Śmierć Benedykta XVI: od miejsca zablokowanego do miejsca wakującego.
Andrea Cionci (01.01.2023)
Ojciec Święty Benedykt XVI wrócił do domu Ojca i zostanie zapamiętany jako jeden z największych pontyfików w historii. Od wczoraj Stolica Rzymska nie jest już "utrudniona", ale jest "VACANT", czyli czeka na nowego papieża. Podczas gdy media głównego nurtu chciałyby, abyście uwierzyli w bajkę o papieżu-abdykującym, składającym rezygnację, dziś krótko podsumujemy, dlaczego papież Benedykt pozostał jedynym istniejącym papieżem do 31 grudnia 2022 roku. Poniżej poprawnie przetłumaczona z łaciny Declaratio : dwie wersje możecie porównać TUTAJ , a dogłębną analizę TUTAJ . Weź pod uwagę, że z prawnego punktu widzenia jedyną wersją, która ma znaczenie, jest wersja łacińska.
Drodzy bracia
Wezwałem was na ten konsystorz nie tylko dla trzech kanonizacji, ale także po to, by przekazać wam decyzję o wielkim znaczeniu dla życia Kościoła. Po kilkakrotnym rachunku sumienia przed Bogiem doszedłem do przekonania, że moje siły, ze względu na zaawansowany wiek, nie są już wystarczające do odpowiedniego sprawowania munus Piotrowego (1) . Jestem świadom, że ten munus, ze względu na swoją duchową istotę, musi się dokonać nie tylko przez uczynki i słowa, ale nie mniej przez cierpienie i modlitwę (2). Piotra i głoszenie Ewangelii (3) wymaga jednak także tężyzny ciała i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie do tego stopnia, że musiałem uznać moją niezdolność do właściwego zarządzania powierzonym mi ministerstwem (4). Z tego powodu, dobrze zdając sobie sprawę z powagi tego aktu, w całej wolności oświadczam, że zrzekam się ministerium (5) Biskupa Rzymu, Następcy Świętego Piotra, powierzonego mi przez Kardynałów 19 kwietnia 2005 r., tak że od 28 lutego 2013 r, o godzinie 20.00, (6) Stolica Rzymska, Stolica Świętego Piotra, (vacet) pozostanie pusta (7) i oświadczam, że trzeba będzie zwołać konklawe dla wyboru nowego Papieża przez tych, do których kompetencji należy (8).
Drodzy Bracia, z całego serca dziękuję Wam za miłość i pracę, z jaką znosiliście ciężar mojej posługi, i proszę Was o przebaczenie za wszystkie moje winy. Powierzmy teraz Kościół święty opiece jego Najwyższego Pasterza, Pana naszego Jezusa Chrystusa, i błagajmy Jego Świętą Matkę Maryję, aby wspomagała Ojców Kardynałów swoją macierzyńską dobrocią w wyborze nowego Papieża. (9) Co do mnie, pragnę służyć Świętemu Kościołowi Bożemu całym sercem i życiem poświęconym modlitwie.
1) Pojawia się munus petrino, boska inwestytura jako pontyfikat, "fakt bycia papieżem", według najnowszej wersji Prawa Kanonicznego z 1983 roku. Wykonywanie munus nazywa się ministerium i jest równoznaczne z "pracą" papieża. Benedykt XVI czuł, że nie ma siły, by sprawować munus, bycia papieżem. W rzeczywistości padł ofiarą buntu: Vatileaks w 2012 r. pokazał, że przestano go słuchać, do tego stopnia, że prezes IOR został zwolniony przez kardynała Bertone (czterech prałatów skarżyło się pisemnie na jego nadmierną władzę) bez jego wiedzy. Pojawia się też Mordkomplott podkreślany przez Marco Lillo z Il Fatto Quotidiano: plan zabicia papieża Benedykta, potwierdzony przez kolumbijskiego kardynała Dario Castrillòna w 2015 roku.
2) Duchowa istota munus spełnia się nie tylko przez czyny praktyczne, ale także duchowo, "nie mniej przez cierpienie i modlitwę". Kanon 333.2 stanowi, że papież "ma jednak prawo, stosownie do potrzeb Kościoła, określić osobisty lub kolegialny sposób wykonywania tego munus". Benedykt postanowił więc być papieżem w sposób niematerialny, jedynie poprzez cierpienie i modlitwę, rezygnując tym samym z praktycznego aspektu typowego dla ministerium.
3) Jak przeczytałeś, tutaj papież Benedykt odnosi się właśnie do dzieł i słów: "kierowania łodzią Piotra" i "głoszenia Ewangelii", praktycznych rzeczy, na które czuje, że nie ma już siły.
