Dla Boga, moje uwielbienie, że tak prowadzi siostrę.

dla siostry Pawlik, tak po ludzku

Unikanie polemiki to objaw tchórzostwa.

Józiu-polemika z Tobą to robienie cholewy z języka...

Engel44 — 2012-09-05 13:50:46:
Carp1
wypelniac kodeks prawny, to jeszcze nie znaczy, ze jest sie dobrym!

Wypełniać należy Dekalog - kodeks karny nim nie jest.Do definicji czym jest kodeks karny odsyłam do literatury prawniczej.Idę pracować w ogrodzie - kwiaty czekają.Dobrego popołudnia wszystkim.

Engel44 — 2012-09-05 13:34:45:
carp1.
no to ciezki jestes...bo dajesz plyklad ewidentnego zla.

To dla ciebie jest to tylko przyzwoitość,a nie ewidentne zło :

Engel44 — 2012-09-05 13:20:07:
I tu sie nie zgodze z carp1.
To ze ktos nie kradnie, nie zabija ,nie robi krzywdy innym-to jeszcze nie jest dobro -tylko zwykla przyzwoitosc.

To twoje słowa.

Żaden człowiek nie może się zaprzeć że nie wiedział co to jest Dobro.
Każdy czlowiek rodzi się z Wolną Wolą ale także rodzi się z Darem Bożym który nazywa się Sumienie!
Cóż to takiego Sumienie?
przykład

Więź pomiędzy wolnością człowieka a prawem Bożym ma swoje miejsce w "sercu", czyli w sumieniu: "W głębi sumienia - mówi Sobór Watykański II - człowiek odkrywa prawo, którego sobie sam nie nakłada,... głos wzywający go zawsze do czynienia dobra, do miłowania, a unikania zła. Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie osądzony" (2) . Sumienie jest więc drogowskazem postępowania w konkretnych sytuacjach ludzkiego życia. Istnieje pogląd, że normy moralne dyktowane przez sumienie dają ogólną perspektywę, która w pewnym przybliżeniu wskazuje człowiekowi, jak powinien porządkować swoje życie osobiste i społeczne. Ludzkie sumienie to niezwykle złożona sfera: powiązana z psychiką, wpływami społecznymi, kulturalnymi, politycznymi... Z drugiej strony, jak podkreśla Sobór Watykański II, jest niezmienne, bo stanowi "sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam na sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa"(3) . Głos ten skłania człowieka do twórczego i odpowiedzialnego działania, by realizować powierzone mu przez Boga zadania.

Engel44 — 2012-09-05 13:20:07:
To ze ktos nie kradnie, nie zabija ,nie robi krzywdy innym-to jeszcze nie jest dobro -tylko zwykla przyzwoitosc.

Jeśli dla ciebie fakt,że ktoś nie kradnie,nie zabija i nie robi krzywdy innym to tylko przyzwoitość,to jakakolwiek dyskusja z tobą jest bezprzedmiotowa.

I tu sie nie zgodze z carp1.
Dobro, ktore czlowiek ma w sobie zawsze pochodzi od Boga.Jest juz w samym czlowieku zakodowane przez Stworce.Jak sam podkreslales niedawno, ludzie maja wolna wole i czasem ulegaja pokusom. Dzieki religii Katolickiej, ktora jest jedynie prawdziwa, mamy szanse zmieniac sie, korzystac z sakramentu pokuty i pracowac nad soba. Pan Jezus nie przyszedl do "swietych", lecz do grzesznikow, by ich nawracac i Zbawic.To kazdy sam wybiera -byc, czy nie byc dobrym -dzieki tej wolnej woli...a wlasciwie -co to znaczy byc dobrym, dla ciebie? Bo to pojecie wzgledne. Dla jednego dobro -to Prawdy Boze i ich przestrzeganie.Dla innych dobro-to to, co w oczach Pana Boga jest grzechem.To ze ktos nie kradnie, nie zabija ,nie robi krzywdy innym-to jeszcze nie jest dobro -tylko zwykla przyzwoitosc.
zacytuje ciebie:
A dobro zawsze wychodzi z prawego serca.

— masz na mysli prawa komore? Bo cos ostatnio pisales, ze serce to tylko organ...

stanislawp-re
to jest ten twój błąd kochany carpediem
Prawda i Dobro jest wyłożona nam przez naszego nauczyciela Jezusa Chrystusa.
Nie ma innej Prawdy ani innego Dobra!
==========================================
.....co niektórzy maja doszczetnie sprane mózgi przez propagandę mediów masońskich .Dlatego ich myślenie jest zabite klinem modernizmu. Dla carpediem nie ma znaczenia co powie Papież czy Ewangelia ! -on odda życie za Biskupów takich jak :Dziwisz czy Nycz.

stanislawp — 2012-09-05 12:48:33:
re
to jest ten twój błąd kochany carpediem
Prawda i Dobro jest wyłożona nam przez naszego nauczyciela Jezusa Chrystusa.
Nie ma innej Prawdy ani innego Dobra!

To jest twój punkt widzenia.Można być wspaniałym i dobrym człowiekiem nawet nie wyznając żadnej wiary,a można być kanalią biegającą po 2-3 razy do kościoła na Mszę św.W swoim życiu spotykałem szlachetnych,dobrych i wartościowych ludzi - ateistów,niewierzących,wyznawców innych religii i spotykałem również "pobożne "osoby przesiadujące całymi dniami w kościele lub na ławeczkach obok,jeżdżące na różne pielgrzymki,ale z tymi nie chciałbym nigdy mieć nic wspólnego.Znam kilka związków niesakramentalnych,które mogę stawiać za wzór pięknej miłości dwojga ludzi,ale znałem też "katolickie"rodziny z mężem pijakiem i awanturnikiem,z żoną biegająca po kumoszkach za sensacjami.A w niedzielę oboje pod rękę do kościoła.Wyznacznikiem prawdziwego człowieczeństwa wcale nie musi być wiara - taka czy inna - ale dobro.A dobro zawsze wychodzi z prawego serca.