@

Mariusz Szymański

Wolą Bożą jest trzymać się niezmiennej i niezmutowanej Nauki Kościoła . Ewangelii i Tradycji !
.....jak jesteś tego nieświadomy -to nie zabieraj głosu !

" Dlatego należny skupić się na własnym uświęceniu i wsłuchiwaniu się w oczekiwania Najwyższego. Modlę się za Papierza, kapłanów i za Kościół, tyle mogę zrobić. Niegodziwości były są i będą w Kościele.."
Człowiek na tak wysokim stanowisku kościelnym nie mógłby bez wypracowanej świadomości służyć masonom i szatanowi ! Pisanie o " Niegodziwości były są i będą w Kościele." - świadczą o tym ,że absolutnie nie potrafisz odróżnić dobra od zła ani pracy dla Chrystusa od pracy dla lucyfera ! według mnie tacy ludzie jak ty nie należą do Kościoła Katolickiego ! idziesz w tej samej watasze wilków w owczych skórach co pozostali nieszcześnicy .

Nie będę się z Tobą licytował kto jest lepszym katolikiem, jedynie jako człowiekowi wierzącemu jest mi przykro że oceniasz mnie po kilku wpisach. Mam pełna świadomość tego co się dzieje w Kościele. Problemem nie jest uczestnictwo w takim czy innym rycie, problemem jest zanik wiary. Możesz wyzywać innych i być dumnym że jesteś jedynym prawowiernym, i uczestniczysz we właściwym rycie ale co z tego będzie miał Ojciec. Wiem wiem twoje samozadowolenie jest najważniejsze. Twoja racja jest najważniejsza nawet jak nie masz racji. Capslk ci się wcisnął na klawiaturze. Pozdrawiam

Następny lepiej wszystko wiedzący. Msza po łacinie uratowała by wiarę tych których nie ma dziś w Kościele? Zejdź na ziemię, jeśli nie chce się ludziom uczestniczyć we Mszy po Polsku to przyjdą na na Mszę po łacinie? Jestem bardzo ciekawy ilu z tych entuzjastów Mszy trydenckiej zna i rozumie łacinę? Jestem pewny że ci którzy przewodniczą tym nabożeństwom większości nie rozumieją, bo gdzie mieli się nauczyć łaciny?
Wiara to wtajemniczenie, ale żeby kogoś doprowadzić do wiary trzeba być samemu mocnym w wierze, Wasze przeżycia oparte na tłumaczeniu z mszalika wyglądają co najmniej śmiesznie i raczej nic mistycznego nic w tym nie ma. Idzcie do szkoły poznajcie łacinę to może coś z tego będzie.

@Mariusz Szymański
Ryt rzymski Mszy (to nie tylko kwestia łaciny) od stuleci stabilizował wiarę w Kościele jako jej wzorzec i zarazem wzorzec kultu Bożego.
Ale dla posoborowych Januszy bez korzeni to widać temat nie do ogarnięcia.

"jeśli nie chce się ludziom uczestniczyć we Mszy po Polsku"
--
Typowy Janusz wszystko sprowadza do swego chciejstwa albo niechciejstwa i chce jednocześnie wszystko wokół dostosować do swego poziomu miernoty. Nawet Najświętszą Ofiarę i oddawanie chwały Bogu.
A ja na takie Januszowe chciejstwo i idiotyczny komentarz powyżej mogę się tylko roześmiać.
Natomiast ci z duchownych, którzy za tym chciejstwem i duchem czasu poszli i dalej idą (np. nierozumne barany, które głosiły że proletariat to nowa baza Kościoła a każda tokarka stanie się ołtarzem Janusza robotnika, więc trzeba do niego i pod niego robić adziornamento) skutecznie pustoszą Kościół od środka.

@Mariusz Szymański
Moja mowa jest prosta: tak, tak, nie, nie.
A pana komentarz wskazujący na kompletne pomieszanie pojęć: "jeśli nie chce się ludziom uczestniczyć we Mszy po Polsku... etc." wymagał odpowiedzi i powyżej ją pan otrzymał.
Msza to nie "Moda na sukces" na obraz i podobieństwo prymitywnych gustów gawiedzi. To kult Boży, który powinien kształtować wspomnianego Janusza a nie odwrotnie.
Jedną z głównych przyczyn obecnego kryzysu w Kościele jest katastrofalna próba dostosowania się duchownych do ducha czasów oraz chciejstwa i odczuć współczesnych Januszy. Kościół ma być Kościołem a nie organizatorem imprez masowych promujących przyjemne samopoczucie.

Co do łaciny - nie narzekam. A Polacy jakoś przez tysiąc lat dziejów funkcjonowali na tym pogardzanym przez pana Pater noster i też nie narzekali. To teraz, w epoce powszechnie dostępnej edukacji i informacji kolejne pokolenia mają coraz większe problemy z przyswojeniem prostych, podstawowych rzeczy.

I jeszcze jedno: nie przechodzę z takimi osobami jak pan na "ty" a w powszechne masońskie braterstwo nie wierzę.

@Mariusz Szymański
"Żebyś tylko (pan) w swoim rycie nie rozminął się z Bogiem Ojcem."
---

Ten ryt, z którego pan w tak żenujący sposób kpi, nie jest "mój ryt" tylko ryt Świętego Kościoła Rzymskiego.
Tradycyjny ryt sięgający starożytności, zabezpieczony po wsze czasy dekretami Soboru Powszechnego i św. Piusa V. Którego wrogowie ściągają na siebie gniew samego Boga Wszechmogącego oraz Błogosławionych Apostołów Piotra i Pawła.
I jeszcze jedno nie jestem "człowiekiem wierzącym" tylko katolikiem i nie za bardzo interesują mnie pana przepojone masońskim praniem mózgu komentarze na mój temat jak ten powyżej.

Trudno o tobie (pan) myśleć jako o katoliku definicji nie wypełniasz. Nie chcę razem z tobą (pan) grzebać się w starożytności ale z tego co wiem to Pan Jezus mówił w innym języku a łacina to język okupanta był. Jeśli nie jesteś człowiekiem wierzącym to twój (pan) problem. Ta dyskusja jest jałowa i szkoda na nią czasu, mimo wszystko serdecznie pozdrawiam i radzę trochę odpowiedzialniej dobierać słowa, bo przed Bogiem trzeba będzie zdać sprawę z każdego słowa.