4) Czuje, że nie może administrować ministerium właściwie, to znaczy całkowicie, nawet za pomocą dzieł i słów...
5) ...tym samym deklaruje, że wyrzeka się ministerium, czyli "roboty" papieża. Do abdykacji - kanon 332,2 - wymaga raczej zrzeczenia się munus, bycia papieżem. Jak wyjaśnia jurystka Estefania Acosta, prawdą jest, że czasami munus może być synonimem ministerium, ale ministerium nigdy nie może być synonimem munus jako "bycia" papieżem, ponieważ zawsze oznacza "robotę", sprawowanie urzędu. Benedykt zrezygnował z robienia za papieża, a nie z bycia papieżem.
6) Kolejnym kolosalnym elementem nieważności dla niemożliwego zrzeczenia się papiestwa jest odroczenie wejścia w życie. Jak wyjaśnia kanonista Francesco Patruno, a potwierdza to jurysta Antonio Sànchez: "Akt zrzeczenia się, podobnie jak przyjęcie papiestwa, należy do grupy tzw. czystych aktów prawnych, to znaczy do tej kategorii aktów, które nie dopuszczają dołączenia warunku i/lub terminu. Są to akty, które wchodzą w życie natychmiast i nie tolerują żadnego odkładania na określony moment w przyszłości lub na wystąpienie przyszłych i niepewnych zdarzeń. Kardynał, który przyjmuje wybór papieski, nie może powiedzieć: "Przyjmuję wybór, ale będzie on obowiązywał od pewnej daty". To samo dotyczy "wyrzeczenia". Co więcej, po godzinie 20.00 28 lutego papież Benedykt nie potwierdzi niczego, ani na piśmie, ani ustnie, na temat tego wyrzeczenia, na co zwrócił uwagę teolog Carlo Maria Pace. Byłoby to niemożliwe, gdyż ministerium, zgodnie z prawem, nie może być oddzielone od munus. W zasadzie wszystko pozostało na poziomie czysto merytorycznym.
7) Element fundamentalny: czasownik vacet w języku łacińskim oznacza dosłownie, że See pozostaje "pusty, ewakuowany, wolny". Przetłumaczono to jako "sede vacante", ale w sposób całkowicie błędny, z przyczyn prawnych wymienionych powyżej, gdyż faktyczne zrzeczenie się posługi nie powoduje abdykacji. Z tego powodu 28 lutego o godz. 17.00 papież Benedykt wsiadł do helikoptera i poleciał do Castel Gandolfo, tak że o godz. 20.00 Stolica Rzymu pozostawała fizycznie "pusta, ewakuowana".
8) W tym innym obiektywnym zdaniu, papież Benedykt ostrzega, że następny papież, (po jego śmierci), będzie musiał być wybrany "przez tych, w których kompetencji to jest". Czyli albo przez prawdziwych kardynałów mianowanych przez niego i Jana Pawła II (a nie tych mianowanych przez ewentualnych uzurpatorów), albo - w razie gdyby Stolicy nie udało się odzyskać - przez lud Rzymu, jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. W tym przypadku prawdziwy Kościół Chrystusa będzie musiał opuścić Synagogę i zostać/stać się resztą.
9) Od tego momentu papież Benedykt przestaje pełnić funkcję papieża, ponieważ przeszkadzają mu w tym, i powierza Kościół Jezusowi Chrystusowi. Jednocześnie prosi Maryję o pomoc... ojców kardynałów! (a nie mieszkańców Rzymu) w wyborze nowego papieża. Czyli pomiędzy dwoma opcjami "ci, którzy są kompetentni", Benedykt modli się do Maryi, aby fizyczna Stolica mogła zostać odzyskana i aby wtedy mogło się odbyć prawdziwe konklawe z prawdziwymi kardynałami.
10) Jak przeczytałeś, nadal byłby papieżem tylko dzięki modlitwie.
le jest ogromne rozróżnienie: jeśli papież zrzeka się ministerium-ministerium, to abdykował i Stolica Apostolska jest wakująca. Jeśli papież traci ministerium-ministerium, to Stolica nie jest wakująca, ale utrudniona, a on POZOSTAJE papieżem.
Tak więc 1 marca 2013 roku kardynał-dziekan zwołał nowe konklawe, z prawdziwymi kardynałami, ale nielegalnymi, bo papież ani nie umarł, ani nie abdykował. Od tego właśnie momentu, Stolica Apostolska została całkowicie zahamowana.
