Bp Schneider o MUZUŁMANACH, EKUMENIZMIE, LUMEN GENTIUM i NOSTRA AETATE

PYTANIE DO ADMINISTRACJI GLORIA.TV Z GLORI.TV ZNIKNĄŁ FILM m.rekinek, Z WYPOWIEDZĄ HIERARCHY KATOLICKIEGO ! BYŁ W NAJPOPULARNIEJSZYCH, MIAŁ 12 POLUBIEŃ I GDZIE TERAZ JEST ? -------------------------…Więcej
PYTANIE DO ADMINISTRACJI GLORIA.TV
Z GLORI.TV ZNIKNĄŁ FILM m.rekinek, Z WYPOWIEDZĄ HIERARCHY KATOLICKIEGO !
BYŁ W NAJPOPULARNIEJSZYCH, MIAŁ 12 POLUBIEŃ I GDZIE TERAZ JEST ?
-----------------------------------------------------------
Zapewne chodzi o filmik, w którym bp Schneider wypowiadał się na temat, który zawarłam w tytule powyższego artykułu. Jedno jest pewne. CENZURA na tym portalu działa! Kto w niej bierze udział, to wiedzą sami agenci i Pan Bóg. Zapominają jednak (agenci), że na portalu jest również ktoś, kto ten portal obserwuje i dość często zauważa haniebne zachowania niektórych użytkowników. Pewien kapłan powiedział kiedyś, że nie poleca tego portalu (Gloria TV), bo jest na nim bydło i owce. Miał rację. Owce wstawiają katolickie media, piszą prawdę jak jest, a BYDŁO bezczelnie się tego pozbywa, lub spycha swoimi bzdurnymi mediami w dół, by katolickie media zostały niezauważone.
Co do filmiku, to agentura ma na sumieniu niszczenie pracy przynajmniej dwóch ludzi: m.rekinka …
Więcej
Quas Primas
FILM USUNIĘTY z YT, ale słowa spisane z wypowiedzi się zachowały, więc można przpomnieć sobie, co mówi katolicki biskup o muzułmanach, o Nostra aetate i soborze wat II.
--------------------------------------
"Cóż, muzułmanie mówią, że istnieje jeden bóg. NIE !, nasz Bóg jest jedynym prawdziwym Bogiem: Ojciec, Syn i Duch Święty. To jest Bóg, a nie tylko to, że jest jeden Bóg. To oczywiste! …Więcej
FILM USUNIĘTY z YT, ale słowa spisane z wypowiedzi się zachowały, więc można przpomnieć sobie, co mówi katolicki biskup o muzułmanach, o Nostra aetate i soborze wat II.
--------------------------------------
"Cóż, muzułmanie mówią, że istnieje jeden bóg. NIE !, nasz Bóg jest jedynym prawdziwym Bogiem: Ojciec, Syn i Duch Święty. To jest Bóg, a nie tylko to, że jest jeden Bóg. To oczywiste! Ale kim jest jeden Bóg? My Go znamy, a muzułmanie odrzucają Go. Odrzucają Ojca, Syna i Ducha Świętego. Odrzucają, i dlatego jest to fałszywa religia. Tak dzieje się od.... soboru wat II i częściowo z powodu soborowego dokumentu Nostra Aetate. Tak się dzieje z powodu tak zwanego ekumenizmu! FAŁSZYWEGO ekumenizmu, który, niestety, ale Stolica Apostolska głosiła (od soboru wat II) i do dzisiaj głosi.... także większość biskupów. Mówią oni: "Ach, cóż, wszystkie religie są ostatecznie drogami do zbawienia. Po cóż więc zawracać głowę muzułmanom? Oni wierzą w jednego Boga. W porządku...., adorujemy więc z muzułmanami tego samego Boga. JEST TO NAPISANE w LUMEN GENTIUM, 16!!!! A więc..., w konsekwencji, skoro adorujemy razem z muzułmanami jednego Boga, to nie musimy ich nawracać! Tekst soborowy mówi, że ADORUJEMY!!! Logiczną konsekwencją dla mnie, jest zachowanie papieża i większości zachodnioeuropejskich biskupów, którzy nawet WITAJĄ MUZUŁMANÓW i mówią: "Och.... będziecie wszyscy zbawieni!" Dla mnie jest to ostatecznie ZDRADA CHRYSTUSA ze strony tych duchownych i biskupów, którzy w tak nieodpowiedzialny sposób ZAPIERAJĄ się CHRYSTUSA, i którzy ODMAWIAJĄ tym biednym duszom muzułmanów prawdy o Chrystusie! Według mnie, jest to wielki akt ANTY-MIŁOSIERDZIA wobec muzułmanina! Im trzeba powiedzieć o szczęściu, jakim jest znajomość Chrystusa.... A zatem, jeśli jako katolik, ksiądz, biskup a nawet papież, nie działam czynnie (szanując ich oczywiście), nie działam z miłosierdziem tak, jak działali Apostołowie, proponując wiarę, nie zmuszając ich, tak jak Apostołowie nie zmuszali, Kościół, nigdy tego nie robił, to jest to relatywizm..., konsekwencja relatywizmu, który JUŻ MAJACZYŁ w Kościele 50 lat, ale...... zaczął się WRAZ z SOBOREM!"
Nemo potest duobus dominis servire !
Quas Primas 7 sty
Tak się usuwa ze stron internetowych PRAWDĘ. Film zniknął nie tylko z Glorii, ale też z YT.
www.youtube.com/watch
Wrogowie Kościoła KASUJĄ niewygodne (dla nich) wypowiedzi katolickich hierarchów.
DURNIE!!!, bezmózgowcy! Nawet nie wiedzą, że tym kasowaniem potwierdzają, że prawda góruje, że już jej NIKT nie zatrzyma, ze mimo ich kiepskich wysiłków, dociera do bardzo dużej ilości …Więcej
Quas Primas 7 sty

