tahamata
12747

Bp Bernard Fellay FSSPX: Znajdujemy się znów w punkcie wyjścia

Bp Bernard Fellay FSSPX: Znajdujemy się znów w punkcie wyjścia
Posted on 2 lipca 2012 by Jakub Pytel
Bp Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X
Jak już informowaliśmy, w piątek 29 czerwca bp Bernard Fellay udzielił święceń kapłańskich i diakońskich 15 członkom Bractwa Św. Piusa X i trzem zakonnikom. W kazaniu wygłoszonym podczas Mszy św., odnosząc się do aktualnego stanu rozmów z przedstawicielami Kongregacji Nauki Wiary, przełożony generalny FSSPX powiedział m.in:
„Obchodząc uroczystość śś. Piotra i Pawła nie możemy nie myśleć o Rzymie. I nie możemy zapomnieć o miłości, jaką nasz Założyciel obdarzał Rzym i jaką pragnął i zamierzał wpoić w swoich uczniów. Jesteśmy Rzymianami! I nie możemy o tym zapominać! Chociaż żyjemy w trudnych czasach, choć dzisiejszy Rzym przysparza nam cierpień, to jednak nie możemy ustawać w prawdziwej, owocnej i żarliwej miłości do Rzymu, ponieważ to sam Pan Bóg wybrał to miasto na siedzibę głowy Kościoła. Nie znaczy to, że pokochamy błędy [Rzymu], z pewnością nie; cierpimy z ich powodu. Ale nie możemy sobie pozwolić, by – że tak powiem – dać się odstręczyć [od Rzymu] przez to, co się obecnie dzieje. Nie, koniecznie musimy wytrzymać – i to właśnie próbujemy robić.
Z pewnością pragniecie mnie zapytać: „Jak wygląda kwestia rozmów z Rzymem?”. Jeśli aż dotąd nie powiedziałem o tym prawie nic, to dlatego, że nie mam wiele do powiedzenia. Obecnie panuje w nich całkowity zastój. W tym sensie, że toczyliśmy dyskusje, że nastąpiły wymiany [listów], kontakty, propozycje, jednak znajdujemy się znów w punkcie wyjścia. To znaczy w punkcie, w którym powiedzieliśmy, że nie możemy zaakceptować, że nie możemy podpisać [proponowanego porozumienia]. Jesteśmy w tym punkcie, po prostu. Widzimy, z jednej strony, że dwa, trzy lata temu sytuacja w Rzymie zaczęła się komplikować, nastąpił rozdźwięk. Od 2009 r. mówiłem to, i nadal powtarzam, i jest to widoczne każdego dnia. Tak właśnie wygląda sytuacja w Kościele, cóż zrobić? Są tacy, którzy chcą promować progresywizm i jego owoce. Są i inni, którzy chcą, żeby wprowadzono pewne korekty. A my, w środku, staliśmy się piłeczką ping-pongową, odbijaną przez obie strony. Wiemy, że na końcu, na samym końcu Kościół odnajdzie sam siebie, my zaś odrzucamy pokusę, by znajdować zadowolenie w naszej, że tak powiem, komfortowej sytuacji. Z sytuacji, która po prostu nie jest normalna. Nie możemy się do niej przyzwyczajać – a znajdujemy się w sytuacji, w której możemy robić, co tylko chcemy – nie możemy uznać, że stan, w którym się znajdujemy, jest normalny. To nieprawda. To po prostu nieprawda. Jest natomiast normalne, że pragniemy – naturalnie z zachowaniem wszystkich koniecznych ku temu warunków – odzyskać imię, które jest nasze, do którego mamy prawo: imię katolików. To nie znaczy, że mamy teraz wydać samych siebie na łaskę modernistów; to nie tak.