A co to oznacza? Kanon 335 wyjaśnia: "Gdy Stolica Rzymska zostanie opróżniona lub całkowicie utrudniona, nie należy wprowadzać żadnych innowacji w rządzie całego Kościoła".
Od 2013 roku weszliśmy w "Pontyfikat wyjątku", gdzie w całkowicie utrudnionej Stolicy Apostolskiej zawieszona jest wszelka działalność jurydyczna. Bergoglio jest niesłusznie wybrany antypapieżem i nie ma pomocy Ducha Świętego (i to widać). Nic, co zrobił antypapież Franciszek w ciągu tych dziewięciu lat, nie jest zgodne z prawem. Bergoglio i jego ludzie dokonali schizmy z Kościołem katolickim. Jest to ostateczne oczyszczenie Kościoła pożądane przez Ojca Świętego Benedykta XVI.
To była jedyna rzecz, jaką mógł zrobić: gdyby w reakcji na bunt Benedykt zaczął ekskomunikować na prawo i lewo, naraziłby się tylko na jeszcze większą nienawiść, utrwalając swój wizerunek "złowrogiego germańskiego teologa", przyszywany mu przez media głównego nurtu. Gdyby nadal cierpiał biernie, zostałby usunięty, a po śmierci odbyłoby się prawomocne konklawe.
Zamiast tego testował i "wodził na pokuszenie" (w prawdziwym znaczeniu Modlitwy Pańskiej) tych kardynałów, którzy byli mu niewierni: po prostu "ustąpił" przed wilkami, a oni sami wpadli w pułapkę. Przez dziewięć lat wilki pokazały, czym są i czego chcą. Jak powiedział Tykoniusz, ukochany teolog Ratzingera, Kościół Chrystusa powinien był się wycofać, by oddzielił się od "kościół diabła" ICI .
Teraz uwaga: Kościół, z duchowego punktu widzenia jest zbawiony, ale z materialnego punktu widzenia wszystko jest do rozstrzygnięcia. Następne konklawe musi składać się tylko z kardynałów sprzed 2013 roku, inaczej pojawi się kolejny antypapież i widzialny Kościół kanoniczny będzie skończony na zawsze (do końca czasu).
homelie.biz / Mort de Benoît XVI : du siège empêché au siège vacant. Le Pape François n’existe pas (mais l’antipape oui) – Nouveau Monde
Ojciec Święty Benedykt XVI wrócił do domu Ojca i zostanie zapamiętany jako jeden z największych pontyfików w historii. Od wczoraj Stolica Rzymska nie jest już "utrudniona", ale jest "VACANT", czyli czeka na nowego papieża. Podczas gdy media głównego nurtu chciałyby, abyście uwierzyli w bajkę o papieżu-abdykującym, składającym rezygnację, dziś krótko podsumujemy, dlaczego papież Benedykt pozostał jedynym istniejącym papieżem do 31 grudnia 2022 roku. Poniżej poprawnie przetłumaczona z łaciny Declaratio : dwie wersje możecie porównać TUTAJ , a dogłębną analizę TUTAJ . Weź pod uwagę, że z prawnego punktu widzenia jedyną wersją, która ma znaczenie, jest wersja łacińska.
Drodzy bracia
Wezwałem was na ten konsystorz nie tylko dla trzech kanonizacji, ale także po to, by przekazać wam decyzję o wielkim znaczeniu dla życia Kościoła. Po kilkakrotnym rachunku sumienia przed Bogiem doszedłem do przekonania, że moje siły, ze względu na zaawansowany wiek, nie są już wystarczające do odpowiedniego sprawowania munus Piotrowego (1) . Jestem świadom, że ten munus, ze względu na swoją duchową istotę, musi się dokonać nie tylko przez uczynki i słowa, ale nie mniej przez cierpienie i modlitwę (2). Piotra i głoszenie Ewangelii (3) wymaga jednak także tężyzny ciała i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie do tego stopnia, że musiałem uznać moją niezdolność do właściwego zarządzania powierzonym mi ministerstwem (4). Z tego powodu, dobrze zdając sobie sprawę z powagi tego aktu, w całej wolności oświadczam, że zrzekam się ministerium (5) Biskupa Rzymu, Następcy Świętego Piotra, powierzonego mi przez Kardynałów 19 kwietnia 2005 r., tak że od 28 lutego 2013 r, o godzinie 20.00, (6) Stolica Rzymska, Stolica Świętego Piotra, (vacet) pozostanie pusta (7) i oświadczam, że trzeba będzie zwołać konklawe dla wyboru nowego Papieża przez tych, do których kompetencji należy (8).
