DR PSYCHOPATOLOGII O TOTALITARYZMIE SANITARNYM

Ideologia zdrowia jest pretekstem do totalitarnego przywództwa

Ariane Bilheran jest psychologiem specjalizującym się w badaniu totalitaryzmu. W tym wywiadzie wyjaśnia swoje tezy na temat obecnego powstawania nowych struktur totalitarnych na świecie. Jej spojrzenie na przyszłość jest bardzo pesymistyczne, ale także pouczające.

Tłumaczenie rozmowy z Ariane Bilheran i Amèle Debey ze szwajcarskiego magazynu „L'Impertinent” .


---------------------

Amèle Debey: Jako doktor psychopatologii, co szczególnie zauważasz w sytuacji, której doświadczamy przez ostatnie 18 miesięcy?

Ariane Bilheran : Przemoc decydentów wobec ludności, nękanie ludności na wszystkich poziomach. Ideologia, masowa manipulacja, przemoc ekonomiczna, przemoc fizyczna, cenzura, ataki na wolność słowa.

Jednym z twoich obszarów specjalizacji są rzucające się w oczy zachowania władzy. Czy jest jakiś powód, by myśleć o tym, co się teraz dzieje?

Tak. W kwietniu 2020 roku napisałem artykuł zatytułowany „Health Totalitarianism: 'It's For Your Best'... The Radykalne Zło” . To wciąż było brzydkie słowo, nie wolno nam było o tym rozmawiać. Ale potem i tak się rozprzestrzenił.

Później, w sierpniu, poczułem potrzebę napisania kolejnego artykułu zatytułowanego „Moment paranoidalny”, w którym znalazłem frazę „déferlement totalitaire” (fala totalitarna), która istnieje od tamtego czasu. A w grudniu mówiłem w kanadyjskim radiu o totalitaryzmie, którego obecnie doświadczamy.

Dzięki specjalistycznej wiedzy bardzo wcześnie rozpoznałem objawy: w charakterze ideologicznym, czyli przedstawianie fałszywej fikcji jako prawdy i wymaganie od ludności akceptacji tej fikcji. Następnie przejście do działania: ograniczenia blokady, usunięcie najbardziej podstawowych praw; ciągłe paradoksy.

„Cierpienie zadane ludności bardzo wcześnie mnie zszokowało”.

Na przykład w Ameryce Południowej uniemożliwienie ludziom chodzenia do pracy nie może leżeć w interesie zdrowia, ponieważ jeśli przez kilka miesięcy nie masz dochodów z pracy i nie otrzymujesz żadnej pomocy, nie jest to do końca dobre dla twojego zdrowia!

Cierpienie zadane ludności uderzyło mnie bardzo wcześnie. Słusznie w psychologii istnieje koncepcja podziału, która polega na podzieleniu zbiorowości na dwie nieredukowalne populacje, które nie mogą się już komunikować. Bo jeden z nich jest przywiązany do ideologicznej kroplówki. Nie możesz się już komunikować.

Przez długi czas pracowałem w organizacjach pracy. Kiedy stały się patogenne i doprowadziły do zaburzeń psychospołecznych w miejscu pracy, odkryłem mechanizmy na różnych poziomach. Aby zredukować manipulacje emocjonalne, sprzeczności, kłamstwa, paradoksy w przemówieniach, złożoność rzeczywistości do jednego paradygmatu, do jednego parametru: wszystko to wydawało mi się dość szalone.

Widzimy, że najbogatsze kraje zareagowały najbardziej nieproporcjonalnie. Czy nie osiedliliśmy się w jakimś wygodzie?

Nie wiem, czy pierwsze zdanie jest poprawne. Ponieważ Kolumbia nie jest bogatym krajem i mieliśmy wyjątkowo surową blokadę na sześć miesięcy. Było też wiele biednych krajów, w których to się wydarzyło.