Ale to trudna sytuacja, naprawdę trudna; wszystko znajduje się w stanie wrzenia, i wyraźnie widzimy, jak diabeł miota się na wszystkie strony. Jest to zatem czas modlitwy. To trudna chwila. I do nas, i o nas mówi się najróżniejsze rzeczy. Dobry Boże! Jedyne, czego pragniemy, to wypełniać Bożą wolę, nic więcej. Boża wola wyraża się poprzez wydarzenia. (…) Jest też jasne, że nie możemy inaczej udzielić Kościołowi dobra, jak tylko pozostając wiernymi spuściźnie Arcybiskupa. To stąd wzięły się te słynne – jakby to powiedzieć? – „warunki”, „zabezpieczenia”, które wiele razy przedstawialiśmy, a które muszą zagwarantować, że Bractwo pozostanie tym, czym jest. Czy pewnego dnia współdziałanie [z Rzymem] okaże się możliwe do pomyślenia, kiedy, w jaki sposób? – cóż, pokaże to czas” (źródło: sspx.org, 29 czerwca 2012).
news.fsspx.pl
Domena publiczna
jozef1807
Ogromna ciemność jaka spowiła Kościół posoborowy w Polsce wymaga radykalnych prawd, by choć niektórzy się przebudzili z modernistycznego amoku w którym przyszło nam wszystkim żyć. Jak wielu drażni prawda o Janie Pawle II, którego kult już dawno przesłonił kult Boga? Jan Paweł II stał się fałszywym bożkiem do ktorego modlą się byli katolicy. Nic im nie przeszkadzają drwiny z Mszy Świętych …Więcej
Ogromna ciemność jaka spowiła Kościół posoborowy w Polsce wymaga radykalnych prawd, by choć niektórzy się przebudzili z modernistycznego amoku w którym przyszło nam wszystkim żyć. Jak wielu drażni prawda o Janie Pawle II, którego kult już dawno przesłonił kult Boga? Jan Paweł II stał się fałszywym bożkiem do ktorego modlą się byli katolicy. Nic im nie przeszkadzają drwiny z Mszy Świętych które stały się zmorą prawie wszystkich parafii diecezjalnych w Polsce. I co z tego, ze większości się ten stan rzeczy podoba, skoro nie może się podobać Bogu? Niemal już wszędzie weszły sekty NEO, ruchy oazowe czy odnowy w Duchu Świętym, dlatego tam gdzie dochodzi do profanacji kościołów, Mszy prawdziwie Świętych Trydenckich być nie może, bo jeszcze bardziej profanowano by Sacrum. Kult Boga nie może być sprawowany w tym samym miejscu, gdzie dochodzi do kultu węża. Stąd sobie tłumaczę, dlaczego łaska Boża nie spłynęła na Kościół w Polsce, aby katolicy godziwie mogli uczestniczyć w bezkrwawej Najświętszej Ofierze w taki sam sposób jak czynili to nasi dziadowie i pradziadowie.
tahamata
Jak to dlaczego nikt nie chce pisać? Bo wiedza jest niewystarczająca a w kościołach i salkach katechetycznych już się nie wykłada doktryny katolickiej. Wierni są oszołomieni i ani w głowie im pogłębianie swojej wiary. Cieszą się, że wypełniają zalecenia Kościoła: chodzą do kościoła co niedziela, spowiadają się co rok, kolędę przyjmą i czują się wspaniale na drodze do Nieba. Czytanie encyklik? …Więcej
Jak to dlaczego nikt nie chce pisać? Bo wiedza jest niewystarczająca a w kościołach i salkach katechetycznych już się nie wykłada doktryny katolickiej. Wierni są oszołomieni i ani w głowie im pogłębianie swojej wiary. Cieszą się, że wypełniają zalecenia Kościoła: chodzą do kościoła co niedziela, spowiadają się co rok, kolędę przyjmą i czują się wspaniale na drodze do Nieba. Czytanie encyklik? Od tego są przecież księża. Księża szczepieni modernizmem w seminariach.... Gdy napisałem o wynaturzeniach liturgicznych bp. Długosza to usłyszałem, że... zapomniał o czytaniach, psalmie itp. i ogólnie jest super a ja się czepiam, a nie powinno mnie to interesować, bo przecież ja lefebrysta jestem :) Gdy napisałem o błogosławionym papieżu trochę prawdy (ok.. mojej prawdy) to dowiedziałem się, że jestem gorszy od Urbana, Wojewódzkiego i paru innych.... Co widać, słychać i czuć.

