4 czerwca 2024 płynąłem Wisłą (środkową) i miałem w pamięci, że tego dnia Kościół wspomina świętego Franciszka Caracciolo, który przez pomyłkę stał się współzałożycielem zgromadzenia kleryków do opieki nad skazanymi (na śmierć). Pamiętałem także, że Caracciolo działał za pontyfikatu Sykstusa V, czyli 'Szóstego Piątego'. Na tę okoliczność sfotografowałem słup linii wysokiego napięcia, pod którą akurat przepływałem, bo zawiera graficzną pieczątkę tegoż: 6 x V. Był to niezwykle energiczny władca: w swym ledwo 5-letnim pontyfikacie (1585-90) uporał się z plagą bandytyzmu w Państwie Kościelnym skazując tysiące gagatków na śmierć - nie dziwi zatem, że 1 lipca 1588 zaakceptował regułę zakonu 'od skazańców' św. Franciszka Caracciolo.

Linia energetyczna 'Sykstusa Piątego' spina dwa brzegi, ale figuralnie można ją rozciągnąć na początek i koniec Wisły, czyli na cały nasz kraj - czerwcowe wymiatanie śmieci przez wodę w okolicy Krakowa, to zapowiedź generalnego sprzątania Polski (i świata) mocą Boga przez innego Szóstego Piątego [Saturn (6-ta planeta) i Jowisz (5-ta),czyli przez 'Potomka Dawida Cesarza Rzymskiego'). Stan nieba gwiaździstego w dniu 4 czerwca 2024: Wenus ze Słońcem, Luna z Barankiem - efektywnie Dziewica Matka występowała w towarzystwie Nawadniającego Potomka Dawida (Saturn w Wodniku).
P.S.
13 sierpnia 2023 na Skawince (w Skawinie) rozpocząłem podróż kajakiem do Wisły i dalej, przez Tyniec (I biwak) i Kraków, do stolicy.