jili22
201

ROZMOWA O NAWITANIU MARYJNYM

Narodziny Jana Chrzciciela (Murillo)

Wyciąg z „Chwały Maryi” (tom II) św. Alfonsa de Liguori:

Maryja jest skarbnicą wszystkich łask nieba. Zatem ten, kto pragnie łask, powinien uciekać się do Maryi; a ten, kto zwraca się do Maryi, musi być mocno przekonany, że otrzyma upragnione łaski.

Rodzina uważa się za szczęśliwą, gdy odwiedza ją książę królewskiej krwi, czy to ze względu na zaszczyt, jaki otrzymuje, czy też ze względu na korzyści, jakich od niej oczekuje. Dużo szczęśliwszą jednak trzeba nazwać duszę, którą odwiedza Królowa wszechświata, Maryja, która nie może nie napełnić dobrami i łaskami dusz, które raczy odwiedzić. Dom Obededoma został pobłogosławiony, gdy ustawiono w nim Arkę Pańską (1 par. 13); jak moglibyśmy nie otrzymać o wiele cenniejszych łask i błogosławieństw, kiedy tę żywą Arkę Bożą nawiedza nas Matka Zbawiciela? Maryja, gdy tylko weszła do domu Jana Chrzciciela, napełniła rodzinę wszystkimi darami z nieba i dlatego święto Nawiedzenia jest powszechnie nazywane świętem Matki Bożej Łaskawej. Zastanówmy się najpierw, że kto pragnie łask, powinien zwrócić się do Maryi; a potem, że ten, kto zwraca się do Maryi, musi być przekonany, że otrzyma łaski, których pragnie.

1. punkt . Kiedy Najświętsza Dziewica dowiedziała się od Archanioła Gabriela, że jej kuzynka Elżbieta jest w szóstym miesiącu ciąży, wewnętrznie oświecona światłami Ducha Świętego, wiedziała, że Słowo wcielone i stając się Jej Synem chce zacząć ukazywać światu bogactwo swego miłosierdzia, wylewając swoje pierwsze łaski na całą tę pobożną rodzinę. Maria natychmiast porzuciła swą ukochaną samotność i udała się do Elżbiety. Ponieważ miłość wspiera wszystko i nie chce żadnych opóźnień – mówi św. Ambroży, Maryja, nie martwiąc się zmęczeniem długą i trudną podróżą, wyruszyła w swoją podróż. Gdy tylko przybyła do domu kuzynki, przywitała się z nią i przywitała się z nią jako pierwsza. Ta wizyta Dziewicy nie była podobna do wizyt ludzi światowych, którzy zwykle ograniczają się do ceremonii i próżnych protestów: wizyta Maryi zapewniła temu domowi skarb łask. Od przyjścia Dziewicy i od Jej pierwszego słowa Elżbieta została napełniona Duchem Świętym, Jan Chrzciciel został wybawiony od grzechu pierworodnego i uświęcony; okazał to drżąc z radości w łonie swojej matki, jak oświadczyła Elżbieta. I tak, idąc za uwagą s. Bernardina de Buste, właśnie na mocy pozdrowienia Maryi Jan otrzymał łaskę Ducha Świętego, który go uświęcił. „Głos Maryi, który przenikał Elżbietę uszami, docierał do Dzieciątka, które na mocy tego pozdrowienia otrzymało Ducha Świętego.»

Ponieważ wszystkie te pierwsze owoce odkupienia przeszły przez Maryję, która była kanałem, który przekazał łaskę Janowi Chrzcicielowi, Ducha Świętego Elżbiecie, dar proroctwa Zachariaszowi i wiele innych błogosławieństw tej świętej rodzinie, którymi były pierwszych łask, o których wiemy, że zostały udzielone na ziemi przez Słowo, po Jego wcieleniu, bardzo słusznie jest wierzyć, że Bóg odtąd ustanowił w Maryi ten powszechny wodociąg, jak go nazywa św. Bernard, przez który wszystkie inne łaski które Pan chciałby nam dać, wówczas minie, jak powiedzieliśmy w Rozdziale V pierwszego tomu.

