Katolemig domniemany.
My, świeccy cieszymy się nie tylko z Murzyna na stadionie, i z Hostii konsekrowanych w folii ze stretchu - bo któż by tam dźwigał tyle naczyń liturgicznych - ale również potrafimy zauważyć "nudne działania" na rzecz zabezpieczenia Świętego Świętych. Rozumiemy również, że większość duchownych wszelką niedostojność liturgiczną chętnie pieczętuje słowem "ad experimentum", co tłumaczy się przez wygodę, która przeradza się w swoisty ryt profanacji pod tytułem: eksperymentowanie zawsze, obrona Świętego Świętych - prawie nigdy. Ot i prawie cały Kościół hierarchiczny w Polsce, z batalionami świeckich janczarów.