W przeciwieństwie do tego, była pomoc dla ludzi w krajach zachodnich. Odnieśli więc wrażenie, że tak było najlepiej, ponieważ byli wspierani. Więc od początku było mniej dysonansów. To chyba różnica.

Mimo wszystko niektórzy uważają, że środki te były w pełni uzasadnione.

Mam do was tylko jedno pytanie: wiemy, że w samej tylko Ameryce Południowej w 2020 roku decyzje polityczne pogrążyły ponad 20 milionów ludzi w ubóstwie. W 2021 będzie ich prawie 30 mln. Czy możemy zadbać o nasze zdrowie, gdy żyjemy w skrajnym ubóstwie? Czy to naprawdę uzasadnione? Czy to naprawdę przemyślana, wyważona polityka, uwzględniająca różne parametry?

Czy byłeś zaskoczony uległością ludzi?

Tak i nie. Przede wszystkim uważam, że nie wszystkie narody reagują na swoją przeszłość w ten sam sposób. Na poziomie europejskim często panuje naiwne przekonanie, że rządzący są tam dla naszego dobra. Z tego powodu bardzo trudno jest zakwestionować dwie rzeczy: rządy nie mają dla nas dobrych intencji, a ponadto świadomie chcą nas skrzywdzić.

Czy naprawdę myślisz, że rządy świadomie chcą nas skrzywdzić?

Może nie wszystkie. Ale wierzę, że wysocy rangą decydenci, a zwłaszcza tak zwani filantropi, którzy swoimi miliardami mogliby zamienić planetę w raj, chcą nam zaszkodzić.

W jakim celu?

Od chwili, gdy skonfiskujesz większość bogactw kosztem większości ludności, ta populacja jest dla ciebie zagrożeniem.

Ale to właśnie sprawia, że system działa, prawda? Absolutnie nas potrzebujesz.

Nie wiem, jak bardzo nas potrzebują. Nie jest to dla mnie oczywiste. Jesteśmy postrzegani jako zanieczyszczający środowisko, jako pasożyty. Myślę, że kwestia gromadzenia bogactwa na etapie, którego ani ty, ani ja nie możemy sobie wyobrazić, odwraca głowę, która wcześniej nie była solidnie zakotwiczona. Tworzy ogromną przepaść między biednymi a niewielką mniejszością niezwykle bogatej klasy, która twierdzi, że dyktuje wszystko planecie.

A to czyni władców łatwymi adresatami zamówień.

Oczywiście nie doszłoby do tego, gdyby rządy były autonomiczne. Jednak pole manewru podczas kryzysu było dość ograniczone, ponieważ wszyscy prowadzili mniej więcej tę samą politykę. A już na pewno nie w interesie ludzi.

Niedawno powiedziałeś, że to wojna bogatych przeciwko biednym?

Tak. Znowu myślę, że drzewo można rozpoznać po jego owocach. Po drugiej stronie następuje coraz większe zubożenie biednych i wzrastające bogactwo. Są ludzie, którzy bardzo się wzbogacili na kryzysie. Ogromna większość światowej populacji została zepchnięta w skrajne ubóstwo bez obaw o konsekwencje zdrowotne.

Zamiarem jest wyrządzenie szkód, co zresztą jest w pełni akceptowane w wystąpieniach i projektach. Tej mikrokaście bardzo, bardzo bogatych ludzi bardzo brakuje empatii wobec reszty ludzkości. Nawiasem mówiąc, dokładnie na tym polega nękanie.

Niektórzy obywatele muszą poświęcić się dla dobra wspólnego. To logika totalitarna.
Odkrywamy, że ci, których ofiary się zgłaszają, są przez cały czas mniej więcej tacy sami.

Wydaje się, że ludzie zostali zmuszeni do pomylenia konsekwencji podjętych środków z konsekwencjami Covid. Tak więc stworzono środowisko, w którym chcą wejść w tę dobrowolną niewolę, o której mówił La Boétie. Jak możemy wyjaśnić tę sytuację?

Jeśli chodzi o filozofię polityczną, można to wytłumaczyć faktem, że totalitarny reżim został ustanowiony w sposób jawny i mniej więcej wszędzie. Tu i tam spotyka się z oporem, ale to część projektu.

Dlaczego „totalitarny”? Bo zmierza do całkowitej dominacji jednostki, zerwania klas, przynależności społecznej, rodzin, a nawet wniknięcia w intymną sferę osoby.

Aby projekt totalitarny zadziałał, musi utrzymać swoją władzę poprzez terror, więc potrzebuje wroga. Widoczne lub niewidoczne. Wojna jest prowadzona, aby usprawiedliwić terroryzm państwowy. Również w celu uzasadnienia tłumienia wolności i praw.

Potrzeba ideologii. Dyskurs, który inscenizuje wroga, przeciwko któremu pójdziemy na wojnę i który rzekomo naraża nas na śmiertelne niebezpieczeństwo. Aby to osiągnąć, należy skonstruować dyskurs kłamliwy, całkowicie oderwany od rzeczywistości doświadczenia. Ale aby uzyskać pewną legitymację, musi się nieustannie odnawiać.

Zapobiega to zamarzaniu, a tym samym narażeniu na krytykę.

Ideologia musi być w stanie zmieniać rzeczywistość. Wtedy rzeczywistość doświadczenia nie jest już decydująca. Dzięki ideologii doświadczenie zmienia się w taki sposób, że odpowiada aktualnej narracji.

Jeśli, na przykład, jakaś część populacji zostanie uznana za pariasa, zagrożenie dla narodu, to zapewnia się, że stanie się niebezpieczna. Jest ekonomicznie zmarginalizowany i pozbawiony praw. Jeśli ma zostać udowodnione, że stanowi zagrożenie dla zdrowia jednostki, jest zmuszany do niepewnych warunków higienicznych itp. itd. Aż w końcu rzeczywistość odpowiada ideologowi.


„Przesłanki są tak stworzone, aby ostatecznie rzeczywistość odpowiadała ideologii”.

W 2020 roku w ogóle nie podjęto niezbędnych środków do leczenia. Wręcz przeciwnie, ludzie byli bardzo narażeni pod względem zdrowotnym. Wzięłam wcześniej przykład ekonomiczny: jeśli nie masz nic do jedzenia, jeśli nie możesz zapłacić rachunków, jak udaje ci się prawidłowo odżywiać, unikać strachu i niepewności, aby chronić swoje zdrowie i odporność oraz swoje dzieci?

Nie jest to więc w żadnym wypadku polityka zdrowotna, ale polityka niepewności, która miała miejsce w wielu krajach na całym świecie i doprowadziła do większej liczby problemów zdrowotnych.

Kiedy lekarzom zabrania się przepisywania lub leczenia czegokolwiek, rozwijają się choroby. Wysyłanie ludzi do domu za pomocą Dolipranu stwarza warunki do dostosowania rzeczywistości do ideologii.

Jak wytłumaczyć, że większość ludzi nie zdaje sobie z tego wszystkiego sprawy? Czy nie istnieje jakaś funkcja mózgu, która uniemożliwia nam wyobrażanie sobie pewnych rzeczywistości, które są zbyt odległe od naszego sposobu myślenia, z ryzykiem całkowitego obłędu?

Dokładnie tak. Wiąże się to z użyciem siły. Wstrząsy traumatyczne były wielokrotnie wysyłane do populacji. Na różne sposoby, z różnymi tłami. A te traumatyczne wstrząsy spowodowane były dyskursem politycznym i podejmowanymi decyzjami, których absurdalność i arbitralność zabierały ludzi.

Ważne jest, aby wiedzieć, że ta przemoc prowadzi do rozwoju mechanizmów obronnych w psychice. Najlepszy przykład: jeśli masz poważny uraz, może to wywołać amnezję. To jest mechanizm obronny. Albo można zaprzeczyć: rzeczywistość jest tak nieznośna, że nie mogę jej sobie wyobrazić.

Myślę też, że im mniej spodziewamy się przemocy, tym bardziej jesteśmy bezbronni, jak to ma miejsce w krajach zachodnich, które są przyzwyczajone do bardziej zrównoważonego funkcjonowania. Zaprzeczanie rzeczywistości przemocy lub usprawiedliwianie jej, gdy jest ponad nią bardzo uwodzicielski dyskurs, taki jak „robimy to, co najlepsze”: bardzo kuszące jest zaangażowanie się.

Myślę, że większość ludzi, co jest całkiem normalne, nie jest w stanie zrozumieć ani zaakceptować istnienia przemocy, która się z tym wiąże; cofają się psychicznie i dają się pochłonąć panującemu dyskursowi.

Istnieje również duża część ludzi, którzy po prostu wolą nie zadawać sobie pytań i podążać za nurtem, nie próbując dowiedzieć się, czy to, co się dzieje, jest normalne.

Tak, to syndrom urzędnika służby cywilnej. Oznacza to, że woli zawęzić pole myśli i zredukować je do zadania, które musi wykonać. Bo gdyby naprawdę musiał myśleć o tym, co się dzieje, prawdopodobnie doprowadziłoby go to do szaleństwa.

Myślę, że psychika do pewnego stopnia chroni ludzi przed tym punktem krytycznym. Przed tym psychologicznym rozpadem.

Widzimy też, że nie jest to kwestia intelektu, wiedzy czy poziomu wykształcenia. Były filozof Raphaël Enthoven * jest tego doskonałym przykładem.

Przede wszystkim wiąże się to z solidnością psychiczną, a nie inteligencją. Wiąże się to z umiejętnością zakotwiczenia się w różnych rzeczach i radzenia sobie z samotnością, nawet gdy większość grupy zbłądzi. Zakotwiczony w czym? W stosunku do rzeczywistości. W pogoni za prawdą. W moralnej wartości wglądu, że rzeczywiście wyrządzasz ludziom zło.

Bardzo heterogeniczne postacie mogą znaleźć tę samą świadomość, ale wszystkie charakteryzują się kilkoma rzeczami: po pierwsze, są silnie zakotwiczone w rzeczywistości, ludzie kierujący się zdrowym rozsądkiem, ludzie, którzy mają różne punkty odniesienia, w tym ich przodkowie, którzy umożliwiają im ocenę wydarzeń w inny sposób i wydostać się z panującego dyskursu. Po drugie, to ludzie kwestionują zasadność władzy; nie są posłuszni ze względu na posłuszeństwo, ale dlatego, że dyskurs władzy ma znaczenie. I wreszcie, co ich łączy, to to, że nie zadowala ich samo zbliżenie się do prawdy.

Jest poszukiwanie prawdy, zrozumienie. I punkt czwarty: są ludzie, którzy potrafią… radzić sobie z izolacją. Bo myślenie o przeciwnościach oznacza obecnie narażanie się na szykany, izolację, zniewagi i cenzurę, a do tego potrzebna jest bardzo duża siła psychiczna.

Musisz mieć świadomość, że system wariuje, ale jeśli jesteś częścią systemu, bo masz zalety i przywileje, a kwestionowanie panującej doxy oznaczałoby, że dostajesz te przywileje i swoje miejsce w grupach, to traci się sens przynależności (zwłaszcza do grup rówieśniczych), nie wszyscy są na to gotowi. Znam ludzi, którzy wygłaszają podwójną mowę. Wystąpienia publiczne i wystąpienia prywatne. Więc nie jesteś aż tak naiwny.

Mimo to byłem skłonny wierzyć, że Raphaël Enthoven może mieć te cechy.

Prawdopodobnie należy do grup afiliacyjnych (np. inteligencji paryskiej ), których nie chce opuścić. A te grupy afiliacyjne są oddane tej jednej przynależności. To stawia wszystkich w konflikcie lojalnościowym.

Co to znaczy?

Widzimy cenę, jaką płacili niektórzy naukowcy, niektórzy akademicy i niektórzy badacze za mówienie prawdy. Jeśli ktoś nie chce zapłacić tej ceny, a jego grupa pośrednio lub wyraźnie domaga się przestrzegania dogmatu w celu osiągnięcia przywilejów wewnętrznego kręgu, zostaje zredukowany do formy uległości, świadomie lub nieświadomie.

Kiedy Laurent Mucchielli ** zostaje upomniany przez CNRS [Center national de la recherche scientifique] , pojawia się pytanie: od kogo CNRS jest zależny? Kto boi się utraty pracy? Nie sądzę, że są tam tylko indoktrynowani ludzie, że tak powiem. W rzeczywistości jestem pewien, że jest odwrotnie. Jest wiele interesów, korupcji, obaw. Niektórzy ludzie powstrzymują się od krytykowania, myślenia, aby nie stracić tych przywilejów. Najbardziej ironiczne jest to, że często są to ci sami ludzie, którzy wołali w obronie wolności słowa we Francji.

Mówiąc bardziej ogólnie, kolaboracja intelektualistów z reżimami totalitarnymi nie jest niczym nowym. Hannah Arendt wyrażała swój niesmak do intelektualistów już na początku lat trzydziestych; Klemperer był zdumiony oportunizmem niektórych naukowców; Günther Anders wyraził swoją niechęć do aktywnego pełzania Heideggera, zwłaszcza że miał do dyspozycji wszelkie środki filozofii politycznej, by zastanowić się nad tym, co się wydarzyło.

Powiedziałeś również, że kryzys zdrowotny jest wynikiem dekadencji, która rozpoczęła się dawno temu. Co masz przez to na myśli?

Totalitaryzm to pogląd, że jednostki są wymiennymi komórkami tego samego ciała w sensie dosłownym, z całkowitą eliminacją i wykorzenieniem wszelkiej osobliwości. Osobliwość polega na tym, że jednostki nie można porównać z żadną inną na ziemi. Że każdy człowiek jest wyjątkowy, inny, ma wspólne człowieczeństwo, w którym „nic człowieka nie jest mi obce”. Totalitaryzm jest tego przeciwieństwem.

Pomysł, że wszyscy jesteśmy komórkami tego samego ciała, oznacza, że musimy poświęcić komórki rakowe, te, które uniezależniają się od ciała. Tak więc jednostka nie jest sama w sobie święta, ale raczej czymś, co w razie potrzeby można znieść. I myślę, że dzieje się to od bardzo dawna. Jest to utrata zarówno transcendencji, jak i transmisji, wartości moralnych i duchowych.


A jednocześnie jest zbezczeszczeniem wszystkich jednostek. „Nie będziesz już w stanie niczego ukryć” to propozycja totalitarna: dokładne przeciwieństwo poczucia wstydu, podstawy cywilizacji według Hegla. Musimy ukrywać naszą intymność, to obowiązek, nie wolno jej zbezcześcić, bo inaczej pogrążymy się w barbarzyństwie.

Dzieje się to od dawna, o czym świadczy rozwój zarządzania w miejscu pracy i upowszechnienie się ekranów dla dzieci: to sposoby na całkowite dewaluowanie tematu i negowanie własnych potrzeb, aby uczynić go dobrym. konsument blisko. Ludzi wkłada się do szuflad, w których stają się przynajmniej środkami produkcji, a gdy przestają być użyteczne, gdy są bezużyteczne z punktu widzenia produkcji kapitalistycznej, są wyrzucane.

Wszystko to stoi w jaskrawym kontraście z wartościami, które stanowiły fundament naszej cywilizacji, ale dzieje się to od dawna.

Ale kto to wszystko zaczął? Jak myślisz, jak długo to trwa?

Trudno powiedzieć. Myślę, że istnieje wzajemne oddziaływanie kilku czynników, co nie jest kompletne: po pierwsze, transhumanizm jest par excellence nazistowskim odniesieniem, czyli nadczłowiekiem. Oznacza to, że Narodowy Socjalizm nie jest martwy w stosunku do swojej wartości centralnej, dążenia do nieśmiertelności materialnej i nadczłowieka, który jest jednocześnie człowiekiem zmienionym.

Podstawowa ideologia nie jest martwa, narodowy socjalizm nie został całkowicie wykorzeniony, ma swoich potomków w ideologicznych sektach władzy, których przeznaczeniem jest szerzenie się i dążenie do ekspansji. Myślę, że kwestia zdobycia globalnej władzy ideologicznej przez sekty okultystyczne rzadko jest dyskutowana, ale należy ją bardzo dokładnie przestudiować. Ale to nie wystarczy.

Drugi punkt to rozwój technologiczny. Wkroczyliśmy w erę - prawdopodobnie jesteśmy w niej od Hiroszimy - kiedy nie możemy już sobie wyobrazić, co potrafią stworzone przez nas narzędzia. Ludzkość produkuje okrucieństwa, których nieuchronnie nie może powstrzymać, takie jak tworzenie chimer***, klonowanie, handel genami itp. Pokaż. Myślę, że to też działa.

„Pozwoliliśmy na usunięcie przeciwnych uprawnień”.

Jeśli spojrzy się na sprawę z punktu widzenia systemu edukacji publicznej, to świadomie próbuje się tłumić uczenie się dzieci. Te dzwonki alarmowe biły nauczycieli. Niemniej jednak istnieje władza, która zapewnia, że obywatele są posłuszni. Ale to nie jest nowe. W naturze władzy leży spiskowanie, by się utrzymać. Nowy problem polega na tym, że pozwoliliśmy na usunięcie przeciwstawnych uprawnień.

Być może, ale to tylko jedna hipoteza, wiek niepohamowanego pobłażania i nadmiernej konsumpcji doprowadził ludzi do moralnego załamania. Ale odpowiedź na to pytanie jest skomplikowana i myślę, że predyspozycje są wieloczynnikowe. Jednocześnie jednak jest to prawie nieuniknione.

Jedynym pytaniem, które powinno zająć ludzkość po II wojnie światowej, jest: jak doszliśmy do takiego poziomu samozniszczenia? Ludzie tak naprawdę nie przejmowali się tym problemem.

Chcieli odzyskać życie; zachęcano ich do cieszenia się wszystkim, ale powinni byli się tym przejmować. Powinniśmy się również niepokoić faktem, że głowy państw mają dziś okazję gościć nowe Hiroszimy. Günther Anders raz po raz dzwonił na alarm. Dlaczego mamy zdolność do samozniszczenia? Dlaczego większość ludzi woli czerpać radość z tej świadomości, która z pewnością jest bardzo surowa? Ponieważ zadawanie sobie pytania o naszą odpowiedzialność nie jest zabawne. Jest wygodniej

Masz odpowiedź na to pytanie? Dlaczego doszliśmy do tego punktu?

W każdym razie, jeśli chodzi o rozwój technologii masowej, reklamy, marketingu itp., nastąpiła zachęta, deregulacja, która pozbawiła jednostkę ochrony, zwłaszcza przed pojawieniem się tych nowych technologii, przed Ekrany. A kiedy już kontroluje się mózg i jego dostępny czas, można kontrolować każdy możliwy bunt ze strony obywateli. To trochę jak świat Huxleya.

Nie sądzisz, że ten kryzys może być również szansą? Wszystko, co się dzieje, jest tak rażące, że może jedynie wywołać bunt i doprowadzić do czegoś pozytywnego, prawda?

Może nie wiem. Odniosłem wrażenie, że w tej chwili jest trochę jak Dawid kontra Goliat. Zawsze można mieć nadzieję na cud.

Jak wytłumaczysz całkowitą apatię lewicy? I że w końcu będziemy musieli polegać na prawicy, a nawet skrajnej prawicy, aby sprzeciwić się środkom?

Moja odpowiedź może wydawać się nieco prosta, ale myślę, że polityka w ogóle nie reprezentuje już ludzkich życzeń. Jest to kwestia kasty, która reprodukuje się między sobą zgodnie z kodami inicjacyjnymi, które dała i które ludzie już dawno zdradzili. Bez względu na to, jaka to kasta. Robisz to z własnego interesu. Państwa są zarządzane jak wielkie korporacje, z udziałowcami w tle i ludźmi u steru. Są wymieniane, gdy nie są już odpowiednie. Sondaże i głosowania są kierowane, a w niektórych krajach nawet manipulowane.

L'Impertinent opublikował kilka artykułów na temat krzywdzenia dzieci, ponieważ jestem bardzo zaniepokojony stanem przyszłego pokolenia. Jaka jest Twoja opinia? Jak będą wyglądać dorośli za 10 lat?

Musimy zrozumieć, że z psychologicznego punktu widzenia psychoza paranoidalna wywołuje łańcuch traumy, traumatyczne dysocjacje, a następnie schizofrenię. Istnieje zatem ryzyko wykładniczego wzrostu wskaźnika samobójstw i wzrostu chorób schizofrenicznych u dzieci. To jest dramatyczne.

Wszystkie systemy totalitarne systematycznie atakują dzieci, indoktrynują je, zachęcają do donosów, dzielą rodziny, zwracają dzieci przeciwko rodzicom i tak dalej. Jesteśmy w takiej polityce.

Obserwuję, że niektórzy moi koledzy spędzają znacznie więcej czasu na potępianiu teoretyków spiskowych niż na badaniu rzeczywistych problemów i zastanawiam się, czy to nie oni ponoszą odpowiedzialność za radykalizację niektórych mniejszości?

Jeśli chodzi o radykalizację mniejszości, trzeba zrozumieć, że reżim totalitarny działa w trybie paranoidalnym. Ale paranoja jest wszędzie. To zbiorowa struktura, a nie pojedyncza psychika. Jest to koncepcja nieufności każdego do każdego. Będą więc w opozycji zjawiska, które odpowiadają tym, które są potępiane przez tę notoryczną opozycję. W końcu dla niektórych osób może istnieć również złudzenie lustrzane. Dlatego zawsze musimy uważać na porównania, których dokonujemy.

Ideologia zdrowia, z którą mamy do czynienia, polega na tworzeniu nowego języka. Zawiera co najmniej 60 nowych słów i wyrażeń, które zostały zniekształcone.

Od momentu przyjęcia tego nowego języka (podobnie jak termin „teoretyk spiskowy”, za pomocą którego uważa się, że nawiązuje do pewnej rzeczywistości, ale nie wiedząc dokładnie, czym ona jest; każdy wkłada w nią swoją subiektywność w interpretacji), tworzy to więź z systemem. Jeśli przeciwnicy tej ogólnej polityki akceptują ten nowy język, stają się jego zwolennikami.

Więc to jest bardzo skomplikowane. Widzimy to już na bardzo małym poziomie w przypadku anglicyzmów. Termin „narracja” istnieje tylko jako przymiotnik w języku francuskim. Prawidłowym terminem byłoby „narracja”. Mimo to, łącznie ze mną, często używaliśmy „narracji” zamiast „narracji”. To jest językowa kolonizacja.

Wszystko to oznacza, że nie jesteśmy już w stanie wyobrazić sobie rzeczywistości poprzez nasze dziedzictwo, które jest wspólnym językiem, którym dzielimy się. Co więcej, nie mamy już możliwości komunikowania się z innymi. Aby to zrobić, musielibyśmy zanurzyć się w nowym języku, który nie jest już w stanie opisać rzeczywistości doświadczenia. Więc karty są oznaczone.

