03:45
ZNAK ZBOCZENCOW znowu PLONIE. 7 SIERPNIA PLAC ZBAWICIELA WARSZAWA Kolejna próba spalenia tęczy. Żadne cudowne zraszacze ani żaden inny system nie zadziałał. Żaden zbawienny policjant, który obijał …Więcej
ZNAK ZBOCZENCOW znowu PLONIE.
7 SIERPNIA PLAC ZBAWICIELA WARSZAWA
Kolejna próba spalenia tęczy.
Żadne cudowne zraszacze ani żaden inny system nie zadziałał.
Żaden zbawienny policjant, który obijał się na placu Zbawiciela nie zareagował.
4 m gejowskiej i lesbijskiej propagandy jednym machem.
Chwała gościom którzy po pijaku wpadli na genialny pomysł.
Jak z naszych podatków postawić to, co będzie się palić czy będzie przez cały czas niszczone, bo większość Polaków uważa, że jest nienorlamlalne, i jak znów z naszych podatków po raz kolejny odnowić to, co i takpójdzie z dymem. No, przynajmniej nadzieja nas nie opuszcza. Żadne (...)narodowców, ani propaganda anty-Marszu Niepodległości nie zdziałała tyle, co dwóch kiwających się mężczyzn nad ranem w Warszawie. Tylko pozazdrościć! Reakcja ludzi też nie zadziwia. Fajnie jest stać i patrzeć, a jeszcze filmować płonący symbol zboczeń i śmiertelnych wirusów. Dobrze, że płonie. Mówi się, że powstała za pieniądze podatnika. Oczywiście! Urzędnik bez …Więcej
m.rekinek
turysta569 2014-08-10 18:56:24
Przepraszam ale wiekszosc warszawiakow-pseldo to sa antykatolicy , zeby w takim miejscu to cos bylo, to naprawde paranoja tych niby WARSZAWIAKOW, TE HANKE TO POWINNIO TAK SIE WYWIEZC Z WARSZAWY JAK NA FILMIE, CHLOPI WYWIEZLI JAGNE, TAK I Z HANKO POSTAPIC, ALE KTO TO ZROBI JAK WARSZAWA ZAZYDZONA A I POLACKI SPRZEDAJNE
--------------------------------------------------…Więcej
turysta569 2014-08-10 18:56:24
Przepraszam ale wiekszosc warszawiakow-pseldo to sa antykatolicy , zeby w takim miejscu to cos bylo, to naprawde paranoja tych niby WARSZAWIAKOW, TE HANKE TO POWINNIO TAK SIE WYWIEZC Z WARSZAWY JAK NA FILMIE, CHLOPI WYWIEZLI JAGNE, TAK I Z HANKO POSTAPIC, ALE KTO TO ZROBI JAK WARSZAWA ZAZYDZONA A I POLACKI SPRZEDAJNE
-----------------------------------------------------------------------------
Jak chcesz sobie poopluwać warszawiaków to pójdź sobie na stadion piłkarski, tam napewno znajdziesz podobnie myślących kiboli, ale nie rób tego na portalu katolickim. Mamy i tak nadmiar wrogów Kościoła ...dodatkowe antagonizmy nie są tu .potrzebne
asia7
Tęcza (obecnie)symbol sodomitów i dewiantów nie miał prawa powstać na Placu Zbawiciela!
Władze Warszawy jak mają za dużo pieniędzy niech nakarmią głodne dzieci bo jest ich bardzo dużo!
Piotr2000
4 stycznia 2013 roku powstala
RADA INSTYTUTU Adama Mickiewicza:
1. przewodniczacy Jerzy Buzek /niezatapialny/
2. Wlodzimierz Cimoszewicz, senator /niezatapialny/
3. Jerzy Hausner, czlonek Rady Polityki Pienieznej/niezatapialny/
4. Jerzy Kozminski, prezes polsko-amer. fundacji Wolnosci
5. Monika Smolen, podsekretarz stanu MKiDN
6. Katarzyna Kacperczyk, podsekretarz stanu MSZ
7. Edmund Wnuk- Lipinski …
Więcej
4 stycznia 2013 roku powstala
RADA INSTYTUTU Adama Mickiewicza:

1. przewodniczacy Jerzy Buzek /niezatapialny/
2. Wlodzimierz Cimoszewicz, senator /niezatapialny/
3. Jerzy Hausner, czlonek Rady Polityki Pienieznej/niezatapialny/
4. Jerzy Kozminski, prezes polsko-amer. fundacji Wolnosci
5. Monika Smolen, podsekretarz stanu MKiDN
6. Katarzyna Kacperczyk, podsekretarz stanu MSZ
7. Edmund Wnuk- Lipinski, honorowy rektor Collegium Civitas

patronuje Bogdan Zdrojewski
Piotr2000
Instytut brania pieniędzy
Robert Walenciak 7/2002.
Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza inkasował miesięcznie ponad 10 tys. zł plus premie
Instytut brania pieniędzy
Gdy Andrzej Celiński odwołał szefów Instytutu Adama Mickiewicza Damiana Kalbarczyka i Roberta Kostro, ci natychmiast urządzili konferencję prasową, na której przedstawili się jako niezależni animatorzy kultury, ofiary politycznej …Więcej
Instytut brania pieniędzy
Robert Walenciak 7/2002.
Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza inkasował miesięcznie ponad 10 tys. zł plus premie

Instytut brania pieniędzy

Gdy Andrzej Celiński odwołał szefów Instytutu Adama Mickiewicza Damiana Kalbarczyka i Roberta Kostro, ci natychmiast urządzili konferencję prasową, na której przedstawili się jako niezależni animatorzy kultury, ofiary politycznej czystki. Ten występ śmiało może konkurować w kategorii dowcip roku. I Kostro, i Kalbarczyk trafili do Instytutu, instytucji, której budżet wynosił niemal 20 mln zł, z czysto politycznego klucza. Rządzili nią źle - rozrzutnie, z marnymi efektami, domagając się kolejnych dotacji od państwa. Za to pensje, które brali, równe były pensjom ministrów.

Instytut czy impresariat?

Instytut Adama Mickiewicza powstał jako pomysł dwóch ministrów - kultury Andrzeja Zakrzewskiego i spraw zagranicznych - Bronisława Geremka. Idea była prosta - państwowe instytucje dysponują szczupłymi środkami, poza tym w pewnych sytuacjach lepiej jest, jak jakieś przedsięwzięcie nie ma oficjalnego stempla, dlatego też wygodnie jest powołać instytut, który będzie mógł pozyskiwać pieniądze od prywatnych sponsorów i działać z większym oddechem niż ministerstwo. Niestety, idea ta w przypadku Instytutu Adama Mickiewicza przerodziła się w swoją karykaturę.
Instytut okazał się organizmem dublującym działania Ministerstwa Kultury. Wyglądało to mniej więcej tak: Polska organizowała dni kultury w Rosji - Ministerstwo Kultury i MSZ przekazywały więc pieniądze Instytutowi Adama Mickiewicza, który kontraktował twórców i imprezy. Pobierając od tego marżę. De facto pracownicy instytutu robili to samo, co mogli robić urzędnicy Ministerstwa Kultury. Ale za inne pieniądze.
Krzysztof Smyk, dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej, pytany o różnicę w zarobkach, łapie się za głowę. \"U mnie naczelnik wydziału zarabia 2100 zł miesięcznie. Bo kultura jest biedna. Mam w swoim departamencie 15 ludzi, po studiach kierunkowych, znających po dwa języki, specjalistów. I oni zarabiają mniej niż portier w instytucie\".

Państwowe tuczy

Instytut zatrudnił na etatach 45 osób. Jego dyrektor, Damian Kalbarczyk, inkasował miesięcznie ponad 10 tys. zł plus premie i inne kierownicze udogodnienia, typu służbowa limuzyna. Jeszcze więcej zarabiał jego zastępca - Robert Kostro. Czy był to efekt doceniania ich wybitnych umiejętności? Bynajmniej. Kalbarczyk na fotel szefa instytutu przyszedł ze stanowiska kierownika działu kulturalnego wołkowego \"Życia\". Wcześniej uczestniczył (zawsze bez powodzenia) w innych medialnych przedsięwzięciach polskiej prawicy. Robert Kostro to z kolei działacz ruchu konserwatywnego. Był redaktorem, razem z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim \"Kwartalnika Konserwatywnego\". Jako przedstawiciel Kancelarii Premiera Buzka i Młodych Konserwatystów AWS brał udział w konferencjach i spotkaniach. Gdy Ujazdowski został ministrem kultury, Kostro został szefem jego Gabinetu Politycznego.
Dla nich kultura nie była więc biedna, więcej - była miejscem, gdzie nieźle można było zarobić. Spośród 45 pracowników instytutu pensje powyżej 5 tys. zł nie były czymś nadzwyczajnym. Kierownicy działów zarabiali powyżej 6 tys. zł, kierownik oddziału w Krakowie - powyżej 9 tys. zł.

