PiotrM
113,6 tys.
ILE W TYM PRAWDY? CZY JEST TO KATOLICKIE?
jac05
Bardzo dobrze, że ksiądz odmawia różaniec z dziećmi ale mieszanie różańca z pokazami w stylu "cuda nauki" nie doprowadzi do nauki ufności i fascynacji Mocą Miłości Bożej ale zwodzicielskimi błyskotkami złego ducha.
Neo Kowalski
No właśnie!!!
Mieszanie Różańca z pokazami iluzjonistycznymi doprowadzi dzieciaki do zwiedzenia przez złego ducha.
Różaniec, modlitwa to rozmowa z Bogiem, poprzez którą oddajemy Bogu-Stwórcy cześć oraz szacunek, okazujemy miłość lub prosimy o pomoc, do której to modlitwy trzeba być przygotowanym zazwyczaj poprzez wyciszenie wewnętrzne a nie ekscytację. Stan który zazwyczaj towarzyszy modlitwie …Więcej
No właśnie!!!
Mieszanie Różańca z pokazami iluzjonistycznymi doprowadzi dzieciaki do zwiedzenia przez złego ducha.

Różaniec, modlitwa to rozmowa z Bogiem, poprzez którą oddajemy Bogu-Stwórcy cześć oraz szacunek, okazujemy miłość lub prosimy o pomoc, do której to modlitwy trzeba być przygotowanym zazwyczaj poprzez wyciszenie wewnętrzne a nie ekscytację. Stan który zazwyczaj towarzyszy modlitwie to powaga i skupienie (w ciszy).
Czyżby ksiądz o tym nie wiedział???

Dzisiaj zamiast pasterzy prowadzących nas do zbawienia spotykamy coraz więcej show-menów, iluzjonistów, śpiewaków, filantropów, ekologów, urzędników 'bożych', krzewicieli różnych ideologii, nauki i techniki.... takich fajnych kolesi, którzy powiązani są z kościołem i religią.
Walczyć o prawdę
Osobiście nie podoba mi się sposób prowadzenia tzw. Mszy dla dzieci w części ,,kazanie,,. Taka forma kontaktu księdza z dziećmi byłby raczej odpowiednia w szkole podczas katechezy, a nie w kościele, kiedy zdarzają się i humorystyczne sytuacje, że wszyscy głośno się śmieją. Ksiądz pyta dzieci ,,do kogo strzelamy z Różańca?,, dziecko odpowiada ,,do Ruskich,, ( i śmiech w kościele), a było to jeszcze …Więcej
Osobiście nie podoba mi się sposób prowadzenia tzw. Mszy dla dzieci w części ,,kazanie,,. Taka forma kontaktu księdza z dziećmi byłby raczej odpowiednia w szkole podczas katechezy, a nie w kościele, kiedy zdarzają się i humorystyczne sytuacje, że wszyscy głośno się śmieją. Ksiądz pyta dzieci ,,do kogo strzelamy z Różańca?,, dziecko odpowiada ,,do Ruskich,, ( i śmiech w kościele), a było to jeszcze sporo czasu przed wybuchem wojny z Ukrainą. Nic dziwnego w takiej odpowiedzi na pytanie księdza, bo rodzice i dziecko wyedukowane na polskiej rządowej telewizji.
Kapłani powinni uczyć dzieci uważnego słuchania kazań. Mam jednak i dobry przykład. Kiedyś przed świętami ksiądz rekolekcjonista wygłosił kazanie dla dzieci, a one były wzruszone i wpatrzone w niego.
Rozmowy z dziećmi zamiast kazania, trywializują wiarę i nic dziwnego w tym, że obecnie młodzieży prawie nie widać w kościele. Takie ,,jak widzimy i słyszymy,, są zasady ogólne katechizowania dzieci i młodzieży, a sytuacja kryzysu wynika głównie z roli jaką Watykan i hierarchowie aktualnie wyznaczają kapłanom, a oni to realizują na bieżąco.
YacentY
Kościół fajnokatolicki nowego adwentu.....na razie odstawia cyrki na YT ale jak się wierni przyzwyczają to i w kościele zacznie bańki puszczać
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
W bractwie Piusa X, też bańki puszczają i plotą banialuki, ale jakoś nikt tego nie krytykuje.
jac05
Smutne do czego doszli nasi wielce mądrzy kapłani. Nie potrafią czynić cudów, znaków, uwolnień, uzdrowień to chcą przyciągnąć do wiary za pomocą pokazów z wykorzystaniem nauki ludzkiej.
Jota-jotka
,,smutne,,...🤔
To może być;Acedia, o której mówią od starożytności mistrzowie życia duchowego, to nie jest po prostu lenistwo ani depresja.
Jest to pewna negatywna postawa, trwałe usposobienie istniejące w duszy, pozbawiające ją duchowej radości.
Acedia jest więc jednocześnie przygnębieniem, zniechęceniem, brakiem motywacji, egzystencjalnym smutkiem, niechęcią do wysiłku, swoistą duchową „…
Więcej
,,smutne,,...🤔
To może być;Acedia, o której mówią od starożytności mistrzowie życia duchowego, to nie jest po prostu lenistwo ani depresja.
Jest to pewna negatywna postawa, trwałe usposobienie istniejące w duszy, pozbawiające ją duchowej radości.
Acedia jest więc jednocześnie przygnębieniem, zniechęceniem, brakiem motywacji, egzystencjalnym smutkiem, niechęcią do wysiłku, swoistą duchową „beznadzieją” i bezruchem [MG].


