V.R.S.
2849

Jan Paweł II do hinduskich pogan (3)

Delhi, 01.02.1986 – wizyta w Raj Ghat – miejsce pamięci Gandhiego

1. Modlitwa Jana Pawła II na zakończenie wizyty:

“Panie i Boże wszystkiego, ty pragniesz by wszystkie twoje dzieci, zjednoczone przez Ducha, żyły i wzrastały razem we wzajemnej akceptacji, harmonii i pokoju. Żałujemy w naszych sercach że ludzki egoizm i chciwość przeszkodziły by twój plan spełnił się za naszych czasów.
Uznajemy że Pokój jest darem od ciebie. Wiemy też że współpraca nasza jako twoich narzędzi wymaga mądrego zarządzania zasobami ziemi w celu prawdziwego postępu wszystkich ludów. Powyższe wzywa do głębokiego szacunku i czci dla życia oraz gorliwego uznawania ludzkiej godności oraz świętości sumienia każdej osoby oraz stałej walki przeciw wszelkim formom dyskryminacji – prawnej i faktycznej.
Zobowiązujemy się, razem ze wszystkimi naszymi braćmi i siostrami, pielęgnować głębszą świadomość twej obecności i działania w historii, bardziej skutecznie praktykować szczerość i odpowiedzialność, nieustannie działać na rzecz wolności od wszelkich opresyjnych struktur, wspólnoty między barierami oraz sprawiedliwości i pełni życia dla wszystkich.
Zebrani w stolicy Indii, w tym miejscu upamiętniającym Ojca Narodu – niezwykłego i mężnego świadka prawdy, miłości i odrzucenia przemocy – prosimy o twoje błogosławieństwo dla przywódców tego kraju i wszystkich narodów, wyznawców wszystkich tradycji religijnych i wszystkich ludzi dobrej woli.
Spraw Panie byśmy żyli i wzrastali jako aktywni partnerzy z tobą i między sobą, we wspólnym celu budowania kultury bez przemocy, społeczności światowej, która pokłada swe bezpieczeństwo nie w produkcji jeszcze bardziej śmiercionośnej broni, lecz we wzajemnym zaufaniu i rzeczywistej trosce o lepszą przyszłość dla wszystkich twoich dzieci w ogólnoświatowej cywilizacji prawdy, miłości i pokoju.”

za:
Prayer for peace at the conclusion of the visit to Raj Ghat in Delhi (February 1, 1986) | John Paul II

2. Przemówienie (fragmenty)

“Drodzy przyjaciele (…)
Jest całkowicie właściwe że ta pielgrzymka rozpoczyna się tu, w Raj Ghat, poświęconym pamięci znamienitego Mahatmy Gandhiego, Ojca Narodu i “apostoła odrzucenia przemocy”. (…) Dziś jako pielgrzym pokoju przybyłem tu oddać hołd Mahatmie Gandhiemu, bohaterowi ludzkości.
Z tego miejsca, na zawsze związanego z pamięcią o tym nadzwyczajnym człowieku, pragnę wyrazić wobec narodu Indii i świata moje głębokie przekonanie że pokój i sprawiedliwość, których tak bardzo potrzebuje dzisiejsze społeczeństwo, mogą zostać osiągnięte wyłącznie na drodze, która stanowiła sedno jego nauczania:
supremacji ducha i Satyagrahy, “siły prawdy”, która zwycięża bez przemocy poprzez dynamizm właściwy słusznemu działaniu.
Siła prawdy prowadzi nas do uznania razem z Mahatmą Gandhim godności, równości i braterskiej solidarności wszystkich istot ludzkich i skłania nas do odrzucenia każdej formy dyskryminacji. Ukazuje nam ponownie potrzebę wzajemnego porozumienia, akceptacji i współpracy między grupami religijnymi w pluralistycznym społeczeństwie nowoczesnej Indii i całego świata. (…)
[po zacytowaniu Ośmiu Błogosławieństw]
Niech słowa te oraz inne wyrażenia świętych ksiąg wielkich tradycji religijnych obecnych na żyznej glebie Indii stanowią źródło inspiracji dla wszystkich ludów i ich przywódców do poszukiwania sprawiedliwości między ludźmi i pokoju między wszystkimi narodami świata.
Mahatma Gandhi nauczał że jeśli wszyscy mężczyźni i kobiety, niezależnie od różnic między nimi, będą trzymali się prawdy, z szacunkiem dla unikalnej godności każdej istoty ludzkiej, można osiągnąć nowy porządek świata – cywilizację miłości (…)
Niech Bóg prowadzi nas i błogosławi nam podczas gdy próbujemy kroczyć razem, ręka w rękę, i budować razem świat pokoju!”

za:
Visit to the funerary monument of Raj Ghat dedicated to Mahatma Gandhi, in Delhi (February 1, 1986) | John Paul II

pielgrzym55
Ta Pańska seria ekumeniackich herezji JPII jest wstrząsająca. Miałem świadomość tych ekscesów, ale nie wyczytywałem się wcześniej w teksty przemówień. Tragedia.
V.R.S.
Warto się wczytać bo ludzie tych przemówień nie znają. W rezultacie, za przeproszeniem, lepią sobie z kremówki bałwana, który z rzeczywistym Karolem Wojtyłą - de labore solis (to z kolei Słowacki i Król Duch - Rapsod o Mieczysławie: Król-Duch i jego poddani ) nie ma za wiele wspólnego.