Masoneria a sprawa abp Stanisława Wielgusa

ZACHOWAJ ARTYKUŁ POLEĆ ZNAJOMYM Masoneria a sprawa abp Stanisława Wielgusa SPRAWA ARCYBISKUPA STANISŁAWA WIELGUSA Z HAŃBĄ "GAZETY POLSKIEJ" W TLE Wpływy masonerii w Kościele widać gołym okiem. …Więcej
ZACHOWAJ ARTYKUŁ POLEĆ ZNAJOMYM
Masoneria a sprawa abp Stanisława Wielgusa
SPRAWA ARCYBISKUPA STANISŁAWA WIELGUSA
Z HAŃBĄ "GAZETY POLSKIEJ" W TLE
Wpływy masonerii w Kościele widać gołym okiem. Ostrzegali przed masonerią wewnątrz Kościoła papieże przed soborem watykańskim II. Potem o tym zaczęto milczeć, zaczęły się natomiast dziać dziwne rzeczy w Kościele: reformy, zmiana nauczania, "załatwianie" niewygodnych. Nasuwa się wyjaśnienie, że i w sprawie abpa Wielgusa masoneria maczała nie tylko wypielęgnowane paluchy, ale i całe wypomadowane szatańską siarką łapy. Nie mogli pozwolić, by Metropolitą warszawskim został człowiek świątobliwy, światły i prawy. Rozumiejący źródła współczesnego kryzysu. Zatem go medialnie posiekali, by nie przeszkadzał w ogłupianiu i prowadzeniu dusz na wieczne potępienie. Udział czynny należał również do żydowskiej loży masońskiej B'nai B'rith.
AGENCI ŻYDOWSKIEJ LOŻY MASOŃSKIEJ B’nai B’rith
Organizacja jest zorganizowana na wzór ruchu wolnomularskiego, gdyż składa …
Więcej
m.rekinek
„W sprawie ks. abp. Stanisława Wielgusa mieliśmy do czynienia nie tylko „z niezweryfikowanymi sensacjami medialnymi”, ale i perfidnym kłamstwem, do którego, w złożonych prokuraturze zeznaniach, przyznał się główny oskarżyciel księdza arcybiskupa, czyli Tomasz Sakiewicz”.
Nie mam najmniejszej wątpliwości, że po tych słowach zarówno Tomasz Sakiewicz, jak i Jacek oraz Michał Karnowscy winny …
Więcej
„W sprawie ks. abp. Stanisława Wielgusa mieliśmy do czynienia nie tylko „z niezweryfikowanymi sensacjami medialnymi”, ale i perfidnym kłamstwem, do którego, w złożonych prokuraturze zeznaniach, przyznał się główny oskarżyciel księdza arcybiskupa, czyli Tomasz Sakiewicz”.

Nie mam najmniejszej wątpliwości, że po tych słowach zarówno Tomasz Sakiewicz, jak i Jacek oraz Michał Karnowscy winny wnikliwie odnieść się do zarzutów i argumentów „Naszego Dziennika”.
W przeciwnym razie sprawa abp. Stanisłąwa Wielgusa zatruje na lata, zdezorientowane i często niedoinformowane społeczeństwo.
henryk33 udostępnia to
11
Masoneria a sprawa abp Stanisława Wielgusa.
Masoneria a sprawa abp Stanisława WielgusaWięcej
Masoneria a sprawa abp Stanisława Wielgusa.

