Mosebach: Franciszek rządzi błędnie i sprzecznie
- W każdej liturgii lub religii treść i forma, w jakiej jest ona przedstawiana, są nierozłączne. Kiedy zmienia się forma, zmienia się również treść.
- Wierzymy tylko w niewielkim stopniu głową. Wiara w konsekrowaną hostię jest okazywana przez klękanie itp. Tłumienie form czci, począwszy od Pawła VI, znacznie osłabiło wiarę w Eucharystię. W wielu przypadkach wiara nawet zanikła bez żadnej formalnej "zmiany doktryny".
- Dla młodych ludzi religia zredukowana do niezobowiązujących rozmów duszpasterskich nie wystarcza. Szukają oni doświadczenia religijnego we Mszy rzymskiej. Hierarchowie oskarżają młodych katolików o "religijny ekstremizm", nie biorąc pod uwagę powodów, które prowadzą młodych ludzi do Mszy.
- Fakt, że w Novus Ordo kapłan modli się patrząc na zgromadzenie, przekształca modlitwę, która wcześniej była skierowana do Boga, w dyskurs ze zgromadzeniem. Już sama ta zmiana orientacji przekształca modlitwę w coś zupełnie innego.
- Novus Ordo stało się rytuałem religii odmiennej nawet od tej, której pragnął Sobór Watykański II, a która wciąż była związana z dwutysiącletnią tradycją Kościoła: Z teocentrycznego stał się antropocentryczny.
- Franciszek rządzi nieregularnie i często sprzecznie. Tworzy atmosferę, w której "wszystko wydaje się możliwe". Nie ma już żadnego związku z Depositum Fidei.
- Liturgia umożliwiła kiedyś odbudowę historii w długim okresie ruiny politycznej i kulturowej, w epoce migracji i wczesnego średniowiecza.
- Nowa kultura może pochodzić tylko ze skarbu Kościoła. Tak jak drzewo czerpie soki z korzeni, aby uformować nowy pień i wydać owoce, tak nasze społeczeństwo musi czerpać siłę do własnego odrodzenia z liturgii, modlitwy i tradycji religijnej.
Obraz: Martin Mosebach © Dtv Verlagsgesellschaft, CC BY-SA, Tłumaczenie AI