POKÓJ DUSZY
POKÓJ DUSZY ŚW. PIOTR Z ALKANTARY z angielskiego na język polski przełożył O. BERNARD ŁUBIEŃSKI ze Zgromadzenia OO. Redemptorystów w Mościskach –––––––– SPIS RZECZY Modlitwa do św. Piotra z …Więcej
POKÓJ DUSZY
ŚW. PIOTR Z ALKANTARY
z angielskiego na język polski przełożył
O. BERNARD ŁUBIEŃSKI
ze Zgromadzenia
OO. Redemptorystów w Mościskach
––––––––
SPIS RZECZY Modlitwa do św. Piotra z Alkantary Rozdział I. O naturze serca naszego i o tym, jak nad nim możemy panować Rozdział II. Jak się dusza powinna starać o zupełne uspokojenie Rozdział III. Jak zwolna i stopniowo dochodzimy do zbudowania wewnętrznego przybytku świętego pokoju Rozdział IV. Kto pragnie dojść do takiego pokoju duszy, ten się wyrzec musi wszelkich innych uciech Rozdział V. Jak dusza powinna być od wszystkiego oderwaną, żeby Bóg w niej mógł działać Rozdział VI. Jakiej roztropności wymaga miłość bliźniego, żeby nie zakłócała naszego wewnętrznego pokoju Rozdział VII. Dusza nie powinna szukać pociech, ani uczuciowego zadowolenia, ale Boga samego Rozdział VIII. Dusza nie powinna tracić odwagi, choćby doświadczała największych trudności i przeszkód w zachowaniu wewnętrznego pokoju Rozdział IX. Szatan usiłuje z całą …Więcej
ŚW. PIOTR Z ALKANTARY
z angielskiego na język polski przełożył
O. BERNARD ŁUBIEŃSKI
ze Zgromadzenia
OO. Redemptorystów w Mościskach
––––––––
SPIS RZECZY Modlitwa do św. Piotra z Alkantary Rozdział I. O naturze serca naszego i o tym, jak nad nim możemy panować Rozdział II. Jak się dusza powinna starać o zupełne uspokojenie Rozdział III. Jak zwolna i stopniowo dochodzimy do zbudowania wewnętrznego przybytku świętego pokoju Rozdział IV. Kto pragnie dojść do takiego pokoju duszy, ten się wyrzec musi wszelkich innych uciech Rozdział V. Jak dusza powinna być od wszystkiego oderwaną, żeby Bóg w niej mógł działać Rozdział VI. Jakiej roztropności wymaga miłość bliźniego, żeby nie zakłócała naszego wewnętrznego pokoju Rozdział VII. Dusza nie powinna szukać pociech, ani uczuciowego zadowolenia, ale Boga samego Rozdział VIII. Dusza nie powinna tracić odwagi, choćby doświadczała największych trudności i przeszkód w zachowaniu wewnętrznego pokoju Rozdział IX. Szatan usiłuje z całą …Więcej
- Zgłoś
Portale społecznościowe
Zmień wpis
Usuń wpis
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
+
szatan usiłuje z całą przebiegłością pozbawić nas tego pokoju. Jak winniśmy zasadzek jego unikać
Ponieważ nasz przeciwnik zwykł ciągle "krążyć, szukając kogo by pożarł" (I Piotr V, 8), toteż najwięcej na to naciera, abyś zeszedł z drogi pokory i prostoty. Rad by mianowicie, żebyś sobie samemu, swoim zdolnościom i usiłowaniom cośkolwiek przypisywał; żebyś przynajmniej innych cenzurował, a …Więcej
+
szatan usiłuje z całą przebiegłością pozbawić nas tego pokoju. Jak winniśmy zasadzek jego unikać
Ponieważ nasz przeciwnik zwykł ciągle "krążyć, szukając kogo by pożarł" (I Piotr V, 8), toteż najwięcej na to naciera, abyś zeszedł z drogi pokory i prostoty. Rad by mianowicie, żebyś sobie samemu, swoim zdolnościom i usiłowaniom cośkolwiek przypisywał; żebyś przynajmniej innych cenzurował, a siebie uważał za lepszego i godniejszego łask Boskich; żebyś się we własnym mniemaniu nad innych wynosił. Najmniejsza bowiem z tych rzeczy już by niezawodnie otworzyła szatanowi wstęp do duszy twojej; bo to są jego wrota ulubione: cenienie siebie i upodobanie w sobie.