PS. Nie jestem, ani nie zamierzam być jakimkolwiek autorytetem. Podobnie jak nie zamierzam być wiernym Bractwa św. Piusa X. Publikuję ich materiały, bo na glorii więcej ludzi ich atakuje, niż wie co mają do powiedzenia.
stanislawp
Ciekawe dlaczego na portalu katolickim nikt nie chce rozmawiać o sprawach ważnych dla rozumienia doktryny Kościoła Katolickiego
Ważną sprawa jest obowiązująca liturgia Mszy św z jej ważnymi częściami.
Taką ważną sprawą jest wyjaśnienie fałszywej interpretacji Indultu papieskiego o Komunii na stojąco.
Prawo kanoniczne w sprawie Komunii na Kolanach i do ust jest trwałe i nie zmienione. Dodano tylko …Więcej
Ciekawe dlaczego na portalu katolickim nikt nie chce rozmawiać o sprawach ważnych dla rozumienia doktryny Kościoła Katolickiego
Ważną sprawa jest obowiązująca liturgia Mszy św z jej ważnymi częściami.
Taką ważną sprawą jest wyjaśnienie fałszywej interpretacji Indultu papieskiego o Komunii na stojąco.
Prawo kanoniczne w sprawie Komunii na Kolanach i do ust jest trwałe i nie zmienione. Dodano tylko Indult czyli wyjątek dla odstepców.
Do tej pory każda skarga wiernego, że jego prawo do Komunii na Kolanach zostało naruszone u któregoś biskupa, gdziekolwiek na swiecie, taki biskup ma obowiązek wycofać sie z wymuszania.
Oczywista sprawa jest, że każdy biskup ma obowiązek zapewnić wiernym klęczniki.
No i tutaj sprawa jest oczywista, wystarczy zajrzec do świątyń by wizualnie określić naruszenie tego prawa.
No i czemu na tym naszym forum tak bardzo boimy się tematu klęcznikow.
Proszę bardzo wszyscy którzy są za Komunią na stojąco i na rekę przytaczać te wasze 7 argumentów-kłamstw.
O są one tutaj wyświetlone jakimi to kłamstwami posługują się "moderniści"
===============
Siedem kłamstw o Komunii na rękę

1. Komunia na rękę jest powrotem do Tradycji


Twierdzenie to zakłada całkowicie błędne rozumienie Tradycji, która jest przecież żywym przekazem niezmiennej wiary. Tradycja nie zmienia się w swej istocie, lecz dopasowuje swój wyraz do zmiennych okoliczności dziejów -- np. potępiając ze szczególną mocą te błędy, które występują w danej epoce. W dziejach Kościoła widać jasno, jak na organicznym rozwoju form liturgicznych (lex orandi), stanowiącym w swej istocie część żywej Tradycji, odciska się wyraźne znamię doktryny (lex credendi), która coraz jaśniej przedstawia prawdę, a jednocześnie surowo potępia błąd. Jeżeli zatem w naszej epoce, zwłaszcza po II Soborze Watykańskim, zaczęły wśród katolików rozpowszechniać się tak poważne błędy odnoszące się do Najświętszej Eucharystii, jak utrata wiary w przeistoczenie czy negowanie kapłaństwa sakramentalnego -- co przyznał nawet papież Paweł VI, wydając jeszcze w trakcie obrad soboru encyklikę Mysterium fidei -- to praktyka liturgiczna żywej Tradycji winna ze szczególną mocą odzwierciedlać zagrożoną naukę. Niestety, większość wprowadzonych w ramach "posoborowej reformy liturgicznej" nowinek idzie w dokładnie przeciwnym kierunku, a Komunia na rękę jest tego najdobitniejszym przykładem.

