@tahamata 2014-11-30 22:56:14
Takich ojców daj nam Panie Boże! Wielu takich ojców, wielu synów i nasz Naród dźwignie się z upodlenia.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Jesteś jednym z takich ojców.
Ty w swoim mieście, inni w innych miastach.
Gdybyście ( moderniści) znali historię, jak doszło do celebracji Mszy Św w Krośnie, to może padlibyście na kolana i przepraszali Boga za krytykę Mszy św. trydenckiej.

"We Mszy św. uczestniczyłem u boku mojego ojca, który stanowił dla mnie wspaniały wzór osobowy przeżywania w skupieniu i rozmodleniu Najświętszej Ofiary. Nie było dla dzieci wybiegu w stylu piaskownicy pomiędzy prezbiterium a ławkami, dziecinnych dialogowanych kazań, niekończących się i niepotrzebnych komentarzy, gitarki, bębenka, piosenki, berka, ciuciubabki, klaskania w dłonie, ani tym podobnych form obrazy Bożego majestatu. Było za to sacrum, silentium i mysterium – głębokie przeżywanie świętości oraz tajemnicy, w wyciszeniu i w skupieniu."
===========
Takich ojców daj nam Panie Boże! Wielu takich ojców, wielu synów i nasz Naród dźwignie się z upodlenia.

DEO GRATIAS!!!!

Biała Podlaska wraca do wybornie katolickiej Mszy Świętej!
@Sacerdos Hyacinthus 2014-11-30 22:16:23
Kolejna dobra wiadomość:
Biała Podlaska wraca do wybornie katolickiej Mszy Świętej.

Od dzisiaj - każdej niedzieli o godz. 13.30.
Kościół Świętego Antoniego,
Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów w Białej Podlaskiej,
ul. Narutowicza 37.

Więcej tutaj:
www.antoni-kapucyni.pl/nabozenstwa/msza-trydencka/

i tutaj:
plus.google.com/…/608750773186656…

Msza trydencka jest i zawsze była dziełem BOŻYM.
Jak każdej niedzieli, dziś również uczestniczyłam w Mszy trydenckiej. Nasza mała wspólnota tradycjonalistów, ma tę łaskę, że Każda Msza Święta jest odprawiana w intencjach, które my podajemy ( zbieramy się co miesiąc na intencje 4-5 Mszy). Dzisiaj Msza Święta była celebrowana w intencji , "by razem z Maryją modlić się o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, o wypełnienie Ślubów Jasnogórskich i o rozwój Krucjaty Różańcowej."
I jak co niedzielę, przed każdą Mszą Świętą odmawialiśmy Różaniec po łacinie, w intencji Kościoła i uświęcenia Kapłanów.
Śpiewaliśmy tradycyjne pieśni ,a po Mszy Świętej, wspólnie z Kapłanem odmawialiśmy Salve Regina, 3x Ave Maria,oraz Sancte Michael Archangele.

Deo gratias, że coraz więcej katolików ma świadomość, wielkiej wartości tej Mszy i że modernizm, to okropne błędy, które należy potępiać.

W związku z tą Mszą św. jaki Boży scenariusz na przyszłość Ksiądz przewiduje?

– Nie wymyślili jej żadni ludzcy eksperci, lecz kształtowała się pod wpływem Ducha Świętego organicznie, w ciągu paru pierwszych wieków, od zarania dziejów Kościoła.

Ostatecznie, jako twór doskonały – ukształtowała się w IV wieku po Chrystusie i tak utrwalona i zatwierdzona „po wsze czasy” przez papieża Piusa V, doprecyzowana i dopracowana na Soborze Trydenckim – trwa nieprzerwanie, pozostając najpiękniejszym dziełem po tej stronie nieba.

Ale nie każdy Ksiądz zna dzisiaj łacinę…

– I to jest tragiczne. Przecież łacina jest sakralnym i powszechnym językiem Kościoła. Dla innych jest językiem obcym. Ale dla nas, rzymskich katolików?! To jest nasz język – katolicki!

Dlatego II Sobór Watykański – wbrew fałszywym wyobrażeniom, wynikającym z niewiedzy – nakazał zachowanie łaciny. Toteż – na ile pragniemy zachować wierność postanowieniom Soboru – części stałe Mszy św. bezwzględnie powinny być wypowiadane po łacinie.

We Mszy św. uczestniczyłem u boku mojego ojca, który stanowił dla mnie wspaniały wzór osobowy przeżywania w skupieniu i rozmodleniu Najświętszej Ofiary. Nie było dla dzieci wybiegu w stylu piaskownicy pomiędzy prezbiterium a ławkami, dziecinnych dialogowanych kazań, niekończących się i niepotrzebnych komentarzy, gitarki, bębenka, piosenki, berka, ciuciubabki, klaskania w dłonie, ani tym podobnych form obrazy Bożego majestatu. Było za to sacrum, silentium i mysterium – głębokie przeżywanie świętości oraz tajemnicy, w wyciszeniu i w skupieniu.
==================================================================

Co Księdza skłoniło do regularnego odprawiania Mszy św. w klasycznym rzymskim rycie, jako drugiej sumy parafialnej?

