Schneider uczy swojego byłego arcybiskupa: papież–heretyk nie traci urzędu

Pomysł, że heretycki papież automatycznie traci swój urząd, jest "wątpliwą opinią" – pisze biskup Schneider na stronie LifeSiteNews.com 28 lutego.

Pochodzi ona od Gracjana (+1160), który przyjął "fałszywy" dekret przypisywany św. Bonifacemu (+754). Niektórzy teologowie, w tym Robert Bellarmine (+1621), przyjęli go, ale "nigdy" nie był on nauką Kościoła.

Schneider podkreśla, że nie istnieje instytucja kompetentna do stwierdzenia, że papież jest heretykiem, i że biskup samodzielnie nie może podjąć decyzji o pominięciu nazwiska papieża podczas Mszy Świętej.

Ogłaszanie Franciszka "nieważnym papieżem" jest według Schneidera "ślepą uliczką", choćby dlatego, że Benedykt XVI wielokrotnie powtarzał, że nie jest już papieżem.

Słowa Schneidera są niedosłowną odpowiedzią na wypowiedzi byłego arcybiskupa Karagandy (Kazachstan), Jana Lengi, który mianował Schneidera biskupem.

Grafika: © Joseph Shaw, CC BY-NC-SA, #newsDgrltwpxsd

Piotr2000
Dziwne i pokretne slowa w ustach bpa Schneidera: "nie istnieje instytucja kompetentna do stwierdzenia, że papież jest heretykiem, i że biskup samodzielnie nie może podjąć decyzji o pominięciu nazwiska papieża podczas Mszy Świętej".
Modlmy sie za papieza Franciszka o jego nawrocenie do Boga !
Tradycja i Wiara
Kompletne bzdury ten Schneider pisze, patrz nasz cykl: wobronietradycjiiwiary.com/usprawiedliwien…
Armia_Reszty
Uwaga, strona WOWiT jest opanowana przez demony walczące z Bogiem. W postaci kobiet usiedliły Księdza Skwarczyńskiego, który pisze głupoty przeciwne Słowu Bożemu.
Piotr2000
malo tego...NIKT sie nie podpisuje z imienia i nazwiska, nikt nie bierze personalnej odpowiedzialnosci za publikowane tam teksty.
Tymoteusz
1. Były naciski i próby obalenia papieża Benedykta XVI przez mafię Sankt Gallen (dowód - książka jednego z „kardynałów” biorącego w tym procederze udział).
2. Były złamane pieczęcie do miejsca, gdzie przebywali kardynałowie w dniu wyboru Jorge Bergoglio (jest na ten temat notatka służbowa Gwardii Szwajcarskiej).
3. Były 4 głosowania w dniu wyboru Jorge Bergoglio (co jest udokumentowane),…Więcej
1. Były naciski i próby obalenia papieża Benedykta XVI przez mafię Sankt Gallen (dowód - książka jednego z „kardynałów” biorącego w tym procederze udział).
2. Były złamane pieczęcie do miejsca, gdzie przebywali kardynałowie w dniu wyboru Jorge Bergoglio (jest na ten temat notatka służbowa Gwardii Szwajcarskiej).
3. Były 4 głosowania w dniu wyboru Jorge Bergoglio (co jest udokumentowane), a wg wytycznych papieża Jana Pawła II w jednym dniu mogły być przeprowadzone maksymalnie 3 głosowania. W tym przypadku kardynałowie zastosowali „kreatywną księgowość” i unieważnili jedno głosowanie, żeby było „dobrze”.

Trzeba dodać, że w dniu, kiedy Benedykt XVI podał się do dymisji, nadrzędna instytucja finansowa przywróciła funkcjonowanie Banku Watykańskiego, gdyż był zablokowany, czyli mamy do czynienia z innego rodzaju naciskami na Benedykta.

Benedykt był również podsłuchiwany przez szpiegowskie służby amerykańskie, które mogły mieć jakieś haki, zapewne nie na samego Benedykta, ale mogły dotrzeć do tuszowania kościelnych spraw homoseksualnych, pedofilskich i innych.

Każdy z powyższych 3 powodów z osobna mówi jedno, Jorge Bergoglio nigdy nie był prawnie wybranym papieżem.

Dysputy teologiczne o herezjach Jorge Bergoglio (nie zapominajmy o jego bałwochwalstwie i profanacji Bazyliki św. Piotra, czyli promowaniu bożka Pachamamy) w celu udowodnienia, że nie jest on papieżem, można by rzec, są zbędne, choć z innej późniejszej strony (w sensie czasowym) również potwierdzają, że nie jest papieżem.