W czasie mszy żałobnej za duszę zmarłego niemieckiego kardynała, Joachima Meisnera (+83), jego protegowany i liberalny następca, koloński kardynał Woelki powiedział, że Meisner zmarł między 6 a 7 rano w czasie wakacji w Bad Füssing w Bawarii. Około 6 słyszalny jeszcze był hałas w pokoju kardynała, ale kiedy za pięć siódma przyjaciel wszedł do pokoju Meisnera, nie doczekawszy się na niego w zakrystii, znalazł kardynała siedzącego w fotelu z brewiarzem w rękach i otwartymi oczyma.