V.R.S.
281,1 tys.

Wojna liturgiczna generała Bugniniego

[fragmenty książki abp Hannibaala Bugniniego Reforma liturgiczna]

“...Do grup, które były szczególnie aktywne i zajadłe należały Cywilizacja Chrześcijańska, Vigilia Romana – z siedzibą w Rzymie, we Francji: Corrier de Rome, Forts dans la foi, Itineraires, Le combat de la foi (ufundowane i kierowane przez ks. Coache, La contre-reforme catholique au XX siecle (ks. Georgesa de Nantes) oraz ruch kierowany przez Bractwo św. Piusa X i seminarium w Econe (oba założył Abp Marcel Lefebvre). We Francji opozycja wkrótce się ujawniła i okazała nasiloną wrogość. Jej pierwotnym podżegaczem był ks. Coache, który wezwał do masowego nieposłuszeństwa wobec dekretom biskupów i Stolicy Apostolskiej. W roku 1969 i 1970, bezpośrednio sprzeciwiając się miejscowym władzom organizował on wielkie zgromadzenia wiernych w zamku Alaincourt (parafia Montjavoult) na święto Bożego Ciała. Choć pozornie zamierzone jako hołd wobec Najświętszej Eucharystii zgromadzenia te były prawdziwym wyrazem niezgody w pełnym znaczeniu [przypis abp Bugniniego: niestety niezgoda jest charakterystyczną cechą tej opozycji, nawet w jeszcze bardziej jaskrawym jej wyrazie u abp Lefebvre i jego zwolenników. „Zamieniają swoje celebracje w środki protestu i głoszenie lub gesty nieposłuszeństwa a nawet odmowy uznania. Mój Boże, jak to możliwe? Czy to można uznać za sposób „spożywania wieczerzy Pańskiej” (1 Kor 11,16)” (Congar) (…)] Ksiądz ten został zatem suspendowany od swych kapłańskich uprawnień przez biskupa Beauvais oraz wszczęto przeciw niemu proces przed Rzymską Rotą.
USA miały swój własny Tradycyjny Ruch Katolików założony przez ks. Gommara A. De Pauwa. Przeprowadził on sondaż wśród katolików USA na samym początku reformy i zebrał podpisy na wydrukowanych i skserowanych arkuszach, które zostały wysłane do Papieża i rzymskich kongregacji z żądaniem powrotu do łaciny i liturgii przedsoborowej. Inną grupą bardzo aktywną w USA był The Remnant wydający czasopismo pod tym samym tytułem. Wśród innych pomysłów miał jeden niezwykły – wydrukowania kartek urodzinowych przedstawiających Podniesienie na Mszy „tradycyjnej” i zawierających drukowane życzenia: „Życzę ci wszelkiego szczęścia i błogosławieństwa w dzień urodzin i proszę o pomoc w przywróceniu pięknej Mszy Łacińskiej Papieża św. Piusa V, Mszy, którą poznaliśmy i pokochaliśmy”. Spora liczba tych kartek dotarła również do Kongregacji Kultu Bożego.
Należy podkreślić, że w USA a zwłaszcza w Anglii oraz, patrząc bardziej ogólnie w krajach z silną większością protestancką wprowadzenie do liturgii języka narodowego oznaczało dla wielu utratę jednego z rozróżnień między katolikami a protestantami oraz znaku ich przywiązania do Rzymu w obliczu protestantyzmu. Dla tych ludzi skutki psychologiczne reformy były dość poważne. Dla niektórych reforma oznaczała zawalenie się świata oraz praktyczną akceptację poglądów dotąd uważanych za heretyckie. (…)
Występowały również demonstracje ekstremalnej nietolerancji. Najbardziej gwałtowna pochodziła od dość znanego włoskiego pisarza Tito Casiniego, gorliwego katolika, czerpiącego z liturgii natchnienie do swoich niektórych lepszych dzieł. Casini chwycił za pióro z typową toskańską zajadliwością w obronie łaciny. Jego książka Tunica stracciata stanowi zdesperowany okrzyk: „Zdrada!” Faktycznie słowo to powtarza się częściej niż inne w jego niewielkim dziełku. Już sam tytuł zawiera przekaz: kierujący reformą, nie wahając się rozdarli gładką tunikę Chrystusową, szatę jedności Kościoła i wiary Soboru Trydenckiego oraz stanęli po stronie