Ktoś mógłby wyciągnąć wniosek, że tego rodzaju choroba jest nieuleczalna. Byłby to jednak błędny osąd i w gruncie rzeczy iluzja — pozostająca na usługach acedii. Ewagriusz, podobnie jak cały starożytny monastycyzm i w ogóle wczesny Kościół, charakteryzuje się niezachwianym optymizmem jeśli chodzi o możliwość zwycięstwa nad złem. Zło jest w istocie niebytem, rzekomym bytem i jako takie zostało przez Chrystusa zdemaskowane, wystawione na widowisko i obezwładnione (Kol 2,15). Demon nie ma już władzy nad człowiekiem, chyba że on sam nierozsądnie mu ją odda. Tak więc również acedia, ten konglomerat wszystkich możliwych przywar, jest dla teologa z Pontu chorobą jak najbardziej uleczalną. Lekarstwa, które przepisuje, są wręcz zaskakująco proste.

Środki zaradcze przeciwko acedii są dwojakiego rodzaju: ogólne i specyficzne. Ponieważ acedia jest schorzeniem obu władz duszy, pożądliwości i popędliwości, właśnie one powinny zostać uzdrowione u samych korzeni. Ponieważ „z umysłem wiąże się wiedza i niewiedza, pożądanie jest zdolne do wstrzemięźliwości i do rozpusty, zaś gniew do miłości i do nienawiści” , wobec tego „poznanie uzdrawia umysł, miłość uzdrawia gniew, a wstrzemięźliwość uzdrawia pożądanie”.,,

Duchowość: acedia i depresja
jac05
Ksiądz, który do przyciągnięcia ludzi, dzieci posługuje się ciekawostkami z tego świata, jest sfrustrowanym kapłanem, który ani cudu, ani uzdrowienia, ani uwolnienia, ani znaku z Bożą pomocą nie jest w stanie zdziałać. Takich mamy kapłanów, że musimy ciągle korzystać z diabelskiej medycyny, chodzić do szpitali...
PiotrM
Jezus mówił: Nie miejcie nic wspólnego z tym światem.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
W Bractwie też są puszczane ,,bańki i banialuki'' szczególnie przez ks. Bańkę i przez ks. Stehlina.
Monarchista
Nawet jeśli przyciągają, to w zły sposób, bo takie coś może uczyć dzieci, żeby szukały tanich sensacji zamiast rozwoju duchowego.