Dlatego nie bez powodu Matka Boża nazywana jest skarbnicą, skarbniczką i szafarką łask Bożych; Tak nazywają to czcigodny opat Celles, św. Pierre Damien, bł. Albert Wielki, św. Bernardin, św. Grégoire Thaumaturge, Richard de Saint-Laurent i inni. S. Bonawentura mówiąc o polu, o którym w Ewangelii jest powiedziane, że zawierało skarb i że za wszelką cenę trzeba było je kupić (Mt 13, 44), zapewnia, że „to pole oznacza Maryję, w której znajduje się skarb Boga, którym jest Jezus Chrystus, a wraz z Jezusem Chrystusem źródło wszelkich łask. » „Wszystkie łaski, jakie Pan chce nam udzielić, złożył w ręce Maryi, aby nam pokazać, że całe dobro, które otrzymujemy, otrzymujemy za Jej wstawiennictwem. » Uczymy się tego od samej Maryi, która powiedziała: To we Mnie są wszelkie łaski prawdziwych dóbr, których możesz pragnąć w swoim życiu. (Kazn. 24) Tak, o Matko nasza i nadziejo nasza, wiemy – powiedział św. Piotr Damien – „w Twoich rękach znajdują się wszystkie skarby miłosierdzia Bożego. » „O Maryjo, wszystkie łaski, które Bóg postanowił dać ludziom, chce przez Ciebie przejść, powierzył Ci wszystkie ich skarby. » „Bez Twojej pomocy nie ma więc żadnej łaski, która dotrze do nas. »
Błogosławiony Albert Wielki tak komentuje słowa Anioła: Znalazłaś łaskę: (Łk 1) „O Maryjo, nie bój się, znalazłaś bowiem łaskę. „Nie ukradłeś go, jak chciał Lucyfer: nie zgubiłeś go jak Adam: nie kupiłeś go, jak chciał to kupić Mag Szymon; ale znaleźliście, bo szukaliście”. Znalazłeś łaskę niestworzoną, czyli samego Boga, który stał się twoim synem, a wraz z nią znalazłeś i otrzymałeś wszelkie dobra stworzone. »
S. Peter Chrysologue stwierdza, że „Matka Boża znalazła tę łaskę, aby zapewnić zbawienie wszystkim ludziom. » A w innym miejscu mówi, że „Maryja znalazła łaskę tak obfitą, że wystarczyła, aby zbawić wszystkich ludzi. » „Jak Bóg stworzył Słońce, aby oświetlało ziemię, tak stworzył Maryję, aby udzielała przez niego wszelkiego miłosierdzia Bożego. » „Gdy Dziewica stała się Matką Odkupiciela, uzyskała swego rodzaju władzę nad wszystkimi łaskami. »

„Jeśli więc chcemy otrzymać jakąś łaskę, musimy zwrócić się do Maryi, która nie może nie wyjednać swoim sługom wszystkiego, o co prosi, gdyż znalazła łaskę Bożą i zawsze ją znajduje; » i to jest właśnie uczucie S. Bernarda. Zwracajmy się więc do Maryi, skarbnicy i szafarki łask, „bo taka jest najwyższa wola Wszechświatowego Mistrza, aby wszelkie łaski udzielane były przez Maryję”: która mówi wszystko, bez wyjątku. Aby jednak otrzymać łaski, musimy mieć ufność. Zobaczmy teraz, jak bardzo musimy być przekonani, że otrzymamy je, zwracając się do Maryi.

2. punkt. Dlaczego Jezus Chrystus powierzył w ręce swojej Matki całe bogactwo miłosierdzia, jakie dla nas zamierzył, jeśli nie po to, aby Ona ubogacała wiernych, którzy Go kochają, czczą Go i z ufnością się do niego uciekają? „Bogactwo jest ze mną” – powiedziała Maria – „aby wzbogacić tych, którzy mnie miłują; (Prz. 8, 21)”, ponieważ Kościół odnosi te słowa do Maryi. „Tylko na nasz użytek te bogactwa życia wiecznego są zachowane w łonie Dziewicy, gdzie Bóg je umieścił, aby wzbogacić biednych. » S. Bernard dodaje, że „Maryja została dana światu jako kanał miłosierdzia, aby przez Nią łaski niebieskie zstępowały bez przerwy na ludzi. »

Ten sam Święty szuka przyczyny, dla której Anioł Gabriel, pozdrowiwszy już Maryję pełną łaski, powiedział jej, że Duch Święty zstąpi na nią, aby napełnić ją jeszcze większą łaską. Jeżeli była już pełna łaski, cóż więcej mogło zdziałać przyjście Ducha Bożego? „Maryja” – odpowiada – „była już wprawdzie pełna łask, ale Duch Święty udzielił jej przeobfitej miary, aby mogła zaspokoić wszystkie nasze potrzeby. »

