@stanislawp
To Koran ucałował świętego Jana P2... i tu się z czarnym zgadzam..
-------------------------------------------
Święty Jan Paweł II za każdym razem kiedy stawiał stopę na ziemi, do której pielgrzymował, składał na niej pocałunek co było niejako egzorcyzmem. Podobnie jest z Koranem. Niektórzy muzułmanie przecież nawracają się na chrześcijaństwo. Nie wszyscy, ale ci, którzy chcą. Ty też możesz się nawrócić, Stanisław, a nie np. zgadzać się z "czarnym".

Bo do tanga trzeba dwojga!
Najnowszym wyjaśnieniem czarnego901 jest że to nie JPII pocałował Koran ale że na odwrót
To Koran ucałował świętego Jana P2... i tu się z czarnym zgadzam..
Zwsze są dwa wyjścia...
chodzi jednak o to że za panowania Franciszka już nic nie trzeba się domyślać...
Sprasza na Msze muzułmanów ze swoimi Koranami, myje i całuje im nogi modląc się w stronę Mekki i namawiając Chrześcijaki aby rodziły małe islamiontka oddawane do meczetów na chwałę jednego boga Allaha

no i co tak w oczy kole.....?

myszonoku....

Jesli niezamienny i zawsze sluszne jest to co bylo - to wrocmy tu:

Eucharystia wII i III w.
Najwcześniejszy opis sprawowania Eucharystii znajdujemy w oierwszej ApologiiSw. Justyna napisanej dla cesarza Antonina Piusa ok. 150 r. Podaje On dwa opisy Eucharystii - przez, które możemy odtworzyć Mszę.

Chrześcijanie gromadzą sie o świcie w niedzielę z okolicznych miast i wsi. Eucharystii przewodniczy przełożony - Justyn pisze do do pogan więc nie używa określenia biskup. Liturgia zaczyna się od lektury Pisma św. ST i NT -czytanego przez lektora, On zaś czyni to tak długo na ile pozwala im czas. Wyjątkowe miejśce pośród czytań mają Ewangelie (użyte w liczbie mnogiej). Gdy lektor kończy przewodniczący (Biskup) swym autorytetem i żywym słowem upomina braci do wdrażania Pisma św życie. potem wszyscy wstają i zaczynają modlitwę - pocałunek Miłości zamyka tę część Eucharystii połączonej z udzielaniem chrztu.Wierni przynoszą celebransowi chleb i wino zmieszane z wodą a nad darami kapłan odmawia stosowne dla siebie modlitwy i dziękczynienia (spontanicznie), modlitwę Eucharystyczną kończył radosny okrzyk AMEN. Diakoni rozdawali braciom Ciało i Krew Pańską. nieobecnym zaś zanoszono do domów. Na koniec zbierano datki dla potrzebujących i składano na ręce Biskupa bo to On rotaczał opieką potrzebujących.Więc widzimy jasno że zarysowywują się tu dwie części - liturgię Słowa i Eucharystyczną.

Bez wycieczek personalnych proszę. Temat myślę jest ściśle określony. A jest nim ww. incydent.

Cytat: "Odnośnie samego wydarzenia z 1999 r. głos zabrał sekretarz Papieża, obecnie metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz. Ten moment został uchwycony na zdjęciu, które szybko obiegło świat. Jednak kard. Dziwisz zaprzecza, aby Papież całował Koran."

Wiem i boleje.
Mówiłem kilka dni temu, że powinniśmy wyczyścić, co się da teraz. Przyszłym pokoleniom byłoby lżej bez naszego zakłamanego "spadku".

Altruizm - za wszelką cenę. Egoizmy WON - chociaż nie wiem jak będzie bolała obrażona duma ( duma - pochodzi z jęz. niemieckiego - dum )

Syjoniści zaplanowali wojny światowe 50 lat naprzód.
A my bijemy się o wczoraj.

Tuż przed beatyfikacją JPII umieściłem materiał, na którym papież przybywający do ojczyzny, po opuszczeniu samolotu, całował symbolicznie ziemię do której przybył.
Pod zdjęciem pojawił się odrazu komentarz członka ukraińskiej sekty oszołomów, walczących z beatyfikacją: "Papież czci matkę Geę".

Sekta działała bardzo pręznie i do momentu beatyfikacji zdążyła eksomunikować wszystkich biskupów, teologów i innych duchownych Europy i całego świata. KK się doigrał bo nawet sam JPII i Benedykt XVI nie uniknęli anatemy.

Miesiąc temu, jeden ze zwolenników Piusów na niemieckiej stronie umieścił ponownie papieża i tajemniczą księgę. Rozpętała się zażarta dyskusja. Uspokoili się dopiero jak im napisałem, że papież został już ekskomunikowany.