Czy tak musiało być?

Na takie pytanie urzędnicy Ministerstwa Kultury prezentują przykład krakowskiego Międzynarodowego Centrum Kultury. Centrum zatrudnia 10 pracowników, 50-60% środków na swoje utrzymanie uzyskuje od prywatnych sponsorów, prowadzi aktywną działalność, jest uznaną instytucją. Tymczasem dyrektorzy Instytutu Adama Mickiewicza nie potrafili znaleźć sponsorów. Instytut otrzymywał na swoją działalność pieniądze z ministerstw i jeszcze pobierał od nich opłaty za swoje usługi. W przypadku Ministerstwa Kultury była to prowizja rzędu 7%, w przypadku MSZ - wykonywanie prac zleconych.
Jedną z nich było opracowanie i wydanie \"Roczników Polskiej Dyplomacji Kulturalnej\". Te roczniki to spis imprez kulturalnych organizowanych przez nasze placówki za granicą. Technologia ich wyprodukowania wyglądała tak: spis przeprowadził urzędnik MSZ i został on wręczony przedstawicielce Instytutu. Potem Instytut zlecił druk książki. A potem przekazał gotowe \"dzieło\" MSZ, kasując za wszystko 50 tys. zł. Innym szaleństwem było zamówienie, w kwietniu 2001 roku, za 170 tys. zł, kalendarzy Europalia 2001. Kalendarze te, w lipcu, wysyłane były na placówki...
- Za usługi instytutu płaciliśmy podwójnie: raz, finansując jego utrzymanie; dwa - płacąc prowizję - tłumaczy jeden z urzędników Ministerstwa Kultury.
Nasi rozmówcy pokpiwają przy okazji z byłych szefów instytutu: \"Prawica w swych hasłach opowiada o przedsiębiorczości, o wolnym rynku. A rzeczywistość wyglądała tak, że jej działacze, Kalbarczyk i Kostro, nie potrafili pozyskać sponsorów, za to domagali się od państwa wciąż nowych pieniędzy. To był ich przepis na życie\".
Zresztą nie tylko ich. Kilka miesięcy temu \"Gazeta Wyborcza\" drwiła z byłego ministra, Kazimierza Michała Ujazdowskiego: \"Kazimierz Ujazdowski (powołał do życia) Instytut Dziedzictwa Narodowego (wydawanie ważnych serii wydawniczych, obchody jubileuszy) i Instytut Chopina (opieka nad spuścizną po wielkim kompozytorze). Są to twory czysto urzędnicze, które dublują pracę innych placówek i siebie nawzajem. (...) Gdyby pozwolić działać ministrowi Ujazdowskiemu, za rok mielibyśmy Instytut Słowackiego, Instytut Jana z Czarnolasu i Reja z Nagłowic. Każdy oczywiście z solidnym budżetem i dobrymi posadami\".

Czy byli tego warci?

Mimo że szefowie Instytutu opłacani byli wysokimi pensjami, poziom ich pracy był niski. Nieudane były ubiegłoroczne Dni Kultury Polskiej w Rosji. Ministerstwo Kultury nie otrzymało od Instytutu ostatecznego programu Dni. A ambasada RP w Moskwie i Konsulat Generalny w Petersburgu otrzymały go w dniu rozpoczęcia imprez. Niewiele lepiej było z Europaliami, na które przeznaczono 10 mln zł.
W najbliższych miesiącach startują dwa wielkie projekty - Rok Polski w Austrii i Rok Polski w Hiszpanii.
Prace związane z ich przygotowaniem były tą kroplą, która doprowadziła do odwołania szefów instytutu. Wiceminister Rafał Skąpski wyjaśnia tło awantury. - Pieniądze, które ministerstwo przeznaczało na Rok Polski w Austrii, to pieniądze podatnika. Nie mogliśmy zgodzić się z sytuacją, że dajemy je iInstytutowi, a on robi z nimi, co chce. Zorganizowaliśmy więc spotkanie, z udziałem wiceministra spraw zagranicznych i pani ambasador RP w Wiedniu. Na spotkanie zaprosiliśmy panią, która w instytucie jest koordynatorem Roku Polskiego. Ale jej przełożeni zabronili jej przychodzić.
Skąpski tego nie mówi, ale przynajmniej od dwóch miesięcy w Ministerstwie Kultury rozważano warianty na wypadek zawalenia się projektów, które pilotował Instytut Adama Mickiewicza. Spotkania koordynacyjne miały uspokoić atmosferę. Ostatecznie zakończyły się wręczeniem dymisji jego dyrektorom.

