5. KATECHIZM O KRYZYSIE W KOŚCIELE - ks. Mateusz Gaudron

11. Czy wiara nie jest przede wszystkim uczuciem?

Jednym z błędów tak zwanego modernizmu, który został potępiony przez papieża św. Piusa X w encyklice Pascendi, jest twierdzenie, jakoby wiara była powstającym z podświadomości uczuciem potrzeby czegoś boskiego.

W rzeczywistości wiara nie jest jednak uczuciem, ale świadomym i dobrowolnym przyjęciem Objawienia Bożego, jakie jest zawarte w Piśmie św. i Tradycji.

Według modernistów Objawienie ma miejsce wtedy, kiedy to uczucie przechodzi z podświadomości do świadomości. Wiara byłaby zatem czymś uczuciowym i subiektywnym; Objawienie nie byłoby człowiekowi dane z zewnątrz, ale pochodziłoby z jego wnętrza.
Na początku chrześcijaństwa stoi dla modernisty religijne przeżycie Jezusa Chrystusa (który oczywiście nie jest tutaj postrzegany jako prawdziwy Bóg). On podzielił się swymi doświadczeniami z innymi, którzy je sami przeżyli i ponownie przekazali je innym. Z potrzeby przekazania swych religijnych doświadczeń innym osobom i stworzenia wspólnoty powstał Kościół. Kościół nie jest zatem tworem Boga, ale wszystko to: Kościół, sakramenty, papiestwo, dogmaty itd. są tylko rezultatem religijnej potrzeby u wiernych.
Oczywiście, to wszystko nie ma nic wspólnego z katolickim pojęciem wiary. Z pewnością tkwi w ludzkim sercu potrzeba Boga, ale jeśli nie znajdzie ona prawdziwej odpowiedzi, pozostaje pustym uczuciem. Jest też słuszne, że z wiarą związana jest często odczuwalna pewność i poczucie bezpieczeństwa, ale one nie stanowią istoty wiary. To uczucie jest bowiem, jak wszystkie uczucia, zmienne – raz silniejsze, raz słabsze, a czasem może na jakiś czas w ogóle zaniknąć. Nawet wielcy święci, jak św. Wincenty a Paulo czy św. Teresa od Dzieciątka Jezus byli na jakiś czas pozbawieni odczuwalnej pewności wiary, nie stając się przez to chwiejnymi w swym przekonaniu o słuszności i właśnie pewności wiary.
W Przysiędze antymodernistycznej św. Piusa X, którą do roku 1967 składali wszyscy księża przed święceniami, czytamy:

Uznaję niewzruszenie i wyznaję otwarcie, że wiara nie jest ślepym uczuciem religijnym, które przez pragnienia serca i skłonność moralnie uformowanej woli pochodzi z zakamarków podświadomości, ale jest prawdziwą aprobatą umysłu dla otrzymanej z zewnątrz za pomocą słuchu prawdy, przez którą z powodu autorytetu prawdomównego Boga wierzymy, że prawdą jest to, co o osobowym Bogu, naszym Stwórcy i Panu zostało powiedziane, oświadczone i objawione12.

12. Czy wiara może się zmienić?

Według nauki modernistów wiara może się zmienić. Skoro dogmaty są tylko wyrazem wewnętrznego uczucia wiary i religijnej potrzeby, to muszą zostać na nowo sformułowane i dostosowane, jeżeli zmienią się owe religijne uczucia i potrzeby.
Jeśli natomiast dogmaty nieomylnie oddają prawdy wiary – jak naucza Kościół – to jest jasne, że nie mogą zostać zmienione, gdyż co wczoraj było prawdą, nie może dzisiaj być fałszem – i odwrotnie. Jak niezmienna jest prawda, tak niezmienna jest wiara. Dlatego św. Paweł pisze: „Ale choćbyśmy my, albo anioł z nieba głosił wam ponad to, cośmy wam głosili niech będzie przeklęty!” (Gal 1, 8). „Iesus Christus heri et hodie, ipse et in saecula – Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam i na wieki” (Hebr 13, 8).
Rozwój w nauce wiary jest możliwy tylko w tym sensie, że prawdy wiary są coraz lepiej pojmowane i objaśniane. Taki rozwój przepowiedział Kościołowi Chrystus w słowach: „A Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imię moje, on was wszystkiego nauczy, i przypomni wam wszystko, cokolwiek wam powiedziałem” (J 14, 26). Duch Święty nie naucza żadnych nowych prawd, ale wprowadza Kościół coraz głębiej w prawdę przyniesioną przez Chrystusa. Prawdy wiary, które w pewnym okresie odgrywały w życiu Kościoła nieznaczną rolę, mogą dlatego w innym okresie wysunąć się na pierwszy plan. Dyskusje z błędnowiercami zmuszały Kościół do dokładniejszego i jaśniejszego przedstawiania prawd wiary. Nigdy jednak w tym rozwoju nie mogą mieć miejsca sprzeczności. Co raz zostało ogłoszone dogmatem, nie może później stać się nieważne i nieprawdziwe. Podobnie Kościół nie wynajduje nowych prawd, kiedy ogłasza dogmaty, ale je objaśnia i podkreśla w nowy sposób to, w co w gruncie rzeczy już wierzono.
Nauczanie wiary, które objawił nam Bóg, nie zostało mianowicie przedłożone do doskonalenia ludzkim umysłom jako jakiś filozoficzny wymysł, ale jako Boska spuścizna powierzone Oblubienicy Chrystusa, aby ona je chroniła i nieomylnie objaśniała. Dlatego należy zawsze zachować to znaczenie świętych prawd wiary, jakie święta Matka Kościół raz objaśniła i nie wolno nigdy od tego znaczenia odstępować pod pozorem i w imię lepszego zrozumienia. Tak niech rośnie i rozwija się bogato w ciągu wieków poznanie, wiedza i mądrość zarówno w każdym, jak i we wszystkich, zarówno u poszczególnych ludzi, jak i w całym Kościele – ale jedynie w im właściwy sposób: mianowicie w tej samej nauce, tym samym znaczeniu i tym samym sformułowaniu13.

