M K
262 tys.

Kobiety powinny wyrzucić spodnie i wrócić do tradycyjnego stroju, który odpowiada naszej godności. Gdyby mężczyźni poubierali się w sukienki, czy nie uwłaczaliby wtenczas swojej godności?

Spodnie, choćbyśmy nazwali je „damskimi”, po prostu nie są strojem dla kobiet, i kropka. Notabene: eksponowanie swojej zmysłowości nie ma nic wspólnego z prawdziwą kobiecością, a jedynie z hasłem „bierz mnie, póki jestem młoda”. Prawdziwa kobiecość owiana jest nutą tajemnicy, nie wszystko wystawia się na widok publiczny. Obcisły strój, choćby dana pani była ubrana od stóp do głów, tak naprawdę czyni ją nagą.

I po co nam spodnie?
7 lat temu
Lidia Zając


Lidia Zając
Może się nad tym nie zastanawiałaś, ale zauważ, że jak okiem sięgnąć wszystkie kobiety od najmłodszych po najstarsze, noszą spodnie o różnych krojach i długościach. Królują dosłownie wszędzie. Spróbuj policzyć – powiedzmy w sklepie – te w sukienkach czy spódnicach. Latem może być ich relatywnie więcej niż zimą, ale nie będzie to wielka różnica, bo i tak w upały na świeczniku będą szorty, rybaczki, krótkie spodenki itp.

Jesienią i zimą procent tradycyjnego stroju damskiego będzie wynosił góra 1%. Nawet protokół dyplomatyczny na wysokich szczeblach zaczyna być łamany i widzimy np. panią kanclerz Niemiec na okrągło w sztywnym męskim stroju, w którym nie ma krztyny kobiecości.
Co i kiedy się stało, że tradycyjny strój damski przestał być ściśle związany z płcią piękną? Z drugiej strony można zapytać, dlaczego w tym samym okresie panowie nie zaczęli chodzić w sukniach? Dlaczego dopiero w XX wieku pojawiły się „damskie” spodnie, a przez tysiące (!) lat ich nie było? Celowo piszę „damskie” w cudzysłowie, bo spodnie są z zasady strojem męskim. Mamy to tak ugruntowane w głowach, jak to że spódnice i suknie są kobiece. Najprostszy dowód? Publiczna toaleta i obrazki na drzwiach: na wejściu do toalety męskiej jest postać w spodniach, a do damskiej wyraźnie widać na piktogramie sukienkę.

Poobserwuj przez jakiś czas dziewczęta i panie w różnym wieku chodzące w spodniach.
Co zobaczysz? Dziewczynki od najmłodszych lat kolorowymi legginsami są przyzwyczajane do przyszłych spodni. Legginsy są w wieku przedszkolnym istną plagą. A przecież dziewczynki w sukienkach wyglądają przeuroczo. Nie ubierając je w należny sposób, nie pozwala się w nich wykształcić poczucia piękna.

Wiele nastolatek i młodszych pań nie ma idealnej figury. Często bezskutecznie walczą z nadmiarem tłuszczu tu i ówdzie, a jak na przekór zakładają wciąż te obcisłe spodnie – jakoś w niemądrej nadziei, że w nich szczuplej będą wyglądać. Niestety to ułuda! Tylko tradycyjna spódnica lub sukienka jest w stanie zakryć te niedoskonałości, a ponadto nadać kobiecy, delikatny wygląd.

Z kolei im starsza kobieta – która często ma również krótkie włosy – tym pośladki są bardziej płaskie i gdy chodzi (o zgrozo!) w jeansach to wygląda jak babochłop. Zero w tym elegancji. Ale ona od tak wielu lat w ten sposób się ubiera i widzi wszystkie wokół w spodniach, że nie zastanawia się nad tym, że spodnie czynią jej wygląd monstrualnym. Po prostu spodnie spowszedniały i tak się opatrzyły, że już nikt nie widzi, jak fatalnie na kobietach wyglądają.

Ale Ty przypatrz się tym biednym, samookaleczającym się paniom i powiedz, czy nie piękniej miałyby się w jakiejś dobrze dobranej sukience albo spódnicy i ładnej bluzce.
Nie chcę przez to powiedzieć, że spodnie są dobre tylko dla młodych, filigranowych lub wysportowanych dziewczyn o idealnych kształtach… Spodnie, choćbyśmy nazwali je „damskimi”, po prostu nie są strojem dla kobiet, i kropka. Notabene: eksponowanie swojej zmysłowości nie ma nic wspólnego z prawdziwą kobiecością, a jedynie z hasłem „bierz mnie, póki jestem młoda”.

Prawdziwa kobiecość owiana jest nutą tajemnicy, nie wszystko wystawia się na widok publiczny. Obcisły strój, choćby dana pani była ubrana od stóp do głów, tak naprawdę czyni ją nagą. Wszystko doskonale widać, a przynajmniej można sobie idealnie wyobrazić. Taka pani rzuca się na pożarcie męskich oczu, schlebiając swoim i ich niskim pobudkom.