Jeżeli nie będziesz na tym punkcie czujnym do najwyższego stopnia, jeżeli skwapliwie nie upokorzysz się, nie wyniszczysz się, nie zdepczesz siebie, szatan cię zapędzi w taką pychę, jak owego faryzeusza, o którym wspomina Ewangelia, że się chełpił ze swoich cnót, a innych ludzi śmiał sądzić surowo. Gdy raz szatan tak się wkradnie podstępnie do duszy, to już w niej zapanować potrafi i wprowadzi w nią całą czeredę zdrożności; szkodząc jej i wystawiając ją na oczywiste niebezpieczeństwo wiecznej zguby.
Dlatego to nasz Boski Wódz zaleca nam czuwanie i modlitwę, a to ustawicznie i pilnie; abyśmy nie dali sobie wydrzeć nieprzyjacielowi największego skarbu: pokoju duszy! Szatan umie się do tego wziąć bardzo subtelnie: on dobrze wie, jak to łatwo wnieść spustoszenie do duszy niespokojnej i rozproszonej i trudów w tym celu nie szczędzi.
Dusza spokojna wszystko spełnia z łatwością, dokładnie i wytrwale, zwalcza i usuwa wszelkie przeszkody. Dusza niespokojna nic nie uczyni jak się należy, a co czyni, czyni niedoskonale: tak że się sama wnet zmęczy i znudzi, i sama niejako skazuje się na dobrowolne a bezowocne męczeństwo.
Jeżeli więc pragniesz wyjść zwycięsko z tej walki i zabezpieczyć to, coś dotąd zdobył na tym zaciętym, a niezmordowanym wrogu twej duszy, pod żadnym warunkiem ani na chwilę nie dopuszczaj do duszy twej jakiegokolwiek niepokoju. Aby w danym razie lepiej poznać szatańskie zasadzki i wybiegi, trzymaj się stale tego prawidła: że wszelka myśl odwodząca cię od miłości i ufności w Bogu jest wyraźną posłanniczką piekła i jako taka ma być natychmiast odrzuconą ze wzgardą.
Zadaniem Ducha Świętego jest ustawicznie pociągać dusze do Boga, rozpalać je miłością Bożą i ufność w nich coraz żywszą wzmagać. Zły duch działa w kierunku odwrotnym i wszelkich używa środków, by w duszy trwogę obudzić. W tym celu wystawia nam codzienne upadki nasze w przesadnych rozmiarach; wmawia w duszę, że nie jest dostatecznie przysposobioną do spowiedzi i Komunii św., ani do modlitwy i umyślnie obudza w niej trwogę, nieufność, rozpacz.
Szatańska to również sprawa, gdy się dusza niecierpliwi z oschłości i trudności na modlitwie i w innych duchownych ćwiczeniach. Już jej się wszystko wydaje straconym; ręce opuszcza, w pracy się zaniedbuje, a w końcu dochodzi do takiego zwątpienia i rozpaczenia, jakoby wszystko, co zdziałała dotąd, było daremnym i na zgubę jej tylko obrócić się miało. Bojaźń i trwoga dochodzą do tego stopnia, że dusza czuje się zupełnie od Boga opuszczoną.
A przecież tak nie jest. Owszem, niezliczone korzyści i istotny pożytek duchowny odnosi dusza z oschłości i z niesmaku na modlitwie, jeżeli zrozumie najmiłościwsze względem niej zamiary Boże i podda się im cierpliwie, pokornie i wytrwale. Św. Grzegorz mówi, że modlitwa ożywiona wiarą i ufnością jest zawsze bardzo Panu Bogu miłą, choćby dusza doświadczała największych oschłości i niesmaku.
Niech wytrwa wielkodusznie, nie opuszczając modlitwy, a choćby się nie umiała zdobyć ani na jedną dobrą myśl, choćby największych doznawała roztargnień i goryczy, modlitwa taka straconą nie będzie i nie pozostanie bez skutku.
