Schneider uczy swojego byłego arcybiskupa: papież–heretyk nie traci urzędu
![](https://seedus3932.gloriatv.net/storage1/mbnl8f5ica1r51jezhlup3m51e9oopek7ifkjpz.webp?scale=on&secure=ukMQjzToMn-5hlgBRNGL4w&expires=1721235915)
Pochodzi ona od Gracjana (+1160), który przyjął "fałszywy" dekret przypisywany św. Bonifacemu (+754). Niektórzy teologowie, w tym Robert Bellarmine (+1621), przyjęli go, ale "nigdy" nie był on nauką Kościoła.
Schneider podkreśla, że nie istnieje instytucja kompetentna do stwierdzenia, że papież jest heretykiem, i że biskup samodzielnie nie może podjąć decyzji o pominięciu nazwiska papieża podczas Mszy Świętej.
Ogłaszanie Franciszka "nieważnym papieżem" jest według Schneidera "ślepą uliczką", choćby dlatego, że Benedykt XVI wielokrotnie powtarzał, że nie jest już papieżem.
Słowa Schneidera są niedosłowną odpowiedzią na wypowiedzi byłego arcybiskupa Karagandy (Kazachstan), Jana Lengi, który mianował Schneidera biskupem.
Grafika: © Joseph Shaw, CC BY-NC-SA, #newsDgrltwpxsd
![](https://seedus6826.gloriatv.net/storage1/krhtzpu7k1n3jkjg2mppefh2qqsoqsjo27rfgeb.webp?crop=4096.2531.0.569&scale=on&secure=AZnAWpTsW4Zz8aaanxTfMw&expires=1721278945)