Franciszku, gdy trzeba jasno powiedzieć o tym, że grzech jest grzechem i nie wolno go czynić, to w swoim dokumentach (Amoris Laetitia) wskazujesz na samodzielne rozeznawanie w sumieniu tego, co słuszne, polecasz badanie kazusów, nie chcąc jasno przełożyć normy na praktykę życia, rozmiękczając normę w konkretnych przypadkach, że każdy sam musi rozeznać, co mu wolno, a co nie wolno. A gdy to sam Jezus jasno mówi, co człowiekowi wolno, a co nie wolno, podając normę ogólną, Franciszku, uciekasz się do wypaczenia tej normy, twierdząc, że Jezus jej w ogóle nie przedstawia, że nie mówi, co słuszne. Dlaczego po raz kolejny mącisz i przeinaczasz?

Dedykacja dla wszystkich zwiedzionych ,,nauczaniem'' Franciszka.

Franciszek przeinacza Ewangelię, przeinacza Słowa Jezusa

Przeglądam ostatnie wiadomości z Radia Watykańskiego i widzę zatrważające słowa Franciszka wypowiedziane przez niego 24 lutego na Mszy w Domu św. Marty. Franciszek skomentował Ewangelię, w której faryzeusze pytają Chrystusa, czy wolno mężowi oddalić żonę, przeinaczając i rozmywając bardzo jasny i jednoznaczny sens odpowiedzi naszego Zbawiciela. Franciszek stwierdził, że Jezus nie odpowiada faryzeuszom, czy wolno oddalić żonę i wziąć następną, czy też nie wolno im tego uczynić!
Franciszek mówi:
„Jezus nie odpowiada, czy wolno, czy nie wolno; nie wchodzi w ich kazuistyczną logikę. Oni bowiem myśleli o wierze jedynie w kategoriach: «można» czy «nie można», aż dokąd można, a dokąd nie. W taką kazuistyczną logikę Jezus nie wchodzi.”

Jak bardzo Franciszek rozmija się z prawdą! W Ewangelii przecież wprost czytamy, że Jezus poucza faryzeuszy odnośnie do tego, co wolno, a co nie wolno i wskazuje, że oddalenie żony jest cudzołóstwem, grzechem. W sposób oczywisty daje do zrozumienia, że tego nie wolno czynić! To prawda, że Jezus prowadzi do pełni, że ukazuje perspektywę, ale przecież nikogo nie zwalnia z obowiązku przestrzegania norm moralnych, które sam podaje!
Co więcej, Franciszek nie przedstawia w żaden zrozumiały sposób – a może świadomie wypacza – katolickiej teologii moralnej w odniesieniu do tego, czym jest kazuistyka, utożsamiając ją z rozróżnianiem pomiędzy «można» a «nie można». Jest jednak rzeczą oczywistą, że każdy człowiek w sumieniu odczytuje, co powinien czynić, a czego nie powinien. Jest rzeczą oczywistą, że każdy człowiek zarówno w codzienności, jak i przy poważnych decyzjach życiowych, odpowiada sobie na pytanie, co możne uczynić, a czego nie może i podejmuje decyzje. I nic w tym złego. Zła kazuistyka nie polega na rozróżnianiu pomiędzy «można» a «nie można», ale przeinaczaniu norm ogólnych w konkretnych przypadkach, by tylko pozwolić sobie coś uczynić!

Dlaczego Franciszek nie wyjaśni w przejrzysty sposób, jak Kościół rozumie relację pomiędzy normami ogólnymi a rozeznaniem sumienia?

Możliwe, że faryzeusze rzeczywiście byli kazuistami w złym tego słowa rozumieniu, ale czy to jest powód, żeby przy okazji walki z ich fałszywą pobożnością przemycić kłamstwo, że Jezus nie odpowiada, co wolno, oraz wyśmiać całą zdrową logikę sumienia, które zawsze musi samo rozeznawać, co jest słuszne, choć w postępowaniu nie wolno odchodzić od norm.

Franciszku, gdy trzeba jasno powiedzieć o tym, że grzech jest grzechem i nie wolno go czynić, to w swoim dokumentach (Amoris Laetitia) wskazujesz na samodzielne rozeznawanie w sumieniu tego, co słuszne, polecasz badanie kazusów, nie chcąc jasno przełożyć normy na praktykę życia, rozmiękczając normę w konkretnych przypadkach, że każdy sam musi rozeznać, co mu wolno, a co nie wolno. A gdy to sam Jezus jasno mówi, co człowiekowi wolno, a co nie wolno, podając normę ogólną, Franciszku, uciekasz się do wypaczenia tej normy, twierdząc, że Jezus jej w ogóle nie przedstawia, że nie mówi, co słuszne,
Dlaczego nie powiesz prawdy i nie opowiesz się za nauczaniem Jezusa i Kościoła!? Dlaczego po raz kolejny mącisz i przeinaczasz?