Jest to bardzo ciężka próba; ale jeśli ją zniesiesz spokojnie, z poddaniem się woli Bożej, to samo twoje cierpienie będzie za tobą przemawiać w obliczu Boga, a ta gorycz, której doświadczasz na modlitwie, będzie miłą Bogu, a nawet, jak św. Grzegorz twierdzi, zmusi Boga wszechmocnego do okazania miłosierdzia i skuteczniej przemówi za tobą niż wszystkie inne praktyki.
Takie więc oschłości i niepokoje nie powinny nas wcale odwodzić od żadnej dobrej sprawy; byłoby to prawdziwe dogodzenie szatanowi w tym, czego on najusilniej pragnie, a pozbawienie duszy najistotniejszych korzyści.
Abyś to lepiej zrozumiał i nie utracił zbawiennego owocu tej próby, którą Bóg zesłał na ciebie, wyłożę ci to pokrótce, jaki pożytek odnieść może dusza, która z pokorną wytrwałością nie tracąc pokoju duszy, ćwiczenia swoje odprawia wiernie pomimo oschłości i goryczy.
–––––––––––
Pokój duszy, przez św. Piotra z Alkantary. Z angielskiego na język polski przełożył O. Bernard Łubieński ze Zgromadzenia OO. Redemptorystów w Mościskach. Kraków. NAKŁADEM OO. REFORMATÓW. DRUKARNIA EUG. I Dr. KAZ. KOZIAŃSKICH. 1909, ss. 29-34.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXI, Kraków 2011
Powrót do spisu treści dzieła
św. Piotra z Alkantary pt.
Pokój duszy
szatan usiłuje z całą przebiegłością pozbawić nas tego pokoju. Jak winniśmy zasadzek jego unikać
Ponieważ nasz przeciwnik zwykł ciągle "krążyć, szukając kogo by pożarł" (I Piotr V, 8), toteż najwięcej na to naciera, abyś zeszedł z drogi pokory i prostoty. Rad by mianowicie, żebyś sobie samemu, swoim zdolnościom i usiłowaniom cośkolwiek przypisywał; żebyś przynajmniej innych cenzurował, a siebie uważał za lepszego i godniejszego łask Boskich; żebyś się we własnym mniemaniu nad innych wynosił. Najmniejsza bowiem z tych rzeczy już by niezawodnie otworzyła szatanowi wstęp do duszy twojej; bo to są jego wrota ulubione: cenienie siebie i upodobanie w sobie.
Jeżeli nie będziesz na tym punkcie czujnym do najwyższego stopnia, jeżeli skwapliwie nie upokorzysz się, nie wyniszczysz się, nie zdepczesz siebie, szatan cię zapędzi w taką pychę, jak owego faryzeusza, o którym wspomina Ewangelia, że się chełpił ze swoich cnót, a innych ludzi śmiał sądzić surowo. Gdy raz szatan tak się wkradnie podstępnie do duszy, to już w niej zapanować potrafi i wprowadzi w nią całą czeredę zdrożności; szkodząc jej i wystawiając ją na oczywiste niebezpieczeństwo wiecznej zguby.
Dlatego to nasz Boski Wódz zaleca nam czuwanie i modlitwę, a to ustawicznie i pilnie; abyśmy nie dali sobie wydrzeć nieprzyjacielowi największego skarbu: pokoju duszy! Szatan umie się do tego wziąć bardzo subtelnie: on dobrze wie, jak to łatwo wnieść spustoszenie do duszy niespokojnej i rozproszonej i trudów w tym celu nie szczędzi.
Dusza spokojna wszystko spełnia z łatwością, dokładnie i wytrwale, zwalcza i usuwa wszelkie przeszkody. Dusza niespokojna nic nie uczyni jak się należy, a co czyni, czyni niedoskonale: tak że się sama wnet zmęczy i znudzi, i sama niejako skazuje się na dobrowolne a bezowocne męczeństwo.
Jeżeli więc pragniesz wyjść zwycięsko z tej walki i zabezpieczyć to, coś dotąd zdobył na tym zaciętym, a niezmordowanym wrogu twej duszy, pod żadnym warunkiem ani na chwilę nie dopuszczaj do duszy twej jakiegokolwiek niepokoju. Aby w danym razie lepiej poznać szatańskie zasadzki i wybiegi, trzymaj się stale tego prawidła: że wszelka myśl odwodząca cię od miłości i ufności w Bogu jest wyraźną posłanniczką piekła i jako taka ma być natychmiast odrzuconą ze wzgardą.