– Z pewnością wola odzyskania utraconego skarbu Kościoła, tudzież zachowania go dla przyszłych pokoleń. Otóż pamiętam duchowe oraz estetyczne klimaty takiej Mszy św. przeżywanej w dzieciństwie.

(...) – Nie wymyślili jej ( Mszy Trydenckiej) żadni ludzcy eksperci, lecz kształtowała się pod wpływem Ducha Świętego organicznie, w ciągu paru pierwszych wieków, od zarania dziejów Kościoła. Ostatecznie, jako twór doskonały – ukształtowała się w IV wieku po Chrystusie i tak utrwalona i zatwierdzona „po wsze czasy” przez papieża Piusa V, doprecyzowana i dopracowana na Soborze Trydenckim – trwa nieprzerwanie, pozostając najpiękniejszym dziełem po tej stronie nieba.

Msza sw nie jest dla ludzi, ale dla Boga - to oddanie czci i ofiara.
Nie musimy wszystkiego wiedziec i rozumiec, bo i w NOMie tez nie rozumiemy, chociaz jest w naszym jezyku. Niedobrze jest tez jak wierni w miedzyczasie modla sie na rozancu - bo chca sie czyms zająć i im sie nudzi. Wierni maja wspoluczestniczyc w ofierze poprzez oddanie czci i łączyc sie duchowo z celebransem, a nie wglebiac we wlasne modlitwy, zeby jakos przeczekac do konca. Dziwne ze ksieza przedsoborowi tego ludziom nie wyjasniali.

Dzieki Bogu Msze Sw. sa celebrowane w jezyku danego Kraju! Pamietam, ze jak bylam mala dziewczynka byly jeszcze Msze Sw. celebrowane w jez. Lacinskim. Wogole nic nie rozumialam, a nie mowie juz o wiernych, ktorzy nic nie rozumiejac wyciagali Rozance i Modlili sie na Rozancu podczas Mszy. Nie widze problemu z Msza w jez. lacinskim pod warunkiem, ze wszyscy beda sie uczyli laciny w szkolach! Msze Sw. sa tylko wtedy wazne, kiedy sie uczestniczy w pelnym wymiarze tzn. duchowo i cielesnie(spiewy, klekanie, odpowiadanie na modlitwy, itd....). A wiec, jak mozna w czyms uczestniczyc skoro sie nie wie o czym jest w danym momencie mowa???

Czy w związku z tym uważa Ksiądz, że tradycyjna Mszę św. zwana trydencką, powinno się odprawiać w każdej parafii?

– Zdecydowanie tak. Powinien ją również – przynajmniej okazjonalnie – odprawić każdy kapłan i uczestniczyć w niej każdy wierny katolik. Ostatecznie przekonała mnie do takiego twierdzenia ciekawa definicja sekciarstwa, którą usłyszałem niedawno z ust kogoś, kto jest dla mnie autorytetem. Zgodnie z tą definicją sekciarstwem mamy do czynienia wtedy, kiedy w życiu religijnym bierze się pars pro toto, czyli jakąś część traktuje tak poważnie, jakby ona stanowiła całość. Otóż całe posoborowie, trwające około czterdziestu lat, nie stanowi nawet porządnej partis, czyli części dwutysiącletniej historii Kościoła. To jest zaledwie jakaś „portiunculula”, niewielka „cząsteczka”. Zatem żyć wyłącznie posoborowiem znaczy – w myśl tej definicji – tkwić w bezprzykładnym sekciarstwie.

1. Co do samej Mszy św. - racja,
2. Co do Soboru - Pan Jezus znał Judasza (sataniści), znal Piotra (chociaż Piotr go nie znał) ... ale z tego powodu nie mówimy o powieczernikowie,
3. Co do języka - racja,
3. Co do kazań dla dzieci - racja. Dzieci lubią kazania dla dorosłych (zwłaszcza stanowe), a dorośli lubią kazania dla dzieci szczególnie dialogowane,
4. Co do muzyki jako uwielbienia Boga - król Dawid się kłania, prowadzący Arkę Przymierza na swoje miejsce ... pogarda zamknęła wtedy jednej pani nie usta, ale łono...,
5. Co do Bożego scenariusza - najpiekniejsze Msze św. Z PAMIĘCI - celebrowano w łagrach sowieckich i obozach koncentracyjnych a dopracowali je nam prześladowcy Kościoła.
6. Krótko - jeżeli Bóg tak na prawdę jest na PIERWSZYM MIEJSCU to wszystko jest na swoim miejscu.