tekla
Co miesiąc Różaniec do granic to duży wysiłek, koszty itd. Moglibyśmy modlić się przy kapliczkach i krzyżach. Proboszczowie parafii zajęliby się organizacją.
Agnieszka -C
Ja też jestem zdania że taki modlitewny zryw narodu powinien odbywać się cyklicznie, wtedy bardzo wiele łask byłoby wyproszonych dla Polski i świata
Bos016
Hejterzy wzięli na celownik Kamila Stocha. Mszczą się za „Różaniec do granic”
niezalezna.pl/205444-hejterzy…