Zadaniem Ducha Świętego jest ustawicznie pociągać dusze do Boga, rozpalać je miłością Bożą i ufność w nich coraz żywszą wzmagać. Zły duch działa w kierunku odwrotnym i wszelkich używa środków, by w duszy trwogę obudzić. W tym celu wystawia nam codzienne upadki nasze w przesadnych rozmiarach; wmawia w duszę, że nie jest dostatecznie przysposobioną do spowiedzi i Komunii św., ani do modlitwy i umyślnie obudza w niej trwogę, nieufność, rozpacz.
Szatańska to również sprawa, gdy się dusza niecierpliwi z oschłości i trudności na modlitwie i w innych duchownych ćwiczeniach. Już jej się wszystko wydaje straconym; ręce opuszcza, w pracy się zaniedbuje, a w końcu dochodzi do takiego zwątpienia i rozpaczenia, jakoby wszystko, co zdziałała dotąd, było daremnym i na zgubę jej tylko obrócić się miało. Bojaźń i trwoga dochodzą do tego stopnia, że dusza czuje się zupełnie od Boga opuszczoną.
A przecież tak nie jest. Owszem, niezliczone korzyści i istotny pożytek duchowny odnosi dusza z oschłości i z niesmaku na modlitwie, jeżeli zrozumie najmiłościwsze względem niej zamiary Boże i podda się im cierpliwie, pokornie i wytrwale. Św. Grzegorz mówi, że modlitwa ożywiona wiarą i ufnością jest zawsze bardzo Panu Bogu miłą, choćby dusza doświadczała największych oschłości i niesmaku.
Niech wytrwa wielkodusznie, nie opuszczając modlitwy, a choćby się nie umiała zdobyć ani na jedną dobrą myśl, choćby największych doznawała roztargnień i goryczy, modlitwa taka straconą nie będzie i nie pozostanie bez skutku.
Jest to bardzo ciężka próba; ale jeśli ją zniesiesz spokojnie, z poddaniem się woli Bożej, to samo twoje cierpienie będzie za tobą przemawiać w obliczu Boga, a ta gorycz, której doświadczasz na modlitwie, będzie miłą Bogu, a nawet, jak św. Grzegorz twierdzi, zmusi Boga wszechmocnego do okazania miłosierdzia i skuteczniej przemówi za tobą niż wszystkie inne praktyki.
Takie więc oschłości i niepokoje nie powinny nas wcale odwodzić od żadnej dobrej sprawy; byłoby to prawdziwe dogodzenie szatanowi w tym, czego on najusilniej pragnie, a pozbawienie duszy najistotniejszych korzyści.
Abyś to lepiej zrozumiał i nie utracił zbawiennego owocu tej próby, którą Bóg zesłał na ciebie, wyłożę ci to pokrótce, jaki pożytek odnieść może dusza, która z pokorną wytrwałością nie tracąc pokoju duszy, ćwiczenia swoje odprawia wiernie pomimo oschłości i goryczy.
–––––––––––
Pokój duszy, przez św. Piotra z Alkantary. Z angielskiego na język polski przełożył O. Bernard Łubieński ze Zgromadzenia OO. Redemptorystów w Mościskach. Kraków. NAKŁADEM OO. REFORMATÓW. DRUKARNIA EUG. I Dr. KAZ. KOZIAŃSKICH. 1909, ss. 29-34.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXI, Kraków 2011
Powrót do spisu treści dzieła
św. Piotra z Alkantary pt.
Pokój duszy
Św. Piotr z Alkantary - wielki franciszkański święty Kościoła katolickiego.
Nie na darmo Ks. Antoni Chmielowski wykorzystywał w niedziele i święta nauki tego Świętego w Kolegiacie Łowickiej.Więcej
Św. Piotr z Alkantary - wielki franciszkański święty Kościoła katolickiego.
Nie na darmo Ks. Antoni Chmielowski wykorzystywał w niedziele i święta nauki tego Świętego w Kolegiacie Łowickiej.
Nie na darmo Ks. Antoni Chmielowski wykorzystywał w niedziele i święta nauki tego Świętego w Kolegiacie Łowickiej.