Błogosławiony, kto mnie znajdzie, uciekając się do mnie (Przyp. 8, 35), mówi Maryja; znajdzie życie i znajdzie je z łatwością; bo jak łatwo jest znaleźć i zaczerpnąć z wielkiego źródła tyle wody, ile się zapragnie, tak łatwo jest znaleźć łaski i zbawienie wieczne, uciekając się do Maryi! Po prostu poproś, żeby je otrzymali. Przed narodzeniem Maryi „nie mieliśmy na ziemi tak wielkiego bogactwa łask, jakie widzimy dzisiaj, ponieważ nie było tam Maryi, która jest jej godnym podziwu kanałem. » Ale teraz, gdy mamy tę Matkę miłosierdzia, jakich łask moglibyśmy się obawiać, że nie otrzymamy, uciekając się do niej? „Jestem” – powiedziała – „miastem ucieczki dla wszystkich, którzy do mnie przychodzą. Przyjdźcie zatem, moje drogie dzieci, a otrzymacie ode mnie łask obficie, niż myślicie. »

Sługa Boży widział w Duchu Matkę Zbawiciela w postaci źródła, z którego kilka osób czerpało dużo wody, symbol łaski, ale co było dalej? Ci, którzy nieśli całe wazy, zachowali otrzymane łaski, natomiast ci, którzy nieśli popękane wazony, czyli dusze obciążone grzechami, otrzymali łaski, ale utracili je niemal natychmiast. Co więcej, pewne jest, że przez Maryję nawet najbardziej niewdzięczni ludzie i najnędzniejsi grzesznicy otrzymują codziennie niezliczone łaski.

Św. Augustyn rzekł do niej: „To przez Ciebie my, nieszczęśni, dziedziczymy miłosierdzie podłe i pokorne, wzniosłe dary śmiertelników, życia; ojczyzny

; aby otrzymać łaski i je pomnażać, pamiętajmy stale o dwóch wielkich przymiotach tej niezrównanej Matki, a mianowicie: o pragnieniu czynienia dobra i mocy, którą otrzymuje od swego Syna, aby otrzymać wszystko, o co prosi, aby w pełni zrozumieć Pragnienie Maryi, aby być dla nas użyteczną i przychylną, wystarczy rozważyć tajemnicę wizyty Maryi u św. Elżbiety.

Długość trudnej podróży nie przeszkodziła Marii, choć słabej i delikatnej, w natychmiastowym wyruszeniu w drogę; zdecydowała się to uczynić w duchu miłości, którym nieustannie rozpalało się jej serce, aby odtąd rozpocząć swój wielki urząd szafarki łask. Nie było tak, że Maryja poszła sprawdzić, czy to, co Anioł powiedział jej o ciąży Elżbiety, jest prawdą; nie: ale całkowicie zachwycona możliwością przydania się tej rodzinie, uniesiona radością na myśl o dobru, jakie zamierza wyświadczyć innym, i całkowicie zajęta tą posługą miłosierdzia, opuściła ją ochoczo, z wyrazem, który Ewangelista nie używa tego słowa, gdy mówi o powrocie Maryi, po tym, jak wypełniła swoją misję i oddała służbę temu domowi.
„Jaki inny motyw mógł bowiem skłonić Matkę Bożą do odbycia tej podróży z taką szybkością, jeśli nie chęć okazywania miłości tej rodzinie? »

Maryja, wstępując do nieba, nie utraciła tego ducha miłości do ludzi: wręcz przeciwnie, wzmogł się w niej, ponieważ tam lepiej zna nasze potrzeby i bardziej współczuje naszym niedoli. „Maryja bardziej pragnie nam pomóc, niż to, że potrzebujemy pomocy; » „to nawet przestępstwo nie prosić Ją o łaski”, „ponieważ Maryja ma skłonność do rozdawania ich wszystkim i obficie ubogaca nimi swoje wierne sługi. »
„Odnalezienie Maryi oznacza znalezienie wszelkiego rodzaju dóbr. Każdy może ją znaleźć, nawet największy grzesznik na świecie; jest bowiem tak pożyteczna, że nie odrzuca żadnego z tych, którzy się do niej uciekają. «Wzywam was wszystkich, abyście się do mnie zwrócili (tak każe jej mówić Tomasz a Kempis), czekam na was wszystkich: pragnę was wszystkich i nigdy nie gardzę grzesznikiem, bez względu na to, jak bardzo byłby zdesperowany, gdy błagałby mnie pomoc. » Ktokolwiek ją wzywa, zawsze znajduje ją chętną do pomocy i wyjednania mu przez swoje potężne modlitwy wszelkich łask prowadzących do zbawienia wiecznego.
Powiedziałem przez Jej potężne modlitwy, ponieważ drugim powodem, który powinien zwiększyć naszą ufność do Maryi, jest to, że Ona otrzymuje od Boga wszystko, o co prosi, dla tych, którzy Ją czczą. „Zwróćcie uwagę na wielką cnotę słów Maryi, gdyż poprzez Jej głos łaska Ducha Świętego została udzielona Elżbiecie i jej synowi Janowi. »
„Zbawiciel lubi, gdy Maryja modli się do niego za nas, bo wszystkich łask, których wtedy udziela, udziela nam mniej niż swojej Matce. »
Jezus zobowiązuje się w pewnym sensie spełnić wszystkie prośby Maryi i być jej pod tym względem posłusznym jako swojej prawdziwej Matce; „modlitwy tej Matki mają pewną władzę nad sercem Pana i Ona uzyskuje przebaczenie od największych grzeszników, gdy ją wzywają. » Na weselu w Kanie Maryja poprosiła Syna o brakujące wino i chociaż czas przeznaczony na cuda jeszcze nie nadszedł, Zbawiciel, okazując posłuszeństwo swojej Matce, dokonał cudu, o który prosiła, przemieniając wodę w wino.

