Oglądałem powtórkę kilkadziesiąt razy. Nie sądzę żeby został uderzony ten piłkarz. Po prostu zamarł w locie i nienaturalnie zesztywniał leżąc już na ziemi chwilę po upadku. Zderzyli się inni ale on tylko musnął bramkarza. Zesztywnienie do złudzenia przypomina upadki po strzykawce. Te sztywne ręce i ciało w wielkim skurczu.