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
TYLE DOBRA ZA DARMO W INTERNETACH, A LUDZIE NIE KORZYSTAJĄ..
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
+
+
+
Jan kard. Bona OCist.,
a) Przewodnik do nieba.
b) Droga do nieba.
c) Manuductio ad coelum, medullam continens Sanctorum Patrum, et veterum philosophorum.
d) Opuscula ascetica selecta.
e) O rozpoznawaniu duchów.
f) Strzeliste akty wiary.
3) Tomasz à Kempis, De imitatione Christi. O naśladowaniu Jezusa Chrystusa.
4) O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia.
5) O. Jan Tauler OP, …Więcej
+
+
+
Jan kard. Bona OCist.,
a) Przewodnik do nieba.
b) Droga do nieba.
c) Manuductio ad coelum, medullam continens Sanctorum Patrum, et veterum philosophorum.
d) Opuscula ascetica selecta.
e) O rozpoznawaniu duchów.
f) Strzeliste akty wiary.
3) Tomasz à Kempis, De imitatione Christi. O naśladowaniu Jezusa Chrystusa.
4) O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia.
5) O. Jan Tauler OP, Ustawy duchowe. Dzieło z XIV wieku.
6) O. J. Petitdidier SI, Ćwiczenia duchowne według normy św. Ignacego Loyoli.
7) Św. Alfons Maria Liguori, Doktor Kościoła, O wielkim środku modlitwy do dostąpienia zbawienia i otrzymania od Boga wszystkich łask, jakich pragniemy.
8) Ks. Wawrzyniec Scupoli, Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej.
9) Bp Jan Piotr Camus, Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego.
10) Ks. Alfons Rodriguez SI, O doskonałości chrześcijańskiej.
11) Ks. Karol Żelazowski, Bądźcie doskonałymi. (Na podstawie dzieła Scaramelli'ego pod tytułem "Direttorio ascetico").
(Przypisy od red. Ultra montes).
( PDF )
+
+
Jan kard. Bona OCist.,
a) Przewodnik do nieba.
b) Droga do nieba.
c) Manuductio ad coelum, medullam continens Sanctorum Patrum, et veterum philosophorum.
d) Opuscula ascetica selecta.
e) O rozpoznawaniu duchów.
f) Strzeliste akty wiary.
3) Tomasz à Kempis, De imitatione Christi. O naśladowaniu Jezusa Chrystusa.
4) O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia.
5) O. Jan Tauler OP, Ustawy duchowe. Dzieło z XIV wieku.
6) O. J. Petitdidier SI, Ćwiczenia duchowne według normy św. Ignacego Loyoli.
7) Św. Alfons Maria Liguori, Doktor Kościoła, O wielkim środku modlitwy do dostąpienia zbawienia i otrzymania od Boga wszystkich łask, jakich pragniemy.
8) Ks. Wawrzyniec Scupoli, Utarczka duchowa czyli nauka poznania, pokonania samego siebie, i dojścia do prawdziwej doskonałości chrześcijańskiej.
9) Bp Jan Piotr Camus, Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego.
10) Ks. Alfons Rodriguez SI, O doskonałości chrześcijańskiej.
11) Ks. Karol Żelazowski, Bądźcie doskonałymi. (Na podstawie dzieła Scaramelli'ego pod tytułem "Direttorio ascetico").
(Przypisy od red. Ultra montes).
( PDF )
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
+
+
+
Św. Piotr z Alkantary,
a) O Sądzie Ostatecznym.