Tak się usuwa ze stron internetowych PRAWDĘ. Film zniknął nie tylko z Glorii, ale też z YT.
www.youtube.com/watch
Wrogowie Kościoła KASUJĄ niewygodne (dla nich) wypowiedzi katolickich hierarchów.
DURNIE!!!, bezmózgowcy! Nawet nie wiedzą, że tym kasowaniem potwierdzają, że prawda góruje, że już jej NIKT nie zatrzyma, ze mimo ich kiepskich wysiłków, dociera do bardzo dużej ilości osób.
Przegrywacie wrogowie Kościoła! Jeszcze chwila, a was już nie będzie!
Uważacie się za mądrych, a jesteście głupcami!
Quas Primas
Tak się usuwa ze stron internetowych PRAWDĘ. Film zniknął nie tylko z Glorii, ale też z YT.
www.youtube.com/watch
Wrogowie Kościoła KASUJĄ niewygodne (dla nich) wypowiedzi katolickich hierarchów.
DURNIE!!!, bezmózgowcy! Nawet nie wiedzą, że tym kasowaniem potwierdzają, że prawda góruje, że już jej NIKT nie zatrzyma, ze mimo ich kiepskich wysiłków, dociera do bardzo dużej ilości osób.
Przegrywacie …Więcej
Tak się usuwa ze stron internetowych PRAWDĘ. Film zniknął nie tylko z Glorii, ale też z YT.
www.youtube.com/watch
Wrogowie Kościoła KASUJĄ niewygodne (dla nich) wypowiedzi katolickich hierarchów.
DURNIE!!!, bezmózgowcy! Nawet nie wiedzą, że tym kasowaniem potwierdzają, że prawda góruje, że już jej NIKT nie zatrzyma, ze mimo ich kiepskich wysiłków, dociera do bardzo dużej ilości osób.
Przegrywacie wrogowie Kościoła! Jeszcze chwila, a was już nie będzie!
Uważacie się za mądrych, a jesteście głupcami!
Nemo potest duobus dominis servire !
SAMA PRAWDA, TERAZ W KOŚCIELE WSZYSTKO JEST WAŻNE, TYLKO NIE BÓG WSZECHMOGĄCY.
NIE MA ŻADNEJ BOJAŹNI BOŻEJ, STAWIA SIĘ POGAŃSKIE BÓSTWA - DEMONY, NA RÓWNI ZE STWÓRCĄ - BOGIEM WSZECHMOGĄCYM.
PRZED BOGIEM SIĘ NIE KLĘKA, BOGU NIE OKAZUJE SIĘ SZACUNKU, ZAMIAST TEGO REALIZUJE SIĘ DIABELSKIE PODSZEPTY:
BĘDZIECIE JAK BOGOWIE !
I JAK ?
JESTEŚMY JAK BOGOWIE ?
TWORZYMY NOWE ŻYCIE METODĄ IN VITRO - ZABIJAJĄC …
Więcej
SAMA PRAWDA, TERAZ W KOŚCIELE WSZYSTKO JEST WAŻNE, TYLKO NIE BÓG WSZECHMOGĄCY.

NIE MA ŻADNEJ BOJAŹNI BOŻEJ, STAWIA SIĘ POGAŃSKIE BÓSTWA - DEMONY, NA RÓWNI ZE STWÓRCĄ - BOGIEM WSZECHMOGĄCYM.

PRZED BOGIEM SIĘ NIE KLĘKA, BOGU NIE OKAZUJE SIĘ SZACUNKU, ZAMIAST TEGO REALIZUJE SIĘ DIABELSKIE PODSZEPTY:
BĘDZIECIE JAK BOGOWIE !
I JAK ?

JESTEŚMY JAK BOGOWIE ?

TWORZYMY NOWE ŻYCIE METODĄ IN VITRO - ZABIJAJĄC RÓWNOCZEŚNIE NIE WYBRANE EMBRIONY.

DECYDUJEMY JAKIEJ WIELKOŚCI CZŁOWIEK MOŻE ŻYĆ, A JAKIEJ NIE - ABORCJA

DECYDUJEMY ILE CZŁOWIEK MOŻE ŻYĆ LAT - EUTANAZJA..

DECYDUJEMY, KTO URODZI SIĘ, A KTO BĘDZIE ROZERWANY NA KAWAŁKI ZE WZGLĘDU NA STAN ZDROWIA (CHOROBY WRODZONE) ABORCJA

TWORZYMY MILIONY FILMÓW PRZEDSTAWIAJĄCYCH AKT MAŁŻEŃSKI, SPROWADZONY DO KOPULACJI, - MĘŻCZYZNY Z MĘŻCZYZNĄ, ZWIERZĘCIEM, WSZELKICH MOŻLIWYCH ZWYRODNIEŃ W TEJ DZIECINIE, PRZEDSTAWIAJĄC, TO JAKO ROZRYWKĘ ? O JAK NISKO UPADŁA MIŁOŚĆ..

NISZCZYMY TEN ŚWIAT, TYSIĄCEM PRÓB BOMB ATOMOWYCH..

MANIPULUJEMY POGODĄ, MODYFIKUJEMY (POPRAWIAMY) ROŚLINY I ZWIERZĘTA STWORZONE PRZEZ BOGA..

NISZCZYMY TEN ŚWIAT RABUNKOWO KORZYSTAJĄC ZE WSZELKICH
JEGO ZASOBÓW..

ZAŚMIECAMY LĄDY, OCEANY, POWIETRZE..

DEMORALIZUJEMY SWOIM PRZYKŁADEM NAJMŁODSZYCH - 10 PRZYKAZAŃ JEST ZA CIASNE, NAWET DLA ,,PAPIEŻA,,..

ŁYKAMY TONAMI NARKOTYKI, ŻEBY NIE WIDZIEĆ OTACZAJĄCEGO NAS RAJU..

ŁYKAMY TONY TABLETEK - RANO NA POBUDZENIE, WIECZOREM NA USPOKOJENIE, TABLETKI DOBRE NA WSZYSTKO, NA GŁOWĘ i ŚMIERĆ NA RECEPTĘ - TABLETKI ROZWIĄŻĄ NAM KAŻDY PROBLEM..

PIJEMY MILIONY LITRÓW ALKOHOLU - ŻEBY BYŁO BARDZIEJ ZABAWOWO.. ŻEBY ZAPOMNIEĆ O WŁASNEJ NĘDZY..

BA, OBALAMY TRADYCJE LITURGICZNE, ODDAJĄCE CZEŚĆ BOGU, TRWAJĄCE SETKI LAT.. WSZYSTKO MA BYĆ NOWE, INNE, OD TEGO CO OFIAROWAŁ NAM BÓG..

JESTEŚMY SŁUGAMI DIABŁA - SŁUCHAJĄC JEGO SŁÓW - BĘDZIECIE JAK BOGOWIE - STAJEMY SIĘ NISZCZYCIELAMI RZUCAJĄCYMI BOGU WYZWANIE !!


NAWRACAJMY SIĘ, TYM RAZEM JEZUS CHRYSTUS KRÓL, PRZYJDZIE W PEŁNI SWEJ CHWAŁY SĄDZIĆ ŻYWYCH I UMARŁYCH...
Nemo potest duobus dominis servire !
Bp Józef Sebastian Pelczar
Czy prawdziwem jest zdanie, że można trzymać się jakiejkolwiek religii, albo też nie troszczyć się wcale o dogmaty, byle tylko "żyć dobrze"
Spotykamy się z zarzutem: Wszystkie religie opierają się na prawdzie i dają człowiekowi jakieś prawidła życia: czyż tedy nie słuszna, by mu zostawić do woli, jaką religię chce wyznawać?
Nie jest to rzeczą słuszną, bo jak Bóg jest …Więcej
Bp Józef Sebastian Pelczar
Czy prawdziwem jest zdanie, że można trzymać się jakiejkolwiek religii, albo też nie troszczyć się wcale o dogmaty, byle tylko "żyć dobrze"

