PiotrM

Grzech przeciwko Duchowi Świętemu – Wikipedia, wolna encyklopedia

Ile jest grzechów przeciwko Duchowi Świętemu?

Sześć jest grzechów przeciwko Duchowi Świętemu:

- o łasce Bożej rozpaczać;

- przeciwko miłosierdziu Bożemu zuchwale grzeszyć;

- uznanej prawdzie chrześcijańskiej się sprzeciwiać;

- bliźniemu łaski Bożej zazdrościć;

- na zbawienne napomnienia zatwardziałe mieć serce;

- rozmyślnie trwać w niepokucie.

Masz temperament Piotrze i dzielnie sobie radzisz. Ale bywasz w swojej zapalczywości pochopny. Uspokój się nieco, waż słowa i będzie dobrze.

PiotrM

Uczestnicząc w Mszy Świętej, podczas której jest udzielana Komunia Święta na rękę, klękam przed Panem Bogiem i ubolewam, jak ktoś przyjmuje Ciało Chrystusa na rękę. Jednak nie potępiam tych ludzi, którzy Komunię na rękę przyjmują, tylko im życzę, by nie zatracili się w swoim życiu i by od tego niegodnego sposobu przyjmowania Pana Jezusa odstąpili.
My ich powinniśmy otoczyć Miłością; znosząc w smutku ten bolesny dla nas widok. Pan Jezus zniósł dużo więcej, gdy krzyżowaliśmy Go swoimi grzechami na Kalwarii.

do Roberta Suchowskiego. Komunia na łapę, to grzech przeciwko asystencji Ducha Św., zaprzecza także Dogmatycznemu Orzeczeniu KK, o obecności Chrystusa w najmniejszym okruszku i zaprzeczeniem Bożego Objawienia. Jeżeli trzeba to przytoczę cytaty z Pisma Św. Poza tym Grzechów cudzych jest dziewięć: do grzechu radzić; grzech nakazywać; na grzech drugich zezwalać; innych do grzechu pobudzać; grzech drugich pochwalać; na grzech drugich milczeć; grzechu nie karać; do grzechu drugiemu pomagać; grzechu innych bronić. Jest rzeczą oczywistą, że tak jak możemy współpracować w dobrym z naszymi bliźnimi, tak, niestety, możemy być także dla nich pomocą w złym, co nierzadko ma miejsce, szczególnie na skutek braku naszej odwagi. Kto radzi bliźniemu, żeby popełnił grzech, jest winny tego grzechu. Gdyby nie zła rada, wielu ludzi nie popełniłoby nieraz bardzo ciężkich grzechów. Równie źle czyni ten, co mając nad swoim bliźnim władzę z jakiegokolwiek tytułu, używa jej do nakazywania rzeczy złych. W ten sposób mogą swojej władzy nadużyć rodzice nad dziećmi, pracodawcy nad pracownikami, rządzący nad rządzonymi, czy biskupi nad kapłanami czy wiernymi itd. Nie trzeba dodawać, że w takim przypadku nikt nie ma obowiązku być posłusznym, ponieważ Prawo Boże jest ważniejsze niż jakikolwiek nakaz ludzki. Ale bywa też i tak, że ktoś nie radzi i nie nakazuje, ale na widok zła „nabiera wody w usta" i milczy. To także jest grzechem, jeżeli w naszym otoczeniu ktoś popełnia zło, a my z fałszywej delikatności milczymy, jakby się nic nie stało. Jest to dziś grzech nagminnie popełniany w imię fałszywej wolności (liberalizmu) i fałszywej tolerancji. Nie ma wolności do popełniania zła. Co więcej, ci którzy z racji swojej funkcji sprawują władzę nad innymi, a więc rodzice, pracodawcy, przełożeni, władza polityczna, nie powinni zezwalać na grzech, jako na największe duchowe nieszczęście człowieka. Kto zezwala na grzech bliźniego, podobny jest do człowieka, który na widok dziecka bawiącego się brzytwą nic by nie zrobił, by mu brzytwę odebrać, bo chciałby w ten sposób uszanować wolność dziecka. Przyznalibyśmy, że taki człowiek musiałby być szalony. Tym więcej, ten kto widzi, jak jego bliźni ryzykuje potępienie wieczne, winien zrobić wszystko, by do zła, które obraża Boga i sprowadza karę, nie dopuścić. Ale może ktoś powiedzieć, że nie chodzi tu o dzieci, tylko o ludzi dorosłych, którzy mają prawo wyboru. Cóż wtedy odpowiedzieć? Nikt nie ma takiego prawa, by wybierać zło, stawiać się ponad Bogiem i Jego przykazaniami, na nowo krzyżować Pana Jezusa. A poza tym, ten kto grzeszy wcale nie jest wolny, lecz znajduje się w niewoli szatana. Wreszcie każdy, kto zamiast jasno i po chrześcijańsku nazwać zło - złem, broni i usprawiedliwia grzechy bliźniego staje się współwinny. To tak, jakby ktoś bronił oprawców Pana Jezusa. Dokoła nas postawił Pan Bóg ludzi. Są to nasi bliźni, za których zbawienie my jesteśmy odpowiedzialni, a oni za nasze. Nikt się nie może od tej zależności wymówić. Każde nasze słowo, każdy nasz czyn ma większy wpływ na naszych bliźnich, niż się spodziewamy. Dlatego chciejmy być uważni. Postępujmy tak, byśmy nigdy nie mieli na sumieniu udziału w grzechach innych ludzi.

Artystka11 Artystka11
- Komunia na łapę, to grzech przeciwko asystencji Ducha Św., zaprzecza także Dogmatycznemu Orzeczeniu KK, o obecności Chrystusa w najmniejszym okruszku i zaprzeczeniem Bożego Objawienia.

Komunia Święta na rękę to bardzo złe zjawisko. Ale nie jest to zaprzeczenie obecności Pana Jezusa w najmniejszym Okruszku. Dopóki nie wiem, iż ktoś przyjmujący tak Komunię Świętą, nie wierzy w realną obecność Boga pod postacią Hostii, nie mogę o nim powiedzieć: ,,ten człowiek takiej wiary nie ma''.
Cieszę się, gdy kapłan odmawia takiego udzielania Komunii Świętej na rękę. Cieszę się jak wierny tak Pana Jezusa nie przyjmuje. Ale nie będę przecież bił linijką po rękąch wiernych, którzy tak czynią. Znoszę z ubolewaniem taki widok, i życzę im, by swoją postawę zmienili.