b) O karach piekielnych.Więcej
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
+
+
+
Szatan usiłuje z całą przebiegłością pozbawić nas tego pokoju. Jak winniśmy zasadzek jego unikać
Ponieważ nasz przeciwnik zwykł ciągle "krążyć, szukając kogo by pożarł" (I Piotr V, 8), toteż najwięcej na to naciera, abyś zeszedł z drogi pokory i prostoty. Rad by mianowicie, żebyś sobie samemu, swoim zdolnościom i usiłowaniom cośkolwiek przypisywał; żebyś przynajmniej innych cenzurował, …Więcej
+
+
+
Szatan usiłuje z całą przebiegłością pozbawić nas tego pokoju. Jak winniśmy zasadzek jego unikać
Ponieważ nasz przeciwnik zwykł ciągle "krążyć, szukając kogo by pożarł" (I Piotr V, 8), toteż najwięcej na to naciera, abyś zeszedł z drogi pokory i prostoty. Rad by mianowicie, żebyś sobie samemu, swoim zdolnościom i usiłowaniom cośkolwiek przypisywał; żebyś przynajmniej innych cenzurował, a siebie uważał za lepszego i godniejszego łask Boskich; żebyś się we własnym mniemaniu nad innych wynosił. Najmniejsza bowiem z tych rzeczy już by niezawodnie otworzyła szatanowi wstęp do duszy twojej; bo to są jego wrota ulubione: cenienie siebie i upodobanie w sobie.
Jeżeli nie będziesz na tym punkcie czujnym do najwyższego stopnia, jeżeli skwapliwie nie upokorzysz się, nie wyniszczysz się, nie zdepczesz siebie, szatan cię zapędzi w taką pychę, jak owego faryzeusza, o którym wspomina Ewangelia, że się chełpił ze swoich cnót, a innych ludzi śmiał sądzić surowo. Gdy raz szatan tak się wkradnie podstępnie do duszy, to już w niej zapanować potrafi i wprowadzi w nią całą czeredę zdrożności; szkodząc jej i wystawiając ją na oczywiste niebezpieczeństwo wiecznej zguby.
Dlatego to nasz Boski Wódz zaleca nam czuwanie i modlitwę, a to ustawicznie i pilnie; abyśmy nie dali sobie wydrzeć nieprzyjacielowi największego skarbu: pokoju duszy! Szatan umie się do tego wziąć bardzo subtelnie: on dobrze wie, jak to łatwo wnieść spustoszenie do duszy niespokojnej i rozproszonej i trudów w tym celu nie szczędzi.
Dusza spokojna wszystko spełnia z łatwością, dokładnie i wytrwale, zwalcza i usuwa wszelkie przeszkody. Dusza niespokojna nic nie uczyni jak się należy, a co czyni, czyni niedoskonale: tak że się sama wnet zmęczy i znudzi, i sama niejako skazuje się na dobrowolne a bezowocne męczeństwo.
Jeżeli więc pragniesz wyjść zwycięsko z tej walki i zabezpieczyć to, coś dotąd zdobył na tym zaciętym, a niezmordowanym wrogu twej duszy, pod żadnym warunkiem ani na chwilę nie dopuszczaj do duszy twej jakiegokolwiek niepokoju. Aby w danym razie lepiej poznać szatańskie zasadzki i wybiegi, trzymaj się stale tego prawidła: że wszelka myśl odwodząca cię od miłości i ufności w Bogu jest wyraźną posłanniczką piekła i jako taka ma być natychmiast odrzuconą ze wzgardą.
Zadaniem Ducha Świętego jest ustawicznie pociągać dusze do Boga, rozpalać je miłością Bożą i ufność w nich coraz żywszą wzmagać. Zły duch działa w kierunku odwrotnym i wszelkich używa środków, by w duszy trwogę obudzić. W tym celu wystawia nam codzienne upadki nasze w przesadnych rozmiarach; wmawia w duszę, że nie jest dostatecznie przysposobioną do spowiedzi i Komunii św., ani do modlitwy i umyślnie obudza w niej trwogę, nieufność, rozpacz.
Szatańska to również sprawa, gdy się dusza niecierpliwi z oschłości i trudności na modlitwie i w innych duchownych ćwiczeniach. Już jej się wszystko wydaje straconym; ręce opuszcza, w pracy się zaniedbuje, a w końcu dochodzi do takiego zwątpienia i rozpaczenia, jakoby wszystko, co zdziałała dotąd, było daremnym i na zgubę jej tylko obrócić się miało. Bojaźń i trwoga dochodzą do tego stopnia, że dusza czuje się zupełnie od Boga opuszczoną.
A przecież tak nie jest. Owszem, niezliczone korzyści i istotny pożytek duchowny odnosi dusza z oschłości i z niesmaku na modlitwie, jeżeli zrozumie najmiłościwsze względem niej zamiary Boże i podda się im cierpliwie, pokornie i wytrwale. Św. Grzegorz mówi, że modlitwa ożywiona wiarą i ufnością jest zawsze bardzo Panu Bogu miłą, choćby dusza doświadczała największych oschłości i niesmaku.
