Wielu się nie podpisało w obawie przed represjami
Jest "wiele, wiele osób", które zgadzają się z "synowskim napomnieniem", ale nie podpisały go ze strachu - twierdzi profesor Claudio Pierantoni, jeden z sygnatariuszy, w rozmowie z lifesitenews.com…Więcej
Jest "wiele, wiele osób", które zgadzają się z "synowskim napomnieniem", ale nie podpisały go ze strachu - twierdzi profesor Claudio Pierantoni, jeden z sygnatariuszy, w rozmowie z lifesitenews.com. Z kilku źródeł w instytucjach katolickich otrzymał sygnały, że niektórzy byli bezpośrednio zastraszani, że po podpisaniu dokumentu mogą "stracić stanowisko".
Pierantoni osobiście rozmawiał z dziesięcioma osobami z których "siedem powiedziało, że nie chce podpisywać w obawie przed represjami". Inni nie byli gotowi do bezpośredniego krytykowania Franciszka, ale z treścią dokumentu się zgadzali.
Grafika: Claudio Pierantoni, Universidad de los Andes, #newsSydfkkeixy
Pierantoni osobiście rozmawiał z dziesięcioma osobami z których "siedem powiedziało, że nie chce podpisywać w obawie przed represjami". Inni nie byli gotowi do bezpośredniego krytykowania Franciszka, ale z treścią dokumentu się zgadzali.
Grafika: Claudio Pierantoni, Universidad de los Andes, #newsSydfkkeixy
- Zgłoś
Portale społecznościowe
Zmień wpis
Usuń wpis
Nemo potest duobus dominis servire !
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Jest "wiele, wiele osób", które zgadzają się z "synowskim napomnieniem", ale nie podpisały go ze strachu - twierdzi profesor Claudio Pierantoni, jeden z sygnatariuszy, w rozmowie z lifesitenews.com.
Z kilku źródeł w instytucjach katolickich otrzymał sygnały, że niektórzy byli bezpośrednio zastraszani, że po podpisaniu dokumentu mogą "stracić stanowisko".Więcej
Jest "wiele, wiele osób", które zgadzają się z "synowskim napomnieniem", ale nie podpisały go ze strachu - twierdzi profesor Claudio Pierantoni, jeden z sygnatariuszy, w rozmowie z lifesitenews.com.
Z kilku źródeł w instytucjach katolickich otrzymał sygnały, że niektórzy byli bezpośrednio zastraszani, że po podpisaniu dokumentu mogą "stracić stanowisko".
Z kilku źródeł w instytucjach katolickich otrzymał sygnały, że niektórzy byli bezpośrednio zastraszani, że po podpisaniu dokumentu mogą "stracić stanowisko".
Nemo potest duobus dominis servire !
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
niektórzy byli bezpośrednio zastraszani, że po podpisaniu dokumentu mogą "stracić stanowisko".
Pierantoni osobiście rozmawiał z dziesięcioma osobami z których "siedem powiedziało, że nie chce podpisywać w obawie przed represjami".
Inni nie byli gotowi do bezpośredniego krytykowania Franciszka, ale z treścią dokumentu się zgadzali.Więcej
niektórzy byli bezpośrednio zastraszani, że po podpisaniu dokumentu mogą "stracić stanowisko".
Pierantoni osobiście rozmawiał z dziesięcioma osobami z których "siedem powiedziało, że nie chce podpisywać w obawie przed represjami".
Inni nie byli gotowi do bezpośredniego krytykowania Franciszka, ale z treścią dokumentu się zgadzali.
Pierantoni osobiście rozmawiał z dziesięcioma osobami z których "siedem powiedziało, że nie chce podpisywać w obawie przed represjami".
Inni nie byli gotowi do bezpośredniego krytykowania Franciszka, ale z treścią dokumentu się zgadzali.
Młot na posoborowe aberracje
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Odwieczny konflikt pomiędzy PRAWEM BOŻYM, A PRAWEM LUDZKIM. CO CZŁOWIEK ZYSKA, ALBO STRACI ZA MÓWIENIE PRAWDY. Jedno jest najważniejsze; ZASZCZYTY, STANOWISKA, ZYSKI MATERIALNE I ZA TO WYGODNE ŻYCIE; nie zabierze się na drugą stronę. Można zabić ciało, ale nie duszę. Duszę którą mogą zatracić w piekle za swoje "tchórzostwo