- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis
Omiótł Andrzej kraj wzrokiem spustoszony trwale
i jął swoim stronnikom podnosić morale.
Pojął że wołać musi, bo coś z tytułu piszczy,
głośno zatem obiecał dopłatę do zgliszczy.
Wezwał by zgnieść Rafała, co geniuszu siła
Prezesowa naprzeciw dziś im postawiła.
Bo gdy hordy tęczowe suną przez kraj Lecha,
to on – Andrzej się krzywi a Rafał uśmiecha.
Gdy już czerń od tej mowy nabrała ochoty
…Więcej
Omiótł Andrzej kraj wzrokiem spustoszony trwale
i jął swoim stronnikom podnosić morale.
Pojął że wołać musi, bo coś z tytułu piszczy,
głośno zatem obiecał dopłatę do zgliszczy.
Wezwał by zgnieść Rafała, co geniuszu siła
Prezesowa naprzeciw dziś im postawiła.
Bo gdy hordy tęczowe suną przez kraj Lecha,
to on – Andrzej się krzywi a Rafał uśmiecha.
Gdy już czerń od tej mowy nabrała ochoty
nagle marszem nadeszły nowe jakieś roty.
Mąż szlachetny prowadził ową odsiecz małą,
wrzeszcząc w tubę: rodacy – nic wam się nie stało!
Stanął dumny że, dzięki swojej dyplomacji,
zdążył udział wziąć w wojnie dwóch cywilizacji.
I podjęły szeregi – daleko i blisko
odzew gromki, potężny: Andrzej – mimo wszystko!
I ruszyła nawała w Czajki szyków stronę:
szli spieszeni Janusze z wakacyjnym bonem.
Antoniego szli woje szybkim sprawnym chodem
wyćwiczonym w ganianiu, w parkach za narodem.
Doborowe szły trole zaprawione w sieci,
harcownicy co biorą wszystko plus jak leci.
A na skrzydle i z boku tej bitewnej łąki
owe roty spóźnione – tnące niczym bąki.
i jął swoim stronnikom podnosić morale.
Pojął że wołać musi, bo coś z tytułu piszczy,
głośno zatem obiecał dopłatę do zgliszczy.
Wezwał by zgnieść Rafała, co geniuszu siła
Prezesowa naprzeciw dziś im postawiła.
Bo gdy hordy tęczowe suną przez kraj Lecha,
to on – Andrzej się krzywi a Rafał uśmiecha.
Gdy już czerń od tej mowy nabrała ochoty
nagle marszem nadeszły nowe jakieś roty.
Mąż szlachetny prowadził ową odsiecz małą,
wrzeszcząc w tubę: rodacy – nic wam się nie stało!
Stanął dumny że, dzięki swojej dyplomacji,
zdążył udział wziąć w wojnie dwóch cywilizacji.
I podjęły szeregi – daleko i blisko
odzew gromki, potężny: Andrzej – mimo wszystko!
I ruszyła nawała w Czajki szyków stronę:
szli spieszeni Janusze z wakacyjnym bonem.
Antoniego szli woje szybkim sprawnym chodem
wyćwiczonym w ganianiu, w parkach za narodem.
Doborowe szły trole zaprawione w sieci,
harcownicy co biorą wszystko plus jak leci.
A na skrzydle i z boku tej bitewnej łąki
owe roty spóźnione – tnące niczym bąki.