Jako katolik odmawiający od dzieciństwa modlitwę ,,Zdrowaś Maryjo,, odmawiam poprawnie, nie wymawiając Mario tylko Maryjo. Taka tradycja i nie potrzeba zmian, tylko wezwania do tradycyjnych formuł, które są zaniedbywane i przez kapłanów.
Jest też jakaś dziwna propozycja biskupów pisania w ,,ode złego,, złego z dużej litery w modlitwie Ojcze nasz.
Słowa ,,broń nas ode złego,, to tradycyjnie prośba katolików o ochronę Boga przed wszelkim złem.
Pisownia z dużej litery byłaby zawężeniem, wprowadzeniem ,,imienia demona,, jako Złego.
Czy byłoby to zgodne z zamysłem Chrystusa? Sądzę, że nie ma jakiejkolwiek podstawy biblijnej do zmiany. XX wieków tradycyjnej wersji nie upoważnia nikogo do jakichkolwiek zmian. Zachowujmy stare modlitewniki.

Obecna rewolucja, bo to jest rewolucja to co obecnie przeżywa świat i Kościół, to najgroźniejsza ze wszystkich dotychczasowych, bo przygotowana przez masonerię światowego NWO w sojuszu z rządami państw i odstępczymi arcykapłanami, zniewalającymi katolickie duchowieństwo i ogłupiałych tym chaosem szeregowych wiernych. To największe zwiedzenie jakie kiedykolwiek miało miejsce i największe w dziejach świata zrobienie z ludzi głupków przez nałożenie masek, które działają na układ oddechowy jak anty-respiratory, czyli uśmiercająco, a zawsze osłabiają organizm i wolę poprzez niedotlenienie mózgu.
Osobliwością tejże rewolucji jest to, że jak żadna z dotychczasowych nie zmieniła świata i Kościoła tak diametralnie jak ta - z dnia na dzień, z 11 III na 12 III 2020, kiedy to po ogłoszeniu WHO znaleźliśmy się w innej rzeczywistości, a w kościołach bez święconej wody,to po raz pierwszy w jego dziejach.

W świetle SWII byłby to tylko związek niesakramentalny, określenie wprowadzone za Jana Pawła II, wcześniej nieobecne w kościelnej terminologii. Z czasem zostały owe związki zaakceptowane przez biskupów, łącznie z rekolekcjami dla tychże. Anachronizmem byłoby obecnie wzywanie do porzucenia grzesznego życia. Tego kapłani już nie robią. Męczeństwo Jan Chrzciciela wskazuje jak daleko odeszliśmy od zasad ewangelicznych i Bożych przykazań. Co gorsza sytuację taką uznają władze Kościoła za naturalną, a to jest jednakże zgorszeniem.

Widzisz ileś problemów narobił poprzez ten przekorny tytuł. Gdyby było w cudzysłowie, to łatwiej rozpoznano by w tych słowach troskę ,,wielebnych hierarchów,, z EP, a nie twoją opinię.
Ale to kretyństwo, że maska na twarzy dobra dla zdrowia. To wbrew naturze i osłabienie organizmu bez dostępu powietrza i obniżenie sprawności intelektualnej przez niedotlenienie mózgu, a też i EP chce raczej mniej inteligentnych duchownych, bo tym łatwiej wmówić im, że kłamstwo jest prawdą.

Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że czas zatacza charakterystyczny krąg w związku z tym, co się dzieje teraz w Kościele i świecie. Śmierć biblijna Chrystusa nastąpiła w wyniku sojuszu arcykapłanów z władzą świecką przeciwko Chrystusowi, towarzyszyła temu zdrada Judasza. Zdrada była elementem ukrzyżowania. Obecnie jest tego powtórka w wyniku zdradzieckiego porozumienia władz świeckich ze współczesnymi arcykapłanami - pretekst został solidnie opracowany - powtórka w formie zdrady i krzyżowania Kościoła jako Mistycznego Ciała Chrystusa, a sposoby są przemyślane i często bluźniercze. Zastawiam się skąd oni, owi współcześni arcykapłani, biorą odwagę do takich słów i czynów.