Jeżeli pragniemy łask, udajmy się do tronu łask (Hbr 4,16), którym jest Maryja: i udajmy się tam z niewzruszoną nadzieją, że zostaną nam udzielone, gdyż Maryja otrzymuje wszystko, o co prosi swego Syna. Najświętsza Dziewica objawiła św. Mechtyldzie, że „Duch Święty, napełniając ją całą swoją słodyczą, uczynił ją tak miłą Bogu, że kto przez nią prosił o łaski, otrzymywał je. »
Św. Anzelm uważa, że „czasami łaski otrzymujemy raczej przez zwrócenie się do Maryi, niż przez zwrócenie się do samego Zbawiciela”: nie chodzi o to, że Jezus Chrystus nie jest źródłem i panem wszystkich łask, ale faktem jest, że Modlitwy Maryi, jako modlitwy matki, mają większą moc niż nasze. Dlatego nie oddalajmy się nigdy od stóp tej szafarki łask i powtarzajmy Jej nieustannie: „O Matko Boża, otwórz nam drzwi swojego serca, które jest tak współczujące; módlcie się za nami, bo wasze modlitwy przynoszą zbawienie wszystkim ludziom. » Zwracając się do Maryi, lepiej będzie poprosić Ją, aby wyprosiła dla nas łaski, które uznała za bardziej odpowiednie dla naszego zbawienia. Dobry zakonnik, który zachorował, poprosił Maryję o uzdrowienie. Ukazała mu się Dziewica, a za nią św. Cecylia i św. Katarzyna i rzekły do niego z wielką łagodnością: Co chcesz, abym ci uczyniła, mój synu? Tak piękna propozycja zawstydziła pacjenta i nie wiedział, co odpowiedzieć.
Wtedy rzekł do niej jeden z tych świętych: O nic nie proś, oddaj się całkowicie w jej ręce, bo Maryja będzie wiedziała, jak ci udzielić łaski o wiele korzystniejszej niż cokolwiek, o co mógłbyś Ją prosić. Chory posłuchał tej rady, a Matka Boża wyjednała mu łaskę doskonałego uzdrowienia.
Jeśli pragniemy, aby ta Królowa Nieba odwiedzała nas, będzie rzeczą bardzo stosowną, abyśmy sami często ją odwiedzali w jakimś Kościele jej poświęconym. Zalety tej praktyki pokazuje poniższy przykład.

