Stanpiasta!
Pamiętam ten cytat, z dzienniczka, kiedy siostra Faustyna miała zabronione iść do chorego, bo jej przełożeni zabronili. Wysalła swoje posłuszeństwo. I zrobiła najlepiej, bo i tak, ani ksiądz Natanek, ani biskup niec byćmy nie zrobili. Chrystus widzi nasze starania i to on działa. Kiedy więc prełożeni nam zakazują powinniśmy nasze posłuszeństwo wysłać, wierzyć w to, że tylko CHrystus ma moc, a ni ja, ani ks. Piotr, ani ukochany kardynał. jestem przekonany, ze najbardziej do poglądów, które głosi ks. Piotr, przekonałoby posłuszeństwo. To ono, pociągnęłoby całe rzesze ku Królowi. Wtedy my moglibyśmy się wstawić za księdzem Piotrem do biskupów tak, jak ludzie wstawili się za o. Pio, który nie ważył się wypowiadać posłuszeństwa. TEż mógł mówić, że w Watykanie są masoni i nie musi być posłuszny, bo oni sterują ojcem świętym .nie mówił .posłuchał. Pozwolił, by to sam Chrystus, by inni się za niego wstawili. Swoim nieposłuszeństwem tylko sprawiamy, ze ludzie i Biskupi rozumieją Intronizację jako tylko pusty, zewnętrzny i obłudny akt. Bo głosimy Królestwo Chrystusa, a nie pamiętamy, że Chrystus powiedział- "Każdy, kto by rzekł do swego brata: "bezbożniku", winien jest..."
"Cokolwiek zwiążecie na ziemi..." Chrystus powinien być dla nas, bo był rzeczywistości Prawzorem. On nie uciekł przed wyrokiem, ale mu się poddał. I w ten sposób obronił swoje Królestwo, Swoje Przesłanie. POzwolił, by ziarno słowa bożego obumarło, by przeszło noc ciemną. BY wydały plon obfity. Wielu świętych niesłusznie oskarżanych szło jego śladem. Jak baranki na rzeź prowadzone. Nie podnosili głosu. NIe wycofali się ze swych przekonań, ale nie wypowiedzieli posłuszeństwa. Kazali milczeć- milczeli. Powinniśmy pamiętać, że "cum tacent, clamant", milczenie najwymowniejszym wołaniem. Milczenie czasem przeszywa trzewia na wylot i dociera do najgłębszych świata i serc ludzkich zakątków. A na koniec rozbrzmiewa Triumfalnym hymnem. Tak, jak rozbrzmiały niebiańskie hymny na cześć Zmartwychwstałego.
Tak było z dziełem MIłosierdzia. Miało swoją noc ciemną. I doczekało się przyjęcia tak żarliwego przez Kościół. Bóg mierzy wszystko swoim czasem, nie poganiajmy go, dajmy się wypróbować jak żelazo w ogniu.

Stanpiasta!
Ale ks. Sopoćko też podlegał przełożonym. Pan Jezus mówi Faustynie o posłuszeństwie i spowiednikowi, i przełożonym zakonnym. Analogicznym przełożonym jak dla Faustyny zakonny, dla księdza Piotra jest kard. aktualnie Dziwisz. POdobna przysięga i mianowanie. Zasady więc muszą obowiązywać te same. Zresztą poza cytatami siostry Faustyny przytoczyłem sprawę personalistycznego schematu i posłuszeństwa urzędowi. My w ogóle nie powinniśmy się zastanawiać nad tym, co Kuria powinna, ale co my powinniśmy. to co Kuria powinna, to już ona odpowie przed Bogiem. My- jeśli nie kazują nam łamać BOżych przykazać- mamy słuchać- a nie kazują.
Wiem co ks. Piotr hoduje. Sam te zwierzątka czasem karmiłem, resztki wyrzucałem...