Spotykamy się z zarzutem: Wszystkie religie opierają się na prawdzie i dają człowiekowi jakieś prawidła życia: czyż tedy nie słuszna, by mu zostawić do woli, jaką religię chce wyznawać?
Nie jest to rzeczą słuszną, bo jak Bóg jest jeden i prawda jedna, tak jedna tylko religia może być prawdziwą; inaczej trzebaby twierdzić, że ma prawdę za sobą i ten katolik, który wierzy w to, czego Kościół naucza, – i ten protestant, który nie uznaje Kościoła, – i ten żyd, który odrzuca Zbawcę Jezusa Chrystusa, – i ten muzułmanin, który Mahometa uważa za boskiego proroka, – czyli że jedna prawda drugą wyklucza, a więc że wszystkie religie są fałszywe.
Jedna tylko religia katolicka ma czystą prawdę i całą prawdę; wszystkie zaś inne religie zawierają wprawdzie okruchy prawdy, ale pomieszane z błędami; wszystkie też różnią się od religii katolickiej nie tylko obrzędami, ale także dogmatami, czyli są mniejszą lub większą jej deprawacją; otóż rozum sam mówi, że człowiek ma obowiązek szukać prawdy, i to prawdy całej, tym więcej, że dla człowieka nie jest rzeczą obojętną, w co wierzy, bo wszakże religia wpływa na całe jego życie, tak doczesne jak wieczne, i normuje wszystkie jego stosunki.
Krom tego Bóg sam, jako Prawda Najświętsza i Świętość sama, nie mógł objawić religii fałszywej; skoro zaś objawił religię prawdziwą, i wytknął pewną drogę do Siebie, włożył tym samym na człowieka obowiązek, by przyjął tę religię i szedł tą właśnie drogą; inaczej nie dojdzie do zbawienia.
Twierdzić, że Bóg, dawszy objawienie, patrzy obojętnie, czy ktoś wierzy lub nie wierzy, czy przyjmuje prawdę całą, albo jej część tylko, – czy się kłania fetyszom, Buddzie, Mahometowi czy Chrystusowi, byłoby bezbożnością, bo negacją świętości Boga, który przecież kłamać i oszukiwać ludzi nie może, i nie może być obojętnym na prawdę i fałsz.
Gdyby było wolno człowiekowi wyznawać religię, jaką chce, dlaczego Syn Boży w ludzkim ciele przyszedł na świat, dał się ukrzyżować i ustanowił Kościół swój, któremu kazał opowiadać Ewangelię wszystkim narodom? Dlaczego Chrystus Pan zagroził: Kto nie uwierzy, będzie potępionym (1)?. Kto zatem nie przyjmuje, a względnie nie szuka – jeżeli szukać może – prawdziwej religii, ten sprzeciwia się woli Bożej i wydaje na siebie wyrok potępienia; prawdziwą zaś może być tylko jedna religia, i to ta, którą Chrystus przez Kościół swój objawił.
Wobec tego nierozumną i antyreligijną jest dążność tych nowych apostołów "religii ludzkości", którzyby chcieli wszystkie religie zlać w jedno, to jest, zostawić jedynie jakieś mgliste uczucie religijne i zaprowadzić na tym tle powszechne braterstwo ludów (2), – albo przynajmniej wyłączyć z pojedynczych wyznań chrześcijańskich to wszystko, czym między sobą się różnią, by natomiast utworzyć "chrystianizm istotny, niedogmatyczny i bezkonfesyjny" (3).
Bezbożnym jest również twierdzenie deistów i racjonalistów, że nie trzeba troszczyć się o dogmaty, które są tylko wymysłami ludzkimi, mającymi ująć wierzenia religijne w pewne formuły, ale wystarczy żyć dobrze, to jest działać według zasad moralności, z samego rozumu wysnutej. Bo najprzód, prawdę religijną nie człowiek wynalazł, ale Bóg sam ją objawił i przyjąć przez wiarę nakazał, pierwszym zaś obowiązkiem, jaki ta prawda wkłada, jest oddanie czci Bogu i zachowanie Jego przykazań. Po wtóre, moralność nie oparta na religii, to jest, na wierze, nadziei i miłości jest pajęczyną wątłą, którą lada wiatr rozdziera. Biedną byłaby ludzkość, gdyby nie miała nic innego, prócz takiej moralności.
Niemądrym jest także zarzut, jakoby wszelka zmiana religii była czynem niehonorowym, i że każdy człowiek winien się trzymać religii przodków. Porzucenie religii prawdziwej, a więc katolickiej, jest rzeczywiście czynem haniebnym i potępienia godnym, co jest ciężkim grzechem przeciw Bogu, znamieniem głupoty ducha czy skażenia obyczajów, wielkim zgorszeniem, danym społeczeństwu, i niepowetowaną krzywdą wyrządzoną samemu apostacie, jego potomstwu i narodowi. Natomiast wyrzeczenie się wszelkiej innej religii, choćby drogiej przodkom, by wejść do Kościoła katolickiego, to święty obowiązek sumienia, który bez względu na opór rodziny, czy nawet na prześladowanie od ludzi spełnić należy, – a zarazem sprawa to wielce zaszczytna, bo świadcząca o prawdziwej mądrości, odwadze i troskliwości o dobro własne i swoich. Za głosem sumienia poszedł np. wielkodusznie znakomity pisarz niemiecki hr. Stolberg, a gdy z tego powodu usłyszał od króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III przykry wyrzut: "Nie lubię tych, którzy zmieniają swą wiarę", dał mu trafną odpowiedź: "I ja nie lubię, gdyby przodkowie moi nie byli zmienili wiary, nie byłbym potrzebował wracać do Kościoła katolickiego". Tak powiedzieć mogą wszyscy heretycy i schizmatycy, gdy wyrzekają się błędu lub odszczepieństwa. Twierdzić zaś, że trzeba się trzymać bezwarunkowo religii przodków, znaczyłoby tyle, co uprawnić każdą religię, choćby była ohydnym bałwochwalstwem.
Bp Józef Sebastian Pelczar
6 więcej komentarzy od Nemo potest duobus dominis servire !
Nemo potest duobus dominis servire !
Postęp czy podstęp? [Tuba Cordis 1 X A.D. 2017]
o ,,EKUMENIŹMIE,, I NIE TYLKO..
10:02
Jedną z ulubionych sztuczek naszego przeciwnika jest usuwanie litery "d" ze słowa "podstęp"...
Więcej
Postęp czy podstęp? [Tuba Cordis 1 X A.D. 2017]

o ,,EKUMENIŹMIE,, I NIE TYLKO..

10:02

Jedną z ulubionych sztuczek naszego przeciwnika jest usuwanie litery "d" ze słowa "podstęp"...
Nemo potest duobus dominis servire !
Przyczyny dręczenia, zniewolenia, nawiedzenia i opętania
1. Bałwochwalstwo (idolatria) – grzech przeciw pierwszemu przykazaniu; oddawanie boskiej czci pogańskim bóstwom, aniołom, demonom, ludziom, bożkom i przedmiotom martwym; a także wyrzeczenie się Boga.
a) aktywne:
Sekty satanistyczne, kult upadłego anioła, zawarcie paktu z diabłem w myślach albo na piśmie (cyrograf), odbywanie rytuałów …Więcej
Przyczyny dręczenia, zniewolenia, nawiedzenia i opętania

1. Bałwochwalstwo (idolatria) – grzech przeciw pierwszemu przykazaniu; oddawanie boskiej czci pogańskim bóstwom, aniołom, demonom, ludziom, bożkom i przedmiotom martwym; a także wyrzeczenie się Boga.

a) aktywne:

Sekty satanistyczne, kult upadłego anioła, zawarcie paktu z diabłem w myślach albo na piśmie (cyrograf), odbywanie rytuałów satanicznych (w tym czarna msza, gwałty, zabójstwa, okaleczanie i tortury).