Wszystkie w naturalny sposób lgniemy do tego co piękne, proporcjonalne, harmonijne, ale także unikalne i wysublimowane. Spodnie nie dość, że odzierają z prawdziwej kobiecości (przypominam, że jest to strój w naszej świadomości ugruntowany jako przede wszystkim męski), to jeszcze nie pozwalają na wyrażenie się w kolorach, wzorach, krojach, ozdobach, różnorodności materiałów. One są, jakie są i gdyby miały tyle ozdób i wzorów, jakie mogą mieć spódnice i sukienki, wyglądałyby jarmarcznie. Dopiero zaopatrzenie się w przeróżne stroje przynależne naszej płci stwarza możliwość do ekspresji unikalnego wnętrza każdej z nas.

Piękno nie jest łatwe, bo to co wartościowe jest zawsze trudniejsze do osiągnięcia, wymaga jakiegoś poświęcenia i wytrwałości. Jeśli zechcesz być prawdziwie kobieca i porzucić na zawsze spodnie, zobaczysz, że po początkowych trudach (wymiana garderoby nie dzieje się za pstryknięciem palca – chyba, że się ma dużo pieniędzy i dużo wolnego czasu), gdy proces dobiegnie końca, będziesz odczuwała wielką satysfakcję, że dokonałaś w swoim życiu czegoś dobrego i wartościowego, że przeciwstawiłaś się „obowiązującej” modzie, która przez lata pozbawiała Cię kobiecej delikatności i wrodzonego piękna, a próbowała upodobnić do mężczyzny.

To że ubierzemy się w spodnie, nie zrobi z nas mężczyzn. To tylko jakaś naiwna i bezsensowna imaginacja feministek.
W ogóle nie chcemy być podobne do mężczyzn, prawda?

Po wielokroć na różnych forach ludzi z wartościami czytałam komentarze panów, że kobiety powinny wrócić do tradycyjnego stroju, który odpowiada naszej godności. Gdyby mężczyźni poubierali się w sukienki, czy nie uwłaczaliby wtenczas swojej godności?

Temat prawdziwej kobiecości jest długi jak rzeka. Zapraszam Cię do zaglądania na blog TweSukienki.wordpress.com. Tam znajdziesz wiele inspirujących przykładów ubrań oraz podpowiedzi, jak przekształcić dotychczasową szafę w prawdziwą kobiecą garderobę.
Foto: Huzzah Vintage/Flickr/CC BY-NC 2.0

I po co nam spodnie? - wRodzinie.pl
M K
Spodnie, choćbyśmy nazwali je „damskimi”, po prostu nie są strojem dla kobiet, i kropka. Notabene: eksponowanie swojej zmysłowości nie ma nic wspólnego z prawdziwą kobiecością, a jedynie z hasłem „bierz mnie"
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
3471
Piękno nie jest łatwe, bo to co wartościowe jest zawsze trudniejsze do osiągnięcia, wymaga jakiegoś poświęcenia i wytrwałości. Jeśli zechcesz być prawdziwie kobieca i porzucić na zawsze spodnie, zobaczysz, że po początkowych trudach (wymiana garderoby nie dzieje się za pstryknięciem palca – chyba, że się ma dużo pieniędzy i dużo wolnego czasu), gdy proces dobiegnie końca, będziesz odczuwała …Więcej
Piękno nie jest łatwe, bo to co wartościowe jest zawsze trudniejsze do osiągnięcia, wymaga jakiegoś poświęcenia i wytrwałości. Jeśli zechcesz być prawdziwie kobieca i porzucić na zawsze spodnie, zobaczysz, że po początkowych trudach (wymiana garderoby nie dzieje się za pstryknięciem palca – chyba, że się ma dużo pieniędzy i dużo wolnego czasu), gdy proces dobiegnie końca, będziesz odczuwała wielką satysfakcję, że dokonałaś w swoim życiu czegoś dobrego i wartościowego, że przeciwstawiłaś się „obowiązującej” modzie, która przez lata pozbawiała Cię kobiecej delikatności i wrodzonego piękna, a próbowała upodobnić do mężczyzny.
Jeszcze jeden komentarz od MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,Bojaźń Boga jest początkiem mądrości i tylko głupcy gardzą mądrością i karnością.''
Księga Przysłów 1:7Więcej
,,Bojaźń Boga jest początkiem mądrości i tylko głupcy gardzą mądrością i karnością.''

Księga Przysłów 1:7
M K udostępnia to
2802
Obcisły strój, choćby dana kobieta była ubrana od stóp do głów, tak naprawdę czyni ją nagą. Legginsy to pomalowana skóra a kobieta jest nagusieńka publicznie, również w Kościele przed Konfesjonałem.
Maciej K
no powinny powinny, ale NIGDY, PRZENIGDY tak sie nie stanie (kropka)
M K
@Maciej K Dlaczego ?