Ludzie w wielu sprawach nie mają wiedzy i godzą się lub popierają zbrodnicze czyny wrogów ludzkości. Pan prezydent Duda podpisał również ustawę o szczepionkach nie mając wiedzy (mam nadzieję, że nie miał) , że te szczepionki są zabójcze dla młodych dziewcząt.
Wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza.... bo inaczej śmierć wszystkiego. Śmierć ciała i duszy.
Wiedza dotyczy wszystkiego, zarówno tego co w państwie, jak i w Kościele....

"umiera się raz" niestety te organy musza wyciąć jeszcze kiedy człowiek żyje,choć to ostatni moment ,trupi organ jest nie do odzysku.Ile ludzi budzi się w czasie takiej operacji,są dane sporządzone na ten temat,Doktor Talar wybudza tych co lekarze w szpitalu twierdza ze już po nich,bo magazyn potrzebuje części zamiennych.Nie ma śmierci mózgowej termin stworzony dla handlu organami.Zgadzam się z tą opinią całkowicie, bo wiele na ten temat można znaleźć dokumentów i wypowiedzi osób odratowanych żyjących w"uśpionym" ciele.

Wcześniej był w Polsce przepis, że trzeba WYRAZIĆ ZGODĘ na pobranie narządów od siebie (tak jak to teraz P. Prezydent pokazuje), ale przed kilku laty (bez informowania społeczeństwa o tej zmianie) zmieniono przepisy, jak niżej pisze P. euzebiusz - jeśli NIE MA SPRZECIWU złożonego do firmy: CENTRUM ORGANIZACYJNO - KOORDYNACYJNE DO SPRAW TRANSPLANTACJI, 02-001 Warszawa ul. Al. Jerozolimskie 87, to rodzina NIE MOŻE SIĘ SPRZECIWIĆ POBRANIU ORGANU. Młodzi ludzie, piszcie te sprzeciwy, bo w razie jakiegoś wypadku, lekarze polscy w majestacie prawa pozbawią was życia, nawet gdyby rodzina się nie godziła. Pozdrawiam

Zgodnie z prawem polskim pobieranie komórek, tkanek i narządów ze zwłok ludzkich jest możliwe wtedy, gdy osoba zmarła nie wyraziła sprzeciwu za życia. Sprzeciw ten można wyrazić w trojakiej formie: wpisu w centralnym rejestrze zgłoszonych sprzeciwów; oświadczenia pisemnego zaopatrzonego we własny podpis oraz oświadczenia ustnego złożonego w obecności co najmniej dwóch świadków w chwili przyjęcia do szpitala lub w czasie pobytu w szpitalu. Drugim warunkiem dopuszczalności transplantacji ze zwłok ludzkich jest stwierdzenie śmierci mózgowej, którą musi stwierdzić jednomyślnie komisja złożona z trzech lekarzy.
Rozwiązanie, wprowadzone w prawie polskim ustawą z 1995 r. (której przepisy weszły w życie w 1996 r. ) nie jest uznawane przez Kościół za wystarczające, gdyż zasada domniemanej zgody, zakładanej przez ustawę, stoi w sprzeczności z określeniem Katechizmu, że dawca powinien wyrazić świadomą zgodę, a nie tylko nie wyrażać sprzeciwu (por. KKK 2296).
Pobieranie narządów od żywego dawcy może dotyczyć tylko i wyłącznie narządów parzystych (tzn. nerki, oka, płuca), czyli takich, które mają swój odpowiednik w organizmie i brak jednego z tych narządów nie spowoduje zagrożenia utraty życia lub trwałego kalectwa. Pobieranie narządów od osób żyjących traktowane jest przez Kościół jako dar bezinteresownej miłości bliźniego i należy uznać je za moralnie godziwe; musi być jednak ono darem świadomym i odpowiedzialnym oraz nie nastawionym na osiągnięcie korzyści finansowych. Niemoralne jest także okaleczenie żywego dawcy w sytuacji, gdy możliwe byłoby uzyskanie materiału do przeszczepu od dawcy martwego. „Przeszczep narządów jest zgodny z prawem moralnym, jeśli dawca wyraża zgodę i nie grozi mu zbyt duże niebezpieczeństwo i ryzyko. Szlachetny czyn oddawania narządów po śmierci może mieć miejsce wtedy, gdy została w całej pełni stwierdzona rzeczywista śmierć dawcy” (KomKKK 476).

Ks. Tomasz Wójtowicz

Niech sobie pan Prezydent przeczyta "umiera sie raz" niestety te organy musza wyciac jeszcze kiedy czlowiek zyje,choc to ostatni moment ,trupi organ jest nie do odzysku.Ile ludzi budzi sie w czasie takiej operacji,sa dane sporzadzone na ten temat,Doktor Talar wybudza tych co lekarze w szpitalu twierdza ze juz po nich,bo magazyn potrzebuje czesci zamiennych.
Ojcie Sw Jan Pawel 2 mowil o organach ktore nie powoduja smierci czlowieka.
I to nie wazne ze mozemy za chwile umrzec ,to nie znaczy ze juz jestesmy martwi,narazamy siebie na grzech i tego co eutanazji dokonuje.Nie ma smierci mózgowej termin stworzony dla handlu organami.Tak jak nie ma homoseksualisty jest poprostu homofil taki jest medyczny termin tej sodomickiej przypadlosci.
Ja nie jestem donorem i nie chce nic od innych w swoim ciele.Jesli bedzie potrzeba taka aby komus z moich bliskich uratowac zycie oddam mu moja nerke dam mu zyjac i zdecyduje wtedy dopiero, jesli sie nie bedzie nadawala trudno w rekach Boga ,ale my nie jestesmy magazynem czesci zamiennych.