Krótkie refleksje powyborcze

W tej chwili obserwujemy ten sam proces, co po wszystkich wyborach: przekonuje się nas, że prawicowy wyborca nie ma innego wyjścia, jak tylko głosować na Dudę, na zasadzie "mniejszego zła". Wyniki …Więcej
W tej chwili obserwujemy ten sam proces, co po wszystkich wyborach: przekonuje się nas, że prawicowy wyborca nie ma innego wyjścia, jak tylko głosować na Dudę, na zasadzie "mniejszego zła".
Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich zaskoczyły wszystkich. Nie będę ich tu przypominał, gdyż wszyscy je znają i – lepiej lub gorzej – pamiętają procenty uzyskane przed poszczególnych kandydatów. Powiem tylko, że wybory zakończyły się porażką prawicy, dając zarazem pewną nadzieję nad odblokowanie zastygłego systemu partyjnego.
Dlaczego porażką prawicy? Dlatego, że wszyscy prawicowi kandydaci wypadli poniżej oczekiwań. Szczególny zawód musi dziś odczuwać JKM. Przyznam, że jeszcze 3 tygodnie szacowałem jego wynik wyborczy na ok. 8-10%, gdyż wydawało się, że to właśnie on będzie gwizdkiem, w którym zmagazynuje się para niezadowolenia społecznego z panującego oligarchicznego reżimu 5 partii systemowych. Niestety, tym razem pycha JKM zgubiła. Jego pomysł odejścia z KNP i założenia – wraz z Przemysławem …Więcej
modernistae prohibere
(...)Czeka nas teraz druga tura. Przestrzegam przed przyjęciem postawy, że "PiS to mniejsze zło". Partia ta nie jest mniejszym złem, gdyż nie różni się niczym od PO, poza hasłami, a okupuje prawą część sceny politycznej. Dlatego nie zagłosuję na Andrzeja Dudę. Warunkiem odbudowy prawicy polskiej jest unicestwienie PiS i każda porażka tej partii przybliża dzień obalenia rządów nieomylnego Prezesa …Więcej
(...)Czeka nas teraz druga tura. Przestrzegam przed przyjęciem postawy, że "PiS to mniejsze zło". Partia ta nie jest mniejszym złem, gdyż nie różni się niczym od PO, poza hasłami, a okupuje prawą część sceny politycznej. Dlatego nie zagłosuję na Andrzeja Dudę. Warunkiem odbudowy prawicy polskiej jest unicestwienie PiS i każda porażka tej partii przybliża dzień obalenia rządów nieomylnego Prezesa Tysiąclecia, to zaś dezintegrację tej formacji, po której na prawicy nastąpi znajdzie się wreszcie miejsce i szansa na odbudowę autentycznego konserwatywnego stronnictwa. Głos na Dudę jest przeto głosem na system.
Nie oznacza to, że życzę zwycięstwa Bronisławowi Komorowskiemu. Kolejna kadencja kontynuacji to zmarnowane lata i wzmocnienie dekadenckiego panowania PO, które nie ma Polsce już nic do zaproponowania (i nigdy nie miało). Czasy, gdy PO miało charakter katechoniczny, chroniąc Polskę przed Macierewiczem i Palikotem, już odeszły. Palikot jest już politycznym fantomem, a PO coraz bardziej przechyla się w lewo, zastępując go na scenie politycznej i przejmując coraz więcej jego haseł. Idea "prawicowego PAX-u" w PO jest już nieaktualna. Głos na Komorowskiego jest przeto głosem na system.
Reasumując, proponuję aby dzień II tury wyborczej wykorzystać na zdrowy i odbudowujący spacer z psem po lesie. Pomiędzy dwoma złami większymi nie ma zła mniejszego.(...)