V.R.S.
157

Pius XI i wyprawa na Mount Everest

W roku 1922 brytyjska ekspedycja na najwyższy szczyt ziemi - Mount Everest osiągnęła wysokość około 8200 m n.p.m. Dwa lata później Edward Norton osiągnął wysokość 8572 m n.p.m. a do dziś trwa spór czy dwaj wspinacze George Mallory i Andrew Irvine, którzy zginęli podczas wyprawy, nie dotarli wówczas na sam wierzchołek. Zmagania te obserwował z Rzymu ówczesny Następca św. Piotra - Achille Ratti czyli Jego Świątobliwość Pius XI. Po jego śmierci The Alpine Journal poświęcił temu Papieżowi numer z maja 1939 roku. Desio w Lombardii, w którym urodził się on w roku 1857 znajduje się w cieniu wyniosłych Alp. W oglądanej stamtąd panoramie można dostrzec najpotężniejszy masyw całego łańcucha - Monte Rosa z drugą co do wysokości kulminacją pasma - 4634 m n.p.m. Jego trawers ks. (święcenia kapłańskie w roku 1879) Achille Ratti opisał w Biuletynie włoskiego Club Alpino Italiano z roku 1889 (nr XXIII). W numerze 2 z 1 września 1932 roku tak "Przegląd Turystyczny" - organ Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego opisywał wyczyn ks. Ratti, który pokonał liczącą prawie 3000 metrów wysokości ścianę Punta Dufour od strony włoskiej: "Jest to jedna z najokazalszych ścian alpejskich, która pomimo ogromnej stromości i ciągłego niebezpieczeństwa lawin oraz spadających kamieni niejednokrotnie już od r. 1872 pokonywaną była przez nieustraszonych alpinistów a w r. 1889 zdobył ją dzisiejszy papież Pius XI z profesorem Graselli i 2-ma przewodnikami, zapisując się złotemi zgłoskami w dziejach włoskiego alpinizmu jako pierwszy, który trawersował tę ścianę od strony włoskiej przez Colle Zumstein ku szwajcarskiemu lodowcowi Grenzgletscher". Zdobył też w sierpniu 1889, przybywszy do Zermatt, eksponowany Matterhorn (4478 m). W roku 1890 ks. Ratti stanął na Mont Blanc - najwyższym wzniesieniu Alp od Aigulles Grises, co również opisał - w "Rivista Mensile" - periodyku włoskiego klubu alpinistycznego z tego roku.
W relacji z trawersu masywu Monte Rosa pisał: "Na tej wysokości, w środku najwspanialszego z najwspanialszych alpejskich amfiteatrów, w owej czystej i przejrzystej atmosferze, pod tym niebem z ciemnego szafiru, oświetlonym księżycem i, gdzie tylko oko sięgnęło, całym jaśniejącym od gwiazd, w tej ciszy... Dalej! Nie będę próbował opisać nieopisanego. Razem z profesorem Grasellim jesteśmy głęboko przekonani że trudno będzie nam ujrzeć wspanialszy spektakl natury. Czuliśmy że stoimy w obliczu nowego i wielce imponującego objawienia wszechmocy i majestatu Boga" (Bolletino nr XXII, s. 18). Jak wskazał w podsumowaniu - jest "wdzięczny Bogu, że pozwolił mi podziwiać z bliska piękno z pewnością należące do najwspanialszych i najbardziej olśniewających w tym widzialnym świecie jaki stworzył" (tamże, s. 29)
Pełniejszy wykaz alpinistycznych dokonań ks. Ratti znajdziemy w zbiorze Scritti Alpinistici del Sacerdote Dottor Achille Ratti (Ora S.S. Pio Papa XI) wydanej w okresie międzywojennym w Mediolanie. Znalazły się w nim obok wspomnianych wyżej szczytów m.in. Gran Paradiso (1888), Signalkuppe - Punta Gnifetti (1894), Pizzo Bianco (1896) i Marmolada w Dolomitach (1904).
Jak Papież Pius XI Achilles Ratti nie miał już okazji do wspinaczki, odmówił również przyjęcia honorowego członkostwa w Club Alpino Italiano. W roku 1922 przesłał wyprawie na Mount Everest błogosławieństwo. W odpowiedzi otrzymał od brytyjskiego The Alpine Club kawałek skały z najwyższego punktu do jakiego ekspedycja dotarła, za co przesłał podziękowania (poniżej)

Ślady zamiłowania alpinistycznego Piusa XI można znaleźć również w sporządzonym 20 sierpnia 1923 roku liście wspominającym św. Bernarda z Menton, którego klasztor znajdował się na alpejskiej przełęczy (por.): "(...) chcemy by św. Bernard z Menton był niebieskim patronem nie tylko mieszkańców Alp i wędrujących przez nie, lecz również tych, którzy praktykują wspinaczkę na ich szczyty. Faktycznie, wśród zajęć uczciwej rekreacji można powiedzieć że żadne nie jest bardziej dobroczynne - jeśli unika się zuchwałości - dla zdrowia duszy i ciała niż to. Tak jak wraz z ciężkim wysiłkiem i trudem podchodzenia, gdzie powietrze jest rzadsze i czystsze ulegają odnowieniu i ożywieniu siły, tak też, stając naprzeciw trudnościom różnego rodzaju człowiek staje się silniejszy by spełniać obowiązki życiowe, nawet te najtrudniejsze. Rozważając ogrom i piękno spektakli jakie z wyniosłych szczytów Alp otwierają się przed oczami, dusza łatwiej wznosi się do Boga, twórcy i pana natury."