Arcybiskup Ottawy, Terrence Prendergast, przypomniał w dwusetną rocznicę narodzin Karola Marxa "dwa miliony, które cierpiały i zmarły, a czasem nadal cierpią i umierają z powodu marksistowskiej ideologii".
5 maja nazwał na Twitterze Marxa "prorokiem przemocy i terroru".
Po drugiej stronie barykady stanął kardynał Monachium, Reinhard Marx, który próbuje trywializować dziedzictwo Marxa i 5 maja w wywiadzie dla katholisch.de stwierdza, że Karol Marx "nie był ojcem Kościoła" [a czy ktoś tak powiedział?].
Kardynał nie chce traktować oddzielnie Karola Marxa i następstw komunizmu, ale też nie che przyznać, że stał się on odpowiedzialny "za wszystko, co stało się konsekwencją jego teorii, włącznie z Gułagiem Stalina".
Grafika: Karl Marx, #newsSyenlalpdy