protestanckich reformatorów. Książka nie szczędzi nazwisk poszczególnych osób, zwłaszcza kard. Lercaro, którego Casini przedstawia jako nowego Lutra. Najgorszą stroną całej tej sprawy było to że do książki napisał przedmowę kard. Antonio Bacci, znany latynista, który, uznając pewną przesadę w treści książki, usprawiedliwił ją odniesieniem się do przykładu świętych: „W mojej opinii te strony, które przypominają nam jeszcze bardziej nieustraszone pisma św. Katarzyny ze Sieny mogą doprowadzić do korekty pewnych idei i w ten sposób uczynić dobro”. (…)
Dopuszczenie języka ludowego w Kanonie Mszy oznaczało kolejny krok jeśli chodzi o sprzeciw (…) Zamiast pomóc gasić ogień wodą niektórzy szanowani badacze liturgii i świętych nauk [Bugnini wymienia tu w przypisie L. Bouyera] podsycali płomienie, pokazując że nie rozumieją ani potrzeby taktu jakiej wymagała sytuacja ani celów duszpasterskich reformy. Granica absurdu została osiągnięta kiedy niektórym osobom, korzystającym ze swej reputacji udało się zamieścić artykuły publikowane nawet w l’Osservatore Romano. I tak 15 stycznia 1969 pismo to zamieściło na swoich łamach długi artykuł Huberta Jedina [badacz i autor książek dotyczących dziejów Kościoła] zatytułowany „Historia Kościoła i kryzysu Kościoła” (Storia della Chiesa e crisi della Chiesa). Liturgia została tam wymieniona jako pierwsza wśród przyczyn obecnego kryzysu oraz określona jako odpowiedzialna za „gwałtowną opozycję”, „chaos” oraz niebezpieczne eksperymenty. Przedstawiono tam przede wszystkim negatywną wizję reformy z nostalgicznymi żalami za utratą języka łacińskiego, który był „więzią jedności” oraz „nieśmiertelnymi utworami naszej świętej muzyki”. Jedin zwrócił także uwagę na wady tłumaczeń, zwłaszcza niemieckiego [przypis Bugniniego: 29 stycznia 1969 roku sekretarz Consilium napisał do prof. Jedina obszerny list, w którym wytknął sprzeczności w jego artykule i jednostronność w przedstawieniu faktów (…) – dalej następują cytaty z listu Bugniniego do Jedina m.in. „czy wierzysz że istnieje głęboka i szczera jedność wśród braku zrozumienia, ignorancji i ‘mrocznej nocy’ kultu (sic!), któremu brakuje twarzy i światła, przynajmniej dla tych w nawie”, „Jedność języka jest powierzchowna i wyimaginowana, inny rodzaj jedności jest żywy i głęboki”, „Nie uchwyciłeś jednego z najważniejszych elementów liturgicznej „restauracji” – tego co duszpasterskie - tego czego pragnął i do czego dążył Sobór Watykański Ii, my w Consilium nie pracujemy dla muzeów czy archiwów lecz na rzecz duchowego życia ludu Bożego”, „Obecna odnowa Kościołą jest poważna, solidna, gruntowna i bezpieczna, nawet jeśli przynosi także cierpienie i sprzeciw”].
Do wartych wzmianki - z powodu uwagi jaką skupiły - działań stowarzyszeń tradycjonalistycznych należały trzy międzynarodowe pielgrzymki znane również jako „marsze na Rzym”. Pierwszy miał miejsce w święto św. Piotra roku 1970 – w Koloseum i pobliskich kościołach rzymskich odprawiono Msze, miało miejsce nawiedzenie grobu św. Piusa V w bazylice Santa Maria Maggiore oraz grobu św. Piotra a także modlitewne czuwanie na Placu św. Piotra nocą z 28 na 29 czerwca. Wszystkie te działalnia miały na celu umocnienie wierności wobec tradycyjnej Mszy i Katechizmu św. Piusa X oraz propagowanie odrzucenia tłumaczeń i dwuznacznych interpretacji Pisma Świętego. Wzięło w nich udział ok. 500 osób. Kolejne pielgrzymki miały miejsce na Zesłanie Ducha Świętego roku 1971 i 1973, z podobnym programem wydarzeń. Zwłaszcza podczas pierwszej pielgrzymki było oczekiwanie że Ojciec Święty przyjmie uczestników, lecz żądanie pozostało niespełnione.
