Kwal.. Maciej Proszę Pana , mieszkałam we Wrocku długo i tam zadziały się rzeczy najważniejsze dla mnie , edukacja , pierwsze i ostatnie kochanie i ślub , dzieci i te tam...Potem uciekliśmy z Wrocka pod Wrocek i tam dopiero zobaczyłam na prowincji kto zamieszkuje tzw . Ziemie odzyskane , nazywane także Macierzystymi lub powrotem do Macierzy / te ziemie nigdy nie były nasze , albo prawie/ . Przede wszystkim to są Polacy ukraińscy , przesiąknięci tamtą kulturą i pewnie teraz ochoczo przyjmują hordy . Miałam do czynienia z ludźmi z Kołomyi , którzy tam się w małej społeczności ze sobą krzyżowali , na ziemiach zachodnich to samo robili , dla genetyki to szkoda. Mój ojciec określa ich mianem ludźmi wielkiego , ogromnego serca . Te serca gorąco kochają i gorąco nienawidzą . Pomimo , że tam mieszkałam nie mam wschodnich korzeni .Rejony znane Panu są zagłębiem czerwonym

@TomUrb Wątpliwości? Ciekawe, że jeszcze ze szkoły podstawowej pamiętam coś takiego jak Psie Pole czy obrona Głogowa przed Niemcami. I o ile się nie mylę, bronili się Polacy. To, że Niemcy na tych ziemiach byli długo i pozostawili dobre chałupy, nie przekreśla ich rdzennej polskości.
Moim marzeniem (być może mrzonką, Pan Bóg to wie) jest Polska od Odry aż do granic na wschodzie z okresu I Rzeczypospolitej. Wszystko zaczyna się w głowie, także wielkość Polski. Nie przejmujmy się tymi nędznymi prowokacjami z wieszaniem Bandery na słupie, tylko zdejmujmy to i tyle.

@TomUrb
Obrona Głogowa miała miejsce w konflikcie dwóch Piastów - braci Zbigniewa i Bolesława o władzę w Polsce. Zbigniewa poparł zbrojnie król niemiecki Henryk V, interweniując na jego rzecz (oczywiście nie z filantropii).
Nie był to ewenement np.Henryk III salicki wspomagał zbrojnie objęcie władzy przez Kazimierza Odnowiciela kilkadziesiąt lat wcześniej (i przyznał mu Śląsk,z którego jednak Odnowiciel miał płacić Czechom trybut) . No ale Kazimierz wygrał więc był ten dobry, podobnie gdyby Zbigniew wygrał to byłby ten dobry a nie Bolesław, który okrutnie oślepił i doprowadził do śmierci brata.
Historia nie jest tak prosta jak polityka historyczna zaprowadzana w szkołach a anachroniczna perspektywa "nacjonalistyczna" zawodzi przy jej analizie.
Nb. sam Krzywousty musiał przejść pod koniec panowania do obozu cesarskiego, ale się tego w podręcznikach dla dzieci szkolnych nie eksponuje.

Co do Śląska to było to pogranicze Św. Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, Czech, okresowo w zależności lennej od Cesarstwa oraz Polski,której władcy też bywali lennikami cesarza (np. Krzywousty z Pomorza Zachodniego). Od śmierci Krzywoustego Śląsk byl jedną z dzielnic piastowskich i stopniowo się rozpadał (z wyjątkami - okresowym zjednoczeniem przez Henryków wrocławskich) na mniejsze księstwa,które w XIV w. wszystkie znalazły się w zależności od Czech (choć np. po kryzysie husyckim w XV w. księstewka na pograniczu z Małopolską np. oświęcimskie czy zatorskie dostały się pod zwierzchność Królestwa Polskiego). I tak było, upraszczając, bo Piastowie stopniowo wymierali, do zajęcia większości Śląska przez Prusy (lata 40-te XVIII w.).