2. Komunia na rękę nie prowadzi do świętokradztwa

Większość historyków liturgii, zastanawiając się nad przyczynami wprowadzenia przez Kościół praktyki Komunii św. udzielanej do ust, wskazuje jako jedną z nich wprowadzenie chleba niekwaszonego jako materii Eucharystii. Z pewnością właściwe wypieczenie i wykrojenie komunikantów może ograniczyć liczbę oddzielających się okruchów, lecz na pewno nie jest w stanie całkowicie ich wyeliminować. Konsekwencje są oczywiste: nieużywanie pateny, niedbalstwo i nieuwaga szafarzy i komunikowanych oraz brak odpowiedniego nauczania o obecności Pana Jezusa w każdej cząstce prowadzą nieuchronnie do profanacji okruchów Ciała Pańskiego. W przerażenie mogą wprawić uspokajające głosy niedouczonych księży: "Nie przejmujmy się cząstkami, Jezus to przewidział..." -- oto najczęstsza odpowiedź na wątpliwości wiernych. Co mamy jednak sądzić, gdy taką właśnie odpowiedź słyszymy ze strony Kurii Rzymskiej? (Por. pismo z Sekretariatu Stanu załączone do artykułu Świętokradztwo w majestacie prawa, Zawsze Wierni 12/2004).

3. Ręka świeckiego nie jest w niczym gorsza niż ręka kapłana

Każdy kapłan Chrystusowy, świadom swego kapłaństwa, doskonale wie o swojej niegodności. Jak wielką bojaźnią i drżeniem musi go napawać wypowiadanie słów: "Oto ciało moje... Oto krew moja...". A jednak sam Chrystus Pan nakazał kapłanom spełniać święte czynności. Wykonują je, na mocy władzy święceń, in persona Christi. Stają się przez to Chrystusem sprawującym swą ofiarę i udzielającym sakramentów Nowego Przymierza; oddają się na wyłączną posługę Bogu. "A nikt nie bierze sobie tej godności tylko ten, który jest wezwany przez Boga, jak Aaron" (Hbr 5, 4). Kapłan zresztą nigdy nie dotyka Ciała Pańskiego bez prawdziwej potrzeby. Czy dla katolika świadomego swej wiary nie są to wystarczające argumenty? -- Z tego m.in. względu tradycyjni katolicy sprzeciwiają się nadużyciu tzw. świeckich szafarzy Eucharystii.

4. Język nie jest bardziej godną częścią ciała niż ręka

Czytając takie opinie -- a nie są one wcale rzadkie! -- można dojść do przekonania o całkowitej słuszności powiedzenia: "Jeśli Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera". Czy propagatorzy Komunii na rękę spożywają Ciało Pańskie dłonią?! Nie wkładają Hostii do ust?! Nie dotykają jej językiem?! Wydaje się, że powinni doskonale wiedzieć, iż człowiek -- cały człowiek, z duszą i ciałem -- jest całkowicie niegodny przyjmować Komunię św. Czyżby nie rozumieli już nawet słów: "Panie, nie jestem godzien..."? Chcąc Komunię św. przyjąć, musi wziąć się ją do ust, dotknąć językiem. Nie ma potrzeby angażowania do tego dodatkowych organów ciała. Jeżeli na serio bierze się swą własną niegodność, nigdy nie sięgnie się po Ciało Pańskie jak po zwykły pokarm.

5. Komunia św. do ust umniejsza godność człowieka

Właściwie nie należałoby w ogóle zajmować się tym kłamstwem, wynikającym zresztą z fałszywej religii humanistycznej, której elementy coraz częściej pojawiają się w tzw. Kościele posoborowym. Ktoś, kto recytuje: "Panie, nie jestem godzien", a w chwilę później walczy o swoją godność, nie zasługuje nawet na miano homo sapiens.