Satanizm “intelektualny” jako bunt przeciw Bogu i moralności, uznający demona za ciemną stronę osobowości człowieka, a nie jako realną postać, afirmacja zła.

Czczenie starożytnych, pogańskich bóstw (Gaja, Thor, Pan, Set, Krisna i in.) w sektach lub samodzielnie.

Oddawanie hołdu ludziom podającym się za Boga lub jego wcielenia (np. Sai Baba).

Czczenie miejsc i przedmiotów (miejsca tajemne, totemy, amulety).

Szamanizm współczesny, neopoganizm.

Mantrowanie (przywoływanie, recytowanie imion), śpiewanie pieśni i recytowanie modlitw mających związek z pogaństwem.

b) pasywne:

Bierne uczestnictwo w bałwochwalczych rytuałach.

Przebywanie w miejscach, gdzie odbywały się rytuały satanistyczne i pogańskie.

Noszenie amuletów i talizmanów, posiadanie figurek bożków, diabłów, tajemnych znaków itd.

Nieświadome mantrowanie, śpiewy i modlitwy pogańskie.
Nemo potest duobus dominis servire !
W drugiej połowie XX wieku niezliczona rzesza hierarchów Kościoła oraz wiernych popadła de facto w milczącą apostazję a sama herezja synkretyzmu religijnego osiągnęła swój punkt kulminacyjny w 1986 roku podczas międzyreligijnego spotkania w Asyżu , gdzie na zaproszenie Jana Pawła II przybyli przedstawiciele 130 wyznań "modlić się" o pokój na świecie. Bazylika franciszkańska w Asyżu zgromadziła …Więcej
W drugiej połowie XX wieku niezliczona rzesza hierarchów Kościoła oraz wiernych popadła de facto w milczącą apostazję a sama herezja synkretyzmu religijnego osiągnęła swój punkt kulminacyjny w 1986 roku podczas międzyreligijnego spotkania w Asyżu , gdzie na zaproszenie Jana Pawła II przybyli przedstawiciele 130 wyznań "modlić się" o pokój na świecie. Bazylika franciszkańska w Asyżu zgromadziła wówczas modernistów, wszystkie protestanckie sekty, żydów, muzułmanów, buddystów a nawet murzyńskich czcicieli węży oraz złych duchów, którzy na ołtarzach ofiarowali demonom zabite zwierzęta. Najohydniejszego bałwochwalstwa dopuścił się tam Dalejlama, buddysta żyjący w przekonaniu, że jest żywym bogiem na ziemi, któremu moderniści w katolickiej świątyni pozwolili umieścić na Tabernakulum posążek bożka Buddy i palić na jego cześć kadzidło.

Podczas powitania w murach franciszkańskiej bazyliki przedstawicieli fałszywych religii Jan Paweł II zamiast wezwać innowierców do nawrócenia się na wiarę katolicką, zachęcał ich do "modlitw" do fałszywych bożków. Już przed spotkaniem papież powiedział bowiem, że jest ważne, aby pozostali oni wierni swym błędnym religiom: "Ta wspólna radykalna wierność poszczególnym tradycjom religijnym jest dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzebna dla pokoju. Każdy z obecnych w Asyżu przedstawi Bogu swą modlitwę według własnej tradycji religijnej ". Wezwanie przez Wojtyłę pogan do "modlitwy" było obiektywnym uznaniem wartości ich modłów, co stanowi jawną negacją słów Chrystusa: "Nikt nie przychodzi do Oj ca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14,6) oraz "Kto nie czci Syna, nie czci też Oj ca..." (J 5, 22).
..
Nemo potest duobus dominis servire !
I Przykazanie Boże-Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.
"Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną"
Kiedy prawdziwie nie przestrzega się tego przykazania, wtedy nie przestrzega się żadnego innego.
Sama deklaracja, że zachowuje się przykazania jest tylko pustym stwierdzeniem, jakby kpiną czynioną z samego Boga.
Więcej
I Przykazanie Boże-Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.

"Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną"

Kiedy prawdziwie nie przestrzega się tego przykazania, wtedy nie przestrzega się żadnego innego.

Sama deklaracja, że zachowuje się przykazania jest tylko pustym stwierdzeniem, jakby kpiną czynioną z samego Boga.
Nemo potest duobus dominis servire !
"Jesteśmy w trakcie pełnego kryzysu wiary!"- o obecnej anarchii i apostazji w Kościele mówi ks. Bux
Utrzymywać że wszystkie religie są głosem prawdy, jest największą niedorzecznością.
Nie dosyć na tym, wszystkie religie chcą pochodzić z nieba, i w samej istocie ta z nich będzie prawdziwą, która tego dowieść potrafi; inne zaś pozostaną urojeniem lub kłamstwem...
Jestże rzeczą podobną do prawdy, …
Więcej
"Jesteśmy w trakcie pełnego kryzysu wiary!"- o obecnej anarchii i apostazji w Kościele mówi ks. Bux

Utrzymywać że wszystkie religie są głosem prawdy, jest największą niedorzecznością.

Nie dosyć na tym, wszystkie religie chcą pochodzić z nieba, i w samej istocie ta z nich będzie prawdziwą, która tego dowieść potrafi; inne zaś pozostaną urojeniem lub kłamstwem...

Jestże rzeczą podobną do prawdy, aby wszystkie religie, wszystkie wyznania, zarówno były miłymi Bogu?

Wszakże nieskończona prawda nie może kochać błędu, a to co jest złem nie może się podobać dobroci bez granic!

Ten zatem co twierdzi, że wszystkie religie zarówno są dobre, że za pomocą jakiegokolwiek wyznania człowiek dopełnia obowiązków swoich względem Boga, bluźni przeciwko prawdzie, urąga dobroci Stworzyciela.


(Ks. Jakub Balmes, O sposobie osiągnienia prawdy. Filozofia praktyczna. Tłumaczenie z hiszpańskiego. Poznań 1853, ss. 132-133).
Quas Primas
"Cóż, muzułmanie mówią, że istnieje jeden bóg. NIE !, nasz Bóg jest jedynym prawdziwym Bogiem: Ojciec, Syn i Duch Święty. To jest Bóg, a nie tylko to, że jest jeden Bóg. To oczywiste! Ale kim jest jeden Bóg? My Go znamy, a muzułmanie odrzucają Go. Odrzucają Ojca, Syna i Ducha Świętego. Odrzucają, i dlatego jest to fałszywa religia. Tak dzieje się od.... soboru wat II i częściowo z powodu …Więcej
"Cóż, muzułmanie mówią, że istnieje jeden bóg. NIE !, nasz Bóg jest jedynym prawdziwym Bogiem: Ojciec, Syn i Duch Święty. To jest Bóg, a nie tylko to, że jest jeden Bóg. To oczywiste! Ale kim jest jeden Bóg? My Go znamy, a muzułmanie odrzucają Go. Odrzucają Ojca, Syna i Ducha Świętego. Odrzucają, i dlatego jest to fałszywa religia. Tak dzieje się od.... soboru wat II i częściowo z powodu soborowego dokumentu Nostra Aetate. Tak się dzieje z powodu tak zwanego ekumenizmu! FAŁSZYWEGO ekumenizmu, który, niestety, ale Stolica Apostolska głosiła (od soboru wat II) i do dzisiaj głosi.... także większość biskupów. Mówią oni: "Ach, cóż, wszystkie religie są ostatecznie drogami do zbawienia. Po cóż więc zawracać głowę muzułmanom? Oni wierzą w jednego Boga. W porządku...., adorujemy więc z muzułmanami tego samego Boga. JEST TO NAPISANE w LUMEN GENTIUM, 16!!!!
LUMEN GENTIUM - kliknij
Nemo potest duobus dominis servire !
MĄDROŚĆ PAPIEŻA Piusa X w WALCE Z MODERNIZMEM:
Gdy Chrystus powiedział, jam jest Droga, Prawda i Żywot - to Pius X. godząc się na ustępstwa na rzecz innych wyznań
- po to, by przestały atakować Jezusa - ogłosiłby niejako, że Jezus jest tylko jedną z wielu prawd - jedną z wielu dróg - czyli zrównałby Go Ojciec św. z takim Mahometem - Konfucjuszem Buddą - ba nawet z pijakiem i rozpustnikiem …Więcej
MĄDROŚĆ PAPIEŻA Piusa X w WALCE Z MODERNIZMEM:

