Radek33
3263

Wojciech Sumliński-"Istnieją tylko trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka"

Wiosną 2005 roku zbierałem materiały do filmu o siatce pedofilów w Polsce. Siatka była głęboko zakonspirowana. I wówczas od jednego z informatorów ze służb tajnych otrzymałem wiadomość, że zna …Więcej
Wiosną 2005 roku zbierałem materiały do filmu o siatce pedofilów w Polsce. Siatka była głęboko zakonspirowana. I wówczas od jednego z informatorów ze służb tajnych otrzymałem wiadomość, że zna odpowiedniego człowieka, kapitana służb tajnych, który w latach 80. i jeszcze po weryfikacji w pierwszej połowie lat 90., robił z pedofilów swoich informatorów i być może zgodziłby się przekazać materiały na ten temat. Po kilku dniach otrzymałem potwierdzenie, że kapitan zgadza się na rozmowę. Pojechałem zatem na spotkanie z człowiekiem, o którym wiedziałem, że pracując przez lata w resorcie spraw wewnętrznych, gdy zatrzymywał przestępcę pedofila, puszczał go wolno w zamian za podpisanie zobowiązania do współpracy. Jeszcze przed spotkaniem przeżyłem zaskoczenie. Budynek, który odnalazłem pod wskazanym adresem, nie był domem jak inne domy, raczej rezydencją przypominającą gabarytami pałac namiestnikowski, z liczącą ćwierć hektara działką. Taka posesja na Mokotowie, to majątek wart miliony.
– Dzień …Więcej
Radek33
W jednym z ostatnich grypsów skierowanych do jego małego synka ,wiedząc,że już niedługo zostanie zmordowany(płk.Ciepliński)pisał:
"Andrzejku! Pamiętaj, że istnieją tylko trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka".
W kolejnym grypsie: "Ja odchodzę - Ty zostajesz, by w czyn wprowadzać idee ojca. Andrzejku: celami Twego życia to:
a) służba dobru, prawdzie i sprawiedliwości oraz walka ze złem,
b) …
Więcej
W jednym z ostatnich grypsów skierowanych do jego małego synka ,wiedząc,że już niedługo zostanie zmordowany(płk.Ciepliński)pisał:
"Andrzejku! Pamiętaj, że istnieją tylko trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka".
W kolejnym grypsie: "Ja odchodzę - Ty zostajesz, by w czyn wprowadzać idee ojca. Andrzejku: celami Twego życia to:
a) służba dobru, prawdzie i sprawiedliwości oraz walka ze złem,
b) dążenie do rozwiązywania bieżących problemów - na zasadach idei Chrystusowej. W tym celu realizować je w życiu i wprowadzać w czyn,
c) służba Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu".
Te słowa powinny być wyryte na murach każdej polskiej szkoły i w sercu każdego polskiego ucznia
Radek33
(...)Jeśli mieli wtedy dwadzieścia lub trzydzieści lat, to dziś mają lat pięćdziesiąt lub sześćdziesiąt i znajdują się u szczytu aktywności zawodowej i kariery. Wtedy byli na dorobku, studentami, doktorantami, klerykami – dziś mogą być ministrami, profesorami, szanowanymi biznesmenami, może biskupami lub autorytetami moralnymi? Ujawnienie kompromitujących informacji dla wielu z nich mogło być …Więcej
(...)Jeśli mieli wtedy dwadzieścia lub trzydzieści lat, to dziś mają lat pięćdziesiąt lub sześćdziesiąt i znajdują się u szczytu aktywności zawodowej i kariery. Wtedy byli na dorobku, studentami, doktorantami, klerykami – dziś mogą być ministrami, profesorami, szanowanymi biznesmenami, może biskupami lub autorytetami moralnymi? Ujawnienie kompromitujących informacji dla wielu z nich mogło być końcem wszystkiego, tak jak to się stało w przypadku arcybiskupa Paetza, który po ujawnieniu danych z jego teczki z dnia na dzień został odsunięty w cień i znalazł się na marginesie życia, jakie dotąd wiódł. Nie było więc takiej ceny, jakiej szantażowani nie zapłaciliby swojemu szantażyście, bo stawką w tej rozgrywce de facto było życie. Ofiary mojego gospodarza z pewnością musiały być osobami zamożnymi lub wpływowymi. Przynajmniej na tyle, by mógł pławić się w luksusie i wieść życia rentiera – milionera...
Jeszcze jeden komentarz od Radek33
Radek33
(...)– Pan tych ludzi szantażuje?
Było to pytanie brutalne w swojej głupocie.Demaskowało stan napięcia nerwowego, w jakim się znajdowałem. Sądzę, że byłbym zadowolony, gdyby zaprotestował. Ale nie, mój gospodarz nawet się nie zdenerwował i odpowiedział zupełnie spokojnie, jakby mówił o sprawie zupełnie błahej, niedotyczącej jego ofiar, którymi szantażowani przez niego ludzie w jakiejś mierze …Więcej
(...)– Pan tych ludzi szantażuje?
Było to pytanie brutalne w swojej głupocie.Demaskowało stan napięcia nerwowego, w jakim się znajdowałem. Sądzę, że byłbym zadowolony, gdyby zaprotestował. Ale nie, mój gospodarz nawet się nie zdenerwował i odpowiedział zupełnie spokojnie, jakby mówił o sprawie zupełnie błahej, niedotyczącej jego ofiar, którymi szantażowani przez niego ludzie w jakiejś mierze przecież byli.
– Panu tych ludzi szkoda? Przecież to pedofile.
– Wszyscy?
– Tylko niektórzy. Ale pozostali też coś kiedyś przeskrobali, inaczej nie mielibyśmy ich w aktach.