Od prawie dwóch lat regularnie słyszymy, że kryzys wkrótce się skończy. Jak myślisz, jak to się skończy?

Źle. Problem polega na tym, że kiedy już wejdziesz w ideologię, to się nie poddaje. Widzę, że ta historia zakończy się na dwa sposoby: albo wojną, albo samozniszczeniem, którego nie można dłużej ukrywać. Lub obie. Aby uciec od ideologii, rzeczywistość musi być tak trudna, że ludzie się budzą. Trochę jak kulty, z których indoktrynowani mogą się wydostać, jeśli wydarzy się wystarczająco poważne wydarzenie.

Wszystko to źle się skończy. Wraz ze wzrostem przemocy. Także w opozycji, co może przypominać to, co zadenuncjuje. Ci, którzy nie rozumieli teorii, będą musieli nauczyć się jej w praktyce.

Jeśli zaprzeczasz, że przed tobą są drzwi, musisz z całą mocą uderzyć w nie twarzą, aby zaakceptować ich istnienie.
Hannah Arendt powiedziała, że totalitaryzm upada, gdy masy przestają wierzyć. Problem w tym, że nie jesteśmy gotowi.

Co by się stało, gdyby to po prostu ustało w ciągu kilku miesięcy, a wszystkie środki zostałyby całkowicie zniesione, a my w końcu zdecydowaliśmy się żyć z wirusem?

Nie, ponieważ zdrowie jest pretekstem dla totalitarnego rządu światowego. Do całkowitej kontroli nad jednostką, jej ruchami, myślami, działaniami. To nie zadziała, ponieważ jest niezgodne z ludzką naturą. Ale to nie znaczy, że nic z tego nie spowoduje ogromnych szkód. Tak już jest.

Notatki tłumacza:

* Filozoficzny majsterkowicz z Francji z własnym programem telewizyjnym i stałą obecnością w mediach. Bierze widok , na przykład : „Przepustka zdrowie nie jest ograniczeniem wolności, lecz warunkiem wolności (...)” . Filozof salonów jest w dobrym towarzystwie z Habermasem,

Chomskym itp. ** Laurent Mucchielli jest dyrektorem badawczym w dziedzinie socjologii w CNRS [Center national de la recherche scientifique] , dużej państwowej organizacji badawczej, która podlega Ministerstwu Badań Naukowych . Na swoim blogu wypowiada się między innymi przeciwko „paszportowi zdrowia” i „szczepieniom”. Oto artykułod niego na Covid 19 w języku angielskim.

*** „(…) W badaniach biomedycznych powstają również sztuczne embriony zwierzęco-ludzkie. Tutaj ludzki genom jest wprowadzany do komórek jajowych zwierząt. Powstały zarodek nazywa się hybrydą cytoplazmatyczną lub w skrócie cybrydem i może być wykorzystany do badań nad komórkami macierzystymi. Proces ten jest kontrowersyjny z etycznego punktu widzenia (...) W 2021 roku chimery człekokształtnych rosły (19 dni ex vivo, następnie kontrolowane wyburzenia) po wprowadzeniu ludzkich pluripotencjalnych komórek macierzystych do blastocyst makaków długoogoniastych (...) ” Wikipedia

Przetłumaczone z francuskiego: moje nano i Nathalie Parent

Źródła i odniesienia:

L'impertinent : «L'idéologie sanitaire est un prétexte à une gouvernance totalitaire»
Strona internetowa Ariane Bilheran

Blautopf : Kroniki totalitaryzmu - Kiedy wszystko wariuje...
Blautopf : Quand tout devient fou - Relaks kiedyś i teraz


blautopf.net/…gie-ist-ein-vorwand-fuer-eine-totalitaere-fuehrung
Jadwiga Bob udostępnia to
349
woj_tek udostępnia to
2
Edward55 udostępnia to
10