Franciszek zabrał pieniądze szpitala dziecięcego, żeby spłacić dług

Watykan Franciszka zastosował zwodnicze metody, aby skierować 50 milionów euro z budżetu szpitala dziecięcego Bambino Gesú do udałego Istituto Dermopatico dell'Immacolata (IDI), pisze 10 grudnia NCRegister.com.

Administracja Dóbr Stolicy Apostolskiej (APSA), wówczas kierowana przez kardynała Domenica Calcagno, sprawiła, że wyglądało to tak, jakby APSA przekazała pieniądze, a nie finansowany przez państwo szpital.

Kardynał George Pell, ówczesny prefekt ds. ekonomii, żywo sprzeciwiał się umowie, ale Franciszek go zignorował. „Papież ponownie postanowił zastąpić swoje własne organy regulacyjne i stanąć po stronie przywódców »starej gwardii«, których nie zastąpił”, poinformowało źródło dla NCRegister.com.

Urzędnicy, którzy pośredniczyli w transakcji, w tym dwóch świeckich konsultantów, otrzymywali sześciocyfrowe prowizje do swoich pensji.

Franciszek później anulował pożyczkę, kiedy zdał sobie sprawę ze swojego błędu, ale 50 milionów Euro nie zostało jeszcze zwrócone przez Administrację Dóbr Stolicy Apostolskiej (APSA) do szpitala Bambino Gesú.

Grafika: © Mazur, CC BY-SA, #newsSrmdkwkgzq

2PolubUdostępnij

przeciwherezjom

14 gru 2019

Raczej w jego interesie jest zabijanie i niszczenie, a nie obrona życia i zdrowia kogokolwiek. To nie jest człowiek od Boga, tylko od szatana - z królestwa mordu i nienawiści.

woj_tek udostępnia to

713 gru 2019

Franciszek zabrał pieniądze szpitala dziecięcego, żeby spłacić dług

woj_tek linkuje do tego wpisu

13 gru 2019

predex

13 gru 2019

Papież Franciszek w przesłaniu wideo na obchodzony w Hiszpanii „tydzień życia konsekrowanego” chwali książkę stalinowskiego zbrodniarza Zygmunta Baumana.
– Jestem pod wrażeniem niemieckiego tłumaczenia ostatniej książki Baumana… – mówi papież Franciszek (od 1:45 minuty). Zygmunt Bauman to żydowski bandyta który organizował napady na członków rodzin Żołnierzy Wyklętych. – Dostał Krzyż Walecznych za udział w łapankach na „bandytów”, czyli żołnierzy podziemia niepodległościowego. Wiemy także, że organizował napady na członków ich rodzin. Za to otrzymywał nagrody, nie za pisanie ulotek. Był stalinowcem, a nie zagubionym lewicowym intelektualistą czytającym Marksa i chcącym naprawiać rzeczywistość. On wiedział, że przyczynia się do mordowania ludzi. To stalinowski zbrodniarz – przypomina „zasługi” Baumana profesor Bogdan Musiał, źródło: „Tygodnik Solidarność”, (nr 27 (1287), 05.07.2013 r., s. 27.

przeciwherezjom

15 gru 2019

Ale nie mów per "papież" - to profanuje Tron św. Piotra.