Drodzy Bracia, z całego serca dziękuję Wam za miłość i pracę, z jaką znosiliście ciężar mojej posługi, i proszę Was o przebaczenie za wszystkie moje winy. Powierzmy teraz Kościół święty opiece jego Najwyższego Pasterza, Pana naszego Jezusa Chrystusa, i błagajmy Jego Świętą Matkę Maryję, aby wspomagała Ojców Kardynałów swoją macierzyńską dobrocią w wyborze nowego Papieża. (9) Co do mnie, pragnę służyć Świętemu Kościołowi Bożemu całym sercem i życiem poświęconym modlitwie.
1) Pojawia się munus petrino, boska inwestytura jako pontyfikat, "fakt bycia papieżem", według najnowszej wersji Prawa Kanonicznego z 1983 roku. Wykonywanie munus nazywa się ministerium i jest równoznaczne z "pracą" papieża. Benedykt XVI czuł, że nie ma siły, by sprawować munus, bycia papieżem. W rzeczywistości padł ofiarą buntu: Vatileaks w 2012 r. pokazał, że przestano go słuchać, do tego stopnia, że prezes IOR został zwolniony przez kardynała Bertone (czterech prałatów skarżyło się pisemnie na jego nadmierną władzę) bez jego wiedzy. Pojawia się też Mordkomplott podkreślany przez Marco Lillo z Il Fatto Quotidiano: plan zabicia papieża Benedykta, potwierdzony przez kolumbijskiego kardynała Dario Castrillòna w 2015 roku.
2) Duchowa istota munus spełnia się nie tylko przez czyny praktyczne, ale także duchowo, "nie mniej przez cierpienie i modlitwę". Kanon 333.2 stanowi, że papież "ma jednak prawo, stosownie do potrzeb Kościoła, określić osobisty lub kolegialny sposób wykonywania tego munus". Benedykt postanowił więc być papieżem w sposób niematerialny, jedynie poprzez cierpienie i modlitwę, rezygnując tym samym z praktycznego aspektu typowego dla ministerium.
3) Jak przeczytałeś, tutaj papież Benedykt odnosi się właśnie do dzieł i słów: "kierowania łodzią Piotra" i "głoszenia Ewangelii", praktycznych rzeczy, na które czuje, że nie ma już siły.
4) Czuje, że nie może administrować ministerium właściwie, to znaczy całkowicie, nawet za pomocą dzieł i słów...
5) ...tym samym deklaruje, że wyrzeka się ministerium, czyli "roboty" papieża. Do abdykacji - kanon 332,2 - wymaga raczej zrzeczenia się munus, bycia papieżem. Jak wyjaśnia jurystka Estefania Acosta, prawdą jest, że czasami munus może być synonimem ministerium, ale ministerium nigdy nie może być synonimem munus jako "bycia" papieżem, ponieważ zawsze oznacza "robotę", sprawowanie urzędu. Benedykt zrezygnował z robienia za papieża, a nie z bycia papieżem.
6) Kolejnym kolosalnym elementem nieważności dla niemożliwego zrzeczenia się papiestwa jest odroczenie wejścia w życie. Jak wyjaśnia kanonista Francesco Patruno, a potwierdza to jurysta Antonio Sànchez: "Akt zrzeczenia się, podobnie jak przyjęcie papiestwa, należy do grupy tzw. czystych aktów prawnych, to znaczy do tej kategorii aktów, które nie dopuszczają dołączenia warunku i/lub terminu. Są to akty, które wchodzą w życie natychmiast i nie tolerują żadnego odkładania na określony moment w przyszłości lub na wystąpienie przyszłych i niepewnych zdarzeń. Kardynał, który przyjmuje wybór papieski, nie może powiedzieć: "Przyjmuję wybór, ale będzie on obowiązywał od pewnej daty". To samo dotyczy "wyrzeczenia". Co więcej, po godzinie 20.00 28 lutego papież Benedykt nie potwierdzi niczego, ani na piśmie, ani ustnie, na temat tego wyrzeczenia, na co zwrócił uwagę teolog Carlo Maria Pace. Byłoby to niemożliwe, gdyż ministerium, zgodnie z prawem, nie może być oddzielone od munus. W zasadzie wszystko pozostało na poziomie czysto merytorycznym.
