ks. Dominik Chmielewski u egzorcysty
Jeśli ktoś chce to skomentować to niech najpierw przeczyta całość wpisu (do końca).
Hmmm.....
Zaskakuje mnie łatwość z jaką większość komentujących przystępuje do osądzania. Niezależnie od tego czy jesteś "konserwą i rekonstruktorem" (czyt. tradycjonalistą) czy może jako "ultra postepowy kościelny liberał" stoisz po drugiej stronie barykady, to jako uczeń Chrystusa przede wszystkim kierujesz się Ewangelią.
To może kilka przypomnień:
"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni;" (Łk 6,37)
"Wtedy rzekł do Niego Jan: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody»". (Mt 9,38-41)
I ostatni...
"Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. A więc: poznacie ich po ich owocach". (Mt 7,18-20)
Może warto to przemyśleć.
Po pierwsze w opisie filmu jest demagogia, bo z tego co wiem M. Zieliński nie jest żadnym egzorcystą.
Po drugie popatrzmy na owoce. Zostawię P. Zielińskiego w spokoju, bo nie poznałem ani jego osobiscie, ani nie byłem nigdy na żadnym spotkaniu z jego udziałem (nie miałem okazji), więc powstrzymam się od sądów opartych na pogłoskach. Natomiast działalność duszpasterską x. Dominika Chmielewskiego znam od dawna i owoce tej działalności są naprawdę imponujące.
Modlitwa wystawiennicza (ukazana na tym filmie), na krytyce której większość się tu skupiła, to raczej się nic złego. W Kościele znana od czasów apostolskich. Myślę że przyjęcie takiej modlitwy przez kapłana, to wyraz głębokiej pokory. A teksty typu " był tyłem do ołtarza..." itp. są nie poważne. Każdy po przyjęciu Najświętszego Ciała Pana Jezusa (w skrócie Komunii Św.) też nie odchodzi do ławki tyłem, tylko odwraca się od dopiero co przyjętego Chrystusa, więc może nie idźmy tą drogą z interpretacjami, bo naprawdę zabrniemy w kozi róg.
Polecam zacząć od siebie i w sobie najpierw szukać tego co sprawia, że nie jesteśmy doskonali w miłości, bo na końcu i tak sprawę zdamy tylko z tego ile tej miłości w nas było, a nasz sąd dokona się z naszych uczynków, a nie uczynków naszych bliźnich.
Dziękuję za uwagę
I jako, że jest to mój pierwszy wpis w tym portalu, to dzień dobry wszystkim