Pierwsza ofiara genderyzmu na Igrzyskach Olimpijskich. Włoska pięściarka Angela Carini w 46 sekundzie …

Teofil Michalski

Pierwsza ofiara genderyzmu na Igrzyskach Olimpijskich. Włoska pięściarka Angela Carini w 46 sekundzie walki zeszła z ringu bita przez transa Imane Khelifa, biologicznego mężczyznę startującego jako kobieta. MKOL wydał oświadczenie, że bicie kobiet przez mężczyzn identyfikujących się jako kobiety jest zgodne z przepisami.

11PolubUdostępnij

maxi57

2 sie

boks to nie sport dla kobiet, po co sie tam pchala? gimnastyka artystyczna, taniec na rurze, lyzwiarstwo figurowe, no moze bieganie to sporty dla kobiet

Walczyć o prawdę

2 sie

Wiadomo, że w boksie mężczyzna nie daruje babie i sobie porządnie użyje. Jak głupia to niech teraz płacze.

Walczyć o prawdę

2 sie

Gdyby miała ambicje, to by tak oficjalnie nie płakała i nie poniżała się jako kobieta.

Violetta Kołomycka

2 sie

Boze ratuj. Ogłupianie ludzi trwa nadal. Ciekawe jakby taki osobnik na ulicy pobił żonę takiego mądrego pana. Czy powiedział by że to normalne. Nic się nie stało. To nas czeka nie długo w Polsce.

V.R.S.

2 sie

@Robert Suchowski
Bojkot imprez sportowych z jajeczkami od rogatego zajączka szybko by ten dramat powstrzymał.
Niestety go nie widać a jeśli ta pani zaakceptowała udział w takiej imprezie to jest taka stara zasada: chcącemu nie dzieje się krzywda.

Robert Suchowski

2 sie

V.R.S.
Jeżeli wiedziała, że ma z tym człowiekiem walczyć to nie powinna wychodzić do ringu. Nie wolno akceptować zboczeń i narażać swojego życia/zdrowia.

Frank Columbo

2 sie

Oczywiście, że wiedziała na jakie "narty" się zapisuje. Zasady nie są ustalane w trakcie igrzysk. A jak już została obita, to może niech nie robi się z siebie płaczącej łajzy, skoro to bokserka. To dodatkowo żałosne, w całej tej deprawacyjnej farsie.
A swoją drogą, po co w ogóle zajmuje się boksem? Mogłaby ze znacznie większym pożytkiem dla swojej duszy tulić dzieciątka w zaciszu domowym.Więcej

Oczywiście, że wiedziała na jakie "narty" się zapisuje. Zasady nie są ustalane w trakcie igrzysk. A jak już została obita, to może niech nie robi się z siebie płaczącej łajzy, skoro to bokserka. To dodatkowo żałosne, w całej tej deprawacyjnej farsie.

A swoją drogą, po co w ogóle zajmuje się boksem? Mogłaby ze znacznie większym pożytkiem dla swojej duszy tulić dzieciątka w zaciszu domowym.