To Święty Jan Paweł II zezwolił na szersze odprawianie Mszy Świętej łacińskiej!

Czy lefebryści wyjdą ze szklarni?

Papieski dokument jest wielkim sprawdzianem dla Bractwa św. Piusa X: czy bardziej zależy im na realnej obecności we współczesnym Kościele, czy też wszystkich katolików poza sobą spisali na straty – analizuje publicysta
Ilekroć w ostatnich latach natrafiałem w polskiej prasie (niestety, również tej katolickiej) na jakąkolwiek wzmiankę o Bractwie Kapłańskim św. Piusa X (łac. Fraternitas Sacerdotalis Sancti Pii X, stąd skrót FSSPX) czy o arcybiskupie Marcelu Lefebvre, odnosiłem wrażenie, że czytam relacje bajarzy, którzy od podróżników i marynarzy słyszeli o dziwnym plemieniu.

Plemię to żyje gdzieś za siedmioma górami (we Francji), jego członkowie mają po dwie głowy i trzy ręce (odprawiają msze tyłem do wiernych i po łacinie) i podobno zjadają czteroletnie dziewczynki (sprzeciwiali się Janowi Pawłowi II). Tak więc, żeby zejść z poziomu podań i bajek na poziom faktów, warto na początek przypomnieć podstawowe informacje.

[srodtytul]Uczestnik soboru[/srodtytul]

W roku 1960 papież Jan XXIII powołuje arcybiskupa Marcela Lefebvre’a, byłego arcybiskupa Dakaru, do Centralnej Komisji Przygotowawczej przed mającym rozpocząć się w 1962 r. Soborem Watykańskim II. Abp Lefebvre bierze udział w przygotowaniu projektów dokumentów, którymi ma zająć się sobór. Chce, by sobór stał się Trydentem XX w., potępił błędy zagrażające współczesnemu człowiekowi (zwłaszcza zależy mu na uroczystym potępieniu komunizmu), jasno wyłożył naukę Kościoła katolickiego, wzmocnił dyscyplinę w szeregach duchowieństwa.

Szybko okazuje się jednak, że te zamierzenia nie zostaną spełnione. Najbardziej wpływową częścią uczestników soboru staje się grupa biskupów, którą historyk ks. Ralph Wiltgen (SDV) nazwie grupą reńską. Biskupi ci nie chcą wojny ze światem, ale raczej dostosowania do niego. Kościół ma dokonać „aggiornamento”, czyli „udzisiejszenia”. Według nich jest to jedyna droga, żeby nie utracić wiernych: Kościół ma współczesnemu człowiekowi raczej towarzyszyć, niż go prowadzić.

Kardynał Alfredo Ottaviani, sekretarz Kongregacji św. Officjum, abp Lefebvre i inni biskupi zaniepokojeni kierunkiem, w jakim – ich zdaniem – zmierzają obrady Vaticanum II, tworzą tzw. Coetus Internationalis Patrum, starającą się zrównoważyć wpływy grupy reńskiej. Efektem ścierania się obu grup jest niejasny i ogólny język niektórych dokumentów soborowych.
Choć abp Lefebvre głosował przeciwko niektórym dokumentom, m.in. przeciwko „Deklaracji o wolności religijnej”, to w rezultacie podpisuje wszystkie.

[srodtytul]Wszystko od nowa[/srodtytul]

O ile treść dokumentów soboru była owocem kompromisu, o tyle wpływ na ich interpretację i wprowadzenie w życie uzyskują zwolennicy rewolucji w Kościele. Faktyczna treść dekretów soborowych idzie w zapomnienie, a bożkiem staje się „duch soboru”, którym można uzasadnić wszystko. Abp Lefebvre, przyglądając się posoborowym reformom, staje się im wrogi. Co ciekawe, najpóźniej zaczyna protestować przeciwko reformie liturgii. Pierwsze zmiany, m.in. częściowe wprowadzenie języków narodowych do liturgii, budzą nawet jego zadowolenie i nadzieje. Punktem zwrotnym staje się dla niego dopiero wprowadzenie w 1969 r. przez Watykan tzw. Nowego Porządku Mszy (czyli tej mszy, którą znamy dzisiaj z naszych kościołów).