13. Czy więcej religii może posiadać prawdziwą wiarę?

Ponieważ poszczególne religie wzajemnie sobie przeczą w zasadniczych punktach, nie może kilka z nich być prawdziwymi.
Dlatego tylko jedna religia może być prawdziwa. Tą religią jest religia katolicka.

Bóg objawił się w Chrystusie, a nie w Buddzie czy Mahomecie, a Chrystus założył tylko jeden Kościół, który ma Jego naukę i Jego łaskę przekazywać aż do końca świata.
Wiara w Trójcę Świętą, w Chrystusa i w Kościół stanowi przeto nierozdzielną całość.
Albo Bóg jest Trójcą, albo nie jest. Jeżeli jest, to wszystkie niechrześcijańskie religie muszą być fałszywe. Ale także chrześcijańskie wyznania przeczą sobie nawzajem: niektóre nie wierzą w Bóstwo Chrystusa, wiele nie wierzy w prawdziwą obecność Ciała i Krwi Chrystusa w sakramencie Eucharystii itd. Takie sprzeczności nie mogą współistnieć.

TUTAJ ALBUM
Nemo potest duobus dominis servire !
Jednym z błędów tak zwanego modernizmu, który został potępiony przez papieża św. Piusa X w encyklice Pascendi, jest twierdzenie, jakoby wiara była powstającym z podświadomości uczuciem potrzeby czegoś boskiego.
W rzeczywistości wiara nie jest jednak uczuciem, ale świadomym i dobrowolnym przyjęciem Objawienia Bożego, jakie jest zawarte w Piśmie św. i Tradycji.
..
Więcej
Jednym z błędów tak zwanego modernizmu, który został potępiony przez papieża św. Piusa X w encyklice Pascendi, jest twierdzenie, jakoby wiara była powstającym z podświadomości uczuciem potrzeby czegoś boskiego.

W rzeczywistości wiara nie jest jednak uczuciem, ale świadomym i dobrowolnym przyjęciem Objawienia Bożego, jakie jest zawarte w Piśmie św. i Tradycji.

..
mkatana
O. Józef Augustyn tak to wyjaśnia:
Termin »kryzys« pochodzi z greckiego krisis i oznacza rozeznanie, wybór, decydowanie, zmaganie się, wewnętrzną walkę. Kościół założony został, aby Boga chwalił, oddawał cześć Synowi Bożemu, prowadził ludzi do Pana. Kryzys w Kościele ma więc przede wszystkim charakter duchowy, mistyczny; kryzys to nieustanne dokonywanie rozeznania i wyboru między tym, czego …Więcej
O. Józef Augustyn tak to wyjaśnia:
Termin »kryzys« pochodzi z greckiego krisis i oznacza rozeznanie, wybór, decydowanie, zmaganie się, wewnętrzną walkę. Kościół założony został, aby Boga chwalił, oddawał cześć Synowi Bożemu, prowadził ludzi do Pana. Kryzys w Kościele ma więc przede wszystkim charakter duchowy, mistyczny; kryzys to nieustanne dokonywanie rozeznania i wyboru między tym, czego Bóg pragnie od nas, a do czego popycha nas nasza zraniona natura.
tahamata
"Bóg objawił się w Chrystusie, a nie w Buddzie czy Mahomecie, a Chrystus założył tylko jeden Kościół, który ma Jego naukę i Jego łaskę przekazywać aż do końca świata. Wiara w Trójcę Świętą, w Chrystusa i w Kościół stanowi przeto nierozdzielną całość. Albo Bóg jest Trójcą, albo nie jest. Jeżeli jest, to wszystkie niechrześcijańskie religie muszą być fałszywe. Ale także chrześcijańskie …Więcej
"Bóg objawił się w Chrystusie, a nie w Buddzie czy Mahomecie, a Chrystus założył tylko jeden Kościół, który ma Jego naukę i Jego łaskę przekazywać aż do końca świata. Wiara w Trójcę Świętą, w Chrystusa i w Kościół stanowi przeto nierozdzielną całość. Albo Bóg jest Trójcą, albo nie jest. Jeżeli jest, to wszystkie niechrześcijańskie religie muszą być fałszywe. Ale także chrześcijańskie wyznania przeczą sobie nawzajem: niektóre nie wierzą w Bóstwo Chrystusa, wiele nie wierzy w prawdziwą obecność Ciała i Krwi Chrystusa w sakramencie Eucharystii itd. Takie sprzeczności nie mogą współistnieć."