6. Komunia św. na rękę jest zgodna z praktyką pierwszych wieków

Trudno chyba o bardziej kłamliwe twierdzenie w świetle historii liturgii i rozwoju wszystkich znanych rytów chrześcijańskich. Forma, w jakiej rozpowszechniła się Komunia na rękę w dobie reformacji, identyczna z tą, którą promuje się dziś w Kościele katolickim, stanowi ordynarną nowinkę, stojącą w jawnej sprzeczności z praktyką stosowaną w starożytności i wczesnym średniowieczu.

Najistotniejszą różnicę stanowi tu fakt, że nigdy i nigdzie -- poza przypadkami naglącej konieczności, jak np. zagrożenie profanacją lub czas prześladowań -- wierni nie mogli komunikować się samodzielnie. W znanych opisach patrystycznych czytamy o przyjmowaniu Ciała Pańskiego na dłoń prawej, nie lewej ręki (już sama ta różnica jest dowodem na całkowitą odmienność obu porównywanych praktyk), z której wierny, pochylony w głębokim pokłonie, chwytał Hostię wargami i spożywał, a potem dokładnie wylizywał wnętrze dłoni, zapobiegając profanacji pozostałych cząstek Ciała Pańskiego. Nie było w ogóle mowy o samodzielnym podnoszeniu Hostii palcami do ust.

Zasada ta przez pewien czas dotyczyła także celebrującego kapłana (inny kapłan lub diakon podawał mu Ciało Pańskie), a nawet papieża, któremu Komunii św. podczas uroczystych ceremonii udzielał diakon.

7. Komunia św. na rękę jest w pełni zgodna z przepisami prawa

Jesteśmy jak najdalsi od pozytywistycznego legalizmu liturgicznego, zakładającego, że wszystko, na co wyrażono zgodę w Rzymie, musi z konieczności służyć dobru Kościoła i zbawieniu dusz. Mamy zresztą liczne, smutne dowody, że tak niestety nie jest. Można nawet odnieść wrażenie, że najskuteczniejszą -- zdaniem władz rzymskich -- metodą walki z nadużyciami jest ich legalizacja. Widać to doskonale właśnie na przykładzie Komunii na rękę, która najpierw została nielegalnie rozpowszechniona, a potem wydano przepisy, umożliwiające uzyskanie indultu na to nadużycie tam, gdzie się rozpowszechniło. Warto jednak dowieść, że wprowadzanie Komunii na rękę w Polsce jest nielegalne nawet w świetle wewnętrznie sprzecznych przepisów posoborowych.

Komunia na rękę nie stanowi normy prawa powszechnego, lecz wyjątek, na który trzeba uzyskać pozwolenie (indult) Stolicy Apostolskiej, uzależniony od zaistnienia pewnego stanu faktycznego (rozpowszechnienie się tej praktyki). Z tego względu np. zezwolenie kard. Józefa Glempa na przyjmowanie Komunii na rękę w archidiecezji warszawskiej stanowi akt bezprawia, który można uznać raczej za tworzenie warunków do wystąpienia o indult, niż za wykonywanie ważnie udzielonego pozwolenia. Jest bowiem bardziej niż oczywiste, że jak dotychczas Komunia na rękę wcale się w tej diecezji nie rozpowszechniła -- podobnie zresztą, jak nie stała się powszechna w żadnej innej diecezji w Polsce.