Gdy Chrystus powiedział, jam jest Droga, Prawda i Żywot - to Pius X. godząc się na ustępstwa na rzecz innych wyznań
- po to, by przestały atakować Jezusa - ogłosiłby niejako, że Jezus jest tylko jedną z wielu prawd - jedną z wielu dróg - czyli zrównałby Go Ojciec św. z takim Mahometem - Konfucjuszem Buddą - ba nawet z pijakiem i rozpustnikiem Lutrem - mało - bo i w Polsce są twórcy nowych wiar z osławionym wyuzdańcem Kowalskim na czele. - Czy więc i wobec niego ma Papież na równi postawić Jezusa Boga? No powie ktoś - to by było coś więcej niż okropność - na to by się nawet niekatolik nie zgodził.
Więc papież miał się zgodzić? Dziś, gdy widzimy do jakich obłędnych wyskoków doszedł ów tak dawniej zachwalany modernizm - to bijemy z całej siły Piusowi X brawo - że nie pozwolił, żeby diabeł ubrał ornat i ogonem na mszę dzwonił.

Ale wtedy, gdy Papież postawił na wszystkie "najbardziej naukowe dowody" - jedno słowo "Nie" - wtedy nie tylko bardzo mało takich było, co za Nim się opowiadali - ale zdecydowana większość przeciw niemu była - a już przede wszystkim nauka z całej siły w Niego biła - ogłaszając Go "niepostępowym". A dziś się pokazało - co niemal jednomyślnie i świecka nauka unzała, że przy końcu Wiary Piusa X - wszystkie gwiazdki ludzkich mądrości - znikły. Pius X. umiał nazwać Prawdę Prawdą a fałsz fałszem. I dawniej i dziś i zawsze żaden człowiek nie chce być głupim, czy uchodzić za głupiego. Lecz kto jest prawdziwie mądry?
Ten, który tak jak Pius X, jak i obecny Ojciec św. Pius XI, sadzi wszystko i robi wszystko według Mądrości, według Sądu Wszechwiedzącego i Wszechnieomylnego Boga. Wiara w Boga, to droga do prawdy przy świetle południowego słońca - a wiara we wiedzę - bez Wiary Religijnej - to podróż w nocy z kopcącą świeczką.

Dla katolika prawdziwego Mały katechizm więcej i większe prawdy zawiera, niż wszystkie biblioteki wszystkich uniwersytetów.

Być katolikiem - to iść za bezwzględną Prawdą - i nie mylić się!
..
Nemo potest duobus dominis servire !
W drugiej połowie XX wieku niezliczona rzesza hierarchów Kościoła oraz wiernych popadła de facto w milczącą apostazję a sama herezja synkretyzmu religijnego osiągnęła swój punkt kulminacyjny w 1986 roku podczas międzyreligijnego spotkania w Asyżu , gdzie na zaproszenie Jana Pawła II przybyli przedstawiciele 130 wyznań "modlić się" o pokój na świecie. Bazylika franciszkańska w Asyżu zgromadziła …Więcej
W drugiej połowie XX wieku niezliczona rzesza hierarchów Kościoła oraz wiernych popadła de facto w milczącą apostazję a sama herezja synkretyzmu religijnego osiągnęła swój punkt kulminacyjny w 1986 roku podczas międzyreligijnego spotkania w Asyżu , gdzie na zaproszenie Jana Pawła II przybyli przedstawiciele 130 wyznań "modlić się" o pokój na świecie. Bazylika franciszkańska w Asyżu zgromadziła wówczas modernistów, wszystkie protestanckie sekty, żydów, muzułmanów, buddystów a nawet murzyńskich czcicieli węży oraz złych duchów, którzy na ołtarzach ofiarowali demonom zabite zwierzęta. Najohydniejszego bałwochwalstwa dopuścił się tam Dalejlama, buddysta żyjący w przekonaniu, że jest żywym bogiem na ziemi, któremu moderniści w katolickiej świątyni pozwolili umieścić na Tabernakulum posążek bożka Buddy i palić na jego cześć kadzidło.

Podczas powitania w murach franciszkańskiej bazyliki przedstawicieli fałszywych religii Jan Paweł II zamiast wezwać innowierców do nawrócenia się na wiarę katolicką, zachęcał ich do "modlitw" do fałszywych bożków. Już przed spotkaniem papież powiedział bowiem, że jest ważne, aby pozostali oni wierni swym błędnym religiom: "Ta wspólna radykalna wierność poszczególnym tradycjom religijnym jest dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzebna dla pokoju. Każdy z obecnych w Asyżu przedstawi Bogu swą modlitwę według własnej tradycji religijnej ". Wezwanie przez Wojtyłę pogan do "modlitwy" było obiektywnym uznaniem wartości ich modłów, co stanowi jawną negacją słów Chrystusa: "Nikt nie przychodzi do Oj ca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14,6) oraz "Kto nie czci Syna, nie czci też Oj ca..." (J 5, 22).
..
6 więcej komentarzy od Nemo potest duobus dominis servire !
Nemo potest duobus dominis servire !
Dziś już szatan wdarł się na najwyższe stanowiska świeckie i kościelne i kieruje biegiem wydarzeń.
Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a jakiś ksiądz chciał wygłosić kazanie o Chrystusie Królu? – To by mu zabronił! – i tak właśnie jest.
Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a katolicy świeccy chcieliby postawić wielki pomnik Chrystusa Króla? – To by zabronił! …
Więcej
Dziś już szatan wdarł się na najwyższe stanowiska świeckie i kościelne i kieruje biegiem wydarzeń.

Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a jakiś ksiądz chciał wygłosić kazanie o Chrystusie Królu? – To by mu zabronił! – i tak właśnie jest.

Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a katolicy świeccy chcieliby postawić wielki pomnik Chrystusa Króla? – To by zabronił! – I tak właśnie się stało.

Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a katolicy świeccy chcieli urządzić adorację Najświętszego Sakramentu, przez dziewięć dni w godzinach, gdy w kościele nie ma żadnych nabożeństw, a więc od godziny 15.00 do 18.00? – To by zabronił!


Kazanie wygłoszone przez ks. Eugeniusza Miłosia dnia 3 IV 2011 r. w Krakowie

W dzisiejszym pierwszym czytaniu słyszeliśmy, jak Samuel namaścił Dawida na króla. Uczynił to z wielkim strachem, w tajemnicy przed tymi, którzy wówczas mieli władzę.

A powód był bardzo poważny. Gdyby się o tym dowiedział król Saul, wówczas z całą pewnością Samuel zostałby przez niego zabity. W drugim czytaniu w liście do Efezjan słyszeliśmy słowa: Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu (por. Ef 5, 8-14). Takimi mamy się stać i my. Dzisiejsza Ewangelia według św. Jana opowiada, jak Pan Jezus uzdrowił niewidomego od urodzenia. Ten miłosierny uczynek Pan Jezus uczynił, pomimo że niezadowoleni z tego byli ci, którzy wówczas mieli władzę.

W pierwszych latach kapłaństwa, prawie pięćdziesiąt lat temu, interesowałem się bardzo objawieniami Matki Boskiej. Byłem ciekawy, czego Matka Boska się domaga. Pragnąłem, by według Jej życzeń ustawić swoją działalność kapłańską. Doszedłem do wniosku, że Matka Boska nie ogłasza nowych prawd, tylko robi to, co powinien robić na parafii każdy proboszcz i każdy wikary. Czyni to na sposób kobiecy, często posługując się łzami. Co najmniej w połowie objawień ukazywała się jako płacząca, jak matka, która widzi błędne postępowanie swych dzieci i nie jest w stanie nic zrobić, tylko łzami chce ich wzruszyć i nawrócić. Widząc łzy Matki, każdy, nawet marnotrawny syn, łatwo może się domyślić, co należy w swym życiu poprawić. Matka Boża przepowiedziała też, że nadejdą takie czasy, w których szatan wedrze się na najwyższe stanowiska nie tylko świeckie, ale i w Kościele i będzie kierował biegiem wypadków. Te czasy teraz przeżywamy. Szatan wdarł się na najwyższe stanowiska w osobach ludzi, którzy bardziej służą złu niż Panu Bogu, a także w osobach ludzi, którym jest obojętne, czy służą prawicy, czy lewicy, czyli po której stoją stronie.

Warto uświadomić sobie, że szatanowi bardzo pomogli wodzowie komunistyczni, którzy starali się wepchnąć do seminariów swych niewierzących synów na kleryków po to, by później jako duchowni wypaczali działalność księży. W pewnej części to się im udało. W ten sposób szatan wdarł się na najwyższe stanowiska w Kościele, co poznać można po skutkach, czyli po ich działalności. By to lepiej zrozumieć, postawmy pytanie: Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a jakiś ksiądz chciał wygłosić kazanie o Chrystusie Królu? – To by mu zabronił! – i tak właśnie jest. Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a katolicy świeccy chcieliby postawić wielki pomnik Chrystusa Króla? – To by zabronił! – I tak właśnie się stało. Co by zrobił szatan, gdyby miał władzę w Kościele, a katolicy świeccy chcieli urządzić adorację Najświętszego Sakramentu, przez dziewięć dni w godzinach, gdy w kościele nie ma żadnych nabożeństw, a więc od godziny 15.00 do 18.00? – To by zabronił! I tak było!

Co by zrobił szatan, gdyby katolicy świeccy urządzili marsz ku czci Chrystusa Króla Polski i gdyby prosili, by na zakończenie marszu odprawiono dla nich w kościele Mszę Świętą? – To by się na to nie zgodził! I tak się stało! – Msza Święta została odprawiona nie w kościele tylko na cmentarzu.


Ale to są wszystko sprawy drobne. Przejdźmy do ważniejszych. Co by zrobił szatan z wiarą prawdziwą, objawioną przez Boga, gdyby miał władzę w świecie?

Prześladowałby ją i przekręcał w całym świecie! – I tak się dzieje. W Polsce trwa bardzo ciężkie prześladowanie katolików realizowane w sposób bardzo ukryty. Katolicy, zwłaszcza młodzi skazani są na banicję, czyli wygnanie. W poszukiwaniu środków do życia, w poszukiwaniu pracy muszą jechać za granicę, gdzie siłą rzeczy słabnie ich więź z wiarą ojców. A grozi jeszcze cięższe prześladowanie, nawet wyrzucenie religii ze szkoły, czego domagają się zwolennicy światopoglądu laickiego, czyli bezbożnego. Zastanówmy się teraz – chociaż to dla każdego dawno powinno być jasne – jaka jest najskuteczniejsza obrona przed prześladowaniem? – Bardzo prosta! Należy doprowadzić ludzi wierzących do wszystkich stopni władzy. Gdy władzę w samorządach gminnych, powiatowych, wojewódzkich, sejmie i senacie, obejmą ludzie wierzący – nie będzie prześladowania, bo nikt nie będzie chciał prześladować samego siebie. I znowu zapytajmy: Jak w takiej sytuacji postąpiłby diabeł, gdyby miał władzę? Jak kazałby się zachować księżom i duszpasterzom? Z pewnością starałby się ich trzymać w pozornie słusznych, a w rzeczywistości w błędnych przekonaniach odnośnie do polityki, czyli w kłamstwie mającym pozór prawdy. Kłamstwo bowiem jest najbardziej szkodliwe wówczas, gdy uchodzi za prawdę. Z pewnością powiedziałby, żeby się księża do spraw publicznych nie mieszali, bo to jest sprawa polityczna, a do polityki księża nie powinni się mieszać. – I tak się stało! Niby słusznie! Faktycznie księża mają władzę duchową i nie powinni się starać o zdobycie władzy świeckiej, a więc o posadę burmistrza, posła, senatora czy wojewody, bo to zupełnie inny dział i ludzie świeccy zrobią to o wiele lepiej. To prawda! Ale to jest tylko część prawdy. Bo powinni zrobić wszystko, by władza świecka znalazła się w rękach ludzi wierzących, uczciwych, a tego nie robili! I tu jest błąd. – Możemy zapytać: czy Samuel mieszał się do polityki, gdy widząc, że władza jest w rękach ludzi nieodpowiednich, namaścił Dawida na króla? Sam nie zabiegał o to, by zostać królem, ale do władzy wyznaczył człowieka, który potrafił ją pełnić o wiele lepiej niż poprzednik. Wówczas zaczęła się największa świetność Izraela. Takie zadania dla księży są dziś. Trzeba im o tym powiedzieć.

Niestety księża uwierzyli, że nie mogą się mieszać do spraw ważnych, publicznych, dotyczących całego narodu, bo się je nazywa politycznymi. W ten sposób naród mający wystarczającą ilość księży, znalazł się bez duszpasterzy. Księża są wprawdzie kapłanami, ale przestali być duszpasterzami, czyli tymi, którzy wyjaśniają swym wiernym, jak mają postępować w zmaganiach z niewierzącymi. Nie tłumaczyli, jak mają się zachować wierzący, a więc zwolennicy cywilizacji życia, w starciu ze zwolennikami cywilizacji śmierci.