W ciągu kilku lat wprowadzono nową mszę i nowy rytuał sakramentów. Nowe konstytucje przyjęły prawie wszystkie zgromadzenia zakonne. Teolodzy zaczęli mówić o posoborowej mariologii, posoborowej sakramentologii, posoborowej eklezjologii. Wszystko, co w Kościele działo się do czasu Vaticanum II, wydaje się unieważnione i schowane w magazynie historii.

Pod hasłem odnowy soborowej można powiedzieć i zrobić wszystko. Co gorsza, znaczna część księży uważa, że zmiany są zbyt wolne i nie idą wystarczająco daleko – wprowadzają je więc, nie oglądając się na Stolicę Apostolską. Świetnym przykładem jest komunia na rękę, która rozpowszechniła się mimo zakazów Watykanu. Nagle okazuje się, że papieże reformatorzy, tacy jak Paweł VI czy Jan Paweł II, zaczynają być postrzegani przez najbardziej progresistowskie środowiska w Kościele jako wrogowie prawdziwej zmiany.

W 1970 r. Lefebvre zakłada Bractwo Kapłańskie św. Piusa X i seminarium duchowne w Econe w Szwajcarii mające kształcić księży odprawiających tradycyjną liturgię.

Zarówno bractwo, jak i seminarium uzyskały wstępną akceptację Kongregacji Duchowieństwa oraz biskupa Fryburga, na terenie którego znajduje się Econe. Równocześnie ściągnęły na siebie skrajną wrogość francuskich biskupów, którzy w latach 60. i 70. znajdują się w awangardzie zmian. Gdy na przykład Paweł VI w 1968 r. przypomina w encyklice „Humanae vitae” katolicką naukę o antykoncepcji, Episkopat Francji publicznie się od niego odcina.

Od samego początku istnienia FSSPX biskupi francuscy dążą do likwidacji bractwa bądź usunięcia go z Kościoła. Kapłani bractwa nie mogą legalnie pełnić we Francji posługi, sprawowanie mszy według starego mszału jest powodem najcięższych sankcji, jakie mogą spaść na księży.

W 1975 roku biskup Fryburga informuje papieża, że wycofuje zgodę na działalność seminarium bractwa na terenie swojej diecezji. Ponieważ arcybiskup Lefebvre nie podporządkowuje się tej decyzji, zostaje przez Watykan zawieszony w czynnościach kapłańskich. FSSPX i seminarium w Econe tracą prawne podstawy działania.

[srodtytul]Mapa drogowa[/srodtytul]

W 1988 r. Marcel Lefebvre miał już 83 lata. Biskupi francuscy tylko czekali na jego śmierć, wiedząc, że bez niego bractwo i seminarium nie będą miały racji bytu. Nie będzie miał kto wyświęcać nowych kapłanów. Problem rozwiąże czas.
Mając tego pełną świadomość, arcybiskup zapowiada, że wyświęci kilku kapłanów FSSPX na biskupów pomimo braku zgody Jana Pawła II. Uważa, że działa w stanie wyższej konieczności, który według prawa kanonicznego wyklucza nałożenie kary za taki czyn. Podjęta wówczas przez nowego prefekta Kongregacji Nauki Wiary Josefa Ratzingera próba porozumienia z abp. Lefebvre’m spełza na niczym. Arcybiskup przystępuje do święceń. W odpowiedzi zarówno on, jak i czterej wyświęceni przez niego biskupi popadają w ekskomunikę wiążącą mocą samego prawa. Arcybiskup umarł w 1991 r.
Do końca pontyfikatu Jana Pawła II nie udało się doprowadzić do pojednania z bractwem, choć było to wielkim pragnieniem papieża. Dał temu wyraz m.in. spotykając się z bp. Bernardem Felleyem, następcą abp. Lefebvre’a. To także Jan Paweł II zezwolił na szersze odprawianie Mszy łacińskiej.
Gdy w roku 2005 kardynał Ratzinger został wybrany na papieża, od razu przystąpił do zaleczenia rany. W roku 2006 spotyka się z bp. Bernardem Felleyem, przełożonym generalnym FSSPX, jednym z ekskomunikowanych biskupów. Według nieoficjalnych informacji ustalają mapę drogową, czyli plan uregulowania sytuacji bractwa.


