Świadectwo dwóch dusz, ku pamięci

Dziś w nocy miałem dyżur i ok. godziny drugiej podczas odmawiania Różańca św. pomyślałem o Koleżance, z którą nie miałem dawno kontaktu. Pomyślałem, że trzeba by się odezwać do Niej. No i modliłem się dalej...

Na drugi dzień tuż po obudzeniu się, widzę że ta Koleżanka do mnie dzwoniła gdy spałem. Dziwne. Ale w sumie często tak mam, że gdy o kimś pomyślę, to nagle mam z tą osobą jakieś relacje.

No więc zdzwoniliśmy się i Ona mi mówi, że Jej się śniłem. Pierwszy raz w życiu. I że było to właśnie jakoś o tej 2 w nocy...

Śniło Jej się, że klęczeliśmy pośrodku świątyni i się modliliśmy "Święty Święty". Powiedziała mi, że to dziwne, bo na "Święty Święty" się nie klęczy. Więc uświadomiłem Ją, że właśnie tak! I że ja zawsze wtedy właśnie padam na kolana na Mszy św. Ta sprawa więc uwiarygadnia jeszcze bardziej, że był to sen nadprzyrodzony.

No więc modląc się tak na głos ta świątynia zaczęła się burzyć, a ziemia zapadać. Koleżanka miała uczucie, że będziemy spadać do Piekła, ale dawne pouczenie, jak twierdzi od Anioła Stróża, nakazywało Jej, byśmy się nie rozglądali na boki tylko cały czas modlili.

To nie mój sen, a był dość zagmatwany, opowiadam co zapamiętałem. Wiem tylko tyle, że jakoś coś zaczęło Ją parzyć i się z bólu obudziła.

Moja interpretacja: Kościół jest przejmowany przez demony i jeśli pozostaniemy z tym FAŁSZYWYM kościołem, kiedy wejdą do niego poganie, kiedy zmienią słowa konsekracji, Credo, kiedy zamiast Najświętszego Sakramentu będzie oszukana hostia - zostaniemy razem z tym fałszywym kościołem pochłonięci przez bramy piekielne. Musimy być czujni, roztropni, w odpowiednim czasie wyjść z Nierządnicy by nie mieć udziału w jej grzechach.

Koleżanka się obudziła w tym bólu i przerażeniu i zaczęła odmawiać Różaniec św. Tak jak ja w tym samym czasie! Rozumiecie to? Nie mieliśmy kontaktu wiele miesięcy, byliśmy gdzie indziej i oboje się teraz modliliśmy w zasadzie myśląc o sobie w kontekście Kościoła!

No i znowu usnęła. I znowu miała proroczy sen, widziała sklepienie niebieskie i księżyc, który został przesunięty, jakieś dziwne rzeczy się działy na niebie. I z tego nocnego nieba zaczęło nagle coś świecić, coraz mocniej i mocniej. Koleżanka czuła do Tego Czegoś wielką... miłość, duchową rozkosz, radość, majestat, pokój, ukojenie... I okazało się, że to... "Słońce" to Pan Jezus w postaci Konsekrowanej Hostii, który w jakiś sposób dał Jej znać, że ma Go spożyć. I Ona przyjęła Komunię św. we śnie. W sposób duchowy.

Moja interpretacja: księżyc był fałszywą komunią, która niedługo będzie udzielana na fałszywych mszach. Mamy ją odsunąć, nie możemy jej przyjmować. A Pan Jezus znajdzie jakieś wyjście i nas nakarmi. Tylko módlmy się, módlmy się, MÓDLMY SIĘ!!
WŁADYSŁAW KRÓL udostępnia to
21
Bóg Jest Dobry. Amen. Amen. Amen.
CÓRKA MARYI
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO BRACIE W DNIU URODZIN. PRZEDE WSZYSTKIM ZBAWIENIA I ŻYCIA W NOWYM RAJU. 😇 😇
Armia_Reszty
Bóg zapłać. Dokładnie to jutro. Urodziłem się 100 lat i 1 dzień po Objawieniu w Gietrzwałdzie. 😍
Armia_Reszty
Jeszcze dodam 2 myśli:
Księżyc jest "małpą" Słońca, tak jak lucyfer czyli szatan jest "małpą" Boga. Księżyc jest przedstawiany w ikonografii podobnie jak wąż: pod stopami Matki Zbawienia.
Druga myśl to taka, że równe 4 lata temu, 8 września 2018 r. ta Koleżanka była u mnie na urodzinach. Teraz dopiero skojarzyłem...
Niezwykłe "zbiegi okoliczności"? Na pewno nie. <3Więcej
Jeszcze dodam 2 myśli:

Księżyc jest "małpą" Słońca, tak jak lucyfer czyli szatan jest "małpą" Boga. Księżyc jest przedstawiany w ikonografii podobnie jak wąż: pod stopami Matki Zbawienia.

Druga myśl to taka, że równe 4 lata temu, 8 września 2018 r. ta Koleżanka była u mnie na urodzinach. Teraz dopiero skojarzyłem...

Niezwykłe "zbiegi okoliczności"? Na pewno nie. <3