To była największa manifestacja rolników w XXI w. Tysiące manifestantów z całego kraju przemaszerowały wczoraj przez Warszawę, domagając się odejścia od założeń Zielonego Ładu i blokady napływu produktów żywnościowych z Ukrainy. Z protestującymi nie spotkał się ani minister rolnictwa, ani premier. Delegacja części rolników spotkała się za to z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. W spotkaniu …Więcej
To była największa manifestacja rolników w XXI w. Tysiące manifestantów z całego kraju przemaszerowały wczoraj przez Warszawę, domagając się odejścia od założeń Zielonego Ładu i blokady napływu produktów żywnościowych z Ukrainy. Z protestującymi nie spotkał się ani minister rolnictwa, ani premier. Delegacja części rolników spotkała się za to z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. W spotkaniu nie wzięli udziału przedstawiciele największej rolniczej organizacji – Solidarności Rolników Indywidualnych. Władza zaczyna rozważać spełnienie postulatów, ale nadal brakuje konkretów. Bez nich nie będzie zakończenia protestów.

Wczorajszy protest rozpoczął się o godz. 11 na placu Defilad. Na manifestacji pojawiły się tysiące osób z całego kraju. To do ostatniej godziny nie było przesądzone, bo obóz władzy robi wiele, aby środowisko rolnicze podzielić. Największą konsternację wywołał zawodowy działacz rolniczy Sławomir Izdebski, który w Radiu Zet stwierdził, że jest już porozumienie przygotowane do podpisania z obozem władzy. – Nasze postulaty to już nie są te postulaty, które my cały czas głosimy. To już jest taka forma porozumienia, przygotowaliśmy gotowe porozumienie z rządem. Rząd musi szukać rozwiązań, żeby protesty się zakończyły. Jeżeli my przedstawiamy konkretne porozumienie, w którym rząd przynajmniej zadeklaruje, że jest ten krok do przodu. Skoro rząd nie może w całości odstąpić od Zielonego Ładu, to zawrzyjmy porozumienie, że rząd RP deklaruje, że Polska odstępuje np. od ugorowania – powiedział w Radiu Zet Izdebski. Jak podkreślił, wystarczy, aby rząd „coś” zadeklarował.

W podobnym duchu wypowiadał się Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. Co więcej, wszystko wydawało się zsynchronizowane z działaniami Ministerstwa Rolnictwa. Na stronach internetowych resortu pojawił się komunikat podsumowujący rozmowy Czesława Siekierskiego w Brukseli i jego postulaty. Zaskakująco zbieżne z tym, co deklarowali Izdebski ze Szmulewiczem.

„Minister Czesław Siekierski po raz kolejny wystąpił z wnioskiem polskich rolników: o odstąpienie od ugorowania – w 2024 r. Komisja Europejska umożliwiła uprawę międzyplonów i roślin bobowatych na ugorach; o uproszczenia w zakresie zmianowania upraw; o odstąpienie od karania rolników za niecelowo popełnione błędy; o uznanie oświadczenia rolnika za wystarczającą formę wypełnienia zobowiązania”
– czytamy w komunikacie.

Bez porozumienia
Porozumieniu sprzeciwiali się rolnicy, którzy wczoraj protestowali w Warszawie. Ich zdaniem nadal rząd nie podjął żadnych konkretnych decyzji. Nie stworzył rozwiązań prawnych i nie podjął ustawowych działań. Wczoraj niepokój rolników wywołała informacja, że delegacja spotkała się z Szymonem Hołownią. Uczestnik rozmów – potentat branży futrzarskiej, ale także w hodowli bydła i przetwórstwa rolnego Szczepan Wójcik musiał przekonywać, że nie doszło do porozumienia ponad głowami rolników.

– To była zwykła rozmowa bez żadnych konkretów. Niestety, nic nie udało się ustalić, oprócz obietnicy, że stworzony zostanie okrągły stół z przedstawicielami rolników i władz. Nic poza słowami (...). Liczymy na realne i konkretne działania. Na razie nic z tego nie ma
– mówił Szczepan Wójcik, zastrzegając, że „nie ma żadnego porozumienia, są postulaty, teraz czekamy na ruch parlamentu i rządzących”.
W spotkaniu nie wzięli udziału przedstawiciele największej rolniczej organizacji – Solidarności Rolników Indywidualnych. Jak argumentowali w Telewizji Republika, Hołownia nie ma żadnych uprawnień, aby spełnić postulaty rolników, więc spotkanie nie miało sensu.

Wczorajszy marsz zgromadził kilkadziesiąt tysięcy ludzi z całego kraju. Oprócz wezwań do jedności wszystkich środowisk rolnych protestujący zgłaszali dwa podstawowe postulaty. Pierwszy dotyczył polityki Zielonego Ładu i odejścia od działań zmierzających do ugorowania części terenów. W zamysłach UE działanie to miało doprowadzić do bardziej zielonej gospodarki rolnej. Na nieuprawianej ziemi mają bowiem szansę pojawić się dzikie rośliny, owady, ptaki i inne zwierzęta. Rolnicy jednak uznają to za ograniczanie ich produkcji. Drugim postulatem jest nadal zatrzymanie napływu towarów rolnych z Ukrainy, te bowiem wypychają polskich rolników z ich dotychczasowych rynków. Rolnicy podkreślają, że towary te są tańsze i sprzedawane poniżej ceny ich produktów, a jednocześnie niepoddane restrykcjom oczywistym na terenie Unii Europejskiej. Mogą więc okazać się one trujące. W tej materii posłowie PiS chcieli uzyskać wczoraj odpowiedzi od Ministerstwa Rolnictwa. Z kontrolą poselską do gmachu resortu przy ulicy Wspólnej udali się Waldemar Buda, Paweł Jabłoński i Mariusz Błaszczak z kontrolą poselską. Chcieli uzyskać wgląd do dokumentów opisujących polsko-ukraińskie negocjacje.

„Od początku coś ukrywali... Najpierw udawali, że przygotowują dokumenty (»już, już u pani dyrektor drukują!«). Po 2 godz. – zwrot akcji. Minister Siekierski postanowił nagle, że dokumenty – które jeszcze dziś rano były jawne – zostają opatrzone klauzulą tajności! Zrobił to wbrew przepisom ustawy o ochronie informacji niejawnych: dokumenty zawierające informacje o spotkaniach ze stroną ukraińską w jawnej formie i trybie krążyły bowiem wcześniej szeroko po ministerstwie i innych instytucjach... A jak się okazało kilka godzin później, udało się nam również odnaleźć kilka z nich wewnątrz jednego z departamentów. I to właśnie wywołało taką paniczną reakcję – bo nadużywanie ustawy o ochronie informacji niejawnych do ukrywania informacji przed posłami to bardzo poważne złamanie prawa, możliwe że z konsekwencjami karnymi dla odpowiedzialnych za to osób”
– zrelacjonował wizytę w ministerstwie Paweł Jabłoński. Ostatecznie przepychanka o dokumenty trwała i zakończyła się bez rozwiązania.

Republika popularna wśród rolników
Wczorajszy protest mimo obaw służb i policji przebiegał spokojnie. Postawiona na nogi policja nie odnotowała poważniejszych incydentów. Całość na żywo relacjonowała Telewizja Republika, przez kilka godzin reporterzy oddawali głos protestującym, którzy podkreślali również wkład dziennikarzy w relacjonowanie ich manifestacji. Podkreślali również, że nie kończą protestować, a władza ma podjąć konkretne kroki. To już pobrzmiewa w wypowiedziach rządu i premiera. Wczoraj Donald Tusk powiedział wprawdzie, że cele polityki klimatycznej są bezdyskusyjne, ale chciałby jednocześnie ochronić interesy szczególnie małych i średnich rolników. Uderzał również w ukraińskie produkty.

– Polska utrzymuje embargo na zboże ukraińskie, niewykluczone, rozmawiamy o tym ze stroną ukraińską, że potrzebne będzie rozszerzenie embarga także na inne produkty, jeśli UE nie znajdzie bardziej efektywnych sposobów na ochronę polskiego i europejskiego rynku
– stwierdził Donald Tusk, który wczoraj przebywał w Pradze.
Jeżeli nie zostaną jednak podjęte konkretne działania, rolnicy zapowiadają, że będą protestować dalej. I zrobią jeszcze większą manifestację w przyszłym tygodniu.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie":

#strajkrolników #protestrolników #FarmerProtest #rolnicy #rolnictwo #import #zboze #aferazbozowa #protest
TikTok - Make Your Day
30-dniowy strajk generalny rolników na terenie całego kraju. Strajk rozpoczal się 9 lutego 2024 roku .Prezydium NSZZ RI „Solidarność” apeluje o solidarność całej społeczności rolniczej. Wzywa swoich członków do wspólnego działania i wyrażenia sprzeciwu wobec obecnej sytuacji. Związek NSZZ RI „Solidarność” apeluje o jedność oraz podjęcie konstruktywnych działań dla dobra całej społeczności rolniczej.
W całej Polsce odbywają się protesty rolników, domagających się zniesienia unijnych szaleństw klimatycznych, m.in "Zielonego Ładu" ,"Fit For 55" oraz Zakazu wprowadzania na rynek polski i UE towarów z Ukrainy i wprowadzenie ceł na te produkty.Rolnicy wyraźnie mówią, że nie będą się cofać, ponieważ to wszystko zaszło już za daleko. Dzisiaj rolnicy są ignorowani.

Oświadczenie rolniczej „Solidarności” dotyczące decyzji Donalda Tuska.
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność” stanowczo sprzeciwia się tezom zawartym w dzisiejszy oświadczeniu Premiera rządu Polskiego Donalda Tuska i dementuje wszelkie informacje jakoby rolnicy utrudniali swoim protestem na granicy Polski z Ukrainą przejazdy transportom wojskowym i humanitarnym.
Stanowczo oświadczamy, że pojazdy z pomocą humanitarną, pomocą wojskową oraz pojazdy typu ADR są przepuszczane przez na bieżąco poza kolejnością i nie są nam znane przypadki blokowania takich transportów.
Słowa Pana Premiera to niedopuszczalną manipulacją, mająca za zadanie stłumienie protestów rolniczych i odwrócenie nieudolności rządu RP i zaniechania rozwiązań systemowych dla polskich rodzinnych gospodarstw rolnych.
NSZZ RI Solidarność oświadcza, że jesteśmy zobowiązani do przestrzegania prawa oraz zapewnienia bezpiecznych warunków prowadzonych działań protestacyjnych. Wszelkie doniesienia sugerujące inaczej są nieprawdziwe i stanowią fałszywe oskarżenia.”
Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”
Tomasz Obszański

#strajkrolników #protestrolników Postulaty:
1. Odejście od Zielonego Ładu i stworzenie Nowej Wspólnej Polityki Rolnej.

2. Zakaz wprowadzania na rynek polski i UE towarów z Ukrainy i wprowadzenie ceł na te produkty.

3. Rozbudowa infrastruktury portowej i magistrali kolejowej.

4. Ograniczenie biurokracji w rolnictwie.

5. Ułatwienie prowadzenia inwestycji rolniczych na obszarach wiejskich.

6. Zwiększenie limitu pomocy de minimis z 25 do 50 tys. euro.

7. Odstąpienie od zakazu stosowania nawozów azotowych między listopadem a końcem lutego.

8. Ochrona ziemi rolnej i decydowanie o swojej własności.

9. Szacowanie szkód i zwierzyna prawnie chroniona.
niezalezna.pl

Największa manifestacja w Warszawie od lat - a na tym nie koniec. „GPC”: Rolnicy pokazali siłę

Wczorajszy protest rozpoczął się o godz. 11 na placu Defilad. Na manifestacji pojawiły się tysiące osób …
asia7
Rolnicy powinni też domagać się zaprzestania oprysków chemtrails, bo zdrowej żywności nie uzyskają nigdy.
abrasch7
precz zUE
Benedykt Czarnecki
Uwaga na płaskoziemców na tym forum. To najprawdopodobniej zorganizowany atak żeby wszystko inne ośmieszyć i opluć. Fakt- jest wielu intelektualnie obdarzonych inaczej, którzy wierzą w te brednie. Polecam im gorąco, żeby zdobyli na dowód swoich fastamagorii trochę materiału, który zarzucają aniołki na kopułę tam gdzie jest aktualnie noc. Jak to możliwe, że jednocześnie na płaskiej ziemi jest …Więcej
Uwaga na płaskoziemców na tym forum. To najprawdopodobniej zorganizowany atak żeby wszystko inne ośmieszyć i opluć. Fakt- jest wielu intelektualnie obdarzonych inaczej, którzy wierzą w te brednie. Polecam im gorąco, żeby zdobyli na dowód swoich fastamagorii trochę materiału, który zarzucają aniołki na kopułę tam gdzie jest aktualnie noc. Jak to możliwe, że jednocześnie na płaskiej ziemi jest noc i dzień? Cuda, cuda.
funkowal
Polacy na ulice i zablokować miasta , precz z zielonym ładem
Jota-jotka
Bo kto jak nie prawdziwy rolnik wie i zna jak CHRONIĆ i dbać o ZIEMIĘ,która ŻYWI.