Niech wytrwa wielkodusznie, nie opuszczając modlitwy, a choćby się nie umiała zdobyć ani na jedną dobrą myśl, choćby największych doznawała roztargnień i goryczy, modlitwa taka straconą nie będzie i nie pozostanie bez skutku.
Jest to bardzo ciężka próba; ale jeśli ją zniesiesz spokojnie, z poddaniem się woli Bożej, to samo twoje cierpienie będzie za tobą przemawiać w obliczu Boga, a ta gorycz, której doświadczasz na modlitwie, będzie miłą Bogu, a nawet, jak św. Grzegorz twierdzi, zmusi Boga wszechmocnego do okazania miłosierdzia i skuteczniej przemówi za tobą niż wszystkie inne praktyki.
Takie więc oschłości i niepokoje nie powinny nas wcale odwodzić od żadnej dobrej sprawy; byłoby to prawdziwe dogodzenie szatanowi w tym, czego on najusilniej pragnie, a pozbawienie duszy najistotniejszych korzyści.
Abyś to lepiej zrozumiał i nie utracił zbawiennego owocu tej próby, którą Bóg zesłał na ciebie, wyłożę ci to pokrótce, jaki pożytek odnieść może dusza, która z pokorną wytrwałością nie tracąc pokoju duszy, ćwiczenia swoje odprawia wiernie pomimo oschłości i goryczy.
–––––––––––
Pokój duszy, przez św. Piotra z Alkantary. Z angielskiego na język polski przełożył O. Bernard Łubieński ze Zgromadzenia OO. Redemptorystów w Mościskach. Kraków. NAKŁADEM OO. REFORMATÓW. DRUKARNIA EUG. I Dr. KAZ. KOZIAŃSKICH. 1909, ss. 29-34.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXI, Kraków 2011
Powrót do spisu treści dzieła
św. Piotra z Alkantary pt.
Pokój duszy
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ:
+
+
Szatan usiłuje z całą przebiegłością pozbawić nas tego pokoju. Jak winniśmy zasadzek jego unikać
Ponieważ nasz przeciwnik zwykł ciągle "krążyć, szukając kogo by pożarł" (I Piotr V, 8), toteż najwięcej na to naciera, abyś zeszedł z drogi pokory i prostoty. Rad by mianowicie, żebyś sobie samemu, swoim zdolnościom i usiłowaniom cośkolwiek przypisywał; żebyś przynajmniej innych cenzurował, a siebie uważał za lepszego i godniejszego łask Boskich; żebyś się we własnym mniemaniu nad innych wynosił. Najmniejsza bowiem z tych rzeczy już by niezawodnie otworzyła szatanowi wstęp do duszy twojej; bo to są jego wrota ulubione: cenienie siebie i upodobanie w sobie.
Jeżeli nie będziesz na tym punkcie czujnym do najwyższego stopnia, jeżeli skwapliwie nie upokorzysz się, nie wyniszczysz się, nie zdepczesz siebie, szatan cię zapędzi w taką pychę, jak owego faryzeusza, o którym wspomina Ewangelia, że się chełpił ze swoich cnót, a innych ludzi śmiał sądzić surowo. Gdy raz szatan tak się wkradnie podstępnie do duszy, to już w niej zapanować potrafi i wprowadzi w nią całą czeredę zdrożności; szkodząc jej i wystawiając ją na oczywiste niebezpieczeństwo wiecznej zguby.
Dlatego to nasz Boski Wódz zaleca nam czuwanie i modlitwę, a to ustawicznie i pilnie; abyśmy nie dali sobie wydrzeć nieprzyjacielowi największego skarbu: pokoju duszy! Szatan umie się do tego wziąć bardzo subtelnie: on dobrze wie, jak to łatwo wnieść spustoszenie do duszy niespokojnej i rozproszonej i trudów w tym celu nie szczędzi.
Dusza spokojna wszystko spełnia z łatwością, dokładnie i wytrwale, zwalcza i usuwa wszelkie przeszkody. Dusza niespokojna nic nie uczyni jak się należy, a co czyni, czyni niedoskonale: tak że się sama wnet zmęczy i znudzi, i sama niejako skazuje się na dobrowolne a bezowocne męczeństwo.