Zakłada on cztery etapy:
1. uwolnienie Mszy według mszału sprzed reformy posoborowej (ten punkt został zrealizowany w lipcu 2007 r. w motu proprio „Summorum Pontificum”),
2. anulowanie deklaracji ekskomuniki dla biskupów bractwa (co miało miejsce 24 stycznia),
3. uzgodnienie takiej interpretacji tekstów Vaticanum II, która byłaby zgodna z poprzednim nauczaniem Kościoła (realizacją tego punktu jest w zasadzie cała działalność Ratzingera tak jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary, jak i papieża) wreszcie
4. uzgodnienie statusu kanonicznego FSSPX, co jest jeszcze kwestią przyszłości.

Ten długi passus historyczny, pokazujący, jak abp Lefebvre został właściwie wepchnięty w nieposłuszeństwo, był konieczny, żeby to, co napiszę poniżej, nie zabrzmiało fałszywie i niesprawiedliwie.

[srodtytul]Skończyć z partyzantką[/srodtytul]

Nigdy nie udawałem, że jestem entuzjastą reform posoborowych w Kościele. Za szczególnie szkodliwą uważam reformę liturgii – jej tragiczne owoce Kościół będzie zbierał jeszcze długo. Zdecydowanie bliżej mi do dramatycznych wyborów abp. Lefebvre’a niż do decyzji niektórych biskupów, bezrefleksyjnie odcinających się od wszystkiego, czym Kościół był do połowy XX wieku.

Jednak 20 lat pozostawania bractwa poza normalnymi strukturami Kościoła nie mogło pozostać bez negatywnego wpływu na kapłanów do niego należących i świeckich pozostających pod ich opieką duszpasterską. Jeśli miałbym znaleźć jakieś porównanie ilustrujące najważniejsze zło, jakie – moim zdaniem – stało się udziałem FSSPX, to byłoby to porównanie do partyzantki. Jakkolwiek słuszna i święta jest sprawa, o którą walczą oddziały partyzanckie, to walka taka na dłuższą metę musi prowadzić do swego rodzaju zdziczenia i demoralizacji. Mniej ważny staje się cel, o jaki się walczy, a bardziej zaczyna się cenić sam fakt swobody i nieskrępowanej wolności działań.

[wyimek]Benedykt XVI zaczyna uzdrowienie Kościoła od fundamentów – od doktryny. Oczyszcza posoborowy Kościół z tego, co z katolicyzmem nie ma nic wspólnego, a umacnia to, co w nim najlepsze[/wyimek]

Jak niebezpieczne dla sumienia katolickiego kapłana musi być przekonanie, że jest uprawniony do oceniania, które zarządzenia dyscyplinarne papieża go obowiązują, a które nie.
Jak niszczące musi być przekonanie, że jedne kanonizacje dokonane przez posoborowych papieży można uznawać, a inne podawać w wątpliwość?

Czy katolicki kapłan ma prawo uznawać nowy ryt mszy (zatwierdzony przez Stolicę Apostolską) za tak bardzo zagrażający wierze tych, którzy go celebrują i na niego uczęszczają, że lepiej nie uczestniczyć w niedzielnej mszy wcale, niż udać się na mszę zreformowaną?

Czy to wszystko nie doprowadzi z czasem do przekonania, że w sumie wcale nam na zgodzie z Watykanem nie zależy, bo dobrze nam z taką nieskrępowaną swobodą, jaką dysponujemy?

Papieski dokument jest wielkim sprawdzianem dla biskupów i kapłanów FSSPX: czy bardziej zależy im na realnej, nie tylko formalnej obecności we współczesnym Kościele (bo tylko wtedy walka z nadużyciami reform posoborowych może być skuteczna), czy też wszystkich katolików poza sobą spisali na straty i interesuje ich jedynie nienaruszone trwanie w szklarni, w której się schronili i która pozwoliła przetrwać im mroźną zimę?


[srodtytul]Kierunek Benedykta XVI[/srodtytul]

Ale zniesienie kar ciążących na kapłanach FSSPX i ich przyszły pełny powrót do struktur Kościoła jest większym chyba sprawdzianem dla tych biskupów i kapłanów, którzy posoborowe reformy traktują jako najważniejsze wydarzenie w dziejach chrześcijaństwa.

Czy ich przedefiniowanie i inna interpretacja przez Watykan niż ta, do której są przywiązani, zostanie przez nich przyjęta w duchu posłuszeństwa? Czy bardziej będą się utożsamiali z niezmiennymi prawdami katolickiej wiary, tak jak je Kościół zawsze definiował, czy raczej z pewnymi nurtami w Kościele mającymi zaledwie kilkadziesiąt lat historii?

