Jak rodzeństwo: Wanda Półtawska umiera w wieku 101 lat
Wanda Półtawska, przyjaciółka Jana Pawła II, psychiatra i ocalała z obozu koncentracyjnego Ravensbruck, umarła w wieku 101 lat w Krakowie. 2 listopada skończyłaby 102 lata. Półtawska codziennie …Więcej
Wanda Półtawska, przyjaciółka Jana Pawła II, psychiatra i ocalała z obozu koncentracyjnego Ravensbruck, umarła w wieku 101 lat w Krakowie.
2 listopada skończyłaby 102 lata. Półtawska codziennie kontaktowała się telefonicznie z Janem Pawłem II, który zwracał się do niej - "moja siostro".
W niemieckojęzycznym wywiadzie z Gloria.tv z 2011, Półtawska wspomniała, że kiedy cierpiała na nieuleczalną chorobę nowotworową, Wojtyła poprosił Ojca Pio, aby pomodlił się za nią, wskutek czego ostatecznie wyzdrowiała. Co ciekawe, nigdy nie zaliczała dziennikarzy do grona szczerych ludzi.
#newsSumjvmsrkx
2 listopada skończyłaby 102 lata. Półtawska codziennie kontaktowała się telefonicznie z Janem Pawłem II, który zwracał się do niej - "moja siostro".
W niemieckojęzycznym wywiadzie z Gloria.tv z 2011, Półtawska wspomniała, że kiedy cierpiała na nieuleczalną chorobę nowotworową, Wojtyła poprosił Ojca Pio, aby pomodlił się za nią, wskutek czego ostatecznie wyzdrowiała. Co ciekawe, nigdy nie zaliczała dziennikarzy do grona szczerych ludzi.
#newsSumjvmsrkx
- Zgłoś
Portale społecznościowe
Zmień wpis
Usuń wpis
Czas ucisku udostępnia to
- Zgłoś
Usuń udostępnienie
agnieszka nowicka
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Oj przeszła swoje piekło, nawet na schyłek życia. Niech spoczywa w spokoju
Matricaria
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
No cóż,zasłużona indywidualność w pracy dla Kościoła,dziwi jednak jej milczenie w sprawie molestowanych seksualnie przez księży. Wykształciła tysiące kleryków w tej dziedzinie a kiedy przyszło zmierzyć sie z faktami to zabrakło jej autorytetu. Typowy objaw klerykalizmu,nie będzie sie sprzeciwiać temu czy innemu biskupowi bo może do nieba nie trafić potem. Na tym przykładzie widać jak sie zmienia …Więcej
No cóż,zasłużona indywidualność w pracy dla Kościoła,dziwi jednak jej milczenie w sprawie molestowanych seksualnie przez księży. Wykształciła tysiące kleryków w tej dziedzinie a kiedy przyszło zmierzyć sie z faktami to zabrakło jej autorytetu. Typowy objaw klerykalizmu,nie będzie sie sprzeciwiać temu czy innemu biskupowi bo może do nieba nie trafić potem. Na tym przykładzie widać jak sie zmienia rozumienie w praktyce pobożności.
agnieszka nowicka
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Owszem, nawet milczała w temacie żyda JPII. No cóż, każdy ma swoją drogę w życiu...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz