Zagraniczni bojownicy uciekają z Ukrainy po torturach i wykorzystaniu ich jako mięsa armatniego

Od Paula Antonopoulosa: Jest niezależnym analitykiem geopolitycznym

27 lutego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał cudzoziemców do walki z rosyjskim wojskiem. W oświadczeniu Zełenski powiedział m.in.: „To nie jest tylko inwazja Rosji na Ukrainę. To początek wojny przeciwko Europie, przeciwko strukturom europejskim, przeciwko demokracji, przeciwko podstawowym prawom człowieka, przeciwko światowemu porządkowi prawa, zasadom i pokojowemu współistnieniu”. Dodał: „Każdy, kto chce przyłączyć się do obrony Ukrainy, Europy i świata, może przyjść i walczyć u boku Ukraińców przeciwko rosyjskim zbrodniarzom wojennym”.

W ten sposób Zełenski przedstawił konflikt jako konflikt między Ukrainą broniącą zachodnich wartości, praw człowieka i swojego systemu politycznego, a „rosyjskimi zbrodniarzami wojennymi”.” wyśmiewał Ukrainę.

Zachodnie media ukrywają, że otwarcie neonazistowskie ugrupowania, takie jak Batalion Azowski w Mariupolu, są oficjalnymi jednostkami Gwardii Republikańskiej, która podlega bezpośrednio MSW Ukrainy. Nie mówi również, że Stepan Bandera, nazistowski kolaborant w czasie II wojny światowej, który namawiał Ukraińców do „unicestwienia” Żydów i Polaków, co spowodowało dziesiątki tysięcy zgonów, jest rehabilitowany na Ukrainie, a nawet kluczowa droga w Kijowie do nazwany mu. To tylko dwa przykłady „nazyfikacji” Ukrainy, którą Zachód umyślnie ignoruje.

Przedstawiając wojnę na Ukrainie jako walkę liberalizmu z autorytaryzmem, zachodni liberałowie maskują skrajną prawicę i innych zagranicznych bojowników z różnych nieliberalnych ideologii, którzy przyjeżdżają na Ukrainę, by walczyć z Rosjanami. Według Kijowa na dzień 6 marca co najmniej 20 000 zagranicznych bojowników z 55 krajów weszło na Ukrainę, aby walczyć z Rosjanami.

Wolontariusze to mieszanka neonazistów, radykalnych islamistów, naiwnych liberałów, panturkystów i wielu antyrosyjskich. Chociaż zachodnie media chwalą zagranicznych bojowników, ich relacje z ich pobytu na Ukrainie są naprawdę mrożące krew w żyłach – od torturowania przez ukraińskich żołnierzy, przez używanie ich jako mięsa armatniego, po niszczycielskie ataki rakietowe sił rosyjskich.

Amerykański ochotnik, który powiedział, że był w Gruzińskim Legionie Narodowym 122. Brygady Obrony Terytorialnej (Odessa), doniósł w mediach społecznościowych, że „nasza baza została wysadzony w powietrze. Baza tuż obok nas została wysadzona w powietrze”. Powiedział również, że Amerykanie i „tony Brytyjczyków” nie żyją.

Wyjaśnił, że ochotnicy zagraniczni są wysyłani na front bez odpowiedniego uzbrojenia i opancerzenia. Gdy odmówili walki w takich warunkach pod Kijowem, ukraińscy żołnierze zagrozili im rozstrzelaniem, zmuszając amerykańskiego ochotnika i innych do ucieczki. Wyjaśnił jednak również, że żołnierze ukraińscy podcinali paszporty zagranicznych bojowników i zmuszali ich do wyjścia na front. Ostrzegł mrożąco: „Ludzie muszą przestać tu przychodzić, to pułapka i nie pozwolą ci odejść”.

Brytyjski bojownik, były lekarz wojskowy, Jason Haigh, powiedział gazecie The Sun 9 marca, że został aresztowany przez władze ukraińskie za pomocą opasek kablowych. Powiedział, że ukraińskie władze kilkakrotnie uderzyły go w głowę, powodując ciężki wstrząs mózgu i obfite krwawienie. Ostatecznie on i jego grupa zostali zwolnieni i dołączyli do setek tysięcy w pociągach do Lwowa, zanim uciekli na polską granicę i złapali pociąg do Warszawy.

Przypomina się również, że brazylijski zagraniczny bojownik zamieścił w swoich mediach społecznościowych wstrząsający raport o rosyjskim ataku na Międzynarodowe Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa (IPSC) pod Lwowem i polską granicę w dniu 13 marca: „Ja nawet nie wiem co powiedzmy… byli żołnierze sił specjalnych z całego świata [USA, Francja, Korea Południowa, Chile]. Z informacji, które mamy mówią, że wszyscy zginęli, oni [Rosjanom] zdołali wszystko zniszczyć... Nie rozumiecie, co to znaczy, kiedy odrzutowiec zrzuca na was rakietę. Dzięki Bogu wyszedłem wcześniej.

Pomimo pochwał zachodnich mediów na temat zagranicznych bojowników na Ukrainie, wydaje się, że ich doświadczenia były niczym innym jak mrożącym krew w żyłach. Wydaje się również, że wielu zagranicznych bojowników jest naiwnych wobec faktu, że istnieją wyraźne powiązania między Legią Cudzoziemską a ukraińskimi neonazistami.

Ponadto 15 marca rząd australijski ostrzegł, że ochotnicy mogą skończyć jako „mięso armatnie” dla Ukrainy. Wiąże się to z zeznaniami brytyjskiego wolontariusza Matthew Robinsona, który podkreślał, że cudzoziemców „można posadzić w legionie i bardzo szybko wysłać na front. Nawet jeśli masz najlepsze intencje, by pomagać ludziom, możesz być w zasadzie mięsem armatnim”.

Sugeruje się, że Ukraina celowo próbuje zwiększyć liczbę cudzoziemców walczących z Rosją w celu wywołania międzynarodowego oburzenia w nadziei na wymuszenie zagranicznej interwencji. Ponieważ jednak wolontariusze walczą nieoficjalnie, nie ma związku między śmiercią cudzoziemców a aktywizacją polityki wzajemnej obrony NATO.

ŹRÓDŁO: ZAGRANICZNI BOJOWNICY UCIEKAJĄ Z UKRAINY PO TORTURACH I UŻYCIU JAKO MIĘSO ARMATNIE
Karol Karol udostępnia to
8
Wiktor Kudrej i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
Leszek Krawiec
Troll który napisał ten tekst nie umie nawet poprawnie wysławiać się i składać poprawnie zadania a brednie o tysiącach najemników zagranicznych i ich śmierci mogły powstać tylko w po-putinowskiej łepetynie . Bełkot i Blaga
Nieszczypany-Nieżyd Roman
... napisał PiSowski przygłup.
Old Donkey
WYKLĘTY
Żełenski wzywa do dalszego rozlewu krwi słowiańskiej na zlecenie żmijowych geszefciarzy USraelskich
m.rekinek
Amerykański wolontariusz na Ukrainie opisuje, jak obcokrajowcy, którzy przybyli do kraju, by walczyć z Rosją, są wykorzystywani jako mięso armatnie i są straszeni przez siły ukraińskie morderstwem, jeśli odmówią udziału w misjach samobójczych Alex Rubinstein on Twitter
Jadwiga Bob
😭
Quas Primas