Jestem przekonany, że w obu grupach zwycięży miłość i przywiązanie do Kościoła. Choćby dlatego, że kierunek, w którym Benedykt XVI prowadzi wspólnotę katolicką, nie wydaje się chwilową zmianą kursu, ale nabiera cech trwałości. Choćby dlatego, że Benedykt XVI zaczyna uzdrowienie Kościoła od fundamentów – od doktryny. Oczyszcza posoborowy Kościół z tego, co z katolicyzmem nie ma nic wspólnego (ekumenizm polegający na dialogu z pominięciem głoszenia prawdy, niektóre aspekty zreformowanej liturgii zaciemniające przekaz wiary), a zachowuje i umacnia to, co w nim najlepsze – aktywność i samodzielność świeckich, radykalizm ewangeliczny niektórych posoborowych ruchów liturgicznych.

Im bardziej trwałość dokonywanych przez papieża posunięć będzie docierać do świadomości biskupów, kapłanów i świeckich i im lepiej będą one rozumiane, tym mniejsze niebezpieczeństwo, że jakaś część kapłanów i wiernych związanych z FSSPX postanowi nie przyjąć oferty papieża – włączenia się w jego dzieło prawdziwej odnowy Kościoła.

[i]Autor jest historykiem. Publikuje w dwumiesięczniku „Christianitas”[/i]
źródło:rp.pl/…ykul/254227-Czy-lefebrysci-wyjda-ze-szklarni-.html
Edward7
Obecnie każdy atak na Papieża Jana Pawła II, czy Benedykta XVI , jest usprawiedliwieniem Bergoglio, i wsparciem jego niszczenia Kościoła.
Obecnie największymi obrońcami herezji Bergoglio jest ; Bractwo Świętego Piusa X...
Zbezczeszczenie „Natale Petri de cathedra”Więcej
Obecnie każdy atak na Papieża Jana Pawła II, czy Benedykta XVI , jest usprawiedliwieniem Bergoglio, i wsparciem jego niszczenia Kościoła.

Obecnie największymi obrońcami herezji Bergoglio jest ; Bractwo Świętego Piusa X...
Zbezczeszczenie „Natale Petri de cathedra”
V.R.S.
A Morawiecki z Szumowskim otworzyli szerzej kościoły na wiosnę 2020. Chwała im.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
VRS, A co ma piernik do wiatraka?
Brygada Świętokrzyska NSZ
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA = Elkam -parvus
================================..
....ile masz jeszcze takich klonów ???Więcej
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA = Elkam -parvus

================================..
....ile masz jeszcze takich klonów ???
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
''(...)Do końca pontyfikatu Jana Pawła II nie udało się doprowadzić do pojednania z bractwem, choć było to wielkim pragnieniem papieża. Dał temu wyraz m.in. spotykając się z bp. Bernardem Felleyem, następcą abp. Lefebvre’a. To także Jan Paweł II zezwolił na szersze odprawianie Mszy łacińskiej.
Gdy w roku 2005 kardynał Ratzinger został wybrany na papieża, od razu przystąpił do zaleczenia rany …
Więcej
''(...)Do końca pontyfikatu Jana Pawła II nie udało się doprowadzić do pojednania z bractwem, choć było to wielkim pragnieniem papieża. Dał temu wyraz m.in. spotykając się z bp. Bernardem Felleyem, następcą abp. Lefebvre’a. To także Jan Paweł II zezwolił na szersze odprawianie Mszy łacińskiej.
Gdy w roku 2005 kardynał Ratzinger został wybrany na papieża, od razu przystąpił do zaleczenia rany. W roku 2006 spotyka się z bp. Bernardem Felleyem, przełożonym generalnym FSSPX, jednym z ekskomunikowanych biskupów. Według nieoficjalnych informacji ustalają mapę drogową, czyli plan uregulowania sytuacji bractwa.(...)''
Brygada Świętokrzyska NSZ
''(...)Do końca pontyfikatu Jana Pawła II nie udało się doprowadzić do pojednania z bractwem,..."
===========================================
.....NIEUDAŁO SIĘ PRAWDZIWYCH DUCHOWNYCH Z NIEZMIENNA I KRTSTALICZNIE CZYSTA NAUKĄ KK-AGO I EWANGELII PRZECIAGNĄĆ NA STRONĘ MASONÓW I LUCYFERIAN ! ....I CHWAŁA IM ZA TO !
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Brygada Świętokrzyska NSZ,
.....NIEUDAŁO SIĘ PRAWDZIWYCH DUCHOWNYCH Z NIEZMIENNA I KRTSTALICZNIE CZYSTA NAUKĄ KK-AGO I EWANGELII PRZECIAGNĄĆ NA STRONĘ MASONÓW I LUCYFERIAN ! ....I CHWAŁA IM ZA TO !
-------------------------
Za co im chwała? Że odrzucili Boga , a wybrali szatana?
Św. Jan Paweł II zezwolił na szersze odprawianie Mszy św. Trydenckiej. więc o co lefebryści walczą? Może sami już nie …Więcej
Brygada Świętokrzyska NSZ,
.....NIEUDAŁO SIĘ PRAWDZIWYCH DUCHOWNYCH Z NIEZMIENNA I KRTSTALICZNIE CZYSTA NAUKĄ KK-AGO I EWANGELII PRZECIAGNĄĆ NA STRONĘ MASONÓW I LUCYFERIAN ! ....I CHWAŁA IM ZA TO !
-------------------------
Za co im chwała? Że odrzucili Boga , a wybrali szatana?