Źródło:
^^^Papież na Mszy w Domu św. Marty: Jezus ostrzega przed obłudą

Franciszek przeinacza Ewangelię, przeinacza słowa Jezusa
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
1785
Dlaczego nie powiesz prawdy i nie opowiesz się za nauczaniem Jezusa i Kościoła!? Dlaczego po raz kolejny mącisz i przeinaczasz?
jac05
Kościół Jezusa przestaje być Jego Kościołem a staje się kościołem ogólnoświatowym dla wszystkich religii, które wg Franciszka są pożądane przez Boga. Jak szatan przechwycił nauczanie w synagogach za czasów Jezusa, tak przejmuje nauczanie w Kościele Powszechnym, któremu mamy być ślepo posłusznymi. Kto będzie posłuszny, temu mam nadzieję, Pan Bóg przyzna zasługę. Kto odkryje podstęp, herezje …Więcej
Kościół Jezusa przestaje być Jego Kościołem a staje się kościołem ogólnoświatowym dla wszystkich religii, które wg Franciszka są pożądane przez Boga. Jak szatan przechwycił nauczanie w synagogach za czasów Jezusa, tak przejmuje nauczanie w Kościele Powszechnym, któremu mamy być ślepo posłusznymi. Kto będzie posłuszny, temu mam nadzieję, Pan Bóg przyzna zasługę. Kto odkryje podstęp, herezje i idąc za Prawdą i prawdziwym Nauczaniem Jezusa nie da się wciągnąć w ten Kościół i mam nadzieję będzie miał zasługę, tak jak św. Atanazy.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
To teraz jeszcze ,,błogosławieństwo'' piersi o dużo pokarmu dla dziecka. Myślę, że też by nie maiła nic przeciwko temu. Jaka zadowolona.
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.
Lilianna w ogrodzie
Gdy abp Roncalli pełnił funkcję nuncjusza we Francji, w czasie jednego z dyplomatycznych obiadów posadzono go blisko żony pewnego ambasadora. Choć dama była mocno wydekoltowana, nuncjusz słowem nie wyraził swej dezaprobaty dla nieodpowiedniego stroju owej kobiety. Dopiero na koniec obiadu zaproponował damie jabłko, mówiąc: Proszę przyjąć ten owoc i przypomnieć sobie co Ewa spostrzegła po …Więcej
Gdy abp Roncalli pełnił funkcję nuncjusza we Francji, w czasie jednego z dyplomatycznych obiadów posadzono go blisko żony pewnego ambasadora. Choć dama była mocno wydekoltowana, nuncjusz słowem nie wyraził swej dezaprobaty dla nieodpowiedniego stroju owej kobiety. Dopiero na koniec obiadu zaproponował damie jabłko, mówiąc: Proszę przyjąć ten owoc i przypomnieć sobie co Ewa spostrzegła po zjedzeniu jabłka.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,, Piękne'' zdjęcie, goła panna młoda, z komórką w ręku zamiast kwiatów , a Franciszek obmacuje ją po brzuchu. Ja bym mu przetrąciła łapy, gdyby mnie próbował dotknąć. Ale niektórzy są wręcz zadowoleni z obmacywania przez ,,papieża''. Uważają widocznie, za zaszczyt, być obmacaną, przez ,,głowę kościoła''...
modernistae prohibere
,
@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
, Piękne'' zdjęcie, goła panna młoda, z komórką w ręku zamiast kwiatów , a Franciszek obmacuje ją po brzuchu. Ja bym mu przetrąciła łapy, gdyby mnie próbował dotknąć. Ale niektórzy są wręcz zadowoleni z obmacywania przez ,,papieża''. Uważają widocznie, to zaszczyt, być obmacaną, przez ,,głowę kościoła''...
Jak "święte" ciało na Tobie leżało to grzechu nie było 🤪Więcej
,

@MEDALIK ŚW. BENEDYKTA

, Piękne'' zdjęcie, goła panna młoda, z komórką w ręku zamiast kwiatów , a Franciszek obmacuje ją po brzuchu. Ja bym mu przetrąciła łapy, gdyby mnie próbował dotknąć. Ale niektórzy są wręcz zadowoleni z obmacywania przez ,,papieża''. Uważają widocznie, to zaszczyt, być obmacaną, przez ,,głowę kościoła''...

Jak "święte" ciało na Tobie leżało to grzechu nie było 🤪
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Kolejnym etapem ,,błogosławieństwa'', będzie obmacywanie krocza, żeby mama miała lekki poród i piersi żeby mama miała dużo pokarmu. I wszyscy będą zadowoleni z takich ,,obmacywanych błogosławieństw''. I nikomu nawet na myśl nie przyjdzie ,że to jest coś złego. No bo skoro głowa kościoła taki zwyczaj wprowadzi, to wszyscy przyklasną i będą się cieszyć.