Jeżeli więc pragniesz wyjść zwycięsko z tej walki i zabezpieczyć to, coś dotąd zdobył na tym zaciętym, a niezmordowanym wrogu twej duszy, pod żadnym warunkiem ani na chwilę nie dopuszczaj do duszy twej jakiegokolwiek niepokoju. Aby w danym razie lepiej poznać szatańskie zasadzki i wybiegi, trzymaj się stale tego prawidła: że wszelka myśl odwodząca cię od miłości i ufności w Bogu jest wyraźną posłanniczką piekła i jako taka ma być natychmiast odrzuconą ze wzgardą.
Zadaniem Ducha Świętego jest ustawicznie pociągać dusze do Boga, rozpalać je miłością Bożą i ufność w nich coraz żywszą wzmagać. Zły duch działa w kierunku odwrotnym i wszelkich używa środków, by w duszy trwogę obudzić. W tym celu wystawia nam codzienne upadki nasze w przesadnych rozmiarach; wmawia w duszę, że nie jest dostatecznie przysposobioną do spowiedzi i Komunii św., ani do modlitwy i umyślnie obudza w niej trwogę, nieufność, rozpacz.
Szatańska to również sprawa, gdy się dusza niecierpliwi z oschłości i trudności na modlitwie i w innych duchownych ćwiczeniach. Już jej się wszystko wydaje straconym; ręce opuszcza, w pracy się zaniedbuje, a w końcu dochodzi do takiego zwątpienia i rozpaczenia, jakoby wszystko, co zdziałała dotąd, było daremnym i na zgubę jej tylko obrócić się miało. Bojaźń i trwoga dochodzą do tego stopnia, że dusza czuje się zupełnie od Boga opuszczoną.
A przecież tak nie jest. Owszem, niezliczone korzyści i istotny pożytek duchowny odnosi dusza z oschłości i z niesmaku na modlitwie, jeżeli zrozumie najmiłościwsze względem niej zamiary Boże i podda się im cierpliwie, pokornie i wytrwale. Św. Grzegorz mówi, że modlitwa ożywiona wiarą i ufnością jest zawsze bardzo Panu Bogu miłą, choćby dusza doświadczała największych oschłości i niesmaku.
Niech wytrwa wielkodusznie, nie opuszczając modlitwy, a choćby się nie umiała zdobyć ani na jedną dobrą myśl, choćby największych doznawała roztargnień i goryczy, modlitwa taka straconą nie będzie i nie pozostanie bez skutku.
Jest to bardzo ciężka próba; ale jeśli ją zniesiesz spokojnie, z poddaniem się woli Bożej, to samo twoje cierpienie będzie za tobą przemawiać w obliczu Boga, a ta gorycz, której doświadczasz na modlitwie, będzie miłą Bogu, a nawet, jak św. Grzegorz twierdzi, zmusi Boga wszechmocnego do okazania miłosierdzia i skuteczniej przemówi za tobą niż wszystkie inne praktyki.
Takie więc oschłości i niepokoje nie powinny nas wcale odwodzić od żadnej dobrej sprawy; byłoby to prawdziwe dogodzenie szatanowi w tym, czego on najusilniej pragnie, a pozbawienie duszy najistotniejszych korzyści.
Abyś to lepiej zrozumiał i nie utracił zbawiennego owocu tej próby, którą Bóg zesłał na ciebie, wyłożę ci to pokrótce, jaki pożytek odnieść może dusza, która z pokorną wytrwałością nie tracąc pokoju duszy, ćwiczenia swoje odprawia wiernie pomimo oschłości i goryczy.
–––––––––––
Pokój duszy, przez św. Piotra z Alkantary. Z angielskiego na język polski przełożył O. Bernard Łubieński ze Zgromadzenia OO. Redemptorystów w Mościskach. Kraków. NAKŁADEM OO. REFORMATÓW. DRUKARNIA EUG. I Dr. KAZ. KOZIAŃSKICH. 1909, ss. 29-34.
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXI, Kraków 2011
Powrót do spisu treści dzieła
św. Piotra z Alkantary pt.
Pokój duszy
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: