Przeczytaj lub posłuchaj Jak usłyszeć głos Boga? Słowo Teraz. Przeczytaj lub posłuchaj Polska mistyczka Alicja Lenczewska urodziła się w Warszawie w 1934 r., zmarła w 2012 r., swoje życie zawodowe spędziła głównie jako nauczycielka i wicedyrektorka szkoły w północno-zachodnim Szczecinie. Wraz z bratem zaczęła uczestniczyć w spotkaniach Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w 1984 roku po śmierci matki. 8 marca 1985 r. życie Alicji zmieniło się radykalnie, gdy spotkała Jezusa stojącego przed nią po przyjęciu Komunii św. To właśnie w tym dniu zaczęła nagrywać swoje mistyczne dialogi. Przeszła na emeryturę w 1987 r., została członkiem Rodziny Serca Miłości Ukrzyżowanego, składając śluby początkowe w 1988 r. i wieczyste w 2005 r. Była również aktywna w ewangelizacji i organizowaniu pielgrzymek do Włoch, Ziemi Świętej i Medziugorja . W 2010 roku zakończyła się jej mistyczna komunikacja, na dwa lata przed śmiercią na raka w Hospicjum św. Jana w Szczecinie, 5 stycznia 2012 roku. …
Powód kar na świecie. Jezus jest zmęczony niegodziwością kapłanów. Dlaczego kościoły są puste i bez duchownych? O, ileż dusz jest spustoszonych, ileż oszpeconych, ileż ubóstwianych! Używanie świętych rzeczy, by Mnie obrażać, to Mój najboleśniejszy ból, to najohydniejszy grzech, to piętno całkowitej ruiny, które ściąga na siebie najstraszniejsze przekleństwa i zrywa wszelką łączność między Niebem a Ziemią. Nawróćcie się, to pilne!„Nigdy się nie zmęczę, dopóki żyję, dopóki Chrystus mnie utrzymuje przy życiu, będę wołać, zawsze będę wołać: Bracia, proszę, nawróćcie się! Bracia, proszę, nawróćcie się, to pilne! Nie traćcie czasu, to pilne! Bo wielu oczekuje wielkich wydarzeń, stopniowo. Nie! Wielkie wydarzenia nadejdą w ciągu kilku dni! Wszyscy! A Ostrzeżenie nadejdzie! [...] Zaufajmy słowu Chrystusa i prośmy Ducha Świętego o rozeznanie, abyśmy nie podejmowali błędnych decyzji”. – Luz de Maria. **** Tom 12 – Fragmenty pism Luisy Piccarrety na temat przyszłości Kościoła i …Więcej
byopolczykpl Tytuł wczorajszego wpisu był naturalnie prześmiewczą ironią. Gdyby Rosjanom zależało na wysadzeniu w Polsce pociągu w powietrze, to by to zrobili. Tyle że Polska jest dla Kremla podrzędnym pionkiem i Rosja nie widzi potrzeby siania dywersji w Polsce. Po co jej to? Po to, by utwierdzać załganą propagandę, że po pokonaniu Ukrainy Rosja zaatakuje europejskie państwa NATO z Polską na czele? Niemniej, gdy tylko usłyszałem informację o rzekomym zamachu na linię kolejową, od razu wiedziałem, że zwalone zostanie to na Rosję. I tak się stało. Rzekomo dwóch Ukraińców, agentów rosyjskiego wywiadu, zrobiło ten „zamach”. Na szczęście tak nieudolnie, że nawet polski pociąg przejechał po wyrwanej szynie. A więc Ruskie chciały, ale im się nie udało. Niemniej są śmiertelnym zagrożeniem dla Polski. A więc, jak napisałem wczoraj, musimy być silni, zwarci, gotowi. Kto nie szczuje na Rosję, kto ją lubi, tego za mordę i w kazamaty. Z jednej strony chcą pokazać, jak Rosja za sprawą ich …
Przecież ukraińskiego goja i ukraińską gojkę jak najbardziej można okraść, zgwałcić a nawet zabić. Dla talmudycznych syjonistów to żaden problem/grzech/.
Czternaście krajów – wszystkie zrzeszone w Światowym Forum Ekonomicznym – podpisało właśnie umowę, która daje im prawo do spryskiwania naszego nieba smugami chemicznymi. Sprzedają to jako sposób na „ulepszenie” ludzkości. Zastanówcie się nad tym. Niewybrane elity – mężczyźni i kobiety, których nigdy nie wybieraliście – decydują teraz o tym, czym oddychacie, co trafia do waszej gleby i co płynie w waszej krwi. Nazywają to „postępem”. Ja nazywam to kontrolą opartą na broni. Plan? Nasycenie atmosfery metalami ciężkimi i sztucznie wytworzonymi mikroorganizmami – rzekomo po to, abyśmy byli zdrowsi, rzekomo po to, aby „ulepszyć” ludzkość. Jednak po bliższym przyjrzeniu się sprawie chodzi o coś znacznie mroczniejszego: przeprogramowanie nas – naszych ciał i umysłów – do wersji ludzkości, która odpowiada ich planowi. To już nie jest teoria – dzieje się to na naszych oczach. A kiedy usłyszycie prawdziwy powód, dla którego zamieniają nasze niebo w laboratorium, zrozumiecie: nie chodzi …