I co dalej?

Andrzej Celiński, jeszcze w listopadzie ub.r. mówił, że działalność Instytutu Adama Mickiewicza średnio mu się podoba. Spekulowano, że może go rozwiązać. Dziś Rafał Skąpski to dementuje: - Instytut będzie istniał. Tylko trzeba go przystosować do współczesności.
Na czym to przystosowanie miałoby polegać? Bo jeżeli Kalbarczyka i Kostrę zastąpić mieliby działacze spod innej flagi i wszystko pozostać miałoby po staremu - byłoby to bez sensu. W Ministerstwie Kultury zapewniają, że tak nie będzie. Że instytut zostanie odchudzony. Że nie będzie jedynie spełniał roli biura impresaryjnego, i że na jego czele stanie osoba mająca zacięcie menedżerskie. Mówi się też, że będzie to Krzysztof Turowski, dziennikarz z Paryża, dyrektor Polskiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Brukseli.
Ale od personaliów ważniejsze byłyby rozwiązania systemowe. Które skończyłyby z chorym systemem, w którym - z jednej strony - mieliśmy coraz mniej pieniędzy na promocję kultury i jej twórców, a - z drugiej - coraz większa gromada urzędników i działaczy żyła z tej \"promocji\" coraz lepiej.

Robert Walenciak

wlewki

Pracownicy instytutu robili to samo, co mogli robić urzędnicy Ministerstwa Kultury. Ale za inne pieniądze.

Instytut otrzymywał na swoją działalność pieniądze z ministerstw i jeszcze pobierał od nich opłaty za swoje usługi.
Jeszcze jeden komentarz od Piotr2000
Piotr2000
Walcowa-na Hanusia
ma do pomocy jedna z oslawionych "rzadowych fundacji"
utworzonych przez sp. Geremka /z honorami chowanego lat temu kilka/
o nazwie INSTYTUT ADAMA MICKIEWICZA.
Ow "instytut" ma za zadanie
promowanie "polskiej "kultury w swiecie
za pieniazki podatnikow.
Na dzis "tecza zboczencow" jest pod instytutu opieka
a umowa "na tecze" miedzy miastem i "instytutem"
ma trwac do roku 2015
czciciel
Anju39 mów za siebie a będziesz w Niebie . Co się tyczy tęczy chciałbym zauważyć iż znak ten dał nam JAKO PIERWSZY BÓG PO POTOPIE JAKO ZNAK PRZYMIERZA , został tylko zawłaszczony wręcz ukradziony przez obce plemię ....... Tak więc wszyscy Katolicy powinni głośno o tym mówić , sami powinni zadbać O TEN ZNAK PRZYMIERZA a zobaczycie jak szybko z TYM ZNAKIEM BĘDZIE SIĘ WALCZYĆ
Anja39
Ten naród ukochali to fakt, ale to nie oznacza ze powinnismy spoczywac na laurach i nic z soba nie robic.Jerzy napisał idealnie, otóz wciaz jestesmy jako naród tak zadufani w sobie, mamy tak wielką mesjanistyczną potrzebe "zbawiania swiata" ze wrecz zapominamy o zbawianiu siebie.Szydzimy z innych narodowosci, szydzimy z innych religii podkreslając swoją nieprzeciętnosc i wyjatkowosc.Niestety daleko …Więcej
Ten naród ukochali to fakt, ale to nie oznacza ze powinnismy spoczywac na laurach i nic z soba nie robic.Jerzy napisał idealnie, otóz wciaz jestesmy jako naród tak zadufani w sobie, mamy tak wielką mesjanistyczną potrzebe "zbawiania swiata" ze wrecz zapominamy o zbawianiu siebie.Szydzimy z innych narodowosci, szydzimy z innych religii podkreslając swoją nieprzeciętnosc i wyjatkowosc.Niestety daleko nam do wielu narodów a jesli chodzi o wiarę na palcach mozna policzyć katolików którzy umieją prawdziwie kochać Chrystusa. Gdyby wszyscy deklarujacy to faktycznie potrafili to umieliby chociaz panowac nad sobą tutaj na glorii.Taki mały "wycinek swiata " a lezy w calkowitym ugorze 😁
mkatana
jerzy1 2014-08-11 07:51:02
Polacy są narodem " walecznym " kochającym sensacje z nienawiścią do drugiego człowieka, mają własnego boga ale nie EWANGELICZNEGO !
==================================================================
Sądzę ciebie względem siebie, jerzy1 ?
Ten właśnie naród ukochał bardzo Bóg i Matka Najświętsza, która go sobie wybrała na Swoje Królestwo.
Anja39
jerzy1 2014-08-11 07:51:02
Polacy są narodem " walecznym " kochającym sensacje z nienawiścią do drugiego człowieka, mają własnego boga ale nie EWANGELICZNEGO !!!
-----------------------------------------------------------------
jak prawdziwie napisane, dodam tylko ze faryzeizm jaki uskuteczniaja dodatkowo nie pomaga w tym aby wreszcie otworzyli ślepia poza wlasne ego, poza wlasny egoizm 👍
biniobill
jerzy1, rozumiem że mówisz o tej części POlaków, którzy głosowali za PO, są antykatolickimi lemingami i myślą TVN-em.
Musisz wiedzieć, że nas Polaków jest więcej - chociaż 3 mln wyjechało ale sporo pozostało tu na miejscu, żyją i myślą.
Królowanie Chrystusa na wieki
@jerzy1
======================
...których Polaków masz na myśli ? tych co palą symbole satanistów i zboczeńców czy tych co budują te symbole ?
jerzy1
Polacy są narodem " walecznym " kochającym sensacje z nienawiścią do drugiego człowieka, mają własnego boga ale nie EWANGELICZNEGO !!!
Królowanie Chrystusa na wieki
....Przemianujcie plac Zbawiciela na plac zboczeńców......
================================================