7) Element fundamentalny: czasownik vacet w języku łacińskim oznacza dosłownie, że See pozostaje "pusty, ewakuowany, wolny". Przetłumaczono to jako "sede vacante", ale w sposób całkowicie błędny, z przyczyn prawnych wymienionych powyżej, gdyż faktyczne zrzeczenie się posługi nie powoduje abdykacji. Z tego powodu 28 lutego o godz. 17.00 papież Benedykt wsiadł do helikoptera i poleciał do Castel Gandolfo, tak że o godz. 20.00 Stolica Rzymu pozostawała fizycznie "pusta, ewakuowana".
8) W tym innym obiektywnym zdaniu, papież Benedykt ostrzega, że następny papież, (po jego śmierci), będzie musiał być wybrany "przez tych, w których kompetencji to jest". Czyli albo przez prawdziwych kardynałów mianowanych przez niego i Jana Pawła II (a nie tych mianowanych przez ewentualnych uzurpatorów), albo - w razie gdyby Stolicy nie udało się odzyskać - przez lud Rzymu, jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. W tym przypadku prawdziwy Kościół Chrystusa będzie musiał opuścić Synagogę i zostać/stać się resztą.
9) Od tego momentu papież Benedykt przestaje pełnić funkcję papieża, ponieważ przeszkadzają mu w tym, i powierza Kościół Jezusowi Chrystusowi. Jednocześnie prosi Maryję o pomoc... ojców kardynałów! (a nie mieszkańców Rzymu) w wyborze nowego papieża. Czyli pomiędzy dwoma opcjami "ci, którzy są kompetentni", Benedykt modli się do Maryi, aby fizyczna Stolica mogła zostać odzyskana i aby wtedy mogło się odbyć prawdziwe konklawe z prawdziwymi kardynałami.
10) Jak przeczytałeś, nadal byłby papieżem tylko dzięki modlitwie.
le jest ogromne rozróżnienie: jeśli papież zrzeka się ministerium-ministerium, to abdykował i Stolica Apostolska jest wakująca. Jeśli papież traci ministerium-ministerium, to Stolica nie jest wakująca, ale utrudniona, a on POZOSTAJE papieżem.
Tak więc 1 marca 2013 roku kardynał-dziekan zwołał nowe konklawe, z prawdziwymi kardynałami, ale nielegalnymi, bo papież ani nie umarł, ani nie abdykował. Od tego właśnie momentu, Stolica Apostolska została całkowicie zahamowana.
A co to oznacza? Kanon 335 wyjaśnia: "Gdy Stolica Rzymska zostanie opróżniona lub całkowicie utrudniona, nie należy wprowadzać żadnych innowacji w rządzie całego Kościoła".
Od 2013 roku weszliśmy w "Pontyfikat wyjątku", gdzie w całkowicie utrudnionej Stolicy Apostolskiej zawieszona jest wszelka działalność jurydyczna. Bergoglio jest niesłusznie wybrany antypapieżem i nie ma pomocy Ducha Świętego (i to widać). Nic, co zrobił antypapież Franciszek w ciągu tych dziewięciu lat, nie jest zgodne z prawem. Bergoglio i jego ludzie dokonali schizmy z Kościołem katolickim. Jest to ostateczne oczyszczenie Kościoła pożądane przez Ojca Świętego Benedykta XVI.
To była jedyna rzecz, jaką mógł zrobić: gdyby w reakcji na bunt Benedykt zaczął ekskomunikować na prawo i lewo, naraziłby się tylko na jeszcze większą nienawiść, utrwalając swój wizerunek "złowrogiego germańskiego teologa", przyszywany mu przez media głównego nurtu. Gdyby nadal cierpiał biernie, zostałby usunięty, a po śmierci odbyłoby się prawomocne konklawe.
Zamiast tego testował i "wodził na pokuszenie" (w prawdziwym znaczeniu Modlitwy Pańskiej) tych kardynałów, którzy byli mu niewierni: po prostu "ustąpił" przed wilkami, a oni sami wpadli w pułapkę. Przez dziewięć lat wilki pokazały, czym są i czego chcą. Jak powiedział Tykoniusz, ukochany teolog Ratzingera, Kościół Chrystusa powinien był się wycofać, by oddzielił się od "kościół diabła" ICI .
Teraz uwaga: Kościół, z duchowego punktu widzenia jest zbawiony, ale z materialnego punktu widzenia wszystko jest do rozstrzygnięcia. Następne konklawe musi składać się tylko z kardynałów sprzed 2013 roku, inaczej pojawi się kolejny antypapież i widzialny Kościół kanoniczny będzie skończony na zawsze (do końca czasu).
homelie.biz / Mort de Benoît XVI : du siège empêché au siège vacant. Le Pape François n’existe pas (mais l’antipape oui) – Nouveau Monde