Św. Jan Paweł II zezwolił na szersze odprawianie Mszy św. Trydenckiej. więc o co lefebryści walczą? Może sami już nie wiedzą czego chcą?
Brygada Świętokrzyska NSZ
Odrzucili posoborowego i twojego " boga " z rogami " a pozostali po dziś dzień przy krystalicznie czystej i niezmiennej Nauce KK-go i Tradycji .
Czym jest MSZA TRYDENCKA? red. Grzegorz Braun ;
youtube.com/watch?v=uhkqQh3WdjYWięcej
Odrzucili posoborowego i twojego " boga " z rogami " a pozostali po dziś dzień przy krystalicznie czystej i niezmiennej Nauce KK-go i Tradycji .

Czym jest MSZA TRYDENCKA? red. Grzegorz Braun ;
youtube.com/watch?v=uhkqQh3WdjY
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Brygada Świętokrzyska NSZ,
Masz duży problem, potrzebujesz Egzorcysty, a kapłani z bractwa ci nie pomogą.
Posyłam ci Egzorcyzm Jana Pawła II
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Petkowe Cielę
To jest Egzorcyzm i dla ciebie!!!
2 więcej komentarzy od MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Petkowe Cielę, ,, ...Ale tego tutaj nie rozumiem...''
-----------------------------------
Niech petkowe cielę się nie nadwyręża w rozumieniu rzeczy, których nigdy nie pojmie. Ciele nie jest od myślenia, ani od rozumienia. Od ciela się wymaga tylko pokory. Bo jak mówi przysłowie ,,pokorne ciele dwie matki śsie, a krnąbrne i pyszne ani jednej''.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Petkowe ciele vel Paweł Michał, ten nick pasuje do ciebie jak ulał. Jesteś głupkowaty jak ciele i dajesz się prowadzić szatanowi jak ciele na rzeź.
Gratuluję dobrego i prawdziwego porównania siebie do cielaka.
Brygada Świętokrzyska NSZ
Cały artykuł ze źródeł masońskich i posoborowych wilków w owczych skórach !
SZKODA NAWET OTWIERAĆ TE BREDNIE , ABY SIĘ Z NIMI ZAPOZNAWAĆ !
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Brygada Świętokrzyska NSZ,
Prawda w oczy kole? Proszę napisać co jest nieprawdą? Żeby coś krytykować to trzeba mieć wiedzę i dowody.
Brygada Świętokrzyska NSZ
Cała treść tego artykułu zawiera się w promowaniu " dobrych " i uprzywilejowanych postmodernistów jako nieskazitelnych członków KK-go i jak żeż dobrodusznych pragnących tych biednych " schizmatyków " z Bractwa Św.Piusa X-go wprowadzić ponownie w struktury posoborowej herezji i apostazji !....a oni tacy uparci !!!
Jakiż ten JPII- to dobroduszny człowiek !
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Brygada Świętokrzyska NSZ
Bredzisz jak potłuczony , albo naćpany!
Brygada Świętokrzyska NSZ
To wszystko co mają do powiedzenia w tej kwestii twoje demony ??? coś cieniutko ! poszukaj sobie innych ( najlepiej niebiańskich , bo te nic nie warte ) .
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Brygada Świętokrzyska NSZ
Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum,
benedicta tu in mulieribus,
et benedictus fructus ventris tui, Iesus.
Sancta Maria, mater Dei, ora pro nobis peccatoribus
nunc et in hora mortis nostrae.
Amen.Więcej
Brygada Świętokrzyska NSZ
Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum,
benedicta tu in mulieribus,
et benedictus fructus ventris tui, Iesus.
Sancta Maria, mater Dei, ora pro nobis peccatoribus
nunc et in hora mortis nostrae.