Nie należy się jednak łudzić: identyczna sytuacja miała miejsce np. w Anglii i Walii, a jednak Komunia na rękę jest tam rozdawana już od blisko dwudziestu lat...
stanislawp
Bractwo Piusa X jest nadal wewnątrz Kościoła Rzymsko-Katolickiego z Papieżem jako głową.
Wszelkie inne wypowiedzi a szczególnie nazywanie ich heretykami jest fałszywe i grzeszne.
Można się zastanawiać kto jest bardziej gorliwym w obronie doktryny i tutaj Bractwo może być wzorem do naśladoweania.
Może się okazać w przyszlości, że po rozłamie w KK spowodowanym modernizmem wg planów masonerii Papież …Więcej
Bractwo Piusa X jest nadal wewnątrz Kościoła Rzymsko-Katolickiego z Papieżem jako głową.
Wszelkie inne wypowiedzi a szczególnie nazywanie ich heretykami jest fałszywe i grzeszne.
Można się zastanawiać kto jest bardziej gorliwym w obronie doktryny i tutaj Bractwo może być wzorem do naśladoweania.
Może się okazać w przyszlości, że po rozłamie w KK spowodowanym modernizmem wg planów masonerii Papież znajdzie ochronę, obronę i Stolicę właśnie wśród wiernych tej części kościoła Katolickiego.
ps
Należy też zauważyć, że ani józef ani tahamata nie jest tutaj autorytetem absolutnym, wiedzy o samym Bractwie.
Są zwolennikami i znawcami całej sprawy ale mogą sie mylić w pewnych kwestiach lub też czytający mogą ich źle rozumieć dlatego, że tutejsze forum nie jest wygodne i właściwe do głębszej dyskusji, czy wymiany poglądów.
jozef1807
Ty bez żadnych kryteriów zaliczyłeś mnie do schizmatyków nie wysilając się specjalnie, by choć podeprzeć swoją bezmyślna tezę jakimkolwiek orzeczeniem KK.
jozef1807
placebo_domingo — 2012-07-02 18:07:08:
No to ja Ci mówię wprost, żeś schizmatyk a Ty reagujesz agresją
Jeżeli widzę żeś przygłup to obruszysz się czy przyznasz rację?
2 więcej komentarzy od jozef1807
jozef1807
placebo_domingo — 2012-07-02 17:37:57:
Prostackie, żenujące chwyty Józefa: na siłę zrobić z kogoś żyda modernistę. Rzeczywiście, nic tu po mnie. Nie masz zupełnie argumentów, po prostu jesteś w schiźmie i próbujesz to ubrać w piękne słowa. A ja Ci to mówię wprost bo tak to się własnie nazywa,
Właśnie takie mówienie wprost to prostactwo.Ja żadnego papieża nie nazwałem heretykiem
jozef1807
placebo_domingo — 2012-07-02 17:37:57:
Prostackie, żenujące chwyty JózefaK