Promulgowanie nowego Porządku Mszy oraz Wprowadzenia Ogólnego do Mszału Rzymskiego konstytucją apostolską Missale Romanum z 3 kwietnia 1969 roku sprawiło że grupy tradycjonalistyczne skupiły swe wysiłki na zachowaniu trydenckiej formy Mszy czy też „Mszy św. Piusa V”. (…) Petycje miały poważną wadę: krytykowały Mszał Pawła VI jako heretycki i protestancki oraz utrzymywały że Msza św. Piusa V była jedyną autentyczną formą Mszy. 25 września 1969 roku kardynałowie Alfredo Ottaviani i Antonio Bacci wysłali Ojcu Świętemu list Krótka analiza krytyczna Novus Ordo Missae. Jak utrzymywali krytyka ta była „dziełem wybranej grupy teologów, liturgistów i duszpasterzy”. (…) [Bugnini omawia następnie Krótką Analizę, której tekst można przeczytać np. tutaj Krótka analiza krytyczna NOM ] Nowy Porządek Mszy zawiera „elementy destrukcyjne tak duchowo jak psychologicznie… tak jeśli chodzi o tekst jak i o rubryki oraz instrukcje”. „Jest widoczne że nowy Porządek nie zamierza już odzwierciedlać wiary Soboru Trydenckiego. Jednakże sumienie katolickie jest na zawsze związane z tą wiarą. Promulgowanie nowego Porządku zatem stawia przed prawdziwym katolikiem tragiczny wybór”. Kard. Ottaviani i Bacci okazują nieco większą wrażliwość kiedy piszą: „Kiedy prawo jawi się jako prawdziwie szkodliwe, poddani mu, którzy mają tego świadomość mają nie tylko prawo, ale i obowiązek zwrócić się do prawodawcy z synowskim zaufaniem i prosić o zniesienie takiego prawa”. „Krótka analiza krytyczna” dochodzi właśnie do takiego wniosku. Tworzy zatem podstawę nie tylko do otwartego nieposłuszeństwa Papieżowi i biskupom, co zostało potem w tak głośny sposób zademonstrowan, ale również do ekstremów jakie zostały zaprezentowane podczas „kontr-reformy”. Dostrzegło to Il Messagero z 30 października 1969 roku: „Dla dwóch starszych wiekiem kardynałów (którzy akceptują wnioski do jakich doszli autorzy opracowania) porzucenie tradycyjnej liturgii i jej zastąpienie liturgią zaaprobowaną przez Pawła VI „jest wyraźnie nieoszacowanym błędem, żeby nie użyć mocniejszego wyrażenia”. Jakiego określenia użyliby autorzy tego listu, gdyby poproszono ich o unikanie eufemizmów? Czy nie powiedzieliby „herezja” zamiast „błąd”?” (…)
Broszura rozprowadzana podczas pierwszej pielgrzymki tradycjonalistów z 28-29 czerwca 1970 roku głosiła: „Wiemy że nowe obrzędy zdradzają nieomylne i niezmienne nauczanie Soboru Trydenckiego o Świętej Ofierze Mszy: poprzez wprowadzenie języka ludowego, poprzez oszukańcze rozmycie konsekracji Kielicha oraz poprzez tłumaczenia na język ludowy, które zniszczyło doktrynę katolicką o usprawiedliwieniu zdefiniowaną przez Sobór Trydencki. Msza nie jest już bezkrwawym odnowieniem Ofiary Kalwarii, lecz zgromadzeniem, wyeliminowano hierarchiczne i święte kapłaństwo, zastępując je przewodniczącym zgromadzenia (…) Wiemy że cała reforma liturgiczna zmierza do prawdziwego odrzucenia przeistoczenia i realnej obecności Chrystusa w Eucharystii.” (…)
Ks. Noel Barbara powiedział w swym Liście do Ojca Świętego Pawła VI: „Jak możemy poszanować reformę, w której wzięło udział sześciu protestanckich pastorów, ludzi, których przyjęłeś na koniec ich pracy (i z którymi zostałeś sfotografowany) jako wyraz podziękowania za ich współpracę?” Warto zacytować też słowa dominikanina Tomasza Calmela: „Bez wahania uznaję władzę Ojca Świętego. Twierdzę jednakże że Papież, wykonując swoją władzę może jej nadużyć. Utrzymuję że Papież Paweł VI nadużył swej władzy w wyjątkowo poważny sposób, aprobując nowy ryt Mszy, który nie jest już katolicki” (…) Te same grupy sprawiły że 30 listopada 1969 roku, w dzień kiedy wszedł Nowy Porządek Mszy, wody niektórych słynnych rzymskich fontann zabarwiły się na czerwono. Broszura wyjaśniała symbolizm, cytując Księgę Wyjścia 7,19 i dodając: „Rzymianie. Dziś, 30 listopada 1969 roku, nowi Reformatorzy zarządzili śmierć Mszy Świętej takiej jaką była sprawowana przez stulecia na całym świecie! Okrzyk gniewnego sprzeciwu wzbija się z Miasta będącego centrum chrześcijaństwa! Wody Rzymu stały się czerwone