Amen.
Edward7
Gdy w roku 2005 kardynał Ratzinger został wybrany na papieża, od razu przystąpił do zaleczenia rany. W roku 2006 spotyka się z bp. Bernardem Felleyem, przełożonym generalnym FSSPX, jednym z ekskomunikowanych biskupów. Według nieoficjalnych informacji ustalają mapę drogową, czyli plan uregulowania sytuacji bractwa.
Zakłada on cztery etapy:
1. uwolnienie Mszy według mszału sprzed reformy posoborowej …Więcej
Gdy w roku 2005 kardynał Ratzinger został wybrany na papieża, od razu przystąpił do zaleczenia rany. W roku 2006 spotyka się z bp. Bernardem Felleyem, przełożonym generalnym FSSPX, jednym z ekskomunikowanych biskupów. Według nieoficjalnych informacji ustalają mapę drogową, czyli plan uregulowania sytuacji bractwa.

Zakłada on cztery etapy:
1. uwolnienie Mszy według mszału sprzed reformy posoborowej (ten punkt został zrealizowany w lipcu 2007 r. w motu proprio „Summorum Pontificum”),
2. anulowanie deklaracji ekskomuniki dla biskupów bractwa (co miało miejsce 24 stycznia),
3. uzgodnienie takiej interpretacji tekstów Vaticanum II, która byłaby zgodna z poprzednim nauczaniem Kościoła (realizacją tego punktu jest w zasadzie cała działalność Ratzingera tak jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary, jak i papieża) wreszcie