.....nazywajmy zło po imieniu !
( fr_giovani )
póki sataniści i pachołki masońścy są przy korytach , póty nasza walka nie może ustać !
biniobill
Bluźniercza tęcza czyli o co kaman w całym tym ambarasie. - tu podałem informację na glorii.tv o podpaleniu bluźnierczej tęczy.
Podpalona tęcza na TVN - informacja na tvn-ie, ale faktycznie podano w gąszczu innych głupot, jak to bywa na tej stacji, tak że przeszła niezauważona.
turysta569
Przepraszam ale wiekszosc warszawiakow-pseldo to sa antykatolicy , zeby w takim miejscu to cos bylo, to naprawde paranoja tych niby WARSZAWIAKOW, TE HANKE TO POWINNIO TAK SIE WYWIEZC Z WARSZAWY JAK NA FILMIE, CHLOPI WYWIEZLI JAGNE, TAK I Z HANKO POSTAPIC, ALE KTO TO ZROBI JAK WARSZAWA ZAZYDZONA A I POLACKI SPRZEDAJNE 🚬 🚬 🤗 🤗 👏 👏 👏 👏 👏
Convertius
Tak ogień wypala grzech dewiacji seksualnych.
Piotr2000
Ogladajacych i czytajacych przepraszam,
ze wideo nie jest aktualane.
Niestety !
Nie pojawilo sie zadne

z z dn. 7 sierpnia br.
a SZKODA
WYDARZENIE OPISANE W ARTYKULE MIALO MIEJSCE
na jego temat pojawia sie jednak
bardzo malo informacji,
jakby ze wstydem,
ze WALCOWA
ZNOWU NIE UPILNOWALA
Więcej
Ogladajacych i czytajacych przepraszam,
ze wideo nie jest aktualane.
Niestety !
Nie pojawilo sie zadne

z z dn. 7 sierpnia br.
a SZKODA

WYDARZENIE OPISANE W ARTYKULE MIALO MIEJSCE
na jego temat pojawia sie jednak
bardzo malo informacji,
jakby ze wstydem,
ze WALCOWA
ZNOWU NIE UPILNOWALA