Masoneria a sprawa abp Stanisława Wielgusa
Rafał_Ovile
ZBM Wielowątkowa sprawa opisana w książkach, artykułach i wykładach. Złamanie konkordatu przez ówczesnego Prezydenta Kaczyńskiego(patrz poniżej) ponieważ ingerował w nominację Papieża. I błędne kolegialne nieposłuszeństwo Episkopatu z nuncjuszem wobec Benedykta XVI ponieważ nie podporządkowali się decyzji papieskiej nominacji. Skutek? Judeopolonia zamiast Polonia Semper Fidelis, co dobitnie …Więcej
ZBM Wielowątkowa sprawa opisana w książkach, artykułach i wykładach. Złamanie konkordatu przez ówczesnego Prezydenta Kaczyńskiego(patrz poniżej) ponieważ ingerował w nominację Papieża. I błędne kolegialne nieposłuszeństwo Episkopatu z nuncjuszem wobec Benedykta XVI ponieważ nie podporządkowali się decyzji papieskiej nominacji. Skutek? Judeopolonia zamiast Polonia Semper Fidelis, co dobitnie na naszych oczach się realizuje.
______________________________________________________
www.fronda.pl/…/sprawa-arcybisk…Nie jest dziełem przypadku, że „Gazeta Polska”, uznawana oficjalnie przez mainstream za „oszołomską”, tak naprawdę cieszyła wtedy się jego cichym poparciem. W przypadku prezydenta Lecha Kaczyńskiego nawet nie cichym. Po słynnej nocnej naradzie u prezydenta z 6 na 7 stycznia 2007 roku, na której wspólnie z abpem Kowalczykiem i bpem Liberą uzgodniono, że nie dojdzie do ingresu abpa Wielgusa – pan prezydent natychmiast zadzwonił z „radosną” wieścią do red. Tomasza Sakiewicza. Plan się powiódł. Kropką nad „i” były oklaski Lecha Kaczyńskiego w katedrze warszawskiej po ogłoszeniu rezygnacji abpa Wielgusa. Po czymś tak niesłychanym polityk taki powinien być przez Kościół potępiony, a jak się to skończyło wiemy. W ogóle z Lechem Kaczyńskim autor książki miał problem – wszak „Nasz Dziennik” i Radio Maryja uprawiają obecnie jego kult. Dlatego jego rola w spisku nie jest zbyt eksponowana a ostrze ataku skierowane jest gdzie indziej. Tymczasem rola Lecha Kaczyńskiego była w tych wydarzeniach znacznie większa, kto wie, czy nie kluczowa."
m.rekinek
,,Jesienią 2007 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie orzekła, że podpisy znajdujące się na dokumentach dotyczących Stanisława Wielgusa („Grey”, „Adam Wysocki”) nie były pisane jego ręką. Tak oto, oprócz tzw. sprawozdania wyjazdu naukowego podpisanego przez Wielgusa, a więc dokumentu rutynowego, który pisali wszyscy wyjeżdżający wtedy za granicę – nie ma tym zestawie dokumentów ani jednego …Więcej
,,Jesienią 2007 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie orzekła, że podpisy znajdujące się na dokumentach dotyczących Stanisława Wielgusa („Grey”, „Adam Wysocki”) nie były pisane jego ręką. Tak oto, oprócz tzw. sprawozdania wyjazdu naukowego podpisanego przez Wielgusa, a więc dokumentu rutynowego, który pisali wszyscy wyjeżdżający wtedy za granicę – nie ma tym zestawie dokumentów ani jednego przezeń podpisanego. Nie ma kluczowych w takich sprawach – zobowiązania do współpracy i meldunków. Są jedynie notatki oficerów SB, w dodatku – jak ustalił autor – nie wiadomo czy naprawdę dotyczących Stanisława Wielgusa. Nie ma też oryginałów dokumentów, tylko kopie, nieraz trzecie. Zeznający przez Prokuraturą żyjący oficerowie SB zajmujący się rozpracowaniem Stanisława Wielgusa potwierdzili jego wersję wydarzeń. Zaprzeczyli by były im wiadome kryptonimy „Grey” czy „Adam Wysocki”. Potwierdzili także, że Stanisław Wielgus niczego w ich obecności nie podpisywał."
Rafał_Ovile i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
danutadubiel
Proszę posłuchać, co mówi Pan Łukasz o Abp-ie Wielgusie i Lechu Kaczyńskim.
Abp. Stanisław Wielgus - człowiek który przestraszył elity
Warto również przeczytać artykuł.
S. Cenckiewicz o książce abp S. WielgusaWięcej
Proszę posłuchać, co mówi Pan Łukasz o Abp-ie Wielgusie i Lechu Kaczyńskim.

Abp. Stanisław Wielgus - człowiek który przestraszył elity

Warto również przeczytać artykuł.

S. Cenckiewicz o książce abp S. Wielgusa
m.rekinek
Kropką nad „i” były oklaski Lecha Kaczyńskiego w katedrze warszawskiej po ogłoszeniu rezygnacji abpa Wielgusa. Po czymś tak niesłychanym polityk taki powinien być przez Kościół potępiony, a jak się to skończyło wiemy. W ogóle z Lechem Kaczyńskim autor książki miał problem – wszak „Nasz Dziennik” i Radio Maryja uprawiają obecnie jego kult. Dlatego jego rola w spisku nie jest zbyt eksponowana …Więcej
Kropką nad „i” były oklaski Lecha Kaczyńskiego w katedrze warszawskiej po ogłoszeniu rezygnacji abpa Wielgusa. Po czymś tak niesłychanym polityk taki powinien być przez Kościół potępiony, a jak się to skończyło wiemy. W ogóle z Lechem Kaczyńskim autor książki miał problem – wszak „Nasz Dziennik” i Radio Maryja uprawiają obecnie jego kult. Dlatego jego rola w spisku nie jest zbyt eksponowana a ostrze ataku skierowane jest gdzie indziej. Tymczasem rola Lecha Kaczyńskiego była w tych wydarzeniach znacznie większa, kto wie, czy nie kluczowa.
m.rekinek
CZY KTOŚ Z WINNYCH PRZEPROSI ARCYBISKUPA WIELGUSA?
mkatana
Abp Stanisław Wielgus musiał przegrać, bo miał przeciwko sobie media, Prezydenta RP, IPN, przeróżne „komisje historyczne”, a nawet część hierarchii kościelnej. Zdruzgotaną ofiarę zmuszono do rezygnacji nie tylko z funkcji, ale i z procesu lustracyjnego, którego chciał (IPN celowo przedłużał przekazanie do sądu dokumentów). Proces ujawniłby mechanizmy kłamstwa i bezprawia. Dlatego abpa Wielgusa …Więcej
Abp Stanisław Wielgus musiał przegrać, bo miał przeciwko sobie media, Prezydenta RP, IPN, przeróżne „komisje historyczne”, a nawet część hierarchii kościelnej. Zdruzgotaną ofiarę zmuszono do rezygnacji nie tylko z funkcji, ale i z procesu lustracyjnego, którego chciał (IPN celowo przedłużał przekazanie do sądu dokumentów). Proces ujawniłby mechanizmy kłamstwa i bezprawia. Dlatego abpa Wielgusa wezwał do siebie Przewodniczący Episkopatu i „zaproponował” mu opuszczenie Warszawy. Nie ma człowieka, nie ma sprawy.
mkatana
Sześć lat temu III RP, z całą swoją siłą i potęgą – zniszczyła jednego z hierarchów Kościoła katolickiego, zmusiła go do czynu bezprecedensowego – rezygnacji z nominacji papieskiej na urząd arcybiskupa warszawskiego. Po dziś dzień pomysłodawcy i wykonawcy tej obrzydliwej operacji wychwalają ją jako wielki triumf „prawdy''