Niesamowity "zbieg okoliczności". Jeszcze nie poszedłem spać po nocy, kiedy to wszystko zrobiłem i teraz to piszę. To dosyć skomplikowane:

Otóż udostępniłem post strony Trudno być katolikiem, ale warto, gdzie któreś z Państwa Świerzyńskich, jak się domyślam, ekscytuje się Dekretem dla jakobitów z Soboru Florenckiego, że poganie i inni niekatolicy nie zostaną zbawieni...

No więc zarówno u nich, jak i u siebie umieściłem komentarz: "Na szczęście Chrystus twierdzi inaczej. Mówię to ja, katolik. Ostatecznie wszyscy oczywiście będziemy katolikami."

Wiedzą Państwo, że często, będąc samemu słuchaczem Mszy św. Wszechczasów, krytykuję tradycjonalistów nazywając ich, zresztą jak sugeruje to też mój ulubiony kapłan Tradycji Ksiądz Śniadoch, współczesnymi faryzeuszami.

No i jeszcze przed snem oglądam sobie film o losach kultu Bożego Miłosierdzia... Wyciąłem fragment. Całość jest na YT pod tytułem "Zakulisowe zmagania o Boże Miłosierdzie".

Łączę kropki - dzięki Opatrzności. Już rozumiem nienawiść tradsów do objawień Bożego Miłosierdzia św. Faustynie! Do ich bezczelnego poprawiania Słowa Bożego, które mówi wyraźnie, że Syn Boży ofiarował Ciało i Krew, Duszę i BÓSTWO Swemu Ojcu (o tej sprawie już pisałem, tutaj w tych bluźnierstwach prym wiedzie ks. Dariusz Olewiński i kanał Okiem Tradycjonalisty ).

Otóż, skojarzam: "jak taki dumny zarozumiały, pełny pychy tradycjonalista, podobnie jak ten watykański kapłan z filmiku, może liczyć na to, że ktokolwiek, nie katolik, pewnie i nie trads (!) może być zbawiony? No przecież to niesprawiedliwe! to nie może pochodzić od Boga!!"

Jednym z grzechów przeciw Duchowi Świętemu jest zazdrościć lub nie życzyć bliźniemu łaski Bożej! Innym, również tej rangi jest rozpaczać albo wątpić o łasce Bożej!

Rozgryzłem was CYMBAŁY BRZMIĄCE! Biada!

Życzę więcej Miłości, a mniej reguł! Więcej Boga, a mniej bożka zwanym w tym wypadku Tradycją!