4. uzgodnienie statusu kanonicznego FSSPX, co jest jeszcze kwestią przyszłości.
...
Benedykt XVI był, razem z JPII (Joseph Ratzinger - prefekt Kongregacji Nauki Wiary) - to dlaczego oni tak na nich plują ....
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Edward
,, Benedykt XVI był, razem z JPII (Joseph Ratzinger - prefekt Kongregacji Nauki Wiary) - to dlaczego oni tak na nich plują ....''
----------
Bo szatan i słudzy szatana nienawidzą ,,Świętych''.
fartuszniak leszek
"dlaczego oni tak na nich plują"
---
to jest zdecydowane określenie, ale inaczej tego nazwać nie można, co niektórzy tu wypisują o Janie Pawle II.
Wygląda na to, że taka mocna krytyka wynika z wyznawanych zasad przez tych nieprzejednanych krytykujących:
- nieuznawanie żadnych "objawień prywatnych" powyżej Fatimy
- całkowita negacja posoborowego Kościoła (namawiają by nie chodzić do tego Kościoła) …Więcej
"dlaczego oni tak na nich plują"
---
to jest zdecydowane określenie, ale inaczej tego nazwać nie można, co niektórzy tu wypisują o Janie Pawle II.
Wygląda na to, że taka mocna krytyka wynika z wyznawanych zasad przez tych nieprzejednanych krytykujących:
- nieuznawanie żadnych "objawień prywatnych" powyżej Fatimy
- całkowita negacja posoborowego Kościoła (namawiają by nie chodzić do tego Kościoła)
- najbardziej obwiniają Papieża Jana Pawła II za obecny upadek wiary katolickiej.
- bezwzględnie krytykują wszelkie nowe miejsca kultu Maryjnego, szczególnie krytykują Medjugorie.
Czy taka nieprzejednana krytyka wszystkiego, co nie spełnia kryteriów własnych wyobrażań jest drogą do umacniania się w wierze i dla pozyskiwania nowych Katolików ?, to jest wątpliwe.
Raczej nadgorliwość prowadzi do pychy i pobożne zamiary zamieniają się "potępieńczą ewangelizacją" przynoszącą odwrotny skutek. Od "wymachiwania mieczem" jest lepszy własny pobożny przykład w duchu pokory do umacniania własnej wiary i do pozyskiwania nowych wierzących.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
fartuszniak leszek- ,,najbardziej obwiniają Papieża Jana Pawła II za obecny upadek wiary katolickiej.''
------
Nie mają żadnych podstaw , żeby oskarżać naszego Świętego Papieża. Wszystkie rzekome dowody są spreparowane. Lefebryści nie wiedzieli i nie wiedzą, że to nasz Święty Papież bronił Mszy Św. Trydenckiej i zezwolił na odprawianie jej przez Kapłanów, nawet bez zgody Biskupów. Oskarżenia są …Więcej
fartuszniak leszek- ,,najbardziej obwiniają Papieża Jana Pawła II za obecny upadek wiary katolickiej.''
------
Nie mają żadnych podstaw , żeby oskarżać naszego Świętego Papieża. Wszystkie rzekome dowody są spreparowane. Lefebryści nie wiedzieli i nie wiedzą, że to nasz Święty Papież bronił Mszy Św. Trydenckiej i zezwolił na odprawianie jej przez Kapłanów, nawet bez zgody Biskupów. Oskarżenia są bezpodstawne .
Quas Primas
Znowu Medaliku PLECIESZ BZDURY!!!
Nie zabieraj głosu, jeśli nie znasz prawdy.
JPII bronił Mszy trydenckiej i NIGDY Jej po soborze nie odprawił. No..., taki dobry "tatulek"
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Quas primas , a skąd to wiesz? Jesteś jasnowidzem jak VRS? 😂 A ty co pleciesz ? Koszałaki opałki czy farmazony?
Quas Primas
Znam dokumenty, które JPII pisał odnośnie Mszy Wszechczasów. Ja opieram się na DOKUMENTACH Kościoła, a nie jak ty, na fałszywych objawieniach i powtarzaniu bzdur modernistycznych kapłanów.
ROZUMIESZ???
Chyba NIE!
Anieobecny
Gdzie i kiedy powiedziane było ,,Ekono zwycięży"...?
wlowoj
No ale to jest właśnie bajanie o mitycznym "bractwie", które ma [liczę... piusx.org.pl/kaplice] 24 kaplice w Polsce [poprawka: 17]. Czyli statystycznie znikomo. A co zlikwidował Franciszek? Msze Trydenckie w kościołach i kaplicach diecezjalnych [mapa ze str sanctus: bit.ly/3z6cXNz ] Wielokrotnie więcej. Tego już nie będzie. A FSPPX zostanie jak było.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Włowoj, No, ale przecież bractwo uznaje Franciszka za prawdziwego papieża i chce się z nim bratać.
To dopiero będą dwa bratanki.
Augustyn z Hippony
Bractwo modli się za Papieża, każdego papieże. Tak trzeba. Nawet jak jest on pogubiony, głupi lub szalony.
Wiary nie mierzy się ilością ludzi, kaplic czy kościołów.
wlowoj
No i co z tego? Przecież napisałem że to margines Kościoła. Pisanie o wiernych tradycji jako "lefebrystach" (obecnie w kontekście zakazu Franciszka) to ignorancja (takie określenie głupoty) albo bezsensowna złośliwość.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Augustyn z Hippony, tu nie chodzi o modlitwę, tylko o uznawanie go jako prawdziwego papieża, który niestety nim nie jest!
Benedykt XVI jest prawdziwym Papieżem!
A kim jest franciszek, to powinno bractwo o tym wiedzieć bo Pismo Święte o tym mówi.
Więcej
Augustyn z Hippony, tu nie chodzi o modlitwę, tylko o uznawanie go jako prawdziwego papieża, który niestety nim nie jest!
Benedykt XVI jest prawdziwym Papieżem!

A kim jest franciszek, to powinno bractwo o tym wiedzieć bo Pismo Święte o tym mówi.
Quas Primas
Benedykt XVI nie jest już papieżem, a jego rezygnacja doprowadziła do rozwałki Kościoła. Pan Bóg pozwala mu żyć i patrzeć co "dobrego" narobił tą rezygnacją.