Inny błędnym mniemaniem, jakie księża dali sobie wmówić, jest przekonanie, że są ponad podziałami, czyli ani po jednej, ani po drugiej stronie. Ani po stronie ludzi wierzących, ani po stronie niewierzących. Inaczej mówiąc są obojętni na problemy jednych i drugich albo są wodzami jednych i drugich. Wielu księżom to nawet imponuje!

Zdaje się im, że są przez to ważniejsi. Tu trudno znaleźć nawet jakiś pozór prawdy. Księża z natury rzeczy, z ustanowienia Bożego są duszpasterzami, a więc wodzami ludzi wierzących, stojących po prawej stronie, czyli wyznających cywilizację życia. Stanąć ponad podziałami, to znaczy zrezygnować z duszpasterzowania i równocześnie popierać cywilizację życia i cywilizację śmierci. To jest niemożliwe. To tak jakby przed południem głosili kazanie, jak budować Kościół Boży, a wieczorem, w zupełnie innym towarzystwie, podpowiadali, jak niszczyć Kościół Boży. A jednak i to szatan osiągnął. Byli to tak zwani TW, czyli tajni współpracownicy bezbożnej strony. To były wilki w stadzie owiec, a nie duszpasterze. Pan Jezus wyraźnie pouczał: Nie można dwom panom służyć. Duszpasterze, którzy uwierzyli, że są ponad podziałami, stawali się nie tyle ludźmi ważniejszymi, co nie mającymi żadnego znaczenia w walce Kościoła o zbawienie; sami stawiali się poza margines społeczeństwa. By tę sprawę lepiej zrozumieć, zróbmy drastyczne, niezbyt może ładne porównanie. Walka pomiędzy cywilizacją życia a cywilizacją śmierci odbywa się na różne sposoby, także w czasie wyborów. Zapytajmy się, kto ma większy wpływ na to, by katolicy doszli do władzy: bezdomny pies, który boi się zaszczekać, czy też ksiądz, który słowa na ten temat nie piśnie, bo uważa, że jest ponad podziałami? – Jeden i drugi nie ma żadnego znaczenia. I to trzeba księżom uświadomić, że stając ponad podziałami, stali się ludźmi bez wartości.

Inne błędne twierdzenie jakiego księża się trzymają, to powiedzenie: Niech każdy głosuje według własnego sumienia. Pozornie słuszne! Księża, którzy tak mówili, byli przekonani, że postępują inteligentnie. Ale gdy przypatrzymy się sprawie dokładniej, zauważymy, że sumienia urabiała lewicowa, bezbożna telewizja i w tej sytuacji takie zalecenie było równoznaczne z twierdzeniem: Niech każdy głosuje tak, jak wam każe lewicowa telewizja. Więc była to wyraźna, choć nieuświadomiona współpraca duszpasterzy z lewą stroną. I dlatego posłuszni katolicy w Polsce głosowali jak głosowali! Twierdzenie: Niech każdy głosuje według swojego sumienia jest równoznaczne z zaleceniem: Róbta, co chceta. To księża powinni urabiać sumienia, a nie mówić: Róbta, co chceta,choćby w inteligentny sposób.

Dla lepszego zrozumienia podam przykład z własnego doświadczenia. Gdy byłem proboszczem, starałem się swoim parafianom tłumaczyć, jak mają postępować, także jak mają głosować. Oczywiście w moim obwodzie wyborczym wygrywali katolicy. Przed kolejnymi wyborami przyszedł do mnie pan trzymający z lewicowym ugrupowaniem i zaproponował: Niech ksiądz nie mówi ludziom na kogo mają głosować, tylko: „Niech każdy głosuje według własnego sumienia”, a my za to wyremontujemy kaplicę na cmentarzu, założymy nowy dach, zainstalujemy chłodnię. Księdza nie będzie nic obchodzić, ksiądz dostanie gotowe kluczyki. Ludzie lewicy za to jedno zdanie tyle chcieli dla parafii zrobić!

Wydaje mi się, że dalsze tłumaczenia są zbędne.

Innym błędem, który księżom wmawiano, był ten, że jak ksiądz powie na kogo należy głosować, to ludzie zrobią odwrotnie! Po dwudziestu latach różnych głosowań księża powinni wiedzieć, że tak nie jest, skoro w katolickiej Polsce wszystkie wybory wygrywa lewica. Zauważają niektórzy, że coraz mniej ludzi chodzi do kościoła. Zastanówmy się, jaka może być tego przyczyna? Wyjaśnijmy ten problem przez porównanie: gdy kazania głosił bł. ks. Jerzy Popiełuszko, wówczas na nabożeństwa odprawiane przez niego ciągnęli ludzie z daleka. A gdy kazania głosił inny ksiądz, nawet wyższy rangą od niego, to takich tłumów nie było! Dlaczego? Bo ks. Popiełuszko mówił jako duszpasterz to, co dla ludzi w sprawach publicznych było ważne. Mówił, jak mają się zachować w owych trudnych czasach. Mieli więc wyraźne wskazówki. Było więc po co przychodzić. A jakie wskazówki otrzymują wierni dzisiaj co do spraw publicznych?

A przecież walka z Bogiem wcale nie ustała!

Po co to wszystko mówimy? Dawny katechizm uczył, że księża stanowią Kościół nauczający, ludzie świeccy to Kościół słuchający. W dzisiejszych czasach w pewnych sytuacjach sprawy się odwróciły. To ludzie świeccy muszą wyjaśniać księżom, na czym polega ich błąd. To jest zadanie dla każdego tu z obecnych. Od czegoś trzeba zacząć. Księża mają władzę duchową, a więc nie do zastąpienia, tylko jej nie sprawują.

Mogą osiągnąć wszystko, co tylko zechcą. Trzeba ich tylko obudzić z błogiej śpiączki.

Chodzi o to, by w dzisiejszych czasach postąpili tak, jak kiedyś postąpił Samuel.


Matka Boża przepowiedziała także: W końcu zwycięży moje Niepokalane Serce.

A w odniesieniu tego zwycięstwa powinni pomóc Maryi jej rycerze, czyli wszyscy uznający Ją za Matkę Bożą, a Jej Syna za Króla.

ks. kan. Eugeniusz Miłoś
Nemo potest duobus dominis servire !
Ojcowie Jezuici ekumeniści
„Swąd szatana” w Sekretariacie Stanu?
Zdjęcie przez Benedykta XVI ekskomuniki z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X wywołało piekielny jazgot w środowiskach żydowskich, którym zaczęli basować rozmaici szabesgoje -niestety uplasowani również wśród kolegium kardynalskiego.

Jeśli chodzi o Żydów – sprawa jest jasna. Wszystko, co służy umocnieniu Kościoła katolickiego, a …Więcej
Ojcowie Jezuici ekumeniści

„Swąd szatana” w Sekretariacie Stanu?

Zdjęcie przez Benedykta XVI ekskomuniki z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X wywołało piekielny jazgot w środowiskach żydowskich, którym zaczęli basować rozmaici szabesgoje -niestety uplasowani również wśród kolegium kardynalskiego.