Przykład

Dwie osoby zakonne zmierzały w stronę sanktuarium Najświętszej Maryi Panny. Zaskoczeni nocą w dużym lesie, nie wiedzieli, co robić. Kiedy jednak podeszli nieco dalej, zdawało im się, że w ciemności dostrzegli dom. Szukają drzwi, pukają i od razu słyszą, jak ktoś pyta ich, kim są. Odpowiadają, że to dwaj biedni, zagubieni zakonnicy i proszą o nocleg, żeby nie pożarły ich wilki. Drzwi są dla nich otwarte i widzą, jak nadchodzą dwa bogato ubrane pazie, które przyjmują ich z wielką uprzejmością.
Zakonnicy pytają: kto mieszka w tym pałacu? Pazi odpowiadają, że jest bardzo pobożną Panią.
Chcielibyśmy – odpowiadają – pozdrowić ją i podziękować za jej miłosierdzie wobec nas. Właśnie, mówią Pages, to do niej Was prowadzimy, bo ona chce z wami rozmawiać. Idą na górę i zastają pokoje oświetlone, dobrze umeblowane i pachnące zapachem tak przyjemnym, że wydawały się rajskie. Wchodzą do pokoju pani domu, widzą majestatyczną Panią o rzadkiej urodzie, która przyjęła ich z niezwykłą życzliwością i pyta, dokąd idą. Odpowiadają, że idą do kościoła Najświętszej Marii Panny. Kiedy wyjdziesz, Pani kontynuuje, dam ci list, który będzie ci bardzo przydatny. Zakonnicy poczuli, że płoną miłością Bożą i zaznali nieznanej im dotąd wewnętrznej radości.
Następnie udali się na spoczynek, na tyle na ile pozwalała im radość. Rano poszli pożegnać się z Panią i otrzymali list, który rzeczywiście im dała, i odeszli. Kiedy jednak opuścili pałac, zauważyli, że list nie miał adresu; rozejrzeli się na wszystkie strony i domu już nie widzieli. Przeczytali list i poznali, że to Najświętsza Maryja Panna pisała do nich, mówiąc im, że to Ją widzieli na zamku i że w nagrodę za ich oddanie dla niej zapewniła im dom . i poczęstunek w tym lesie; nawoływała ich, aby nadal jej służyli i kochali ją, i obiecała im pod tym warunkiem pomagać im przez całe życie i po śmierci.

Modlić się

Święta i Nieskalana Dziewico, ponieważ jesteś powszechną szafarką wszelkich łask Bożych, jesteś zatem nadzieją wszystkich i moją. Nieustannie dziękuję mojemu Panu i mojemu Bogu za to, że nauczyłeś mnie, że jesteś środkiem, którym muszę się posłużyć, aby otrzymać łaski i zbawić się. Ty jesteś środkiem, Matko Boża, bo wiem, że najpierw przez zasługi Jezusa Chrystusa, a potem przez Twoje wstawiennictwo muszę się zbawić. Ach! moja Królowa i moja Matka! pośpieszyłeś, aby odwiedzić i uświęcić, odwiedzając dom Elżbiety; racz także odwiedzić i wkrótce odwiedzić moją biedną duszę. Nie zwlekaj, Maryjo; wiesz lepiej ode mnie, jak biedna jest i przytłoczona chorobami, nieuporządkowanymi uczuciami, złymi nawykami i popełnionymi grzechami, złem zaraźliwym, które doprowadzi ją do wiecznej śmierci. Możesz ją wzbogacić, Matko łask, i uzdrowić ją ze wszystkich słabości. Nawiedzaj mnie zatem w ciągu mojego życia, a szczególnie w godzinie mojej śmierci, ponieważ wtedy Twoja pomoc będzie mi najbardziej potrzebna. Nie proszę, abyś odwiedził mnie na ziemi swoją widzialną obecnością, tak jak odwiedziłeś wielu innych chrześcijan, swoich sług, którzy nie byli niegodni i niewdzięczni tak jak ja. Chcę Cię tylko kiedyś zobaczyć w niebie, pokochać Cię tam jeszcze bardziej i podziękować Ci za całą dobroć, jaką mnie obdarzyłeś. Teraz wystarczy mi, że nawiedzicie mnie przez swoje miłosierdzie i będziecie się za mnie modlić.
Módl się więc, Maryjo, i polecaj mnie Twojemu Boskiemu Synowi. Znasz moje niedole i potrzeby lepiej ode mnie. Co ci jeszcze powiem? Zlituj się nade mną. Jestem tak nieszczęśliwy i tak nieświadomy, że nawet nie wiem, jak poznać i prosić o łaski, które są mi najbardziej potrzebne. Proś o nie dla mnie i wyjednaj mi u Twego Syna te łaski, o których wiesz, że są najpożyteczniejsze i najbardziej potrzebne dla dobra mojej duszy. Oddaję się całkowicie w Twoje ręce i modlę się jedynie do Boskiego Majestatu, aby przez zasługi mego Zbawiciela Jezusa Chrystusa obdarzył mnie tym, o co Go w moim imieniu poprosisz. Proś więc za mnie, Najświętsza Dziewico, o co uznasz za stosowne. Twoje modlitwy nigdy nie są odrzucane. Oto modlitwy Matki do Syna, który tak bardzo Cię kocha i który z radością udziela nam wszystkiego, o co Go prosisz; aby w ten sposób obdarzyć Cię większym zaszczytem, a jednocześnie okazać Ci wielką miłość, jaką Cię darzy. Czyńmy więc tak, o Maryjo: ufam Tobie; i ty, racz wziąć odpowiedzialność za moje zbawienie. Niech tak będzie.

zaczerpnięto z: le-petit-sacristain.blogspot.com