tak jak wody Egiptu zmieniły się w krew!” W ten sam dzień sekretarz Kongregacji Kultu Bożego otrzymał rysunek pokazujący Lutra wołającego: „Zwyciężyłem!” Dołączono do niego obramowaną na czarno notę, która głosiła międyz innymi: „30 listopada 1969 roku. Dzień żałoby dla Kościoła Katolickiego. Liczni katolicy lamentują dziś nad zmarłym Kościołem Katolickim, którego religia stanie odtąd obok Lutrowej, z powodu jej zmian i profanacji, które obejmują nawet majstrowanie przy istocie i formie Boskiej ofiary Chrystusa. Dusze ogarnął zamęt, przerażająco rośnie odstępstwo od prawdy katolickiej oraz religijna obojętność i ateizm. Niech propagatorzy tych zmian, ludzie kierujący Kongregacją Kultu Bożego zważą na powagę sytuacji oraz ich własną odpowiedzialność. Dziś, 30 listopada 1969 nie tylko Luter, ale i nieoprotestancki pastor Bugnini zwycięża.” Nota kończyła się: „Idź precz szatanie!” (…)
Opozycja stała się poważniejsza i budząca obawy kiedy jej szermierzem stał się Abp Marcel Lefebvre. Wkrótce na nim skupiła się cała uwaga i stał się przywódcą opozycji wobec odnowy soborowej i samego Soboru. (…) Sprawa Lefebvre’a i Econe przestała być sprawą o ograniczonym zainteresowaniu i stała się znaczącym wydarzeniem we wszystkich gazetach. Jednakże inni biskupi za nim nie poszli. (…)
W ich propagandzie przeciw nowemu Mszałowi Rzymskiemu grupy tradycjonalistyczne nie tylko wysuwały zarzuty doktrynalne, lecz twierdziły że używanie tej księgi było opcjonalne i nie obowiązkowe. (…) 31 sierpnia 1973 roku bp Sustar, sekretarz Europejskiej Rady Konferencji Episkopatów poprosił o wydanie oświadczenia czy Msza Piusa V została bezwarunkowo zakazana (…) 17 października 1973 Sekretarz Kongregacji [Kultu Bożego] wyjaśnił sprawę bp Sustarowi następująco: 1. „Mszał Piusa V” został definitywnie zniesiony przez apostolską konstytucję Missale Romanum. Wystarczy przeczytać ostatni paragraf. 2. Jednakże z uwagi na czas potrzebny do dokonania tłumaczeń Nowy Mszał wprowadzano stopniowo. Porządek Mszy wszedł w życie 30 listopada 1969 i miał być używany wszędzie w Kościele od 28 listopada 1971. Konferencje episkopatów mają zdecydować kiedy inne części Mszału wejdą w życie (…) Ostateczny tekst [wyjaśnienia] został zaaprobowany przez Ojca Świętego 28 października 1974 (…) i opublikowany jako notyfikacja Kongregacji Kultu Bożego. Dokument wyjasniał że kiedy biskupi zdecydują o wprowadzeniu Mszału w języku ludowym, czy to w całości czy w części staje się on obowiązkowy tak w formie łacińskiej, jak i w językach ludowych. Można jedynie udzielić dyspensy dla starszych schorowanych kapłanów by odprawiali Msze prywatnie. Ordynariusze nie mogą udzielać zezwoleń na używanie starego Mszału we Mszach z udziałem ludu. Nie można na to pozwolić pod żadnym pretekstem (…)"


Piotr Piotr
" nowa msza" to nie wszystko, zmieniono ryty wszystkich sakramentów łącznie ze świeceniami biskupów, zmieniono modlitwy, litanie, rok liturgiczny, zniesiono święta
- wszyscy skupiają się tylko na mszy
V.R.S.
No to, zamiast utyskiwać, proszę wstawić materiał o innych sakramentach, bo nie mam czasu by wszystko "obsłużyć"
Piotr Piotr
V.R.S.
"nie utyskuję" tylko zwracam uwagę że to większa sprawa niż się wydaje.
Zmiana pozostałych rytów skutkuje poważnymi konsekwencjami, ważności szafowanych sakramentów.
W "kręgach tradycjonalistów" temat praktycznie nie poruszany.
Czasu chyba nie brakuje ale woli ....
V.R.S. udostępnia to
720
Może tym razem materiał dłużej pobędzie, bo interesujący. Hanibal Bugnini, twórca rytu Nowej Mszy, którego, po zarzutach o członkostwie w masonerii, Paweł VI przeniósł do Iranu, opowiada jak było.
marshal76 udostępnia to
192
marshal76
Nowa msza to gwałt na duszach dokonany przez wrogów Kościoła Świętego.
V.R.S.
Co do "gwałtu" to ten materiał po 15 minutach i pierwszym "lajku" został utrącony ze strony głównej.
marshal76
@V.R.S. Kilka lat temu x. Hesse po kilku minutach znikał.
V.R.S.
@marshal76
Kilka lat temu to musiałem się wynieść z tobołami na wordpress ;)
No ale były szumne zapowiedzi " nowego otwarcia"