Widzę że nerwy Ci z lekka popuszczają. Pilnuj zwieraczy.
stanislawp
Jeśli ktoś jawnie opwie się przeciw klęcznikom do Komunii św jest w błędzie i na drodze do herezji.
Więc co sprytniejsi biskupi nic nie mówiąc bezprawnie usuwają wspomniane klęczniki.
W tym cichym spisku przeciw Papieżowi biorą udział coraz liczniejsze grupy biskupów na Zachodzie a teraz nawet w Polsce.
Wszyscy ci co twierdzą publicznie że obie formy Liturgii rozdawania Komunii są równe już …Więcej
Jeśli ktoś jawnie opwie się przeciw klęcznikom do Komunii św jest w błędzie i na drodze do herezji.
Więc co sprytniejsi biskupi nic nie mówiąc bezprawnie usuwają wspomniane klęczniki.
W tym cichym spisku przeciw Papieżowi biorą udział coraz liczniejsze grupy biskupów na Zachodzie a teraz nawet w Polsce.
Wszyscy ci co twierdzą publicznie że obie formy Liturgii rozdawania Komunii są równe już grzeszą ciężko przeciw Bogu i wyłamują się spod woli Papieża.
Wszyscy ci co powołują sie na Indult Papieski jako obowiązujące prawo do udzielania Komunii na stojąco, na rękę, przez swieckich grzeszą cieżko i gdyby nie nawrócili się po Ostrzeżeniach Watykanu będą ukarani przez Stolicę Apostolską
przykład biskupa wrocławskiego Henr Gulbinowicza
Indult=tymczasowy wyjątek a nie reguła
jozef1807
placebo_domingo — 2012-07-02 16:57:04:
Nikt nie ma zamiaru Cię przekonywać, odjechałeś dosyć mocno w swojej pysze i chyba jakaś wielka łaska Boża może Cię przyprowadzić do normalnego stanu
Czy Twoja akceptacja powszechnego zwyrodnienia religijnego może być łaska Bożą?
JózefK: Judaizacja Kościoła czyli tańce liturgiczne
gloria.tv/post/k1U2XPBo8GFN2mPnWqhHwD4ze
stanislawp
"Klęczniki do Komunii św" jest znakiem rozpoznawczym.
Bractwo Piusa X jest za.
Papież Benedykt wręcz nakazuje Klęczniki w koścołach.
Przeciw Papieżowi i Bractwu jest jednak duża opozycja dywersantów, którzy nie tylko, że nie słuchają Papieża ale dosłownie mordują pobożnych kapłanów.
Wystarczy poszukać ilu pobożnych kapłanow zlikwidowano w tarnowskiem.
A ilu takowych w skali światowej?
Jedynie …Więcej
"Klęczniki do Komunii św" jest znakiem rozpoznawczym.
Bractwo Piusa X jest za.
Papież Benedykt wręcz nakazuje Klęczniki w koścołach.
Przeciw Papieżowi i Bractwu jest jednak duża opozycja dywersantów, którzy nie tylko, że nie słuchają Papieża ale dosłownie mordują pobożnych kapłanów.
Wystarczy poszukać ilu pobożnych kapłanow zlikwidowano w tarnowskiem.
A ilu takowych w skali światowej?
Jedynie wyjawienie prawdziwych statystyk i motywów może powstrzymać tę falę zniszczeń wewnątrz KK.
Wszyscy, którzy znają fakty a milczą są współwinni a najbardziej ci, co są również kapłanami.
Czy tak wam trudno spojrzeć na to co się dzieje oczami samego Jezusa?
Co Jezus widzi i co o tym myśli?
Każdy ma szansę skorygować swe postępowania zanim Jezus powtórnie przyjdzie na ziemię.
a może posłuchać co Matka Boża powiedziała do Polaków 16 lipca 2011?

Tak tak, jest w Hostii ukryty ale też przyjdzie widzialnie oczyścić ziemię ze zdrajców kościoła.

O tym mówią wszystkie Objawienia naszych czasów.
Matka Boża oznajmia swoją wolę wobec Polski 16 lipca 2011
jozef1807
Jest jak jest. Rzym wymaga nawrócenia, tylko tak naprawdę nikt nie wie kiedy to się stanie. Zdradzona Tradycja, zdradzony Kościół, powszechność ohydy spustoszenia zamiast Mszy Świętej jako Najświętszej Ofiary zdefiniowanej nieomylnie na XXII Sesji Soboru Trydenckiego i Bulli Św Piusa V Quo Primum Tempore, zniszczone ołtarze i powszechność heretyków i herezji. Kto mnie przekona, że posoborowi …Więcej
Jest jak jest. Rzym wymaga nawrócenia, tylko tak naprawdę nikt nie wie kiedy to się stanie. Zdradzona Tradycja, zdradzony Kościół, powszechność ohydy spustoszenia zamiast Mszy Świętej jako Najświętszej Ofiary zdefiniowanej nieomylnie na XXII Sesji Soboru Trydenckiego i Bulli Św Piusa V Quo Primum Tempore, zniszczone ołtarze i powszechność heretyków i herezji. Kto mnie przekona, że posoborowi apostaci są katolikami?