Teresa45 04:51

A z wczorajszego kazania Księdza o mieszkańcach Pustelni:" pamiętajcie,że na Pustelnię przybywają ludzie utrudzeni, obciążeni..."

----------------------------------------------

ludzie zagubieni w Kosciele Katolickim, którzy juz nie wiedzą czego maja szukać, a ktorym zachcialo sie bardziej autorytetow ludzkich niz Boga...
Mikołaj odszedł, to mamy trzeci dzien spektakularnych umartwien, a co bedzie jak wam x Natanka zabiorą ? Masowe samobojstwa czy zbiorowa nienawiść ? Tak wlasnie człowiek zasłania ludziom Boga, a ci jak barany zagubione we mgle.Nie daj Boze, bo Jasienica i X Lemanski to bedzie jedynie zabawna fraszka

No, no, to jakieś przesunięcia kadrowe na najwyższym szczeblu. Kto teraz będzie ks. Natanka w rękę całował? Ja bardzo lubię oglądać rzeczonego kapłana ponieważ ma dużo różnorodnych i ciekawych pomysłów i coraz to innych! Nigdy się nie nudzę jak go słucham! Fajne też są nabożeństwa, które sobie powymyślał. To wielki oryginał ten Natanek. Ale przyznam, że czasami nie rozumiem o czym mówi, bo używa różnych neologizmów. Kaplica też ładna, pełna przeróżnych bibelotów i fetyszy. Ale szkoda, że jeszcze nie pokazywali tych "świec armatnich" takoż, nie mam pojęcia co to za cudo.

Gdyby w Wieczernik gdzie ukryli się ze strachu Apostołowie nie wpadł Piorunujący Ogień Ducha św i nie rozesłal Apostołów po całym świecie to Apostołowie w ciszy i spokoju (pokoju) pożyliby grzecznie kilkadziesiąt lat i zniknęli bez śladu..
Mikołaj pojawi się w parafiach niemieckich jako apostoł, douczy sie języka i pozna podobnych sobie aby wspomóc ich w walce o Chwałę dla Jezusa Eucharystycznego
czego mu życzmy z całego serca
i wspierajmy go modlitwą.

Na ulicach miast ludzie też masowo upadali tej zimy ,bo była taka lodowica,pielgrzymka do Wykrotu też szła po lodzie,ale jak ktoś się przewróci na Pustelni położonej w górach,gdzie zjawiska atmosferyczne w zimie bywają extremalne,to ludzie nieżyczliwi X. Piotrowi już robią aferę i Jemu przypisują winę, że ktoś się przewrócił, a tak naprawdę zakończmy tą dyskusję bo X. Piotr prosił żeby wszyscy "krytykanci" Pustelni najpierw u siebie posprzątali nieczystości,a nie chowali ich "pod dywan",a Pustelnia sobie będzie dalej żyła swoim życiem i jak znam życie za rok już nikt nie wspomni o Mikołaju,ani dobrze,ani żle,bo dzieki X. Piotrowi tak wielu internautów go poznało-On go stworzył dla Pustelni i dzięki Tv X. Piotra było to szerokie gremium ludzi. "Wszystko płynie"-i my i Mikołaj rozpłyniemy się w anonimowości tłumu.

No właśnie Pani Tereso ,więc z tego wynika że powinniśmy sobie bezpiecznie organizować pracę aby niepotrzebnie się nie narażać,dlatego o tym dźwiganiu wiader napisałam,bo to akurat można rozwiązać inaczej.Też jestem ze wsi ale nigdy ponad siły się nie pracowało.Jeśli wypadki przy pracy się zdarzają to zazwyczaj z winy człowieka.A co do wypadków,to przecież Mikołaj jak wiemy miał coś takiego niedawno,ponoć tak upadł że wylądował w szpitalu.Zdaje sie że to był upadek zbawienny,czasem trzeba takiego wstrząsu aby zobaczyć sprawy w nowym świetle i móc dokonać przecięcia pępowiny z Pustelnią.

Ta harówka była "na swoim",a nie niewolniczą pracą Polaków dla panów bogatej części U.E. Ciekawe jakie oni, o ile przetrwają będą mieć kręgosłupy w wieku50+. A tak na marginesie- ja także mam zharatany kręgosłup,chociaż poza pracami kobieco-domowymi innych prac fizycznych nie wykonywałam od dziecka,bo pochodziłam z rodziny miejsko-inteligenckiej,a praca nauczyciela też nie zalicza się do prac fizycznych.I podobnie jak X. Piotr choruje wielu moich znajomych,choć nikt z nich nie pracował fizycznie.Widocznie taka "uroda" nas chorujących na kręgosłupy,w tym i X.Piotra,który tez przez ponad 30 lat swego życia wiódł spokojny żywot kleryka,oraz Księdza- naukowca,a nie rolnika.

Tak żyła Mama Księdza i dożyła jak na razie 86 lat w pracy i Modlitwie! A nasze "wygodne" pokolenie,to przynajmniej u nas "wysyp" pogrzebów przed 60-tką. A praca u niemieckiego "bauera" po kilkanaście godzin na platformach w pozycji leżacej od 4 rano w lecie-bo tak tam traktują niewolników ze Wschodu nie sądzę by była lżejsza jak przyniesienie wiaderka mleka. A Mikołajowi w jego nowej rzeczywistości na pewno ten trening pracy na Pustelni się przyda,bo te mamusine pieszczochy "blokowe' z rozbudowanym "mi" wracają z płaczem po miesiącu pracy na platformach,czy w budownictwie od naszych "przyjaciół" z U.E.!!! A nadmieniam,że nie jestem Rycerką,tylko Przyjacielem Pustelni i znam dobrze rytm pracy tam panujący.

Być może Mikołaj nie wytrzymał trudów życia pustelnianego,z tego co widziałam to ten teren jest nie do ogarnięcia,a to z powodu pewnych archaizmów jakie tam panują.Widziałam że mleko od krów noszą z obory kilkaset metrów w wiaderkach!Jasny gwint,nie stać ich na wózek jak w normalnych gospodarstwach? O meleksie pewnie też nie słyszeli co to takiego.Więc sobie myślę,skoro tak się traktuje kobiety do dojenia krów żeby taszczyły te wiadra pod górę w rękach, to ja mam gdzieś tę ich całą świątobliwość miejsca,to jest tylko pocztówka dla naiwnych dusz.Ksiądz poniżył kobiety nie raz i nie dwa w swoich gadkach,ale jakoś mu to uchodzi,Rycerki łykną wszystko taki mają stępiony refleks.