiu słyszałam, że jestem Aniołem, ale puszczałam to mimo uszu uznając, że to mój obowiązek, powinność, tak trzeba…
Chrystus miał stopy przybite do krzyża, a ja tak często powtarzałam, że moje dokumenty aplikacyjne są jak garnitur albo buty, skrojone i uszyte na miarę… W ubiegłym roku zamawiałam piękny garnitur studniówkowy dla mojego starszego syna. W maju modliłam się, aby szczęśliwie zdał maturę i zdał ją „śpiewająco”, choć do „orłów” nie należał;-). Powtarzałam mu wówczas:

-„Dziecko nie bój się! Zaufaj Panu Bogu. Matka Boża Cię prowadzi, idź, w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Nie martw się na zapas! Wprawdzie pada deszcz, ale babcia podarowała Ci elegancki, piękny parasol, na palcu masz sygnet dziadka, na szczęście, kiedy czegoś zapomnisz, przekręć go, a dziadek wyprosi Ci łaski w Niebie i będziesz wiedział, co masz pisać, mówić. A ja poprosiłam Matkę Bożą, aby otoczyła nas opieką i rozłożyła nad nami swój ochronny parasol. Idź! Nie rezygnuj!”

Wkrótce mój młodszy synek pójdzie do Pierwszej Komunii Świętej, a ja wiedziałam, że jedną z pierwszych rzeczy, które mu kupię na tę uroczystość będą eleganckie buty. Skąd wiedziałam? Z objawienia, a także dlatego, że szkoliłam ludzi tłumacząc, szczególnie panom, że każdy mężczyzna powinien mieć na rozmowie kwalifikacyjnej „wyglancowane” buty. Dlatego musi mieć w kieszeni chusteczkę, aby nie zaliczyć tzw. wpadki…
Jednocześnie „szewc bez butów chodzi”, co oznacza, że w czasie choroby, nie rozumiejąc lub po prostu nie chcąc zrozumieć nakazów Nieba, Bóg przemówił do mnie za pomocą moich dokumentów aplikacyjnych. To całkiem tak, jakby mówił do mnie:

- „patrzysz i nie widzisz, słuchasz, ale nie słyszysz! Pamiętasz? Przecież sama tak mówiłaś, tłumaczyłaś ludziom, wyjaśniałaś (..). Rozwiązania są w Tobie, a nie poza Tobą (..). Potrafisz rozwiązać każdy problem (…)”

Więc zrobiłam marsz na mój blog i poczytałam o …
Język
polski
Nazwa
Anna
Miasto
Wrocław
Numer telefonu
603393944
Religia
katolickie