Jeśli chodzi o Żydów – sprawa jest jasna. Wszystko, co służy umocnieniu Kościoła katolickiego, a przynajmniej – powstrzymaniu trawiących go procesów rozkładowych – będzie wzbudzało ich sprzeciw.

Ponieważ, z obawy przed kompromitacją, nie mogą jednak ujawnić, że właśnie o to im chodzi, wykorzystują do swej krytyki preteksty.

Jednym z nich jest tzw. „rewizjonizm”, czyli podawanie w wątpliwość aktualnie zatwierdzonej i podanej do wierzenia wersji masakry europejskich Żydów w okresie II wojny światowej.

Dzięki swoim wpływom, jaki w ostatnim półwieczu Żydzi uzyskali na środowiska polityczne w USA i państwach europejskich, „rewizjonizm” w wielu krajach został uznany za przestępstwo. Umożliwia to żydowskim szowinistom terroryzowanie europejskich narodów, blokowanie swobody badań naukowych i wolności wypowiedzi - przez co ułatwia Izraelowi oraz organizacjom „przemysłu holokaustu” ciągnięcie z tamtej masakry grubej renty.

O ile z punktu widzenia interesów żydowskich podnoszenie jazgotu w tej sprawie jest zrozumiałe, o tyle trudniej zrozumieć skwapliwość, z jaką dołączają do tego jazgotu katolicy, zarówno świeccy, jak i duchowni.

Ostatnio „Sekretariat Stanu” Stolicy Apostolskiej, czyli najprawdopodobniej kardynał Tarcisio Bertone stwierdził, że jeśli biskup Ryszard Williamson „chce być dopuszczony do pełnienia funkcji biskupich, musi się od nich (tzn. od swoich poglądów w sprawie "szoach" – SM) jednoznacznie i publicznie odżegnać”.


To bardzo ciekawy warunek, bo nawet Sobór Watykański II nie dodał żadnej nowej prawdy wiary do sześciu istniejących. Oto one:

pierwsza – że jest jeden Bóg. Druga – że Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe – karze. Trzecia – że są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Czwarta – że Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Piąta – że dusza ludzka nie umiera, bo jest nieśmiertelna. Szósta – że łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.

O komorach gazowych, ani liczbie Żydów zamordowanych podczas II wojny światowej – ani słowa. Na jakiej zatem podstawie „Sekretariat Stanu” stawia biskupowi Williamsonowi taki zaporowy warunek?

Czy samowolne dodawanie przez Sekretariat Stanu nowych prawd wiary do sześciu istniejących nie ociera się aby o herezję?

Nawiasem mówiąc, jak do tych sześciu prawd wiary katolickiej ma się opinia o Żydach, jako „starszych braciach w wierze”?

Czy to nie jest oczywisty nonsens, skoro nie uznają oni ani trzeciej, ani czwartej, ani piątej – przynajmniej w odniesieniu do „gojów” - ani szóstej?

Skwapliwość, z jaką niektórzy przedstawiciele hierarchii kościelnej dołączają do rozmaitych żydowskich kampanii propagandowych wymierzonych w Kościół katolicki skłania do zastanowienia nad jej przyczynami.

Może ona wynikać albo z przynależności do tajnych stowarzyszeń, których celem jest walka z Kościołem i chrześcijaństwem, albo z uwikłania w jakieś kompromitujące zależności, albo wreszcie – z uzależnienia od żydowskiej finansjery.

Jeśli rzeczywiście Stolica Apostolska popadła w takie uzależnienie, to wydaje się, iż Ojciec Święty powinien otwarcie poinformować o tym wszystkich katolików, a jestem pewien, że zrobiliby wszystko, by swój Kościół z tej upokarzającej zależności uwolnić.

Natomiast w stosunku do tajniaków – czy to masońskich, czy komunistycznych, czy wszelkich innych należałoby rozważyć zastosowanie bojkotu finansowego.

Wprawdzie wprowadzone niedawno V przykazanie kościelne nakłada na katolików obowiązek materialnego wspierania Kościoła - ale Kościoła, a nie walki z Kościołem.

Natomiast dla położenia kresu terroryzowaniu europejskich narodów przez rozmaite żydowskie gangi, należałoby niezwłocznie znieść karalność tzw. „kłamstwa oświęcimskiego” i w ten sposób przywrócić swobodę badań naukowych oraz swobodę wypowiedzi.

Stanisław Michalkiewicz www.michalkiewicz.pl
Nemo potest duobus dominis servire !
Różowe chrześcijaństwo
Tym, co odróżnia różowe chrześcijaństwo od większości innych herezji, jakie znamy z historii, jest fakt, że jego zasady nie zostały wyraźnie wyartykułowane i nie doszło w nim do wyodrębnienia się wspólnoty odstępców jest ono głoszone przez tych, którzy należą do Kościoła. Ludzie ci nominalnie są chrześcijanami, choć w istocie rzeczy są do głębi przeniknięci rewolucyjnym …Więcej
Różowe chrześcijaństwo

Tym, co odróżnia różowe chrześcijaństwo od większości innych herezji, jakie znamy z historii, jest fakt, że jego zasady nie zostały wyraźnie wyartykułowane i nie doszło w nim do wyodrębnienia się wspólnoty odstępców jest ono głoszone przez tych, którzy należą do Kościoła. Ludzie ci nominalnie są chrześcijanami, choć w istocie rzeczy są do głębi przeniknięci rewolucyjnym, światowym duchem.

Działając od wewnątrz mogą doprowadzić do znacznie dotkliwszych szkód niż najbardziej zajadli zewnętrzni Wrogowie chrześcijaństwa.


Kard. John Henry Newman w swoim kazaniu Religia obecnego czasu scharakteryzował ten typ duchowości w następujący sposób:

„Nie zawiera ona prawdziwej bojaźni Bożej,

ani gorliwości w chronieniu czci Boga,

ani głębokiej nienawiści wobec grzechu,

ani przerażenia na widok grzeszników,

ani oburzenia wobec bluźnierstw heretyków,

ani zazdrosnego przestrzegania prawdy doktryny,

ani lojalności wobec Świętego Kościoła Apostolskiego, o którym mówi Credo,

ani uznania autorytetu religii jako czegoś zewnętrznego wobec umysłu:


jednym słowem cechuje ją zupełny brak powagi -i dlatego nie jest gorąca ani zimna, lecz letnia”.
.....,
Nemo potest duobus dominis servire !
Człowieka heretyka po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj, wiedząc, iż kto taki jest, jest przewrotny i grzeszy, gdyż jest własnym sądem potępiony.
(Św. Paweł Apostoł, List do Tytusa III, 10-1Więcej
Człowieka heretyka po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj, wiedząc, iż kto taki jest, jest przewrotny i grzeszy, gdyż jest własnym sądem potępiony.

(Św. Paweł Apostoł, List do Tytusa III, 10-1
Nemo potest duobus dominis servire !
.
ŚWIĘTY BOŻE !

www.youtube.com/watchWięcej
.
ŚWIĘTY BOŻE !


www.youtube.com/watch
Nemo potest duobus dominis servire !
Sacerdos Hyacinthus: Piekło
„Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę” (Ga 6, 7-8).Więcej
Sacerdos Hyacinthus: Piekło

„Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę” (Ga 6, 7-8).