ona
2378

Ewa Błaszczyk: Chcieliśmy mieć lepsze i wystawne życie, a zabrakło zwyczajnego

Ewa Błaszczyk: Chcieliśmy mieć lepsze i wystawne życie, a zabrakło zwyczajnego [WYSOKIE OBCASY EXTRA] Mariusz Jałoszewski Ewa Błaszczyk (KAMIL PIKLIKIEWICZ / EAST NEWS) Ciągle gonimy: skóra, fura …Więcej
Ewa Błaszczyk: Chcieliśmy mieć lepsze i wystawne życie, a zabrakło zwyczajnego [WYSOKIE OBCASY EXTRA]
Mariusz Jałoszewski
Ewa Błaszczyk (KAMIL PIKLIKIEWICZ / EAST NEWS)
Ciągle gonimy: skóra, fura i komóra. Wypasione restauracje zamiast zwykłej pizzerii
Dom z poddaszem, za nim podwórko i kolejny, nieduży, schowany w głębi. Za płotem zaczyna się Las Bielański, w którym skryty jest piękny kościół pokamedulski wzniesiony pod koniec XVII wieku. Cicho, zielono, niemiejsko, choć do centrum Warszawy jest stąd 20 minut samochodem.
Idę na spotkanie z Ewą Błaszczyk. Ci, którzy pamiętają końcówkę PRL-u, znają ją doskonale z roli Kasi Pióreckiej w "Zmiennikach", serialu wyreżyserowanym przez Stanisława Bareję. Wszyscy cytowali "O, przepraszam, wziąłem pana za kogoś wprost przeciwnego", a Ewa Błaszczyk natychmiast została ulubienicą narodu. Grała dużo, a talent pozwalał jej na wszechstronność - od komedii po dramaty, od Marka Koterskiego po Krzysztofa Kieślowskiego. Wyszła za mąż za Jacka Janczarskiego …Więcej
ona
Nie wiedziałam, jak się nazywam, nie miałam życia. Siedziałam przy niej. Na szczęście miałam przyjaciół i znajomych, którzy montowali mi za plecami normalne życie i wciągali mnie w nie jak kukiełkę. Dopiero później zaczęło do mnie docierać, że ten etap życia będzie trwał długo, nie odwróci się. Pomyślałam, że nie ma środka w takiej sytuacji - albo jest destrukcja i załamanie, albo trzeba …Więcej
Nie wiedziałam, jak się nazywam, nie miałam życia. Siedziałam przy niej. Na szczęście miałam przyjaciół i znajomych, którzy montowali mi za plecami normalne życie i wciągali mnie w nie jak kukiełkę. Dopiero później zaczęło do mnie docierać, że ten etap życia będzie trwał długo, nie odwróci się. Pomyślałam, że nie ma środka w takiej sytuacji - albo jest destrukcja i załamanie, albo trzeba żyć. Pytałam siebie: "Chcę żyć czy umrzeć na skróty?". I odpowiedziałam: "Żyć!". "No to do roboty".
ona
Moja babcia była bardzo wierząca. Modliła się, chodziła do kościoła, ale nie była dewotką. Przepełniała ją wiara. Czułam, że nią żyje. Była szalenie spontaniczna. Mnie uwielbiała, opowiadałam jej wszystko o sprawach sercowych. Babcia miała na imię Marianna, tak jak moja druga córka, siostra bliźniaczka Oli. Byłyśmy blisko i wiara zawsze we mnie była. Teraz się pogłębiła i bardziej się o …Więcej
Moja babcia była bardzo wierząca. Modliła się, chodziła do kościoła, ale nie była dewotką. Przepełniała ją wiara. Czułam, że nią żyje. Była szalenie spontaniczna. Mnie uwielbiała, opowiadałam jej wszystko o sprawach sercowych. Babcia miała na imię Marianna, tak jak moja druga córka, siostra bliźniaczka Oli. Byłyśmy blisko i wiara zawsze we mnie była. Teraz się pogłębiła i bardziej się o nią staram.